Ocet na włosy - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Ocet na włosy

39odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 14672
Avatar użytkownika Bulinka
BulinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
  • Posty: 2779
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 lutego 2010, 20:44 | ID: 134207
Dziewczyny słyszałyście o tym że dobrze jest płukaćwlosy wodą z octem ub cytryną?Podobno  takie kwaśne płukanki wygładzają strukturę włosa ,w rezultacie włosy mniej się puszą i odzyskują połysk. Dziś sprobowałam,zobaczymy
Avatar użytkownika Isiunia
IsiuniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
  • Posty: 1733
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 lutego 2010, 20:54 | ID: 134217
też o tym słyszałam, ale nie znam proporcji,a  to chyba ważne:)
Avatar użytkownika czerwona panienka
  • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
  • Posty: 21500
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
7 lutego 2010, 20:56 | ID: 134218
Hmm dziwne, bo niby polecają do wybielania paznokci cytrynę lecz mówią, że ona osłabia płytkę ciekawe jak jest z włosami. Do włosów polecam naftę kosmetyczną
Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 lutego 2010, 20:58 | ID: 134219
    ponoć olejek rycynowy działa cuda ale nie pamiętam już w jakich proporcjach się go stosowało!
    Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    7 lutego 2010, 21:00 | ID: 134220
    o cytrynie słyszałam, o occie - nie. Bulinko,jakie efekty? jak cos zauwazysz, napisz.
    Użytkownik usunięty
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      7 lutego 2010, 21:20 | ID: 134250
      Ja rowniez o occie nie slyszalam, o cytrynie owszem. Dziewczyny dajcie znac jak wyprobujecie ten octe, bo ja sie boje...
      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        7 lutego 2010, 21:41 | ID: 134262
        o płukankach octem ale jabłkowym to fakt, kiedyś słyszałam...
        Użytkownik usunięty
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          8 lutego 2010, 08:17 | ID: 134428
          ja z kolei słyszałam, że płukanka z octu jest dobra na łupież, w sensie, że go eksmituje z głowy. no i się włosy nie elektryzują.
          Chwała temu co bez gniewu idzie...
          Avatar użytkownika MNONKA
          MNONKAPoziom:
          • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
          • Posty: 5777
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          8 lutego 2010, 08:28 | ID: 134437

          O occie słyszałam, że dobrze działa jak na głowie pokażą się niezaproszeni goście.

          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            8 lutego 2010, 08:35 | ID: 134438
            Z kolei, gdy byłam jeszcze piękna i młoda i zaczynałam przygodę z farbowaniem włosów, to mama robiła mi potem takie płukanki z octu, ale proporcji bij - zabij nie powiem... bo nie znam 
            Nowy rok, nowe marzenia, nowe perspektywy...
            Avatar użytkownika Malwinka
            MalwinkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
            • Posty: 2310
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            8 lutego 2010, 08:48 | ID: 134465
            Olej rycynowy tak, Proporcje??? Joanna Chmielewska w swojej autobiografii pisze tak: "Zazdrościłam Wandzie.... ...która miała wyjątkowo piękne włosy. Zachwyciłam się nimi, nie kryjąc zazdrości. - Ach, proszę pani...powiedziała Wanda. Rok temu byłam zupełnie łysa - prawie ! Zdumiałam się niedowierzająco i poprosiłam o szczegóły. Wyjawiła je chętnie. Wyłysiała po jakiejś chorobie do tego stopnia, że więcej miała na głowie gołych placków, niż włosów, a w dodatku te resztki wychodziły jej pasmami. Na całe garście już ich nie starczało. Zrozpaczona, pod wpływem czyjejś rady zaczęła smarować głowę rycyną i przez rok miała zmarnowane wszystkie soboty i niedziele, zabieg wygladał bowiem następująco: W sobotę wieczorem wcierała w głowę ciepła rycynę za pomocą szczoteczki do zębów, raz koło razu w całą skórę, okręcała łeb ręcznikiem i spała w tym naboju. W niedzielę rano myła szczątki włosów i czekała aż wyschną, bo suszarki stanowiły luksus w owym czasie niedostępny. Przetrzymała ten rok i skutek był wstrząsający: grzywa jej wyrosła jak u tarpana. Przyszła później chwila, kiedy ruszyły w dal takze moje włosy. Żadnej ciężkiej choroby nie przechodziłam... ale włosy zaczęły mi wychodzić również grubymi pasmami i przeraziłam się tym śmiertelnie. Przypomniałam sobie o rycynie Wandy, rzuciłam się na kurację, z tym, ze nie musiałam marnować żadnych sobót i niedziel. Trzymałam miksturę 5 godzin, albo trochę dłużej, potem to myłam i dla odmiany spałam na wałkach do kręcenia. Wytrzymałam 3 miesiące, a rezultat był taki, jak u Wandy, przy najgorszym szarpaniu wychodził jeden włosek, czasem dwa. Po paru latach sytuacja się powtórzyła, znów się uczepiłam rycyny i znów pomogła olsniewająco. Autorytatywnie stwierdzam, że nie istnieje lepsze lekarstwo na włosy. Rycyna działa bezbłędnie i ma tylko 2 wady: Primo: każde mycie głowy co tydzień zabiera człowiekowi co najmniej 7 godzin, a secundo: włosy od niej trochę ciemnieją i wyglądają jak odrosty po farbowaniu. Nie śmierdzi to natomiast wcale i zmywa się bez trudu szamponem i porządnie ciepłą wodą."
            Przepraszam bardzo, kto zakręcił kurek ze ... słońcem???
            Avatar użytkownika jkm
            jkmPoziom:
            • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
            • Posty: 4222
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            8 lutego 2010, 10:36 | ID: 134577
            uwielbiam chmielewską od lat dziecięcych czytaną i potwierdzam kiedyś też próbowałam oleju rycynowego ale za mało wytrzymała byłam co do octu to jakoś nie kojarzę go z włosami
            Użytkownik usunięty
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              8 lutego 2010, 11:19 | ID: 134595
              Faktycznie płukało się włosy ocem po farbowaniu, farby były jakie były.
              pchelka napisał 2010-02-08 09:35:09
              Z kolei, gdy byłam jeszcze piękna i młoda i zaczynałam przygodę z farbowaniem włosów, to mama robiła mi potem takie płukanki z octu, ale proporcji bij - zabij nie powiem... bo nie znam .
              Teraz to już chyba raczej nie ma takiej potrzeby. Szampony do mycia i farby do włosów mają już chyba wszystko co potrzeba. Trzeba tylko odpowiednio dobrać.
              Poproszę odrobinkę dobrego humoru...
              Avatar użytkownika monika2406
              monika2406Poziom:
              • Zarejestrowany: 30.04.2009, 16:13
              • Posty: 55
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              8 lutego 2010, 13:52 | ID: 134832
              A co myślicie o używaniu zółtka podczas mycia?? to podobno pomaga ale nigdy nie próbowam. Słyszałyscie coś o tym??
              Użytkownik usunięty
                14
                • Zgłoś naruszenie zasad
                8 lutego 2010, 13:55 | ID: 134839
                Ja pamiętam jak dawno, dawno temu w średniowieczu czyli w moim dzieciństwie szamponów na półkach nie dało się uświadczyć i włosy się myło mydłem to zawsze się potem polewało właśnie octem - żeby zneutralizować i żeby nie były tłuste :)
                taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
                Avatar użytkownika dziecinka
                dziecinkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
                • Posty: 26147
                15
                • Zgłoś naruszenie zasad
                8 lutego 2010, 20:34 | ID: 135168
                Malwinko, przypomniałaś mi ten rewelacyjny fragment z Chmielewskiej. No i... właśnie mam na głowie rycynę.Głowa opatulona chustkami. I tak do jutra rana he he.Zapewne mój zryw jest jednorazowy,ale wychodzę z założenia,ze lepszy rydz niż nic. Moniko, o żółtku też słyszałam.
                Avatar użytkownika Bulinka
                BulinkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
                • Posty: 2779
                16
                • Zgłoś naruszenie zasad
                8 lutego 2010, 20:40 | ID: 135178
                monika2406 napisał 2010-02-08 14:52:41
                A co myślicie o używaniu zółtka podczas mycia?? to podobno pomaga ale nigdy nie próbowam. Słyszałyscie coś o tym??
                ZOLtko moja siostra stosowała ale czy pomagało,nie wiem
                Avatar użytkownika wamat
                wamatPoziom:
                • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
                • Posty: 4075
                17
                • Zgłoś naruszenie zasad
                8 lutego 2010, 20:58 | ID: 135236
                Zgadzam się, dawno, dawno temu (ok.50 lat wstecz) dziewczyny miały warkocze: grube i długie. Szamponu nikt na wsi nie znał. Włosy myło się szarym mydłem i wtedy spłukiwało się wodą z octem. Były czyste i błyszczące cały tydzień. Nie słyszało się o łupieżu. Mankamentem było to że przez pierwsze dni "pachniały"octem. 
                Avatar użytkownika czerwona panienka
                • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
                • Posty: 21500
                18
                • Zgłoś naruszenie zasad
                8 lutego 2010, 21:02 | ID: 135245
                monika2406 napisał 2010-02-08 14:52:41
                A co myślicie o używaniu zółtka podczas mycia?? to podobno pomaga ale nigdy nie próbowam. Słyszałyscie coś o tym??
                Stosowałam kiedyś takie odżywki: żółtko + łyżka nafty kosmetycznej + 2łyżki wody i to nakładała mi mama wacikami tzn wcierała to w skórę głowy. Później ręcznik na pół godziny i zmyć. Włosy są po tym cudownie mięciutkie i stają się mocne
                Użytkownik usunięty
                  19
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  8 lutego 2010, 21:05 | ID: 135252
                  czerwona panienka napisał 2010-02-08 22:02:40
                  Stosowałam kiedyś takie odżywki: żółtko + łyżka nafty kosmetycznej + 2łyżki wody i to nakładała mi mama wacikami tzn wcierała to w skórę głowy. Później ręcznik na pół godziny i zmyć. Włosy są po tym cudownie mięciutkie i stają się mocne
                  Moja też mi tak robiła jak byłam dzieckiem. Widocznie te same gazety czytały Uśmiech Poza tym jakieś płukanki ziołowe, najczęściej z pokrzywy. Ale jak to się robiło, to nie pamiętam. W kwestii octu nie wiem, czy to skuteczne. Bulinko, jak już wypróbujesz to daj znać o efektach.
                  Avatar użytkownika Bulinka
                  BulinkaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
                  • Posty: 2779
                  20
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  8 lutego 2010, 21:09 | ID: 135258
                  Narazie jedyny efekt to że się włosy mi się kręcą jeszcze bardziej..