Wątek:
poroniła dziecko i jest z tego zadowolona
12odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3615KarenPoziom:
- Zarejestrowany: 18.08.2009, 19:31
- Posty: 141
http://kobieta.wp.pl/kat,26333,title,Wlasnie-poronilam-Cale-szczescie,wid,11657733,wiadomosc.html
Co myślicie o tym artykule?mnie on straslziwie wzburzył,czy teraz ludzie będą na tyle szczerzy że będą jawnie przyznawać się do tak srasznych rzeczy?Dokąd ten świat zmierza??!!??!!
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
1
Wow.... co to w ogóle za kobieta jest........................ straszne.......................
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
2
nie znoszę czytać takich historii,bo się we mnie coś gotuje...

MalwinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
- Posty: 2310
3
hm... nie chciała tego dziecka a poronienie uwolniło ją od problemów.Talk myślę.
Malwinka napisał 2009-11-04 22:44:12
Na pewno, ale i tak w moich oczach jest pustą lalkąhm... nie chciała tego dziecka a poronienie uwolniło ją od problemów.Talk myślę.
Taaa. z aborcją to trzy tygodnie musiałaby czekać i ta biurokracja...a tak,natura rozwiązała za nia problem... no cóż, szkoda słów. Ja przeżyłam poronienie i do dzis pamiętam tamten ból, więc nie potrafię zrozumieć tej kobiety. A napisanie tego, co czuje na internetowym blogu to nie wiem czy nazwac głupotą czy odwagą.
nawet jeżeli nie wiem czy odwazyłabym się na taką szczerość
jeannette88Poziom:
- Zarejestrowany: 28.09.2009, 08:06
- Posty: 118
7
niesprawiedliwie i wręcz bezpodstawnie ją oceniacie ;/ nie wyjawiła powodu, dla którego cieszy się, że poroniła.. zauważcie, że będąc już po 40 wiele kobiet na wachania przed ciążą. składa się na to po części sytuacja życiowa ale wydaje mi się, że w głównej mierze zdrowie dziecka, które miałoby przyjść na świat. no i przecież telepatycznie nie wymusiła tego poronienia, prawda? coś musiało być nie tak skoro stało się jak się stało. takie przypadki to nie rzadkość tyle, że nie każda kobieta powie głośno co czuje z obawy chociażby przed taką oceną jaką wy jej wystawiłyście..
ja akurat nie oceniam - ja tylko stwierdzam, że jakbym była na jej miejscu to darowałabym sobie taką szczerość... może to obłudne ale raczej na przychylność społeczeństwa nie miała co liczyć
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
9
Mogła sobie darować to chwalenie się...na to nie ma przychylności społecznej. Myślę, ze wiedziała co robi pisząc te słowa aż tak publicznie.
Każdy ma prawo do własnych poglądów, ale ryzykownym jest wystawianie takich poglądów na światło dzienne. Do niektórych myśli nie przyznajemy się czasem sami przed sobą.
motylek85Poziom:
- Zarejestrowany: 16.07.2009, 10:52
- Posty: 288
11
Dla mnie to niedopomyślenia ale to moje zdanie i moje zasady każdy ma inne! Tym bardziej tam ..za wielką wodą ludzie mają inne cele inne priorytety...naszczęście w Polsce żyje się wolniej ...
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
12
Ja myślę że według tego co było napisane w tym artykule ona już wcześniej miała na sumieniu poronienia i aborcje ja gdybym spotkała na swojej drodze kogoś takiego nic więcej bym się po niej nie spodziewała. A co do argumentu że wiele kobiet nie może zajść w ciążę albo mają duże trudności to mimo iż im bardzo współczuję niestety życie z reguły nie jest sprawiedliwe. Część ludzi w życiu mają tyle szczęścia że bez jakiś większych perypetii uda im się przejść przez życie, inni mają mniej szczęścia a jeszcze inni jeszcze mniej. Myślę, że to jest tak że niestety nasze życie składa się z wydarzeń na które mamy jakiś wpływ ale i także z takich na które nie mamy wpływu a potrafią zmienić nasze życie diametralnie. Myślę że ta kobieta nie doszła do tego że do pewnych zmian powinniśmy mieć więcej pokory, ale podejrzewam, że gdyby doszło do skrobanki i wykazywałaby takie samo zadowolenie w tej kwestii to już część tych ludzi co teraz się oburzają nie byłaby aż tak oburzona bo gdyby zrobiła to, to pewnie raczej by się spodziewali takiej reakcji. Pisząc to starałam się nie brać pod uwagę tego co ja bym zrobiła na jej miejscu, bo pewnie bym nie była skoro już wcześniej dokonała aborcji.