Krzyż w sejmie
Po wyborach Ruch Palikota zapowiedział, że będzie wnosił o usunięcie krzyża z sali sejmowej. Bo jesteśmy państwem świeckim, a dokładniej władza jest oddzielona od władz kościelnych i od nich niezależna. Zapowiada się nie lada "wojna" bo zdania są podzielone.
A jaki jest Wasz stosunek do tej kwestii?
Oczywiście że miałabym dużo przeciw. Jesteśmy większością narodową czy się to komuś podoba czy nie
Oczywiście że miałabym dużo przeciw. Jesteśmy większością narodową czy się to komuś podoba czy nie
A gdyby większością była inna religia zgadzałabyś się na inny symbol w sejmie? Cóż, pewnie nie miałabyś wyboru aptrząc na to, czym jest ansza demokracja...
Co to znacz razić? A co w nim takiego że może razić? Nadzieja? Wiara? Miłosc?
A może bedziemy w sejmie mordować koty i palić wszystkie krzyże? To nie bedzie razić?
Pazerność? Obłuda? Pedofilia? Radiomaryjny rasizm?
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 12:59
- Posty: 1642
Oczywiście że miałabym dużo przeciw. Jesteśmy większością narodową czy się to komuś podoba czy nie
Kobieto, zastanów się co piszesz. Jesteśmy państwem świeckim! konstytucja mówi, że wszyscy obywatele są równi. Nie ma lepszych, gorszych, większości czy mniejszości. Wszyscy są równi!!! W Sejmie jest kaplica, więc na pewno znajduje się krzyż. Na sali obrad nie ma miejsca na symbole religijne! Koniec, kropka! Proste, prawda?
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
Oczywiście że miałabym dużo przeciw. Jesteśmy większością narodową czy się to komuś podoba czy nie
I to jest typowy przykład wypowiedzi kogoś kto wyznaje katolicyzm po polsku....
Jestem prawosławna i twoja wypowiedź mnie obraża...bo zonacza że skoro jestem w mniejszosci to nie mam żadnych praw, bo ty katoliczka tak to sobie wymyslilaś...
Sory, ale nie tędy droga.
Ten rząd reprezentuje nie tylko ciebie, ale rowniez mnie , moją koleżanke ewngeliczkę, mojego kolegę ateistę i moich znajomych Jehowych, a także muzułamnów ktorych znam czy wyznawców Judaizmu.
My wszyscy tu żyjemy, a Konstytucja RP gwarantuje nam świeckość panstwa a nie rządy nawiedzonych, fanatycznych katolików...
Skoro płace tak samo podatki jak ty na utrzymanie Sejmu, dlaczego ma tam nie wisieć również i mój symbol???
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
W imieniu katolików bardzo przepraszam, że jest nas w kraju więcej. I uważam, że to jawna dyskryminacja ateistów, że są w mniejszości!
PS.
Pierwszy raz widzę prawosławną, której krzyż Jezusa przeszkadza... ale może to takie nowoczesne prawosławie ;)
A to tak po prostu wrzucam.
A co, to jakaś walka na video, kto bardziej zasługuje na krzyż czy właśnie na jego brak? To nie kwestia tego, czy ktoś o to walczył czy nie walczył, to kwestia tego, że każdy symbol ma swoje miejsce. Miejscem symboli religijnych są miejsca religijne. Jak tylko z państwa świeckiego staniemy się państwem kościelnym, bardzo chętnie będę patrzeć na krzyż w sejmie. Tak jak Twój dom należy do Ciebie i możesz sobie wieszać krzyż na każdym metrze kwadratowym, tak sejm jest miejscem wszystkich obywateli.
Wedle Twojej zasady, ja wrzucam to: http://www.youtube.com/watch?v=fxRX3Jchn9Q . Również tak 'po prostu'.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Tekst wrzuciłem, żeby pokazać, jak ważny jest krzyż i że byli i są ludzie, którzy oddawali za niego życie. Mylisz się bardzo pisząc, że miejsce symboli religijnych jest w miejscach religijnych - może w komunizmie tak było. W wolnym kraju ludzie mają prawo wyrażać swoje przekonania w sferze publicznej. I jak sama słusznie zauważyłaś (w końcu!) na sferę publiczną wpływ mają również katolicy.
A spot wyborczy Platformy Obywatelskiej, który wrzuciłaś, nijak ma się do krzyża :-)
I tu kolejny raz wychodzi to, o czym wspomniałem w temacie o "tęczy", a o czym wcześniej pisała ducinaltum. Próbuje się usunąć wszelkie wartości z życia publicznego. Dlaczego? Bo dla wielu są solą w oku, bo zawsze znajdzie się ktoś, komu nie pasują. A przecież w nowoczesnym państwie wszystko musi wszystkim pasować, bo jak tylko ktoś odczuwa jakiś dyskomfort (np. z tego powodu, że widzi księdza w sutannie albo że między nogami ma coś innego, niżby chciał/chciała), od razu zaczyna paplać o dyskryminacji, itd.
A religia od początku była prześladowana - w naszej historii nie trzeba daleko szukać. Ostatni księża zamordowani przez "nieznanych sprawców" zostali jeszcze w 1989r. Teraz walka z religią jest trochę subtelniejsza, ot choćby Palikot, który nie kryje się ze swoją nienawiścią do Kościoła.
Wczoraj ogladalam program Lisa na 2 Dyskusja na temat krzyża Prof. Sroda przeszla sama siebie , jeszcze jej takiej nie widzialam Nalogiczna sprawa krzyża jak na Krakowskim Przedmieściu Brak slow...
Smutne jest to wszystko, że dajemy (My, naród) się wkręcać w takie spory. Do niedawna nie było problemu, że ten krzyż wisiał. Ba, myślę, że nie każdy wiedział, że on tam w ogóle wisi. A dziś jest to kolejny powód do podziału sprowokowany przez kogoś, komu w ogóle nie zależy na tym, żeby było jakiekolwiek porozumienie. O ile, dla nas, katolików jest ważne, że ten krzyż tam wisi, o tyle dla całego narodu sprawa " usunąć krzyż czy nie" nie jest sprawą niecierpiącą zwłoki. Niech więc politycy, w tym ci "wojujący z wszystkim i wszystkimi" wezmą się do pracy, a nie szukają tematów zastępczych.
Smutne jest to wszystko, że dajemy (My, naród) się wkręcać w takie spory. Do niedawna nie było problemu, że ten krzyż wisiał. Ba, myślę, że nie każdy wiedział, że on tam w ogóle wisi. A dziś jest to kolejny powód do podziału sprowokowany przez kogoś, komu w ogóle nie zależy na tym, żeby było jakiekolwiek porozumienie. O ile, dla nas, katolików jest ważne, że ten krzyż tam wisi, o tyle dla całego narodu sprawa " usunąć krzyż czy nie" nie jest sprawą niecierpiącą zwłoki. Niech więc politycy, w tym ci "wojujący z wszystkim i wszystkimi" wezmą się do pracy, a nie szukają tematów zastępczych.
Nic dodać , nic ująć...
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Tam gdzie mieszkalam w woj. podlaskim bylo katolikow i prawoslawnych, pol na pol bylo zjednoczenie chrześcijan, my szliśmy do cerkwi oni do kościoła i bylo ok. w szkole mieliśmy dwie religie, małżeństwa i rodzice chrzestni byli mieszną wiarą i nic nikomu nie przeszkadzalo dla mnie krzyż jest tak samo ważny w każdej wierze czy to prawosławie, katolicyzm czy u ukraińców ktorych jest w Olsztynie wielu.
W Hajnówce szanowaliśmy swoje wiary/
Oczywiście że miałabym dużo przeciw. Jesteśmy większością narodową czy się to komuś podoba czy nie
I to jest typowy przykład wypowiedzi kogoś kto wyznaje katolicyzm po polsku....
Jestem prawosławna i twoja wypowiedź mnie obraża...bo zonacza że skoro jestem w mniejszosci to nie mam żadnych praw, bo ty katoliczka tak to sobie wymyslilaś...
Sory, ale nie tędy droga.
Ten rząd reprezentuje nie tylko ciebie, ale rowniez mnie , moją koleżanke ewngeliczkę, mojego kolegę ateistę i moich znajomych Jehowych, a także muzułamnów ktorych znam czy wyznawców Judaizmu.
My wszyscy tu żyjemy, a Konstytucja RP gwarantuje nam świeckość panstwa a nie rządy nawiedzonych, fanatycznych katolików...
Skoro płace tak samo podatki jak ty na utrzymanie Sejmu, dlaczego ma tam nie wisieć również i mój symbol???
Nie twierdze że nie masz żadnych praw. Nie narzucam ci wiary. Dla mnie jest bez znaczenia w co wierzysz. Chodzi mi tylko o to że polacy długo walczyli o to aby ten krzyż mógł wisieć, bo kiedyś za samo czytanie Pisma Świętago i chodzenie do kościoła można było zginąć i nawet pod groźbą śmierci nasz naród się nie ugiął. A teraz przyszedł jakiś opalony kretyn i chce zrobić z tego symbolu nic nie warty śmieć. Temu właśnie się sprzeciwiam.
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Jesli doświadczam czyjejś agresji - to ateistów. Na każdym kroku. Nawet jeśli prowadzimy spokojne spotkanie modlitewne. Temat rzeka. Może tym tematem także czas się zająć, skoro pojawia się temat tolerancji?
Niestety - katolicy nie ustępują ateistom w agresji kierowanej przeciwko swoim poglądom. Wystarczy poobserwować jak zaciekle walczą: zaślepieni, jak w amoku, bez zastanowienia... Przykro mi, ale to, co działo się pod krzyżem jakiś czas temu wywarło na mnie ogromne wrażenie... I tam agresywni byli nie tylko przeciwnicy krzyża, ale i jego obrońcy - kto wie, czy nie bardziej....
Rozumiem - że widziałaś wiele agresji osobiście, a nie tylko w TV. Do znudzenia przytaczana jest ta historia z protestem pod krzyżem - uwaga, na miejscu wyglądała inaczej niż przed TV. Nie jest to także obraz wszystkich katolików.
Zapraszam na jakiekolwiek spotkanie religijne, które staje na "trasie" tym, którzy żyją nienawiścią do wszystkiego, co związane z KK - szybko zmienisz zdanie. Częściej nawet to antyteizm niż ateizm.
Często uczestniczę w przeróżnych spotkaniach w kraju. I to nie agresja katolików mnie dotyka.
Religia nie jest tępiona? Próbowaliście przyznawać się do niej poza Kościołem? W zakładzie pracy? W szkole? A za granicą?
Oczywiście, jak zbliżają się święta Bożego Narodzenia, raptem chrześcijan jest mnóstwo. Podobnie w Wielkanoc - tłumnie biegną z koszyczkami Ci, którym normalnie krzyż przeszkadza. Może od tego trzeba zacząć - Krzyż czy Dekalog nie są wygodne, ale jak zabierze się wolne w święta, bunt będzie. I raptem okaże się, że deklaracji jest więcej.
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Tam gdzie mieszkalam w woj. podlaskim bylo katolikow i prawoslawnych, pol na pol bylo zjednoczenie chrześcijan, my szliśmy do cerkwi oni do kościoła i bylo ok. w szkole mieliśmy dwie religie, małżeństwa i rodzice chrzestni byli mieszną wiarą i nic nikomu nie przeszkadzalo dla mnie krzyż jest tak samo ważny w każdej wierze czy to prawosławie, katolicyzm czy u ukraińców ktorych jest w Olsztynie wielu.
W Hajnówce szanowaliśmy swoje wiary/
To jest piękne. Kilka dni temu wróciłam z Podlasia - tam widać, że Krzyż, osoba Jezusa - łączy, nie dzieli. W końcu to chrześcijaństwo.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Tam gdzie mieszkalam w woj. podlaskim bylo katolikow i prawoslawnych, pol na pol bylo zjednoczenie chrześcijan, my szliśmy do cerkwi oni do kościoła i bylo ok. w szkole mieliśmy dwie religie, małżeństwa i rodzice chrzestni byli mieszną wiarą i nic nikomu nie przeszkadzalo dla mnie krzyż jest tak samo ważny w każdej wierze czy to prawosławie, katolicyzm czy u ukraińców ktorych jest w Olsztynie wielu.
W Hajnówce szanowaliśmy swoje wiary/
To jest piękne. Kilka dni temu wróciłam z Podlasia - tam widać, że Krzyż, osoba Jezusa - łączy, nie dzieli. W końcu to chrześcijaństwo.
Tak tam czas i klimat jest inny, na nasze dzialce pod sadem stał prawoslawny drewniany krzyż we wsi mieszkali sami prawosławni , moj ojciec rzeźbiarz odświeżyl krzyż a im gały wyszły, zobacz :Polak" nasz krzyż zrobił.
Tak bo Bóg jest w rożnych postaciach. Czy obrazy czy ikony... jest obecny w rożnych postaciach.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Krzyż jest w takim samym stopniu w Polsce symbolem religijnym, co narodowym. Jeśli komuś przeszkadza symbol religijny niech odczytuje to w sposób narodowy właśnie. Kościół w Polsce był zawsze bowiem po stronie ludu i po stronie polskości. Dlatego – inaczej niż w Hiszpanii – nie można bezmyślnie walczyć z krzyżem. Janusz Palikot
- Zarejestrowany: 29.04.2011, 19:48
- Posty: 130
Barcie, nie odpowiedziałeś na moje pytanie- mianowicie, czy w Twoim miejsu pracy wisi krzyż na ścianie?
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Barcie, nie odpowiedziałeś na moje pytanie- mianowicie, czy w Twoim miejsu pracy wisi krzyż na ścianie?
Zauważyłem jeden, jeśli ma to dla Ciebie jakieś znaczenie.