Zalozyłam taki wątek aby rozmawiać w nim na biężąco jak leci dzien aby nie robic OT w innych tematach.
Jakie więc plany na popołudnie?
3 marca 2011 21:44 | ID: 437885
Dla mnie facet, który widuje się z dzieckiem raz na dwa tygodnie i nie ma pojęcia o problemach potomka, to nie ojciec
No to teraz sobie wyobraź jak się np włos jeży na głowie gdy się słyszy- My wychowujemy, a ja się pytam jakie MY??
A kto siedzi przy Małym jak zachoruje? Kto wstaje po nocach? Kto tuli gdy płacze? Kto próbuje mu ulżyć jak boli brzuszek? Też MY? Jeśli,tak, to jesteś ojcem i bierzesz udział w wychowaniu swojego dziecka...
Takie jest moje zdanie tak bym mu odpowiedziała na jego teorie o wspólnym wychowywaniu
3 marca 2011 21:46 | ID: 437888
Dla mnie facet, który widuje się z dzieckiem raz na dwa tygodnie i nie ma pojęcia o problemach potomka, to nie ojciec
A co, jesli ohjciec widzi dziecko raz na dwa-trzy miesiące??? Wtedy jest jazda, jak się wtrąca...Bo ja wiem, że w tej sytuacji Ojciec nie wie nic o własnym dziecku:(((
3 marca 2011 21:47 | ID: 437891
Ja nie wiem skąd tacy faceci się biorą. Kiedyś usłyszałam ze jesteśmy rodzicami, ale on sobie chce życie ułożyć.
Generalnie chodzi o to że on ma prawa a ja obowiązki
Dokładnie!!
3 marca 2011 21:47 | ID: 437893
Generalnie w aptece zostawiłam 60zł , a wizyta 80... nie mówie już o kosztach dojazdu. Ale teraz jestem spokojniejsza.
Z dietą jest tak że nie wolno mi kurczaka, ani wywaru z kurczaka czyli goodbye rosołek :(, wołowiny, cielęciny, orzechów,, cytrusów, pomidorów (ale pomidorową mogę), nabiału, jajek, ryb, przypraw typu maggi, kucharek, pieprzu, curry, chilli, cebuli, rzeczy wzdymających, kawy, mocnej herbaty, słodyczy, nic gazowanego......
Tak zastanawiam się co mi zostało.... i wychodzi mi że woda ;)
Moniko to jak Ty masz funkcjonować...o opiece nad Kubusiem nawet nie wspomnę:(
Znalazłam co mogę:
Jabłka, marchew,dynie, brokuły, gruszki, ryż, kukurydzę, indyka, królika, jagnię, gołębia i koninę (tu mam ogromne wątpliwości) i uwaga... strusia. Banany, morele, brzoskwinie, maliny, porzeczki, aronie i wodę :)
Jak myślicie, da się z tego skomponować obiad ;)
3 marca 2011 21:47 | ID: 437894
Miałam zniknąć już dawno, ale robi e to teraz:))) Dobrej nocki. Do jutra dziewczyny:)))
3 marca 2011 21:49 | ID: 437896
Dla mnie facet, który widuje się z dzieckiem raz na dwa tygodnie i nie ma pojęcia o problemach potomka, to nie ojciec
A co, jesli ohjciec widzi dziecko raz na dwa-trzy miesiące??? Wtedy jest jazda, jak się wtrąca...Bo ja wiem, że w tej sytuacji Ojciec nie wie nic o własnym dziecku:(((
A co ma wiedzieć? Wie tyle co wujek, którego się widzi raz na dwa miesiące. Taki ojciec to nie ma naet o czym rozmawiać ze swoim dzieckiem, bo o czym tu gadać? Jak było w szkole? Dzieciak odpowie_ Dobrze. I tyle z rozmowy...
3 marca 2011 21:51 | ID: 437898
Miałam zniknąć już dawno, ale robi e to teraz:))) Dobrej nocki. Do jutra dziewczyny:)))
miłych senków
3 marca 2011 21:51 | ID: 437899
Generalnie w aptece zostawiłam 60zł , a wizyta 80... nie mówie już o kosztach dojazdu. Ale teraz jestem spokojniejsza.
Z dietą jest tak że nie wolno mi kurczaka, ani wywaru z kurczaka czyli goodbye rosołek :(, wołowiny, cielęciny, orzechów,, cytrusów, pomidorów (ale pomidorową mogę), nabiału, jajek, ryb, przypraw typu maggi, kucharek, pieprzu, curry, chilli, cebuli, rzeczy wzdymających, kawy, mocnej herbaty, słodyczy, nic gazowanego......
Tak zastanawiam się co mi zostało.... i wychodzi mi że woda ;)
Moniko to jak Ty masz funkcjonować...o opiece nad Kubusiem nawet nie wspomnę:(
Znalazłam co mogę:
Jabłka, marchew,dynie, brokuły, gruszki, ryż, kukurydzę, indyka, królika, jagnię, gołębia i koninę (tu mam ogromne wątpliwości) i uwaga... strusia. Banany, morele, brzoskwinie, maliny, porzeczki, aronie i wodę :)
Jak myślicie, da się z tego skomponować obiad ;)
Czyli tak jutro jesz na obiad ryż do tego indyka lub królika duszonego, a jako sałatkę jabłko z marchewką na deser sok z malin ;D
3 marca 2011 21:51 | ID: 437900
Miałam zniknąć już dawno, ale robi e to teraz:))) Dobrej nocki. Do jutra dziewczyny:)))
Do jutro Żanetko
3 marca 2011 21:52 | ID: 437901
Generalnie w aptece zostawiłam 60zł , a wizyta 80... nie mówie już o kosztach dojazdu. Ale teraz jestem spokojniejsza.
Z dietą jest tak że nie wolno mi kurczaka, ani wywaru z kurczaka czyli goodbye rosołek :(, wołowiny, cielęciny, orzechów,, cytrusów, pomidorów (ale pomidorową mogę), nabiału, jajek, ryb, przypraw typu maggi, kucharek, pieprzu, curry, chilli, cebuli, rzeczy wzdymających, kawy, mocnej herbaty, słodyczy, nic gazowanego......
Tak zastanawiam się co mi zostało.... i wychodzi mi że woda ;)
Moniko to jak Ty masz funkcjonować...o opiece nad Kubusiem nawet nie wspomnę:(
Znalazłam co mogę:
Jabłka, marchew,dynie, brokuły, gruszki, ryż, kukurydzę, indyka, królika, jagnię, gołębia i koninę (tu mam ogromne wątpliwości) i uwaga... strusia. Banany, morele, brzoskwinie, maliny, porzeczki, aronie i wodę :)
Jak myślicie, da się z tego skomponować obiad ;)
to teraz ja musiałabym zabrać stąd banany, gotowaną marchewkę i ryż bo maluszek miał problem z wzdęciami i zaparciami
3 marca 2011 21:54 | ID: 437908
to teraz ja musiałabym zabrać stąd banany, gotowaną marchewkę i ryż bo maluszek miał problem z wzdęciami i zaparciami
Zgadza się, to można ale w małych ilościach.
3 marca 2011 21:55 | ID: 437909
Dla mnie facet, który widuje się z dzieckiem raz na dwa tygodnie i nie ma pojęcia o problemach potomka, to nie ojciec
A co, jesli ohjciec widzi dziecko raz na dwa-trzy miesiące??? Wtedy jest jazda, jak się wtrąca...Bo ja wiem, że w tej sytuacji Ojciec nie wie nic o własnym dziecku:(((
właśnie tego wtrącania się boję :(
3 marca 2011 21:56 | ID: 437911
Marlenko to jest pomysł :)
3 marca 2011 21:58 | ID: 437916
Marlenko to jest pomysł :)
Polecam się na przyszłość w końcu ja technik żywienia jestem
3 marca 2011 21:58 | ID: 437917
Marlenko to jest pomysł :)
pomysł dobry, tylko co z kolejnymi dniami??
3 marca 2011 22:00 | ID: 437921
Dla mnie facet, który widuje się z dzieckiem raz na dwa tygodnie i nie ma pojęcia o problemach potomka, to nie ojciec
No to teraz sobie wyobraź jak się np włos jeży na głowie gdy się słyszy- My wychowujemy, a ja się pytam jakie MY??
A kto siedzi przy Małym jak zachoruje? Kto wstaje po nocach? Kto tuli gdy płacze? Kto próbuje mu ulżyć jak boli brzuszek? Też MY? Jeśli,tak, to jesteś ojcem i bierzesz udział w wychowaniu swojego dziecka...
Takie jest moje zdanie tak bym mu odpowiedziała na jego teorie o wspólnym wychowywaniu
To mu wówczas te słowa przekaż...
3 marca 2011 22:00 | ID: 437922
Moniko a ryby?
3 marca 2011 22:01 | ID: 437923
melduje sie na nocnej zmianie!!!!
Monis kochana bardzo cie prosze nie łam sie, musi byc dobrze zycze ci zeby ten koszmar jak najszybciej sie skończył
a co chodzi o diete to da sie rade z tym życ hubert na lekkostrawną hipoalergiczną i do tego bogatoresztkową . praktycznie nic nie moze jesc
postaram sie ci poszukac jutro przepisów na obiadki tylko widzisz Hubert jest wiekszy tez ale zobacze.
jest troche wychudzony ale mysle ze niezle wyglada
3 marca 2011 22:02 | ID: 437924
ODLATUJĘ...
Zmęczona jestem dzisiejszym dniem i oczy sie kleją.
Dobranoc
3 marca 2011 22:03 | ID: 437925
Moniko a ryby?
Ryb ponoć mi nie wolno. Ale ja ogólnie nie przepadam za rybami więc strata niewielka. Kwasy DHA uzupełniam tabletkami.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.