Dieta Dukana

Mi kalkulator dukanowski wyliczył, ze 10kg zbubie 19 stycznia :) No zobacztmy.

A i uwaga później chce się jeszcze i jeszcze więć uważajcie żeby nie przgiąć. Ala Twój cel bardzo bliski ;-)

Ale te święta po drodze mnie przerażają.

Ja nie będę Wam kłamać ale dorzuciłam tak jak wspominałam po 1 kawałku do kolacji i śniadanie chleba razowego bo nie mogłam tego nabiału przełknąć, nie wspomnę o rybie wędzonej. Może efekt będzie później ale nie będę się męczyć. Ze słodyczami sobie radzę i z podjadaniem ale chleba brak odczuwam najbardziej.

ala i tak schudniesz ja chyba tez tak zrobię ale warzywa bedę dodawać do mięsa.

Wyczytałam, że dozwolony jest raz dziennie jogurt owocowy. Ja tak robiłam , ze jadlam raz dziennie Mullera lub Danone i chyba przez to tak wolno waga mi leci.

A zwykła maślanka?

I jeszcze zapytam czy sprawdzacie skład produktów?

Np. mleko 2% na 100ml ma 3g białka, 4,7g węglowodanów. A o te węgle najbardziej chodzi. Ile wiec powinno byc węgli w 100g jedzenia?

W moim jogurcie naturalnym jest wiecej weglowodanów 4,7g niz białka 3g

jedynie twaróg ma full białka a tylko 3g węgli. 

Wystartowałam. Zjadłam trochę serka wiejskiego bez tej śmietanki.

ooo 3mam kciuki!

Asieńko, w pierwszej fazie nie musisz jeść mało, zjedz tyle żebyś nie była głodna a żeby była masa białka :)

ojejj a ja bagietke z masłem czosnkowym jem

Podziwiam Was dziewczyny.... Ja staram się mniej jeść ale na Dukana nie mam odwagi...

no ja już nie mogłam patrzec na żadnego rodzaju nabiał ;/ 

Smacznego !

A ja sobie nadzwyczaj dobrze radzę :) Ale tu u mnie działa psychika, nie tłumaczę sobie, że coś niedobre, że nie mogę już nabiału. Jak nie chcę nabiału jem ryby, szynkę drobiową, którą sama sobie upiekłam, jogurt naturalny. Od zwartku dorzucam warzywa i dopiero będzie szalństwo :)

Szczerze to wmuszam w siebie to jedzenie. teraz pije maslanke ale mi rosnie w buzi dosłownie. Nie poddam sie ale wiem tez ze bede gubic wolniej niz Wy bo zagryzam chlebem razowym i jadam raz dziennie jogurt owocowy.

Wiem wiem. U mnie problem taki,że jedzenie tak do godz 17:00 może nie istnieć za to później nadrabiam. Dlatego teraz ciężko mi się przestawić na poranne, w miarę regularne jedzenie.

Też mam ten problem. Godzina 20 i przybywa wierny przyjaciel "wilczy głód" . Od dziś biorę się za siebie. Ale nie będe taka rygorystyczna. Kiedys juz byłam na dukanie grzeszyłam jedząc jogurt naturalny z odrobiną kakao  dla smaku i chudłam normalnie. Więc teraz też mam zamiar go jesc bo nawet dobry był. Sam maturalny nie przejdzie. a na obiad mam rybkę :)