Co dziś u Was słychać? cz. IV
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Witam wszystkich, których dawno nie "widziałam":)
Żyję ,pracuję ( na dwie zmiany ) i jak wracam to nie mam siły pisać,czasem Was tylko czytam.
Teraz czekam tylko na wakacje ,bo to oznacza że po drugiej zmianie ,którą kończę o 23-ej,nie m,usze wstawać o 6 by dzieci do szoły wyprawić.
Witaj pracusiu!!! Życzę Ci aby w Twoim życiu coś się zmieniło abyś nie musiała tak dużo pracować. Wiem co mówię, bo też miałam taki okres w życiu gdy dużo pracowałam.
Ależ Duniu dla mnie teraz zacząl się czas ,że " czuję że żyję " , bo nie ukrywam że siedzenie w domu troche przygnębiało,dzień zleciał nie wiadomo kiedy i roboty ciągle w bród, a teraz jestem w pracy ,potem w domu porobię i czasem mam wrażenie że mam więcej energii niż jak w domu siedziałam.
Wiesz Reniu, zazdroszczę Ci tego, że pracujesz.... Też bym chciała...
Drzwi na balkon otwarte i czuję jak maciejka cudnie pachnie...ahh
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Witam wszystkich, których dawno nie "widziałam":)
Żyję ,pracuję ( na dwie zmiany ) i jak wracam to nie mam siły pisać,czasem Was tylko czytam.
Teraz czekam tylko na wakacje ,bo to oznacza że po drugiej zmianie ,którą kończę o 23-ej,nie m,usze wstawać o 6 by dzieci do szoły wyprawić.
Witaj pracusiu!!! Życzę Ci aby w Twoim życiu coś się zmieniło abyś nie musiała tak dużo pracować. Wiem co mówię, bo też miałam taki okres w życiu gdy dużo pracowałam.
Ależ Duniu dla mnie teraz zacząl się czas ,że " czuję że żyję " , bo nie ukrywam że siedzenie w domu troche przygnębiało,dzień zleciał nie wiadomo kiedy i roboty ciągle w bród, a teraz jestem w pracy ,potem w domu porobię i czasem mam wrażenie że mam więcej energii niż jak w domu siedziałam.
Reniu! Skoro czujesz , że żyjesz, to wyżywaj się. Ale uważaj aby się nie wyeksploatować. Bo o to wcale nie jest trudno.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Drzwi na balkon otwarte i czuję jak maciejka cudnie pachnie...ahh
U mnie również;)))) Tylko, że mi ten zapach przeszkadza.... Dusi mnie:(
Witam wszystkich, których dawno nie "widziałam":)
Żyję ,pracuję ( na dwie zmiany ) i jak wracam to nie mam siły pisać,czasem Was tylko czytam.
Teraz czekam tylko na wakacje ,bo to oznacza że po drugiej zmianie ,którą kończę o 23-ej,nie m,usze wstawać o 6 by dzieci do szoły wyprawić.
Witaj pracusiu!!! Życzę Ci aby w Twoim życiu coś się zmieniło abyś nie musiała tak dużo pracować. Wiem co mówię, bo też miałam taki okres w życiu gdy dużo pracowałam.
Ależ Duniu dla mnie teraz zacząl się czas ,że " czuję że żyję " , bo nie ukrywam że siedzenie w domu troche przygnębiało,dzień zleciał nie wiadomo kiedy i roboty ciągle w bród, a teraz jestem w pracy ,potem w domu porobię i czasem mam wrażenie że mam więcej energii niż jak w domu siedziałam.
Reniu! Skoro czujesz , że żyjesz, to wyżywaj się. Ale uważaj aby się nie wyeksploatować. Bo o to wcale nie jest trudno.
Wiem ,dlatego po powrocie po pierwszej zmianie nawet nie ide dla męża pomagać( mamy gospodarstwo) ,stwierdził że sobie poradzi, i radzi sobie.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Witam wszystkich, których dawno nie "widziałam":)
Żyję ,pracuję ( na dwie zmiany ) i jak wracam to nie mam siły pisać,czasem Was tylko czytam.
Teraz czekam tylko na wakacje ,bo to oznacza że po drugiej zmianie ,którą kończę o 23-ej,nie m,usze wstawać o 6 by dzieci do szoły wyprawić.
Witaj pracusiu!!! Życzę Ci aby w Twoim życiu coś się zmieniło abyś nie musiała tak dużo pracować. Wiem co mówię, bo też miałam taki okres w życiu gdy dużo pracowałam.
Ależ Duniu dla mnie teraz zacząl się czas ,że " czuję że żyję " , bo nie ukrywam że siedzenie w domu troche przygnębiało,dzień zleciał nie wiadomo kiedy i roboty ciągle w bród, a teraz jestem w pracy ,potem w domu porobię i czasem mam wrażenie że mam więcej energii niż jak w domu siedziałam.
Reniu! Skoro czujesz , że żyjesz, to wyżywaj się. Ale uważaj aby się nie wyeksploatować. Bo o to wcale nie jest trudno.
Wiem ,dlatego po powrocie po pierwszej zmianie nawet nie ide dla męża pomagać( mamy gospodarstwo) ,stwierdził że sobie poradzi, i radzi sobie.
Wyeksploatować organizm to jest moment..Poza tym dzieciaki pochłaniają dużo pracy i energii:))) Odpoczywaj kiedy tylko możes;)
Witam wszystkich, których dawno nie "widziałam":)
Żyję ,pracuję ( na dwie zmiany ) i jak wracam to nie mam siły pisać,czasem Was tylko czytam.
Teraz czekam tylko na wakacje ,bo to oznacza że po drugiej zmianie ,którą kończę o 23-ej,nie m,usze wstawać o 6 by dzieci do szoły wyprawić.
Witaj pracusiu!!! Życzę Ci aby w Twoim życiu coś się zmieniło abyś nie musiała tak dużo pracować. Wiem co mówię, bo też miałam taki okres w życiu gdy dużo pracowałam.
Ależ Duniu dla mnie teraz zacząl się czas ,że " czuję że żyję " , bo nie ukrywam że siedzenie w domu troche przygnębiało,dzień zleciał nie wiadomo kiedy i roboty ciągle w bród, a teraz jestem w pracy ,potem w domu porobię i czasem mam wrażenie że mam więcej energii niż jak w domu siedziałam.
Reniu! Skoro czujesz , że żyjesz, to wyżywaj się. Ale uważaj aby się nie wyeksploatować. Bo o to wcale nie jest trudno.
Wiem ,dlatego po powrocie po pierwszej zmianie nawet nie ide dla męża pomagać( mamy gospodarstwo) ,stwierdził że sobie poradzi, i radzi sobie.
Wyeksploatować organizm to jest moment..Poza tym dzieciaki pochłaniają dużo pracy i energii:))) Odpoczywaj kiedy tylko możes;)
I tak robię ,poza tym pracuję 5 -6 dni tygodniu ,więc jest kiedy odpocząć,a co do dzieci jest ok.:)
Mam do niech jeszcze więcej cierpliwości niż wtedy gdy nie pracowałam.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Witam wszystkich, których dawno nie "widziałam":)
Żyję ,pracuję ( na dwie zmiany ) i jak wracam to nie mam siły pisać,czasem Was tylko czytam.
Teraz czekam tylko na wakacje ,bo to oznacza że po drugiej zmianie ,którą kończę o 23-ej,nie m,usze wstawać o 6 by dzieci do szoły wyprawić.
Witaj pracusiu!!! Życzę Ci aby w Twoim życiu coś się zmieniło abyś nie musiała tak dużo pracować. Wiem co mówię, bo też miałam taki okres w życiu gdy dużo pracowałam.
Ależ Duniu dla mnie teraz zacząl się czas ,że " czuję że żyję " , bo nie ukrywam że siedzenie w domu troche przygnębiało,dzień zleciał nie wiadomo kiedy i roboty ciągle w bród, a teraz jestem w pracy ,potem w domu porobię i czasem mam wrażenie że mam więcej energii niż jak w domu siedziałam.
Reniu! Skoro czujesz , że żyjesz, to wyżywaj się. Ale uważaj aby się nie wyeksploatować. Bo o to wcale nie jest trudno.
Wiem ,dlatego po powrocie po pierwszej zmianie nawet nie ide dla męża pomagać( mamy gospodarstwo) ,stwierdził że sobie poradzi, i radzi sobie.
Wyeksploatować organizm to jest moment..Poza tym dzieciaki pochłaniają dużo pracy i energii:))) Odpoczywaj kiedy tylko możes;)
I tak robię ,poza tym pracuję 5 -6 dni tygodniu ,więc jest kiedy odpocząć,a co do dzieci jest ok.:)
Mam do niech jeszcze więcej cierpliwości niż wtedy gdy nie pracowałam.
tez tak miałam, jak pracowałam:)))
faktycznie cirpliwość była większa:)))
Ja uciekam spać, kochani:) Dobranoc:)))
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
hello.
uzupełniłam bloga,zaraz dodam zdjęcia. mąż pojechał do pracy,dzieci jeszcze śpią. muszę ogarnąć w mieszkaniu jak chłopaków zaprowadzę do p-la i zrobić pranie,zakupy. za oknem zimno i wietrznie.
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
hej! właśnie wróciliśmy z od lekarza z małym wszystko już w porządku '
mieliśmy iść na długi spacer ale od rana pada więc jesteśmy zmuszeni siedzieć w domu...
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
dzieciaki w p-lu. pranie wstawiłam. zakupy zrobione. pada za oknem.
Cześć. Jest 9:30 a ja już zdążyłam "zaliczyć" wizytę w mieście( odbierałam Karoliny dowód), wizytę u teściów i ogarnełam dom. A teraz biorę się za obiad bo popołudniu jedziemy z koleżanką do Szczecina na wyprzedażowy szał:D
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Witam i ja:) Dziś od rana bieg:) Dom ogarniam, każdego po kolei na lekcje zawożę, i zakupy...Szału dziś dostanę...Nosi mnie niesamowicie.....Pogoda do kitu do tego...Ech....
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Witam! O 11:30 idę posłiuchać tętna Boryska i czeka m na 13:00 aż pójde po Kubusia. Póki co praca!!!
cześć! zaglądam na chwilkę Was poczytać, dziś jestem w niezbyt dobrym humorze;(
cześć:) ale tu dziś spokojnie, w końcu niedziela i piękna pogoda!!! ja dziś w domu, smutno mi ucieka weekend za weekendem, niedziela bez Grzesia to juz nie to samo:(
życzę Wam miłego dnia:*
to gdzie twoj Grzes??
w szpitalu z noga na wyciągu
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mnie dziś co chwilkę wywala...Ale nie tylko z familie, ale ogólnie,..... Albo komp albo net coś strajkuje...
Muszę kapustę pokroić, a mi sie nie chce:(((
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
zrobiłam co trzeba. biorę parasol i idę do mamy.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
WITAM w nowym tygodniu !!!
Mój kochany wnusio już dzisiaj wyjeżdża to smutno będzie
bo człowiek przez ten tydzień przyzwyczaił się, że ktoś jest w domu.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Jak Was czytam to widzę, że pogoda do kitu wszędzie i u nas też pochmurno i pada a syn z Ziemusiem wybrał się do Starostwa do kolegi by pochwalić się synem....