Pofrytkowa depresja
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Naukowcy z Hiszpani dowiodli że zwiększone spożywanie kwasów tłuszczowych które można znalezć we frytkach podwyższa ryzyko wystąpienia depresji.
Ja nie mialam depresji pofrytkowej pomimo, ze mialam etap kiedy jadlam je mozna powiedziec nalogowo:) i teraz narobilam sobie ochoty i frytki beda za mna clay dzien chodzily:)
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Nie może być depresji jeżeli się je to co się lubi. Gdyby nie można było jeśc ulubionych rzeczy , wtedy można wpaśc w depresję. iIto bardzo!!!!!!!
Nie jadam więc... depresja mi nie grozi :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
To ja po - czekoladzie powinnam mieć depresję...
Po frytkach nie miewam (no może teraz bo mi się ich chce a nie mogę). mam za to bardzo duże wyrzuty sumienia po zjedzeniu pizzy.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
LUbię frytki, jadam je, i żadnych objawów nie zaobserwowałam:)
Muszę dzisiaj zrobić:) Smak mnie naszedł:)
A wyrzutów u mnie brak, jeszcze tego by brakowało
Muszę dzisiaj zrobić:) Smak mnie naszedł:)
A wyrzutów u mnie brak, jeszcze tego by brakowało
mnie też mniam ! :) lubię fryty i żadna depresja mnie po nich nie dopadła na razie :)
Ja wierzę, że przy spożywaniu tych mega niezdrowych kwasów tłuszczowych człowiek jest zagrożony depresją. Zjedzenie frytek i mi sprawia przyjemność, ale na dłuższą metę te substancje robią swoje w organizmie.
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Napewno pożywienie ze sporą ilością tłuszczu w namiarze może sprawiać że czujemy się zbyt pełni i często mamu depresję z powodu zmartwień ile takie rzeczy mają kalorii....