Czy na urlopie zwracamy uwagę na innych urlopowiczów? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Czy na urlopie zwracamy uwagę na innych urlopowiczów?

3odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 1815
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 lipca 2011 13:06 | ID: 594861

    Zastanawiam się jak u Was jest z takimi podstawowymi zasadami "współodpoczywania" z innymi urlopowiczami.
    Czy wchodząc do przedziału pociągu mówicie "dzień dobry"?
    Czy przed otwarciem okna pytacie innych podróżujących czy możecie je otworzyć?
    Czy na biwaku dbacie o to, aby nie być za głośno, nie grillować "zadymiając" połowę pola namiotowego?
    Czy rozkładając ręcznik na plaży staracie się zachować "bezpieczną" odległość od innych plażowiczów i pilnujecie dzieci, aby nie biegały po ręcznikach innych opalających się?

    Ja pamiętaj jedną podróż pociągiem na trasie Kraków-Warszawa. Oprócz mnie i mojej kuzynki, jechały jeszcze dwie kobiety. Jedna cały czas czytała książkę, a druga rozmawiała przez komórkę. I to rozmawiała prawie przez całe 3 godziny podróży. Przy okazji wszystkie się dowiedziałyśmy, że pracowała w firmie telekomunikacyjnej, że była odpowiedzialna za przetargi, że dostała awans i przeprowadza się do Warszawy, że wynajęła kawalerkę od starszej pani, że jej córka złamała nogę, że młodsze dziecko strasznie za nią tęskni, bo przez cały dzień zostaje z babcią, że .... i wiele innych informacji. Aż nas uszy bolały od tego jej gadania

    A może Wy byłyście świadkiem drastycznego pogwałcenia zasad savoir-vivre podczas wakacji?

    Avatar użytkownika Sylwiaws
    SylwiawsPoziom:
    • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
    • Posty: 4215
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 lipca 2011 14:38 | ID: 594967

    Palenie papierosów na plaży. Oj bardzo mi to przeszkadzało. Człowiekowi udało sie położyć na ręczniku i odpocząć chwilkę i delektować sie  wakacjami( wakacje z dzieckiem) a tu jakiś Facet z kocyka obok dymi jak smok Wawelski.  Zwróciliśmy mu uwagę ale nie było odzewu.Przenieśliśmy się w inne miejsce. Można by sie kłócić ale jak innym plażowiczom to nie przeszkadzało to zrezygnowaliśmy.

    Ostatnio edytowany: 22.07.2011, 14:40, przez: Sylwiaws
    Avatar użytkownika Sylwiaws
    SylwiawsPoziom:
    • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
    • Posty: 4215
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 lipca 2011 14:51 | ID: 594980

    A jeszcze. Ostatnio po drodze  jak wracaliśmy już do domu wskoczyłam do apteki po fenistil żel .Przed okienkiem stała młoda mama. Szukała kremu bambino. Aptekarka podaje jej zwykły krem bambino a ta z oburzeniem ze nie o ten jej chodzi tylko o taki balsam bambino. Bo on lepiej sie rozprowadza i nie jest taki  gesty. I w ogóle dowiedziałam sie jaka skórę ma jej dziecko. Pani Aptekarka kilkakrotnie powtarzała ze nie mają czegoś takiego . Zaproponowała jej na nieszczęście jakiś balsam z Nivea..... i sie zaczęło. Dowiedziałyśmy się że jak jej dziecko miało kilka tygodni to dostało wysypki i nie wie czy to od tego balsamu czy od  jedzenia. Ale ona uważa że od tej Marki Johnsona.   Aptekarka chciała mnie szybko obsłużyć bo stałam już troche a tylko chciałam ten fenistil.  Jaka Ta mama była zła że Ja pierwsza zostałam obsłużona mimo ze miała przed sobą kilka balsamów do obejrzenia i zastanowienia się.  jak wróciłam do samochodu mój mąż z synem byli tacy wystraszeni ze mi sie cos tam chyba stało ze tyle czasu mnie nie było.

    Avatar użytkownika impresario
    impresarioPoziom:
    • Zarejestrowany: 27.12.2013, 14:35
    • Posty: 1
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 grudnia 2013 14:40 | ID: 1058821

    Cześć,


    Ja staram się nie zwracać uwagi moim wspołtowarzyszom podróży nawet jezeli nie stosują się do zasad savoir-vivre. Niekiedy może to być uciążliwe, ale zdarzają się także przypadki gdy takie"histroie" umilają podróż:)