Waldemar Pawlak nie wierzy w państwowe emerytury, a Wy wierzycie?
Wypowiedź Pawlaka została przez wielu posłów uznana za "niepoprawną polirycznie", czy przejęzyczenie. A może to były po prostu szczere słowa człowieka, który jest świadomy tego, iż choćby nie wiadomo jak długo pracował to jego emerytura i tak będzie mizerna.
A jaki jest Was "stosunek" do przyszłych emerytur. Wierzycie, że pracując do 67 roku życia będziecie mieć wysoką emeryturę, czy raczej obstawiacie, że szybciej ZUS upadnie i pójdziemy wszyscy z tzw. "kwitkiem" niż wypłaci tam godne emerytury.
Ja dzisiaj w nic nie wierzę.....
Pesymistka, czy... realistka?
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
1) Bardzo dobrze powiedział. Teraz pracujemy na obecne emerytury. Ale na nasze emerytury nie będzie za bardzo komu pracować...
2) Super, że tak powiedział. A teraz jako wicepremier i osoba wspólodpowiedzialna za taki stan rzecz, niech pokaże plan naprawy albo poda się do dymisji.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja już w nic nie wierzę. Mąż mój już od ponad 5 lat nie miał podwyżki i niby sfera budżetowa a nauczyciele co roku mają i "krzyczą" a oni jako instruktorzy nauki zawodu - figę i to bez maku. Co to za kraj aby człowiek pracujący uczciwie prawie 40 lat zarabiał 1400zł - śmiechu warte jak komuś się powie - nie wierzą... i jak tu nie kląć ...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
A on niech nie będzie taki "skromny" - przez te lata w polityce i rządzie zabezpieczył swoją emeryturę - niech nie płacze...
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
A on niech nie będzie taki "skromny" - przez te lata w polityce i rządzie zabezpieczył swoją emeryturę - niech nie płacze...
On na pewno ma z czego odkładać.
Tak jak i większość z tych, co są wspołodpowiedzialni za stan naszej polityki emerytalnej.
To, ze powiedział takie słowa, dziwi mnie. Mało kto tam mówi prawdę.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
daleko mi jeszcze do emerytury , oj daleko ...
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Myślę, że powiedział prawdę tak jak czuł. I niestety się z nim zgadzam;(
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Emerytury państwowe będą. Tylko w jakiej wysokości? A pan Pawlak na pewno będzie miał emeryturę taką, że tylko pozazdrościć. Więc takie wypowiedzi, to pod publiczkę. A i odkładać też ma z czego.
Ja mniej niż w państwowe wierzę w emerytury z OFE. Ale to jest moje i bardzo mało popularne zdanie.
A jak będzie, to zobaczą moje dzieci. Bo ja już chyba nie bardzo będę "kumać" o co w tym wszystkim chodzi.
Ja powiem tak. Z ZUS i OFE będą jakieś pieniądze, ale czy one wystarczą na przeżycie całego miesiąca... wątpię. Myślę, że jednak młodzi ludzie powinni przede wszystkim nauczyć się oszczędzać/odkładać co miesiąc jakąś kwotę, aby mieć na starość. Jak napisała LENA "umiesz liczyć, licz na siebie" - i z tym stwierdzeniem zgadzam się w 100%
- Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
- Posty: 502
Praca do 67. roku życia? Jeśli dobrze pójdzie na rynek pracy wkroczę po 30 urodzinach, więc moja emerytura będzie zapewne mizerna... Moja mama przepracowała 35 lat w ciężkim zawodzie nauczyciela (uwierzcie, to naprawdę trudny kawałek chleba) i ma emeryturę w wysokości... 1280zł. ŻENADA. Musi pracować, żeby móc godnie żyć. Nas też to czeka, z balkonikiem do pracy ;)
Praca do 67. roku życia? Jeśli dobrze pójdzie na rynek pracy wkroczę po 30 urodzinach, więc moja emerytura będzie zapewne mizerna... Moja mama przepracowała 35 lat w ciężkim zawodzie nauczyciela (uwierzcie, to naprawdę trudny kawałek chleba) i ma emeryturę w wysokości... 1280zł. ŻENADA. Musi pracować, żeby móc godnie żyć. Nas też to czeka, z balkonikiem do pracy ;)
... i dlatego trzeba samemu się postarać o zabezpieczenie na starość...
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Praca do 67. roku życia? Jeśli dobrze pójdzie na rynek pracy wkroczę po 30 urodzinach, więc moja emerytura będzie zapewne mizerna... Moja mama przepracowała 35 lat w ciężkim zawodzie nauczyciela (uwierzcie, to naprawdę trudny kawałek chleba) i ma emeryturę w wysokości... 1280zł. ŻENADA. Musi pracować, żeby móc godnie żyć. Nas też to czeka, z balkonikiem do pracy ;)
... i dlatego trzeba samemu się postarać o zabezpieczenie na starość...
Myślę, że mało kto ma możliwość odkładania.
Zarabiając najniższą krajową, nie ma mowy nawet o przeżyciu miesiąca, a co dopiero mowić o odkładaniu.
Z drugiej strony, żeby dorabiać, np. za granicą, trzeba w Polsce nie pracować. Wtedy emerytury nie będzie żadnej.