Uporczywy kaszel.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Tydzień temu w sobotę mocno się zaziębiłam, bolało mnie gardło. Od niedzieli brałam antybiotyk. Czuję się ok, wszystko mi przeszło, ale po tym przeziębieniu, czy jak tam zwał, został mi paskudny męczący kaszel.... Biorę już 3 dzień flavamed max, brałam flegaminę. Syrop z cebuli i buraczka u mnie na porządku dziennym.... Nic jednak nie działa na mnie tak, aby ten kaszel zaczął się w końcu "odrywać". Raczej jest taki, że nie mogę odkrztusić. denerwuje mnie to, bo w sumie jestem już zdrowa, a kaszel nadal męczy...
Poradźcie co robić??? Co wziąć, aby choć trochę przestało mnie męczyć?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
może więc odwrotnie zastosuj syropek na uspokojenie i złagodzenie odruchu kaszlu np.polfergan
Ale właśnie o to chodzi Halinko, aby mi przestało świstać i oskrzela się oczyściły...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
na złagodzenie kaszlu pomagają tabletki Tchiocodin ....
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
na złagodzenie kaszlu pomagają tabletki Tchiocodin ....
To chyba coś takiego jak acodin... Tylko jak biorę syrop wykrztuśny to chyba tabletki nie...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Własnie czytałam ulotkę od tych tabletek, bo je mam w domku. Nie mogę ich brać, bo mam astmę:(
- Zarejestrowany: 27.11.2013, 09:38
- Posty: 841
Aktualnie pojawia się sporo zachorowań na krztuśca...