znika i pojawia sie-maz - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

znika i pojawia sie-maz

20odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4317
Avatar użytkownika lady
Anonim (b)Poziom:
  • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
  • Posty: 830
  • Zgłoś naruszenie zasad
14 listopada 2008 19:57 | ID: 9659
mam tego dosyc...rozstalismy sie dawno..a on nagle pojawia sie i chce miec rodzine! dla synka to nawet lepiej ale co nagle sobie przypomnial ze mnie kocha? opiekuje sie synkiem, ale nas..juz nie ma..nie wiem co mam robic..kocham go nadal..ale padlo za duzo slow..
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 listopada 2008 20:16 | ID: 9664
    Podobno każdy z nas gdyby tylko mógł, chciałby cofnąć przynajmniej raz w życiu czas.... Może tak jest w przypadku Twojego partnera(byłego). Słowa, głównie te niesprawiedliwe bolą napewno, ale ważne jest jesli On chce coś zmienić czy sam zmienia się dla kogoś, dla Ciebie, dla dziecka. Ważne jednak w tej sytuacji jest to czy już dawno "spaliłaś mosty" czy jednak zostawiłaś małą furtkę na ...powrót? Kochasz przecież...Powodzenia.
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 listopada 2008 21:04 | ID: 9665
      Mam wrażenie, że sama się wahasz, co dla Ciebie dobre. Przemyśl, daj sobie trochę czasu. Jeśli potrafisz wybaczyć i nigdy nie wracać do tego co było, to może jest dla Was jakaś szansa. Jeśli go kochasz, macie synka, to jakiś fundament dla Was już stoi. Pytanie tylko, czy on naprawdę się zmienił, czy tylko chwilowo, by Cię znowu zdobyć.
      Avatar użytkownika lady
      Anonim (b)Poziom:
      • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
      • Posty: 830
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      15 listopada 2008 12:56 | ID: 9706
      Odpowiedź na #2
      mysle ze tylko stara sie pokazac mi ze zaszly zmiany..
      Użytkownik usunięty
        4
        • Zgłoś naruszenie zasad
        15 listopada 2008 16:21 | ID: 9716
        nie dawaj mu pochopnie "czerwonej kartki". Ja myślę ze każdy zasługuje na tę ostatnią szansę, na życie na nowych zasadach, warunkach. Ale to tylko moje zdanie.
        Avatar użytkownika lady
        Anonim (b)Poziom:
        • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
        • Posty: 830
        5
        • Zgłoś naruszenie zasad
        15 listopada 2008 17:52 | ID: 9723
        Odpowiedź na #4
        wroce maly sie przyzwyczaji i znow sie popsuje..nie moge go na to narazac...choc nie chce pozniej zalowac ze tego nei zrobilam...
        Użytkownik usunięty
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          15 listopada 2008 21:12 | ID: 9730
          pogadaj, postaw warunki by podobne sytuacje, które Cie bolały nie powtórzyły się. Piszę jak ja postąpiłabym. Ale to twoja decyzja i sama zdecydujesz czy warto...
          Użytkownik usunięty
            7
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 listopada 2008 12:48 | ID: 9739
            Daj mu szansę warunkowo, niech udowodni, że mu naprawdę zależy i z byle powodu nie odejdzie za jakiś czas. Jak trochę pożyje w niepewności i pomęczy się przez jakiś czas, to się wtedy sama przekonasz co jest wart.
            Avatar użytkownika lady
            Anonim (b)Poziom:
            • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
            • Posty: 830
            8
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 listopada 2008 13:09 | ID: 9740
            Odpowiedź na #7
            nie zna grani bez problemu wyzuwal mnie podniosl reke wiec..
            Avatar użytkownika lady
            Anonim (b)Poziom:
            • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
            • Posty: 830
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 listopada 2008 13:09 | ID: 9741
            Odpowiedź na #7
            nie zna grani bez problemu wyzuwal mnie podniosl reke wiec..
            Avatar użytkownika aniczka
            • Zarejestrowany: 26.09.2008, 13:22
            • Posty: 67
            10
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 listopada 2008 21:59 | ID: 9777
            Ciężko podjąć rozsądną decyzję. Może człowiekowi nie udało się w życiu i pomyślał sobie: skoro mi się nie udało to wrócę na stare "śmieci",(może mnie przyjmie) i nadal będę robił co chcę. Moje zdanie jest takie, że jeśli raz podniósł rękę, to kolejny raz może się nie zawahać. Ale mogę się mylić nie wszystkich można mierzyć jednakową miarą. Musisz wypisać sobie na kartce wszystkie za i przeciw i porównać czego jest więcej i wtedy zadecydować co będzie najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka. Trzeba się zastanowić, czy warto burzyć swój oraz dziecka spokój i jakoś już poukładany świat. Ale czasami jednak warto wybaczyć i spróbować raz jeszcze. Życzę powodzenia
            Avatar użytkownika NoVa
            Anonim (ona)Poziom:
            • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:42
            • Posty: 706
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            16 listopada 2008 22:03 | ID: 9779
            nie warto wchodzić dwa razy tdo tej samej rzeki uwierz mi. nie znam szczesliwej pary która sie rozchodzi i schodzi. ja raz popelnilam blad powrotu i zaplacilam za to bardzo bardzo slono.
            Użytkownik usunięty
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              17 listopada 2008 08:59 | ID: 9793
              Anonim (ona)pisze: dlatego tak trudno doradzać w takich sprawach osobom "trzecim", które tak naprawdę nie znają sprawy od podszewki. Każdy jest inny. Gdyby było inaczej, do życia we dwoje pasowałby jeden instruktaż. A tak to nie ma lekko.....
              Użytkownik usunięty
                13
                • Zgłoś naruszenie zasad
                17 listopada 2008 09:06 | ID: 9794
                Podjęcie decyzji nie jest proste - szczególnie gdy jeszcze w to wszystkowłączone jest dziecko. Możesz zastanowić się nad tymi wszystkimi radami - jednak nikt za Ciebie tej trudnej decyzji nie podejmnie, bo jak pisala "marteczka" trzeba wziąć pod uwagę wszystkie aspekty - te dobre i te złe. Nie ma "złotego środka" - Twój wybór będzie przemyślany a czy trafny - czas pokaże. Nie bój się podejmować tej decyzji bo niepewność jest gorsza niż wybór jednej z opcji.
                Użytkownik usunięty
                  14
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  17 listopada 2008 09:12 | ID: 9795
                  kurcze moja odpowiedż dotyczyła wypowiedzi Anonima (ona). Nie skopiowało mi jej.sorry
                  Avatar użytkownika dziecinka
                  dziecinkaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
                  • Posty: 26147
                  15
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  17 listopada 2008 12:29 | ID: 9821
                  Ważne, abys to Ty podjęła decyzję. Każda, jaką podejmiesz, będzie Twoja własna. Potem się okaże, czy dobra czy nie. A, jeżeli bardzo się obawiasz, to proponuję postawić jeden warunek: niech idzie na terapię dla mężczyzn stosujacych przemoc. Jeśli by się zgodził,dla mnie by to znaczyło,że naprawdę chce się zmienić.
                  Avatar użytkownika lady
                  Anonim (b)Poziom:
                  • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
                  • Posty: 830
                  16
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  17 listopada 2008 19:53 | ID: 9841
                  Odpowiedź na #15
                  a moze pochodzilby tylko na pare zajec..tak tylko zeby miec podkladke..zebym wrocila
                  Użytkownik usunięty
                    17
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    17 listopada 2008 20:34 | ID: 9843
                    hmmm....no ale za coś Go kochasz?
                    Avatar użytkownika celineczka
                    Anonim (LEC)Poziom:
                    • Zarejestrowany: 31.07.2008, 12:35
                    • Posty: 201
                    18
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    18 listopada 2008 12:37 | ID: 9889
                    Odpowiedź na #16
                    Widzę że mu nie ufasz a to już zły znak. Przemyśl to wszystko sobie na spokojnie tylko jak do niego wrócisz nie daj sobą znowu poniewierać!
                    Avatar użytkownika dziecinka
                    dziecinkaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
                    • Posty: 26147
                    19
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    18 listopada 2008 14:28 | ID: 9901
                    Anonim (b) napisał 2008-11-17 20:53:45
                    Odpowiedź na #15a moze pochodzilby tylko na pare zajec..tak tylko zeby miec podkladke..zebym wrocila
                    mogłoby tak być,ale by cos zaczął...
                    Avatar użytkownika lady
                    Anonim (b)Poziom:
                    • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
                    • Posty: 830
                    20
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    20 listopada 2008 18:03 | ID: 10038
                    Odpowiedź na #19
                    jestem teraz szczesliwa..boje sie ze gdty wroce...strace juz na zawsze mezczyzne ktorego teraz mam u swego boku...chce by moje dziecko bylo szcesliwe...ale czy moim kosztem