Wątek:
Unia Europejska ułatwia aborcję
15odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4321Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879

fot. sxc hu
Parlament Europejski przyjął w środę rezolucję o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn, w której opowiedział się m.in. za zapewnieniem łatwego dostępu kobiet do antykoncepcji i możliwości aborcji.
Zwolennicy tego pomysłu uważają, że kobiety muszą mieć kontrolę nad swoimi prawami seksualnymi i rozrodczymi, szczególnie dzięki zapewnieniu łatwego dostępu do środków antykoncepcyjnych i możliwości aborcji. Kobiety muszą też mieć dostęp do nieodpłatnych konsultacji w sprawie aborcji.
Eurodeputowani zaapelowali o upowszechnienie dostępu kobiet do usług związanych ze zdrowiem seksualnym i rozrodczym oraz propagowania wśród kobiet ich praw i dostępnych usług.
Przeciwnicy tej rezolucji uważają, że Raport, proponując upowszechnienie dostępu do aborcji w Unii Europejskiej, narusza wyłączne kompetencje państw członkowskich w tym obszarze. Każdy odpowiedzialny prawodawca powinien robić wszystko, by liczba aborcji spadała. Upowszechnienie aborcji jest miarą upadku naszej kultury; jest miarą naszego odejścia od humanizmu.
gazeta pl
a co Wy o tym myślicie?
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
1
Ja tam jestem upadła więc już się nie będę wypowiadać ale własne zdanie mam.
Unia Europejska jest tworem na wskroś socjalistycznym, czyli chorym, więc tego typu myślenie raczej nie dziwi...
Anna1978Poziom:
- Zarejestrowany: 21.01.2010, 20:44
- Posty: 6
3
A moim zdaniem to dobrze że kobieta może sama o sobie zadecydować to wkońcu jej ciało i jej brzuch.Bo żeby nie usuwała to będą wszyscy namawiać a nawet grozić że nie można,a kobieta może ma ciężko w życiu i może nie dać rady wychować dziecka.Takim sposobem póżniej czytamy w gazetach bądz w telewizji że znaleziono gdzieś porzucone dziecko.
Anna1978 napisał 2010-02-12 07:45:21
,a kobieta może ma ciężko w życiu i może nie dać rady wychować dziecka.
... więc lepiej wziąć, zabić i po kłopocie.
A jak dziecko nie ma na książki do szkoły, a matki nie stać? Siekiera w dłoń i dziecku w łeb, i po kłopocie.
A jak dziecko przyjdzie i powie że chce się żenić, a mamuśki nie stać? Ha, wiemy co robić - hej, szable w dłoń...
Gratuluję toku myślenia.pinquinPoziom:
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
5
Centaurek, wydawało mi się że temat jest poważny, więc może i ton taki zachowajmy. Wykłócasz się jak dziecko w piaskownicy...
A odnośnie tematu. Możemy mówić o ograniczaniu aborcji kiedy zadbamy o inne podstawowe kwestie:
- antykoncepcja powinna być dostępna dla wszystkich kobiet, i to zarówno pod względem finansowym (bo refundowane sa najstarsze leki) jak i świadomościowym, że się tak wyrażę (edukacji seksualnej u nas w kraju niet...)
- adopcja urodzonych dzieci, których biologiczni rodzice nie mogą/nie chcą wychować będzie przebiegać sprawnie, a nie jak obecnie...
- zlikwiduje się podziemie aborcyjne, bo to że dziś w Polsce nie wykonuje się aborcji to mit. Jest to jedynie kwestią dostępności finansowej.
A odejście od humanizmu? Błagam! Gdzie my o humaniźmie mówimy, w kraju w którym prawie 60% ludzi żyje poniżej minimum socjalnego, a ponad 11% poniżej minimum egzystencji?
TomitoyaPoziom:
- Zarejestrowany: 12.02.2010, 07:28
- Posty: 1
6
centaurek napisał 2010-02-12 08:26:43
Czy kolega nie zauważył że artukuł dotyczy dziecka NIE NARODZONEGO? To chyba jest różnica? Czyli lepiej jest rodzić za wszelką cenę,nawet jeżeli rodzic wie że nie będzie go stać na utrzymanie,że dziecko będzie się męczyć,żyć w nędzy,niedożywione (przypadek skrajny,ale możliwy) ? W takim przypadku sam wolałbym być unicestwiony jeszcze w łonie matki (na takim etapie istnienia nie robiło by mi to różnicy,po prostu bym się nie urodził) ,niż urodzić się i żyć w nędzy,być np. bity głodzony i żyć w jakiejś patologii z alkoholem w tle- bo to już bym pamiętał...... więc lepiej wziąć, zabić i po kłopocie. A jak dziecko nie ma na książki do szkoły, a matki nie stać? Siekiera w dłoń i dziecku w łeb, i po kłopocie.A jak dziecko przyjdzie i powie że chce się żenić, a mamuśki nie stać? Ha, wiemy co robić - hej, szable w dłoń...Gratuluję toku myślenia.
Nie wykłócam się - dla mnie zabijanie to patologia. A dziecko, narodzone czy nie narodzone, jest dzieckiem - małą istotą która od poczatku pokłada ufnośc w matce, a ta w zamian kroi go na kawałeczki i jeszcze uważa, że to normalne.
pinquinPoziom:
- Zarejestrowany: 11.12.2009, 20:25
- Posty: 896
8
centaurek napisał 2010-02-12 09:01:43
I wiesz, w takim tonie dużo lepiej to brzmi. Przynajmniej jak argument.
Ja rozumiem twój punkt widzenia. ty powinieneś jednak zrozumieć, że granicą "człowieczeństwa" nie dla wszystkich jest moment zapłodnienia. Dla niektórych jest to np. 6ty tydzień, moemet rozwoju mózgu.
Powinieneś zrozumieć też, że chyba żadna niedoszła mama, króa podejmuje decyzję o aborcji nie uważa że to jest "normalne". To nigdy zapewne nie jest łątwa decyzja. Podejżewam, że raczej na granicy możliwości ludzkiej psychiki. Taki wybór jest raczej wyborem mniejszego zła, z punktu widzenia kobiety.Nie wykłócam się - dla mnie zabijanie to patologia. A dziecko, narodzone czy nie narodzone, jest dzieckiem - małą istotą która od poczatku pokłada ufnośc w matce, a ta w zamian kroi go na kawałeczki i jeszcze uważa, że to normalne.
'Powinieneś zrozumieć też, że chyba żadna niedoszła mama, króa podejmuje decyzję o aborcji nie uważa że to jest "normalne"."
Czyżby? Dla niektórych to tylko zabieg "kosmetyczny". Bolesny, ale konieczny.
Ja rozumiem twój punkt widzenia. ty powinieneś jednak zrozumieć, że granicą "człowieczeństwa" nie dla wszystkich jest moment zapłodnienia.
W momencie połączenia plemnika i komórki jajowej powstaje zarodek. Koniec. Kropka.
Cała reszta 6 tygodni, 22 tygodni itp. jest wymyślona by usprawiedliwić zabijanie. W Chinach jeszcze do niedawna było to 9 miesięcy. Dziecko w łonie matki nie było człowiekiem, urodzone już tak. W ramach walki z przeludnieniem lekarz dużą strzykawką wstrzykiwał truciznę w miękką główkę dziecka, wychodzacą przy porodzie. Musiał się spieszyć - gdyby dziecko urodziło się żywe, zostałby oskarzony o mord. Z reguły trucizna działała na tyle szybko, że dzieci rodziły się martwe. Ale ginęły w łonie matki - więc formalnie nie były dzieckiem.
Johnny EnglishPoziom:
- Zarejestrowany: 29.12.2009, 19:56
- Posty: 181
10
Dziecko powstaje w wyniku połączenia się komórek. Nie wolno go zabijać. Centaurek ma rację
Skoro UE mówi o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn, to zarówno matka, jak i ojciec mają takie samo prawo do tego dziecka jeszcze nienarodzonego ,więc nie jest to tylko jej sprawa.
"...kobiety muszą mieć kontrolę nad swoimi prawami seksualnymi i rozrodczymi..."
Owszem, ale dziecko w łonie matki nie jest fragmentem jej ciała, tylko żyjącą oddzielną istotą. Dlatego powinien być łatwiejszy dostęp do antykoncepcji (refundacja preparatów najnowszej generacji), ale nie do preparatów wczesnoporonnych.
Zgadzam się z Pinqin oddnośnie adopcji dzieci.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
12
Tutaj w 100% popieram przedmówcę.
Skoro zabicie dziecka nienarodzonego jest nazywane i traktowane jedynie jako "przerwanie ciąży" - zabieg medyczny, to zabicie emeryta nazwijmy... przerwaniem emerytury. Prawda, jak ładnie brzmi? :-)
Ponad 90% aborcji w UE przeprowadzane jest z powodu "zagrożenia zdrowia psychicznego matki albo złych warunków materialnych" - czyli matki nie chcą dzieci albo nie wpisują się one w ich plany. Mówienie o tym, że lepiej zabić dziecko ciężko chore, oznacza uznanie życia chorego człowieka, za mniej wartościowe. Eugenika. Sytuacja finansowa - gdyby to był racjonalny powód, dla którego należy zabić dziecko nienarodzone, należałoby konsekwentnie wymordować 60% Polaków i pewnie tyle samo obywateli Świata - "panowi" od eugeniki tym też sie zajmowali. :-/
Każdy decydujący się na współzycie seksualne musi zakładać, że pocznie się z tego dziecko - bo nie ma w 100% skutecznej metody antykoncepcyjnej.
Jak wygląda to prawo wyboru i prawo brzucha - polecam obejrzeć zdjęcia z omawianej w sąsiednim temacie wystawy antyaborcyjnej "Wybierz życie". Albo to: http://familie.pl/Blogi-2-27/b106p2414,Kto-ma-oczy-niech-patrzy.html - tu są przedstawione narzędzie, jakie wykorzystuje się przy zabijaniu dzieci nienarodzonych.
Ironią losu jest to, że jedne dzieci nienarodzone wyskrobuje się z łona matki, bo są chore, a inne (w tym samym wieku) ratuje w klinikach neonatologicznych.
Co do granic człowieczeństwa - czysta biologia mówi jasno, że w momencie połączenia plemnika i komórki jajowej zaczyna się rozwijać NOWY organizm, nowe życie. I w przypadku człowieka od samego początku ten organizm ma prawo do życia - to nie jest kwestia światopoglądu. Nie można ustawowym zapisem zmieniać rzeczywistości.
Wielu oburza się, że sposób działania organizacji pro-aborcyjnych porównuje się do nazistów. Ale to prawidłowe porównania. Naziści zabijając żydów w swoim mniemaniu nie zabijali ludzi - zabijali podludzi. Najpierw głosili taką propagandę, a później zrobili z tego prawo. Aborcjoniści głoszą, że płód to nie człowiek - więc zabijając płód, nie zabijają człowieka - to jest taka sama (porąbana) logika.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
13
Pisząc "przedmówca" miałem na myśli Centaura. :-)
Mam nadzieję że dożyjemy w tym kraju takich czasów gdzie z równym zaangażowaniem, rozgłosem medialnym i troską będziemy dbali i walczyli o prawa dzieci narodzonych tak jak walczymy o prawa dzieci nienarodzonych. Bo na razie wygląda to bardzo nie dobrze ochrona i prawa przed narodzeniem a potem samopas państwo wypina się na rodziny w trudnej sytuacji materialnej. Kpiną na przykład jest to ile dostają pomocy rodziny w trudnej sytuacji a ile wydajemy na jednego więźnia w zakładzie karnym który tam siedzi przecież "w nagrodę" i mu się należy, za to że kogoś zabił, pobił, czy choćby naruszył czyjąś godność on musi mieć prawa a ludzie w trudnej sytuacji mają prawo tylko wegetować za marne grosze i choćby nawet chcieli to nic nie zrobią bo przy takim gospodarowaniu zwyczajnie kasy nie ma na nic i to jest ochrona państwa, ech szkoda gadać ;-(