spleśniały chleb
Zdarza się Wam czasem, że pleśnieje Wam żywność? Nie wiem dlaczego ale mi bardzo często ostatnio. Ostatnio spleśniała mi w lodówce kostka żółtego sera, mimo iż miała jeszcze dość długą datę przydatności do spożycia. Pleśnieją pomidory, mimo iż trzymam je w lodówce, pleśnieją owoce. Ostatnio np kupiłam sobie koszyczek nektarynek. Pierwszego dnia były tak twarde i kwaśne, że nie dało się ich jeść. Drugiego dnia udało mi się zjeść jedną i była ok. A trzeciego dnia musiałam całą resztę wyrzucić, bo zdążyły się pokryć kożuszkiem pleśni. Wszystkie, co do jednej. Taki produkt wiem, że należy po prostu wyrzucić...
Czasem też zdarza mi się, że pleśnieje chleb. Często to się zdarza z chlebem pakowanym, krojonym. Generalnie staram się nie dopuszczać do pleśnienia chleba, suszę go zanim zdąży spleśnieć, wujek hoduje króliki i zawsze zbieram taki chlebek królikom. Ale czasem zdąży spleśnieć szybciej, niż bym się tego spodziewała... Zawsze mam dylemat co zrobić z takim spleśniałym chlebem. W domu rodzinnym wpajano mi, że chleb to świętość i pod żadnym pozorem nie wolno go wyrzucać do kosza. Tylko co w takim razie z takim chlebem robić. Króliki spleśniałego chleba nie zjedzą...
A Wy co robicie z chlebem jeśli już się trafi pleśń? Tylko mi nie mówicie że nigdy w życiu Wam chleb nie spleśniał :)
Chleb tylko i wyłącznie do wyrzucenia, nie wolno takiego jeść. W ogóle niczego z pleśnią, jak kiedyś się zbierało z wierzchu z dżemu czy konfitury i jadło. W ten sposób kiedyś matka zabiła trójkę swoich dzieci.
Mi chleb pleśniał tylko wtedy, gdy mieliśmy zawilgocone mieszkanie. Lodówka może zapleśnieć jeśli jest ustawiona na zbyt wysoką temperaturę. A co do serka - często daty ważności są oszukane.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Spleśniuałą zywność , w tym także chleb po prostu wyrzucam ....
Chodzi o to, że u mnie spleśniałe rzeczy też trafiają do kosza. Tylko, że za każdym razem jak wyrzucam chleb, serce mnie boli i mam poczucie, że robię coś złego, że to grzech. Bacia zawsze mi powtarzała, że chleb lepiej spalić w piecu niżby miał trafić do kosza. Tyle, że ja nie mam pieca...
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Spleśniuałą zywność , w tym także chleb po prostu wyrzucam ....
Ja też, choć staram się nie dopuścić żywności do takiego stanu...
Chodzi o to, że u mnie spleśniałe rzeczy też trafiają do kosza. Tylko, że za każdym razem jak wyrzucam chleb, serce mnie boli i mam poczucie, że robię coś złego, że to grzech. Bacia zawsze mi powtarzała, że chleb lepiej spalić w piecu niżby miał trafić do kosza. Tyle, że ja nie mam pieca...
Moja mama też tak ma, wtedy jak pocałuje ten chleb to to trochę inaczej jest.
Wszystko co jest zgnite, spleśniałe itp. należy niezwłocznie wyrzucić!!!
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
U mnie rodzice zanoszą do sąsiada który trzyma psy na działce i wtedy on gotuje im tn chleb z mlekiem i daje.A tesciowa wynosi i kładzie koło śmietnika to wtedy ptaki wyzerają
Wszystko co jest zgnite, spleśniałe itp. należy niezwłocznie wyrzucić!!!
...wyrzucam, jeśli jest coś spleśniałego...
nie wolno takim chlebem karmić zwierząt ani ptaków...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Pleśń jest bardzo szkodliwa na każdej żywności... ja staram się do tego nie dopuszczać a jeśli już przytrafi się to niestety - wyrzucam...
Pleśń jest bardzo szkodliwa na każdej żywności... ja staram się do tego nie dopuszczać a jeśli już przytrafi się to niestety - wyrzucam...
...w ogóle żadnej żywności nie powinno się wyrzucać, ale jeśli zepsuje się - niestety , trzeba to zrobić...
myślę, że taka żywność każdemu przytrafi się...
Aniu, jeśli zauważyłaś, że często pleśnieje Ci chleb, to musisz porządnie umyć chlebak lub półkę (miejsce, gdzie przechowujesz chleb) oraz dobrze wysuszyć to miejsce. Podobnie z lodówką. Trzeba ją umyć i wysuszyć, żeby pozbyć się zarodników pleśni. Wilgoć skraplająca się między innymi w torbach foliowych sprzyja rozwojowi pleśni, dlatego chleb raczej powinno przechowywać się w torbach papierowych ( niestety nie wszystkie sklepy je mają). Warzywa i owoce przechowujemy również bez folii i najlepiej, żeby nie przylegały do siebie, bo mikroflora z jednego owocu/warzywa morze przejść na drugi. Wystarczy jeden zbyt dojrzały owoc z zaczątkami pleśni (może być nawet jeszcze niewidoczna), żeby ''zakazić'' nastęne przylegające.
W lodówce owoce i warzywa przechowujemy również bez folii.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Chodzi o to, że u mnie spleśniałe rzeczy też trafiają do kosza. Tylko, że za każdym razem jak wyrzucam chleb, serce mnie boli i mam poczucie, że robię coś złego, że to grzech. Bacia zawsze mi powtarzała, że chleb lepiej spalić w piecu niżby miał trafić do kosza. Tyle, że ja nie mam pieca...
No ja właśnie do pieca wkładam bo nie mam sumienia inaczej zrobić mi też często coś pleśnieje, mam kruliki i psy i im też pleśni nie podaję spalam, może aniu na łące gdzieś rzucić???? Bo nie mam pomysłu.
Niestety, nie wszyscy mają piec. Ale myślę, że z czystym sumieniem można wyrzucić spleśniały chleb do śmieci, bo przecież pleśń to trucizna. Gorzej, jak sie nim skarmi jakieś zwierzęta...
Niestety, nie wszyscy mają piec. Ale myślę, że z czystym sumieniem można wyrzucić spleśniały chleb do śmieci, bo przecież pleśń to trucizna. Gorzej, jak sie nim skarmi jakieś zwierzęta...
dokadnie
A zauważyłyście,że niektóre chleby w ogóle nie pleśnieją, tylko wysychają na wiór? Te, niestety, mają w sobie środki konserwujące, zapobiegające rozwojowi m.in. pleśni.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
A zauważyłyście,że niektóre chleby w ogóle nie pleśnieją, tylko wysychają na wiór? Te, niestety, mają w sobie środki konserwujące, zapobiegające rozwojowi m.in. pleśni.
Zauważyłam właśnie że chleb nie pleśnieje tylko wysycha.My zeschnięty chleb oddajemy dla np.kur.
- Zarejestrowany: 10.05.2011, 18:06
- Posty: 1709
U mni pleśnieje w sezonie grzewczym,mamy zbyt szczelne mieszkania,a w zimie nie będę ciągle wietrzyć.Latem nie ma takiego problemu.
Spleśniałe wyrzucam,bo co mam z tym zrobić:(((
Hmm, no wyrzucamy. Nie wyobrazam zjesc sobie splesniałego chleba.. Jestem wyczulona na tym punkcie.