Przetestuj z nami pojemniki Micro i tortownicę od Plast Team

Bardzo lubię gotować, ale niestety jest to czasochłonny proces i jedzenie muszę przygotowywać z wyprzedzeniem. No i nie ma to jak pyszne potrawki od mamy, które trzeba odgrzać.

Ale teraz to jest łatwe i szybkie. Używam do tego specjalnych pojemników przeznaczonych do mikrofali. Mamy teraz tak duży wybór rozmiarów, że nie muszę odgrzewać pojedynczo albo masowo wszystkiego.

Od lat stosuję tortownice i inne możliwe sposoby (taki namiocik) aby uchronić żywność przed schnięciem i latającymi owadami ,które uwielbiają przesiadywać ( i nie tylko…) na moich owocach i ciastach. Na szczęście to już nie jest dla mnie problem. Zwłaszcza, że teraz produkują coraz fajniejsze, modniejsze ,nie wyglądają już jak skrzynki na narzędzia;)

W lodówce żywność przechowuję w pojemnikach próżniowych. Dostałam kiedyś zestaw, sceptycznie byłam do niego nastawiona. Jednak to świetna sprawa, żywność jest  świeższa, może dłużej poleżeć. A największy plus to ,że po lodówce nie unoszą się zapachy. Czasem to ,aż odrzucało np. zapach mięsa i jakiegoś ciasta na raz, taki miks. FUUU…. Ale jak było samo ciasto to PYCHA. A teraz już nie korcą mnie zapachy NIE PODJADAM za każdym otwarciem lodówki.

Oj, metodą prób i błędów nauczyłam się kilku rzeczy odnośnie przechowywania produktów, i odgrzewania ich w mikrofalówce. A wcale nie było zawsze kolorowo. Bo też... czy ktoś mi powiedział, że tego czy tamtego należy uniknąć? Nie! Jakby to takie oczywiste było... 

Choćby czosenek. Włożyłam go do lodówki kiedyś na ulubionym talerzyku, i nie dość, że czosnkiem pachniało wszystko dookoła, to dużo  mnie kosztowało, by z talerza zniknął zapach. A ktoś próbował tortu o posmaku... wędzonki! No tak, mi się udało takie cudo stworzyć. Wystarczyło, że wędzoną szynkę dałam na wyższej półce, i już! Zresztą, miałam też problemy z utrzymaniem właściwej temperatury w lodówce, więc masło niekiedy przypinało twardy jak skała kamień, a warzywa szybko traciły świeżość i smak.

Dziś wiele się zmieniło. Na urodziny dostałam od mamy pojemniki próżniowe, i szybko sery i wędlina znalazły swoje miejsce. Ale też staram się nie kupować zbyt wiele - maksymalnie 20 dkg, bo wystarcza to na dwa dni. Po co na dłużej? Mały sklepik, gdzie towar jest zawsze świeży i sprawdzony (bez jakiś konserwantów niepotrzebnych!), mam dwie minuty od domu.

Dziś też mam spiżarkę. Jest to pomieszczenie o stałej, niższej temperaturze, więc tam na półkach kładę słoiczki z własnymi przetworami i suszone grzyby. Nigdy nic nie pokryło się pleśnią.

Zamrażalkę mam z szufladami. Tak że mrożone warzywa nie mają kontaktu z mrożonym mięsem czy mrożonymi pierogami. Gdy zaś coś wyjmę, nigdy nie zamrażam ponownie! Kiedy zaś rodzina wyjeżdża na kilka dni, świeży chleb także mrożę - a wyjmuję jedynie taką ilość, by starczyło mi na kolację.

Nie pakuję nic w papier ani folię. To pierwsze wysusza, w folii zaś często mi pleśniały produkty. Doceniłam pojemniki. Nawet na cytrynę mam dziś specjalną "zieloną cytrynkę". 

Ryże, mąkę i makarony, jak tylko przyniosę ze sklepu, przepakowuję od razu do specjalnych szklanych pojemniczków. Do ciasteczek, gdy wiem, że otwarte leżeć będą dłużej, daję czasem nieco soli - sól wchłania wilgoć. Takie produkty trzemam w miejscu, gdzie nie dochodzi słońce. 

Jak otworzę mleko czy śmietanę, zużywam je maksymalnie do dwóch dni. Bez względu na datę ważności. A ciepłych rzeczy nigdy nie chowam do lodówki. Czekam, aż się ochłodzą. 

Oczywiście, w lodówce produkty mają, w zależności od temperatury, swoje półeczki. A co miesiąc rozmrażam lodówkę, czyszcząc ją specjalnym płynem do lodówki. 

A jeśli chodzi o mikrofalówkę?

Cóż, to wygoda, choć czasem słyszeć możemy o szkodliwości częstego gotowania. Nigdy nie używam metalowych czy drewnianych naczyń, a mam specjalne dwa pojemniki z pokrywkami do stosowania właśnie w mikrofalówkach. 

Kiedy zaś usłyszałam, że tłuszcz łatwo się zapala, zwracam dużą uwagę, co do mikrofalówki kładę. I podgrzewam na mniejszej mocy.  

No i koniec przyjmowania zgłoszeń powodzenia kochani

Ale jak dużo osób brało udział! Redakcja ma dużo pracy.

Ciekawe kiedy będą ogłoszone wyniki

ciakawe?

jestem ciakawa

ciekawość mnie zrzera :)

Też nie mogę się doczekać

Dziś będą wyniki :)

A skąd wiesz?

Aniu pisze w tym artykule :)

'Już 18 marca redakcja Familie.pl wybierze aż 30 najciekawszych wypowiedzi i ich autorzy otrzymają nagrody i podzielą się z nami tutaj swoimi wrażeniami z ich używania'

ma wtyki :p

Marlena w regulaminie konkursu na Dzień Kobiet też coś podobnego było, a wyniki były dopiero 9 o ile dobrze pamiętam;)

Jednak wyniki będą 21.03 tak pisze w regulaminie. Tylko czemu tu pisze, że Redakcja wybierze już 18?

serio?

może od 18 zaczną wybierać a że jest dużo zgłoszeń to będą to robili stopniowo:)

może do północy się wyrobią, ja tam mogę czekać i do jutra aby tylko to coś dało

Czyli czekamy do poniedziałku;)

a moze jednak jeszcze dzis poznany zwycięsów?

Zanim Redakcja i sponsor przeczytają te wszystkie posty to troche czasu musi minąć;)

a moze redakcja nam napiszę czy mamy czekać do poniedziałku?