Moim zdaniem słusznie. Obecnie próbuje się wmówić ludziom, że aborcja jest jedną z metod planowania rodziny. I jeszcze mówienie o zabijaniu nienarodzonych dzieci jako o zwykłym zabiegu medycznym, mającym na celu poprawę stanu zdrowia... akcja ONZ była próbą wprowadzenia "od tyłu" aborcji do systemu prawnego jako standardowego zabiegu.
Kobiety i tak będą to robiły czy będzie to legalne czy nie! Zabieg aborcji jest ogólnie dostępny wystarczy poczytać ogłoszenia w necie. ONZ próbuje tylko uchronić te kobiety przed warunkami jakie panują w takich "gabinetach" i następstwami po zabiegu przeprowadzanego często przez niedouczonych "lekarzy". Nie można aborcji "zamiatać po dywan" i mówić że ta sprawa Polski nie dotyczy bo u nas jest zakaz!
Ja osobiście jestem przeciw aborcji chyba że ciąża jest zagrożeniem dla życia matki lub dziecko zostało poczęte z gwałtu! Ale biorąc po uwagę że i tak zakazy nic nie dadzą to lepiej taki zabieg przeprowadzić w renomowanym szpitalu a nie w jakiejś piwnicy!
nie nazwałabym aborcji planowaniem rodziny... ale usługa medyczna to jednak jest. niezależnie jaka. prawo człowieka też. ja bym się nie zdecydowała - przynajmniej tak uważam teraz i mam nadzieję że nigdy nie będę musiała zmierzyć się z taką decyzją.
ale sądzę że kobiety (partnerzy) powninny mieć prawo wyboru... całkowity zakaz i tak nie rozwiąże problemu a może tylko zaszkodzić.
Szczerze mówiąc to te wszystkie posty, które dotyczą aborcji, sterylizacji itp itd ciągle udowadniają że zbyt wielu ludzi chce nas bronić przed nami samymi, gdyż tak bardzo się boją co będzie jak ktoś inny popełni grzech (a z tym czy sterylizacja albo in vitro albo aborcja w bardzo szczególnych warunkach to akurat grzech to jest kwestia sporna). Ja osobiście nie wiem jaki bym musiała mieć powód żeby się poddać aborcji, bo na razie nie wyobrażam sobie tego wcale. Ale tymczasem tyle ludzi te "grzechy" popełnia. A ja uważam że wiele tych rzeczy nie miałoby miejsca gdyby ludzie właśnie oficjalnie mieli możliwość wyboru a ludzie którzy korzystają na tym że to jest nielegalne nie mieli by okazji na tym zarabiać. Przykro mi Bart, że muszę to napisać, ale właśnie taka postawa jaką Ty reprezentujesz przysparza tym ludziom coraz większe zyski. Jeżeli chodzi o mnie to nawet uważam że tak nie powinno być, ale tak jest. A co do in vitro czy Pan Bóg mniej kocha tak poczęte dzieci? I to samo tyczy się dzieci rozwodników.
ULA napisał 2009-07-20 11:12:47 Polska - jedyny spośród krajów, który mógł to zobić, zablokował przyjęcie nowej definicji aborcji. Czy słusznie? Co o tym sądzicie?
i tu właśnie widać wpływ przyrostu ambicji "Polaków" - zatrważającym jest, wpływ tzw "ślepoty katolickiej" do światopogladu i zmiany Świata.
Ilu z tych "katolików" uważa , ze korzystając z zdobyczy techniki i rozwoju medycyny nie są źli? - a innym zabraniają?
"Niech podniesie tamień ten co jest bez winy" - to proszę wrócić do medycyny naturalnej tym "katolikom".
Nie jestem wbrew "świadomym katolikom" - ale upór, i takie postrzeganie świata do niczego dobrego nie doprowadzi - trzeba otworzyć drzwi na innych - konserwatyzm i w świecie "przegrywa"
aborcja była, jest i będzie. Wprowadzanie zakazów niczego nie zmieni, jedynie pogorszy warunki takiego zabiegu. Kobiety będą się kryły aby to uczynić nawet w zapyziałych gabinetach, a to naprawdę prowadzi do tragedii - zgony.
okropne, ale prawdziwe, nie powinni zakazywać bo tylko wywołają wojnę.
Mnie np. zatrważa ślepy ateizm i ślepa pogoń za nowościami bez oglądania się na konsekwencje.
Co do aborcji - dlaczego ciągle pomijana jest najważniejsza kwestia? Czyli zabijanie poczętych dzieci? Ciągle mówicie o tym, że katolicy próbują zapobiegać grzechom innych - a jak dla mnie - skoro ktoś dorosły wie, że grzeszy, ma tego pełną świadomość i dalej z ochotą się babrze w grzechach - jego biznes. Mnie interesuje tylko to, że zabija się nienarodzonych ludzi. I to jest w przypadku aborcji najważniejsze - śmierć człowieka! Od tego powinna zaczynać się dyskusja o aborcji. A nie odwracanie kota ogonem, mówienie o tym, że to kwestia sporna, że kobieta sama decyduje, itd... a jak dziecko ma 3 lata i rodzice nie mają pieniędzy na jego utrzymanie to co? Też zabijamy? Aborcja to zabicie człowieka - i to tego bezbronnego.
Cieszę się, że mieliśmy odwagę oprzeć się głupocie i hedonizmowi i zablokować aborcyjne prawo.
Nie wiem, kto jak głosował. Czyżby Polacy w końcu sprzeciwiwli się Stanom??? Jestem zaskoczona!!!
I gratuluję.
Barcie - osobiście nigdy bym swojej żonie nie pozwolił na "aborcję" - to moje osobiste zdanie - którego nie zmienię.
Jednak nie mogę stać jeśli innym dzieje się krzywda z powodu "nauk kosciola" i nie tylko tych nauk.
Dzieci narodzone, które mogą nie zaznać szczęścia, obdarzone chorobami nie do wyleczenia - głodne, porzucone , bez matki czy ojca skazane są właśnie na powolną śmierć ! bez uczuć, bez zrozumienia bez kanapki na sniadanie, obiadu czy kolacji - wegetujące w warunkach urungających dzisiejszemu światu. Wiem , że to wina współczesnego świata - i doroslych , którzy stają za zakazem a potem w zaden sposób nie są w stanie pomóc - i to boli najbardziej.
Czyli od czegos trzeba zacząć: może najpierw od humanitaryzmu względem nienarodzonych...
chyba ze humanitaryzmem nazwiemy ich zabicie,żeby nie musieli sie męczyć na tym świecie...
Bartt ktoś na jakimś forum zadał pytanie - dlaczego dla Kościoła w kwestiach aborcji czy in vitro płód, zarodek jest już dzieckiem, a w momencie kiedy rodzi się martwe to jest problem z pochówkiem... odpowiedzi chyba nie było.
Dziwne, nie rozumim tego. Pewno trzeba by popytac księdza.
W tym temacie to punktem wyjcia bedzie chyba stwierdzenie, czy zarodek jest już żywym człowiekiem czy też nie.
No i wychodzi chyba,ze jest.
no ale chowa się martwych a nie żywych....
Dobre pytanie "mamo T." - właśnie w czasie swojej nieobecności spowodowanej chorobą czytalem , że prawo do "katolickiego" pochówku mają "dzieci" w trakcie poronienia dopiero w 6 miesiącu ciąży i powyżej - a co z wczesniejszymi?
To ciekawe pytanie. Trzeba by,zeby ktos odpowiedział. Moze byłby wskazany ekspert- ksiądz?
A Sopelku, co Ci dolegało i jak teraz u Ciebei ze zdrowiem?
dziecinka napisał 2009-09-22 09:27:18To ciekawe pytanie. Trzeba by,zeby ktos odpowiedział. Moze byłby wskazany ekspert- ksiądz?
Bartt jest prawie takim ekseprtem no i na dodatek z podstawami prawniczymi (Bartek bez urazy - nie mam nic złego na myśli). Wierzę, że nam tę kwestię jakoś wyjaśnisz...
Mama Tymka napisał 2009-09-22 09:29:16 Bartt jest prawie takim ekseprtem no i na dodatek z podstawami prawniczymi (Bartek bez urazy - nie mam nic złego na myśli). Wierzę, że nam tę kwestię jakoś wyjaśnisz...
No tak, on naprawdę sporo wie.
Wobec czego nie powinien się obrazać, tylko czuc doceniony,ze mamy zaufanie do jego wiedzy. Bo ja tak szeroką wiedzę szczerze podziwiam.
Barcie, potrafisz odpowiedzieć, czmu Kościół tak każe?
Nie wiem gdzie to czytałeś - jest nawet na Familie temat, w którym opisywana jest grupa ludzi, która pochowała dzieci po aborcji...
Kościół troszczy się o człowieka - nie ważne, w jakiej fazie swojego rozwoju jest - czy to embrion, czy niemowlak, czy dorosły człowiek czy starzec... Jeśli społeczeństwo nie potrafi chronić człowieka tylko dlatego, że jest on w takiej a nie innej fazie rozwoju - wtedy Kościół intensyfikuje działania.
Nie rozumiem chorego humanitaryzmu - lepiej zabić, żeby później biedy nie klepało?
Inna sprawa, że nigdy nie wiadomo na 100% czy dziecko będzie biedę klepało, czy będzie kochane czy nie, czy znajdzie rodzinę... i jeśli będzie chore, czy pojawią się nowe metody leczenia, lekarstwa... To może niedługo dojdziemy do tego, że każdy, kto żyje poniżej progu ubóstwa - do piachu? No bo po co ma się męczyć, bo co ma biedę klepać... zabijmy go - na pewno będzie wdzięczny. A co z ciężko chorymi? Leczyć? No nie żartujmy - bądźmy poważni - zabijmy go, jego wdzięczność nie będzie znała granic...
I póki co, to wychodzi na to, że Kościół i jego Nauka chronią człowieka przed jego własną głupotą - a człowiek wymyśla coraz to nowe metody i problemy, żeby się pognębić...
Tak jak napisała dziecinka - dyskusja powinna rozpocząć się od tego, od kiedy możemy mówić o człowieku. Z punktu widzenia biologii, gdy plemnik łączy się z jajeczkiem powstaje nowe życie, które zaczyna się rozwijać. Nie prosta suma 2+2 ale zupełnie nowe życie. I nie JAKIEŚ życie, tylko człowiek. Mówienie, że to dopiero może być człowiek jest zwyczajnie śmieszne - bo co innego mogłoby być? Koń? Niedźwiedź? Lemur? Nie! Urodzi się człowiek. I to nie jest kwestia światopoglądu - człowiek to człowiek.
Nie można dawać przyzwolenia na zło.
Bartt ja też słyszałam o takich przypadkach - pierwszy problem to to że w szpitalu takiego zmarłego przed 22 tygodniem dziecka nie chcą wydać bo zgodnie z prawem jest to poronienie a nie poród i odpad medyczny a nie człowiek. a jak postępować z odpadami medycznymi to są wytyczne. a jak się już uda rodzicom jednak postawić na swoim (na szczęście teraz coraz częściej) to powstaje problem bo dziecko nie ochrzcone... ale z tym teraz jest też już chyba lepiej. ale jest jeszcze wiele zaściankowych parafi w których niestety trzeba sporo zapłacić by mieć normalny katolicki pochówek... szkoda.