Akceptacja siebie.
- Zarejestrowany: 08.06.2011, 06:18
- Posty: 1582
Jak to jest z nami kobietami / mężczyznami, że nie akceptujemy siebie i ciągle jesteśmy niezadowoleni. A to jestem za gruba, a to za chuda, a to nos nie taki, a to uszy, a biust , a pupa, a wzrost ..... itd.
Dlaczego tak się dzieje, w końcu przez to że jesteśmy inni, jesteśmy tak piękni.
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Wydaje mi się że akceptacja siebie w dużej mierze wynika z akceptacji otoczenia. Jeśli nasze otoczenie nie akceptuje nas takimi jacy jesteśmy to nam samym ciężko będzie się zaakceptować.
Po części to prawda jest bo osoba o słabszym charakterze może sobie z tym nie poradzi a silniejsza da radę... jak ja... he he he
Zgadza się :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wydaje mi się że akceptacja siebie w dużej mierze wynika z akceptacji otoczenia. Jeśli nasze otoczenie nie akceptuje nas takimi jacy jesteśmy to nam samym ciężko będzie się zaakceptować.
Po części to prawda jest bo osoba o słabszym charakterze może sobie z tym nie poradzi a silniejsza da radę... jak ja... he he he
Zgadza się :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
No to trzeba w sobie znaleść te najładniejsze i nimi się cieszyć
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
No to trzeba w sobie znaleść te najładniejsze i nimi się cieszyć
wlasnie :)
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
Ja kiedyś też narzekałam strasznie, a teraz akeptuję siebie taką jaka jestem :-) Dobrze mi z tym , że mam duży biust, mogę się nim chwalić, brak wcięcia w tali, ale cóż na to też mam sposoby, paski i inne rzeczy, może nie jestem szczuplutka, ale wole być lekko przy tuszy, aniżeli być chuda jak patyk i nie mieć nic, ani pupy, ani biustu, ani nóg.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ja kiedyś też narzekałam strasznie, a teraz akeptuję siebie taką jaka jestem :-) Dobrze mi z tym , że mam duży biust, mogę się nim chwalić, brak wcięcia w tali, ale cóż na to też mam sposoby, paski i inne rzeczy, może nie jestem szczuplutka, ale wole być lekko przy tuszy, aniżeli być chuda jak patyk i nie mieć nic, ani pupy, ani biustu, ani nóg.
mam to samo :)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
ja tam kiedyś chciałam duzo zmienić w sobie! teraz już nie! jestem jaka jestem!
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja tam kiedyś chciałam duzo zmienić w sobie! teraz już nie! jestem jaka jestem!
tez tak mialam :)
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
ja tam kiedyś chciałam duzo zmienić w sobie! teraz już nie! jestem jaka jestem!
Najważniejsze akceptacja samej siebie !!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
ja tam kiedyś chciałam duzo zmienić w sobie! teraz już nie! jestem jaka jestem!
Najważniejsze akceptacja samej siebie !!
Może to przychodzi ten czas i zaczynamy siebie akceptować..
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
ja tam kiedyś chciałam duzo zmienić w sobie! teraz już nie! jestem jaka jestem!
Najważniejsze akceptacja samej siebie !!
Może to przychodzi ten czas i zaczynamy siebie akceptować..
mysle ze tak jest
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
Zaakceptowałam siebie, już za pózno na zmiany.
- Zarejestrowany: 22.03.2016, 10:12
- Posty: 1080
Moim zdaniem dobrze, że jesteśmy krytyczni względem siebie. Dzięki temu się rozwjamy i doskonalimy. Gdybyśmy wobec siebie nie mieli żadnych zastrzeżeń bylibyśmy bufonowatymi, zapatrzonymi w siebie nudnymi istotami.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Moim zdaniem dobrze, że jesteśmy krytyczni względem siebie. Dzięki temu się rozwjamy i doskonalimy. Gdybyśmy wobec siebie nie mieli żadnych zastrzeżeń bylibyśmy bufonowatymi, zapatrzonymi w siebie nudnymi istotami.
To prawda ale byle nie za dużo tej krytyki bo wtedy już źle..
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Zaakceptowałam siebie, już za pózno na zmiany.
ja cos tam jeszcze zmieniam w sobie poki moge :)