Co dziś u Was słychać? Część VIII
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Zapraszam wszystkich do pogaduszek w VIII częsci naszego ulubionego wątku.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Męża na grzybki wysłałam:L) Ciekawe, czy coś przyniesie;)
To napisz czy sę te grzyby bo u nas słabiutko...
U nas narazie też słabiutko, tylko na kolację Mąż przyniósł.... A raczej na podwieczorek, bo już jedliśmy:)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja dziś prałam białe, ale powiesiłam na strych, bo nie ma mowy o tym, aby na dwór wywiesić...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jestem. Zjadlam grzybków, Mąz w garażu, chłopaki się bawią.... Czas wolny dla każdego:)
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Wreszcie obiadek :), a potem już kolacji nie będzie. Według tabeli po tym obiadku 1600 kalorii dziennej porcji już będzie.... No i mam już łącznie 5 kg mniej :)
Miałam na spotkanie Klubu Mam jechać - Szymek tuż po 16tej osiągnął apogeum nieznośności, po czym zasnął. I tyle z naszego spotkania.
Chciałam poprasować, korzystająć, że Szymciur śpi, żelazko odmówiło posłuszeństwa. Dałam je Mężowi do obejrzenia, to tak je obejrzał, że musiał po nowe pojechać
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Wreszcie obiadek :), a potem już kolacji nie będzie. Według tabeli po tym obiadku 1600 kalorii dziennej porcji już będzie.... No i mam już łącznie 5 kg mniej :)
Gratki. Mi ostatni znów ciut przybyło przez wieczorne podjadanie...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Miałam na spotkanie Klubu Mam jechać - Szymek tuż po 16tej osiągnął apogeum nieznośności, po czym zasnął. I tyle z naszego spotkania.
Chciałam poprasować, korzystająć, że Szymciur śpi, żelazko odmówiło posłuszeństwa. Dałam je Mężowi do obejrzenia, to tak je obejrzał, że musiał po nowe pojechać
Przygodowy dzień masz;)
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Miałam na spotkanie Klubu Mam jechać - Szymek tuż po 16tej osiągnął apogeum nieznośności, po czym zasnął. I tyle z naszego spotkania.
Chciałam poprasować, korzystająć, że Szymciur śpi, żelazko odmówiło posłuszeństwa. Dałam je Mężowi do obejrzenia, to tak je obejrzał, że musiał po nowe pojechać
Haha faceci ;)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Lecę do chłopaków, bo chyba wojna się zaczyna;)))
Jejku dziś miałam tak zły dzień, że koszmar normalnie. Szymciur ze skóry wyłaził, żeby mnie do szału skutecznie doprowadzić. A Mąż nic sobie z tego za specjalnie nie robił. Myślałam, że ich obu rozszarpię.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jejku dziś miałam tak zły dzień, że koszmar normalnie. Szymciur ze skóry wyłaził, żeby mnie do szału skutecznie doprowadzić. A Mąż nic sobie z tego za specjalnie nie robił. Myślałam, że ich obu rozszarpię.
Mnie tak wczoraj brało....
Dyrektor szkoły, do której chodzi moja siostra, został przyłapany w pracy pod wpływem alkoholu. Nieźle. Ciekawe co za kara go spotka...
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
ło matko jak sajgon,i w pracy i w domu,wdepłam zobaczyć co tam u Was,i przy okazji dowiedziałam się,że wygrałam w konkursie BiCa....ale sie ciesze przeogromnie,do poniedziałku mam kocioł także prawie mnir tu nie ma,ale pozdrawiam Was cieplutko:)
Jakieś 1,5 mca temu moja ciotka, z Mężem i swoją przygłuchawą mamą (91 letnią) wybrali się na jagody. I tą babuszkę zgubili. Na nic się zdawały wołania, bo babka głucha, to i tak nic by nie usłyszała. Zadzwonili na policję, bo chcieli wezwać przewodnika z psem. Przyjechała policja, 3 wozy straży pożarnej i jurajski GOPR. 3 h babki szukali, na szczęście znaleźli całą i zdrową. A babcia nawet pojęcia nie miała, że się zgubiła. Spokojnie jagody zbierała :)
Jejku dziś miałam tak zły dzień, że koszmar normalnie. Szymciur ze skóry wyłaził, żeby mnie do szału skutecznie doprowadzić. A Mąż nic sobie z tego za specjalnie nie robił. Myślałam, że ich obu rozszarpię.
Ania tez mam takie dni :)
Jejku dziś miałam tak zły dzień, że koszmar normalnie. Szymciur ze skóry wyłaził, żeby mnie do szału skutecznie doprowadzić. A Mąż nic sobie z tego za specjalnie nie robił. Myślałam, że ich obu rozszarpię.
Ania tez mam takie dni :)
Mąż wstał o 12 i na śniadanie czeka. Mówię mu, że muszę ochłonąć, bo się boję, że jak wezmę do ręki nóż, to może dojść do tragedii ;P
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
spacccccccccc.. jeju padam.
Jowka w wannie zaraz kolacja i lulu
spacccccccccc.. jeju padam.
Jowka w wannie zaraz kolacja i lulu
taa a ja idę mojego łobuza budzić :/
ło matko jak sajgon,i w pracy i w domu,wdepłam zobaczyć co tam u Was,i przy okazji dowiedziałam się,że wygrałam w konkursie BiCa....ale sie ciesze przeogromnie,do poniedziałku mam kocioł także prawie mnir tu nie ma,ale pozdrawiam Was cieplutko:)
Gratuluję Aguś :)
- Zarejestrowany: 15.01.2010, 07:37
- Posty: 2849
Miałam na spotkanie Klubu Mam jechać - Szymek tuż po 16tej osiągnął apogeum nieznośności, po czym zasnął. I tyle z naszego spotkania.
Chciałam poprasować, korzystająć, że Szymciur śpi, żelazko odmówiło posłuszeństwa. Dałam je Mężowi do obejrzenia, to tak je obejrzał, że musiał po nowe pojechać
Mój jak ostatnio sam naprawiał pralkę, to tez po nową trzeba było jechać Rozebrał na części i stwierdził, że się nie nadaje do użytku, więc już nie składał. Dodam tylko że pralka była na chodzie tylko coś tam w niej czasem chrobotało.
Teraz za to mamy nową praleczkę