Czy społeczne potępienie działa?
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Nurtuje mnie taka sprawa. Nie raz i nie dwa spotykamy się z działaniem jakichś organów, które nam się nie podobają. Które budzą w nas oburzenie. Na przykład źle poprowadzona sprawa w sądzie, ze złym wyrokiem.
Albo to, co ostatnio u nas. Siedzi kilku pijaków. Ktos zawołał straż. Dostali mandaty. Na drugi dzień znowu przyszli ( chyba odegrać się, postawić na swoim, bo innej przyczyny ich głupoty nie potrafię wymyśleć).
No i jest ogólne oburzenie w takich sytuacjach.
I moje pytanie brzmi: czy to działa na takich ludzi?
A może są na to odporni?
Jeśli są odporni, to czemu? Kiedys by się zawstydzili.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Nie ma na to reguły.
Jedni spalili by się ze wstydu, a po innych spłynie jak po kaczce.
Myślę też , że jeśli sytuacje dotyczą środowisk patologicznych to ta groboskórność jest wyuczona.
Nie chcę się teraz rozwodzic w kwesti sumienia , ale z moralności wiele wynika.
W aptorlogii nie działa społeczne potępienie, bo tam nie działa nawet potępienie ze strony najbliższej rodziny, dlatego, że tacy ludzie nie maja juz poczucie wstydu
Hmm...
Tez mnie to zawsze zastanawia, ale odpowiedzi nie znam...
Do niektórych chyba po prostu pewne sprawy nie dochodza...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Nie działa!! W żadnej sferze życia publicznego. A zaczyna się już to zjawisko w szkole. I to w szkole podstawowej. Wybaczcie, że znów drążę ten temat. Ale jest to teraz gorący temat w naszym domu. Ola pracuje" jeszcze" w szkole. I codziennie opowiadała do jakich zachowań są zdolne dzieci 10-12 letnie. I moga wszystko. I to właśnie za cichym przyzwoleniem wychowawcy. dyrektota , innych dzieci i rodziów. I nie ma możliwości skrytykowania i skorygowania ich niegrzecznego delikatnie mówiąc zachowania. Dzieci mogą wszystko - nauczyciel nic. Więc korzystają z tego na maksa. nie chcę tu podawać przykładów, bo to nie ten wątek. Ale na złe zachowanie - społeczne potepienie( bo przecież szkoła i nauczyciel to społeczeństwo) nie działa.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nurtuje mnie taka sprawa. Nie raz i nie dwa spotykamy się z działaniem jakichś organów, które nam się nie podobają. Które budzą w nas oburzenie. Na przykład źle poprowadzona sprawa w sądzie, ze złym wyrokiem.
Albo to, co ostatnio u nas. Siedzi kilku pijaków. Ktos zawołał straż. Dostali mandaty. Na drugi dzień znowu przyszli ( chyba odegrać się, postawić na swoim, bo innej przyczyny ich głupoty nie potrafię wymyśleć).
No i jest ogólne oburzenie w takich sytuacjach.
I moje pytanie brzmi: czy to działa na takich ludzi?
A może są na to odporni?
Jeśli są odporni, to czemu? Kiedys by się zawstydzili.
ASIU jeśli ktoś nie ma godności ni honoru to na nich nic nie działa...
Nie ma na to reguły.
Jedni spalili by się ze wstydu, a po innych spłynie jak po kaczce.
Myślę też , że jeśli sytuacje dotyczą środowisk patologicznych to ta groboskórność jest wyuczona.
Nie chcę się teraz rozwodzic w kwesti sumienia , ale z moralności wiele wynika.
Dokładnie, to zależy od człowieka. Na jednego działa, na innego nie
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Potępienie spoleczne to działa na mnie ;) Byle co wystarczy, a ja przeżywam, gryzę się w sobie, nie mogę zapomnieć.
A na łobuzów i innych takich, którzy nie przestrzegają reguł życia społecznego i mają wszystko gdzieś - raczej nie. Heh.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Szkoła to ju z naprawdę robi się straszna. Uczeń naprawdę ma całą masę możliwości. I bynajmniej nie wykorzystuje często tego do swojej obrony, ale do ataku na nauczycieli. To powinno się zmienić!
Powiem tak:
są ludzie na których nie działa żadne potępienie społeczne!
Po niektórych wszystko spływa jak po kaczce!
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Jak spróbowałabym na wsi umyć okna w niedzielę to byłabym na językach całej wsi!
W mieście jest to ludziom obojętne!
Na wsi działa bardziej niż w mieście!
W aptorlogii nie działa społeczne potępienie, bo tam nie działa nawet potępienie ze strony najbliższej rodziny, dlatego, że tacy ludzie nie maja juz poczucie wstydu
O ja:-O Dopiero zauważyłam, w patologii miało być:-O
Jak spróbowałabym na wsi umyć okna w niedzielę to byłabym na językach całej wsi!
W mieście jest to ludziom obojętne!
Na wsi działa bardziej niż w mieście!
To tak jak ja boję się włączyć odkurzacz w niedzielę- i niby wierząca mocno nie jestem, a czasem trzeba i w niedzielę posprzątać