Autor zdjęcia/źródło: chicco @ mat. prasowe
Wśród dylematów niepokojących rodziców jest - między innymi - i taki: podawać dziecku smoczek czy też nie? Wolelibyśmy zapewne tego uniknąć, ale u niektórych dzieci potrzeba ssania jest tak silna, że nie zaspokaja jej czas karmienia piersią. Zaczynamy się zastanawiać nad wadami i zaletami użycia tego - budzącego wiele kontrowersji - „uspokajacza”.
Smoczek (smok?, smoczysko?) - obawy rodziców
Niewielkich rozmiarów przedmiot staje się niemal potworem - w naszej wyobraźni: smokiem ziejącym ogniem... Zwłaszcza wtedy, gdy zechcemy wziąć pod uwagę ostrzeżenia zawarte w różnego rodzaju publikacjach oraz opinie znajomych i bliskich, którzy - chcąc nam doradzić - wskazują jego liczne wady i kłopoty związane z jego używaniem. Najczęściej pojawiają się stwierdzenia, że może skutkować:
wadami zgryzu,
- opóźnieniem rozwoju mowy oraz wadami wymowy,
- trudności w karmieniu piersią (z powodu innej techniki ssania),
- infekcjami,
- próchnicą,
- zwiększoną częstotliwością zapalenia ucha środkowego,
- negatywnym wpływem na rozwój emocjonalny dziecka (rodzice - zamiast poświęcić czas na zrozumienie niepokoju lub powodów płaczu maluszka - „uciszają” go przy pomocy smoczka),
- brakiem innych możliwości uspokojenia dziecka nieradzącego sobie z napięciem lub stresem (nawet wtedy, gdy będzie ono już znacznie starsze).
Ponadto przestrzegani jesteśmy przed tym, że niezwykle trudno jest odzwyczaić malucha od ssania smoczka, który staje się swego rodzaju remedium - dziecko jest grzeczne, nie płacze, rodzice - spokojniejsi, dumni. Tyle tylko, że moment pożegnania musi ostatecznie kiedyś nastąpić...
Nie taki smoczek straszny, ma swoje zalety!
Mimo obaw i przestróg, nie sposób jednak nie dostrzec pozytywnych aspektów korzystania ze smoczka. Liczne grono zwolenników wymienia wiele jego zalet:
Zaspokaja potrzebę ssania, zwłaszcza wtedy, gdy dziecko karmione jest butelką (czas takiego karmienia jest bowiem dość krótki);
- Uspokaja maluszka, gdy inne sposoby zawodzą;
- Daje poczucie bezpieczeństwa (kojarzącego się ze ssaniem);
- Ułatwia zasypianie;
Amerykańska Akademia Pediatrii zaleca używanie smoczka jako środka uspokajającego dla wyjątkowo niespokojnych lub cierpiących z powodu bólu niemowląt oraz w celu zminimalizowania ryzyka SIDS (tzw. śmierci łóżeczkowej, zespołu nagłego zgonu niemowląt).
Wybór właściwego smoczka... Na co zwracać uwagę?
Pierwsze „smoczki” pojawiły się setki lat temu i od tego czasu ulegają przeobrażeniom, są wciąż udoskonalane, tak, by jak najmniej szkodziły, by rodzice nie musieli się obawiać, że popełniają błąd, decydując się na wykorzystanie ich do uspokojenia swoich pociech. Warto wiedzieć, na co zwracać uwagę, by spośród wszystkich modeli dostępnych na rynku wybrać ten najwłaściwszy.
Przede wszystkim, powinien być dopasowany do wieku dziecka, o anatomicznym kształcie, najbardziej zbliżonym do kobiecej brodawki (wraz z otoczką).
Niektórzy producenci korzystają ze wsparcia ortodontów, dzięki czemu powstają takie smoczki jak Chicco Physio Soft, wyjątkowo doceniany przez rodziców. Co go wyróżnia spośród innych?
umożliwia właściwe ułożenie języka i właściwy nacisk na podniebienie;
- dostosowuje się do rozmiaru ust dziecka na każdym etapie jego rozwoju (jest dostępny w trzech rozmiarach)
- wykonany jest z delikatnego dla skóry dziecka, miękkiego, a jednocześnie trwałego, nieulegającego odkształceniom lub uszkodzeniom (co zdarza się w przypadku smoczków wykonanych z kauczuku) silikonu - bezsmakowego i bezzapachowego, niewywołującego uczuleń i - co bardzo ważne - wolnego od BPA (Bisfenolu A: związku chemicznego używanego do produkcji plastiku i żywic, a - w świetle ostatnich badań - mającego szkodliwy wpływ na zdrowie człowieka, przede wszystkim dziecka);
- tarczka smoczka wzbogacona o otwory wentylacyjne - służy właściwej cyrkulacji powietrza, nie powoduje odparzeń, a także redukuje gromadzenia się śliny;
- utrzymanie higieny nie jest kłopotliwe - materiał, z jakiego jest wykonany, nie matowieje, nie pokrywa się nalotem ani nie odbarwia podczas wyparzania;
- dodatkowym atutem smoczka Chicco Physio Soft jest ciekawa stylistyka (jeden element zamiast kilku łączonych) oraz niebanalna kolorystyka.
Smoczek - poradnik użytkownika
Uważnie obserwując swoje dziecko, ucząc się go, wiemy dobrze, kiedy możemy się obejść bez smoczka, a kiedy staje się on naszym „pomocnikiem”. Jak zawsze, należy słuchać własnej intuicji (a nie rad innych), zaufać sobie i pamiętać o kilku podstawowych zasadach, które pozwolą uniknąć tego, czym jesteśmy straszeni w związku z używaniem smoczka.
Płaczącemu maluszkowi podajmy smoczek dopiero wtedy, kiedy inne sposoby zawiodą (by nie stało się to automatycznym odruchem, bezrefleksyjnym uciszeniem);
Gdy dziecko uspokoi się lub zaśnie, wyjmujmy mu smoczek z buzi;
Wymieniajmy smoczek - zgodnie z zaleceniami producenta, najpóźniej po trzech miesiącach;
Nie zapominajmy o higienie - musi być czysty, najlepiej: wysterylizowany; nie wolno go oblizywać ani smarować czy też zanurzać w czymś słodkim (miodzie, cukrze itp.);
Pamiętajmy o bezpieczeństwie. Nie wieszajmy smoczka na szyi dziecka ani nie przytwierdzajmy do ubranka za pomocą tasiemek;
Dbajmy o uporządkowany rytm dnia, rytuały towarzyszące kolejnym czynnościom, które wprowadzają ład i harmonię, tak potrzebne maleństwu;
Pożegnanie ze smoczkiem powinno nastąpić stosunkowo szybko, zanim jeszcze pojawią się ząbki mleczne (u czteromiesięcznego niemowlęcia słabnie powoli potrzeba ssania, więc jest to dobry moment na wprowadzenie zmiany). Musimy jednak pamiętać, że jest to moment znaczący, wymagający od nas rozwagi i cierpliwości. Nie może się ponadto zbiegać z innymi, ważnymi dla dziecka, wydarzeniami, np. powrotem mamy do pracy.
Jak widać, smoczek sam w sobie nie stanowi zagrożenia. To sposób, w jaki go używamy, jest czynnikiem decydującym. Smok - potwór zostaje obłaskawiony przy pomocy wiedzy, intuicji oraz mądrej miłości do naszego dziecka. To dzięki nim wiemy, że jeśli podajemy dziecku smoczek, nie jest to odruch, a decyzja poparta przemyśleniami i obserwacją maluszka.