Jak pierzecie "duże" maskotki???
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Mam misia takiego ponad metrowego, i drugiego mniejszego... do pralki mi nie włażą..
a ich odswieżenie bardzo by sie przydało....
jak pierzecie takie maskotki.....
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Nie piorę. Nie lubię metrowych miśków, i zabrudzenie uważam za dobry powód, by się pozbyć takiego siedliska kurzu, roztoczy i innych reszte ;)
Ale jak już, to może bym próbowała rozpruć, wyjąć napychankę i uprać samo pokrycie?
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
niestety- nietrafiony prezent dla Jowisi od wuja.
bede go ,,pruc,....
- Zarejestrowany: 13.02.2012, 09:46
- Posty: 47
ja kiedyś prałam pluszowego słonia w wannie a potem długo płukałam słuchawką od prysznica, strasznie długo trwało zanim był zupełnie suchy, ale przynajmniej czyściutki, ale pomysł z rozpruciem moze sie rzeczywiście bardziej sprawdzic
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
nie mam takich dużych maskotek ale może dobrym sposobem byłoby oddanie do pralni?
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
Ja wybebeszyłam miska. Futerko wyprałam a wnętrzności wyrzuciłam. Kiedyś pisałam o tym moim miśku.Wypchałam mu tylko głowę i łapki poduszkami z ikei. Jest teraz przytulanka do spania i do leżenia na podłodze.
Mój metrowy misiek do pralki dał się załadować.
- Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
- Posty: 4215
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Mój metrowy misiek do pralki dał się załadować.
a ja nie moge go wcisnac -a moze moge- tylko boje sie ze beben urwe czy cos....
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Nie mam takiej zabawki która nie zmieści się do pralki.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
jutro czeka mnie wyciaganie srodka z tego wielkiego miśka, no i pranie-tyle ze ten duzy bialy...
a tego mniejszego Kubusia Puchatka dzis wypralam.- rewekla- jak ze sklepu nowka
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Syn na chrzciny dostał dużego misia. Często go prałam bo był czerwono-biały. Wchodził do pralki (jest miekki, daje się dopasować do bębna, również wirowalam. Wyjmowałam prawie suchego. Miś "żyje" do dziś i zajmuje honorowe miejsce w pokoju 21-latka.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
nie mam takich dużych maskotek ale może dobrym sposobem byłoby oddanie do pralni?
Ja własnie takiego wielkoluda czyściłam w pralni:))) jak odebrałam był jak nowy:))) Szkoda pozbywać się trakich rzeczy. lepiej zapłacić za pranie:)
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
nie mam takich dużych maskotek ale może dobrym sposobem byłoby oddanie do pralni?
Ja własnie takiego wielkoluda czyściłam w pralni:))) jak odebrałam był jak nowy:))) Szkoda pozbywać się trakich rzeczy. lepiej zapłacić za pranie:)
pytalam w pralni- nie piora.
rozprulam go i bede prac
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
nie mam takich dużych maskotek ale może dobrym sposobem byłoby oddanie do pralni?
Ja własnie takiego wielkoluda czyściłam w pralni:))) jak odebrałam był jak nowy:))) Szkoda pozbywać się trakich rzeczy. lepiej zapłacić za pranie:)
pytalam w pralni- nie piora.
rozprulam go i bede prac
Mogłaś spróbować pianki do prania dywanów- sprawdza się podobno. ja nie próbowałam, ale koleżanka tak.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
nie mam takich dużych maskotek ale może dobrym sposobem byłoby oddanie do pralni?
Ja własnie takiego wielkoluda czyściłam w pralni:))) jak odebrałam był jak nowy:))) Szkoda pozbywać się trakich rzeczy. lepiej zapłacić za pranie:)
pytalam w pralni- nie piora.
rozprulam go i bede prac
Mogłaś spróbować pianki do prania dywanów- sprawdza się podobno. ja nie próbowałam, ale koleżanka tak.
dla mnie te pianki, i inne do dywanow najzwyczajnie smierdza...
najlepiej- faktycznie wyjac z niego ta -wate i wyprac.
ten co wczoraj wysechl i go zszyłam- jak ze sklepu normalnie
Moa sąsiadka pierze pluszaki w mące ziemniaczanej Są potem takie lśniące Posypuje mąką , trzyma jakiś czas i nie wiem czy czesze , czy strzepuje ale są jak nowe
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Moa sąsiadka pierze pluszaki w mące ziemniaczanej Są potem takie lśniące Posypuje mąką , trzyma jakiś czas i nie wiem czy czesze , czy strzepuje ale są jak nowe
pierwszy raz slysze... ciekawe....
Nie mam takiej zabawki która nie zmieści się do pralki.
ja teżnie...może po prostu w wannie go upierz, tylko długo będzie sechł
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Moa sąsiadka pierze pluszaki w mące ziemniaczanej Są potem takie lśniące Posypuje mąką , trzyma jakiś czas i nie wiem czy czesze , czy strzepuje ale są jak nowe
pierwszy raz slysze... ciekawe....
O sodzie to słyszałam, ale o kartoflance nie...
Soda "zabija" roztocza i zapachy, szczególnie te brzydkie.