Kto uciekał z wf-u?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ostatnimi czasy zajęcia z wychowania fizycznego zrobiły się bardzo niechcianą lekcją a wręcz unikaną. A przecież ruch to samo zdrowie dla ciała jak i ducha. Rośnie nam pokolenie dzieciaków z nadwagą. Mało ruszających się, zajadających niezdrowe rzeczy. Choć ostatnio rośnie moda u starszych na zdrową sylwetkę i dużo ruchu. Czyżby to te osoby które lubiły kiedyś wuef..
Zatrważający jest także ubiegłoroczny raport Najwyższej Izby Kontroli na temat wychowania fizycznego w polskich szkołach. Pomimo obecności na lekcjach w ostatnich klasach szkoły podstawowej nie ćwiczy około 18 proc. uczniów, w gimnazjach - prawie 25 proc., a w szkołach ponadgimnazjalnych - już ponad 30 proc. uczniów.
Ćwiczyliście na zajęciach wychowania fizycznego czy unikaliście tych zajęć?
- Zarejestrowany: 31.07.2013, 18:19
- Posty: 424
Ja bardzo lubiłam wf, brałam udział w zawodach m.in biegowych. Do dzisiejszego dnia lubię aktywność fizyczną.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Ja nie musiałam uciekać, bo zawsze miałam zwolnienie z WF-u ze względów zdrowotnych.
Nie uciekałam,raczej czekałam na te zajęcia. Moje dzieci też nigdy nie unikały zajęć W-F.
Zwolnienie dla nich to ostateczność.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja za tą lekcją średnio przepadałam.. ale nie unikałam. Nauczycielka nie była za miła.. inaczej pewnie bym lubiła
- Zarejestrowany: 20.05.2015, 07:50
- Posty: 35
Ja tam się przyznam, że unikałam jak ognia i marzyłam o zwolnieniu ;) Ani nie byłam gruba ani nie unikałam ruchu, tylko nie spotkałam się z dobrym wuefistą. W podstawówce - przewroty i salto na ocenę bez najmniejszej rozgrzewki przed tym wszystkim. Gimnazjum - siatkówka, podczas której facet od wf głośno komentował nasz wygląd i to, jak się ruszamy, z rozmaitymi aluzjami. Liceum - to samo. Dopiero na polibudzie miałam wf z prawdziwego zdarzenia - lodowisko, na którym świwtnie nauczyłam się jeździć ,,od zera".
Myślę, że często niechęć do wf to niechęć do braku taktu u nauczyciela albo docinków u rówieśników. Bo niby nadwaga etc., ale ruch przecież to nie tylko wf. Podwożenie do szkoły, zaganianie na zajęcia dodatkowe zamiast zabawy na dworze... Do tego zła dieta i problem gotowy.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja tam się przyznam, że unikałam jak ognia i marzyłam o zwolnieniu ;) Ani nie byłam gruba ani nie unikałam ruchu, tylko nie spotkałam się z dobrym wuefistą. W podstawówce - przewroty i salto na ocenę bez najmniejszej rozgrzewki przed tym wszystkim. Gimnazjum - siatkówka, podczas której facet od wf głośno komentował nasz wygląd i to, jak się ruszamy, z rozmaitymi aluzjami. Liceum - to samo. Dopiero na polibudzie miałam wf z prawdziwego zdarzenia - lodowisko, na którym świwtnie nauczyłam się jeździć ,,od zera".
Myślę, że często niechęć do wf to niechęć do braku taktu u nauczyciela albo docinków u rówieśników. Bo niby nadwaga etc., ale ruch przecież to nie tylko wf. Podwożenie do szkoły, zaganianie na zajęcia dodatkowe zamiast zabawy na dworze... Do tego zła dieta i problem gotowy.
W sumie dobry nauczyciel to podstawa czy będzie się lubiło dany przedmiot czy nie
- Zarejestrowany: 20.05.2015, 07:50
- Posty: 35
Prawda, stety lub niestety...
- Zarejestrowany: 01.12.2017, 10:47
- Posty: 11
Trochę to dziwne. Jeszcze kilka lat temu lekcja wuefu to było coś na co czekał każdy z uczniów w szkole... jedyny przedmiot, na który chciało się chodzić, a dzisiaj robi się wszystko by miec usprawiedliwienie, bezsensu :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nie uciekałam z zajęć w-f bo bardzo je lubiłam...
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Ja lubilam w-f ale wazny byl nauczyciel, ktory go prowadzil. Mialam takich chamow, ze szkoda gadac. Teraz to by ich do uczenia niedopuscili.
- Zarejestrowany: 17.05.2017, 11:21
- Posty: 33
Ja niecierpiałam WF!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja niecierpiałam WF!
I ja za nim nie przepadałam.. często tak było że nauczyciel kazał cos robi czego nie lubiliśmy a sam miał godzinkę przerwy.. Siedział sobie z dala na trawce a my ganialiśmy jak wariaty..
- Zarejestrowany: 20.12.2017, 10:42
- Posty: 10
Zdarzyło się, aczkolwiek starałem się tego unikać. Przeważnie robiłem to wtedy, kiedy miałem problemy ze sobą.
______________
implanty kraków
- Zarejestrowany: 13.01.2017, 10:25
- Posty: 217
Czasami chyba każdy.