Czy zdarzyło się Wam kiedyś "chlapnąć" coś niechcąco powodując komuś przykrość?
Nie wiem dlaczego, ale mi zdarza się to dość często. Nie jestem osobą uszczypliwą i zgryźliwą, ale zdarza mi się czasem powiedzieć coś, co adresat odbiera opacznie a ja nie wiem jak to załagodzić.
Przykład: Przed ciążą kilka razy w tyg chodziłam z koleżanką na siłownię. Koleżanka chciała zrzucić pare kilo, a ja chodziłam raczej dla zdrowia... Po miesiącu koleżanka zaczęła narzekać, że nie widzi efektów, że szkoda kasy itp... W tv akurat leciała reklama preparatu chyba to było Linea Fitness czy jakoś tak, co brzmiało mniej więcej "nie możesz zrzucić zbędnych kilogramów? To przez toksyny, które zalegają w Twoim organiźnie..." Ja zamiast ją pocieszyć, że widać efekty, że schudła troszkę, to jej zasugerowałam, że może by jej ten preparat pomógł :/ Nie miałam nic złego na myśli przecież, a ona się obraziła i na siłownię później jakoś je nie po drodze było ze mną... Takich sytuacji mogłabym jeszcze przytoczyć kilka...
Zdarzają sie Wam podobne sytuacje? Ciężko potem z tego wybrnąć, przynajmniej mi...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Chyba czasem każdy tak ma, że powie coś, a ludzie opatrznie to zrozumieją. Ja również miałam kilka takich sytuacji. I choć nie chciałam, to wyszło źle.
Na pewno coś takiego mi się przytrafiło, choć konkretów nie jestem w stanie przytoczyć teraz.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
No właśnie ja podobnie, chociaż muszę Wam powiedzieć, że bardzo się z tym pilnuję, bo wiem z własnego doświadczenia, że słowa mogą ranić bardziej niż co innego
Jasne, z ekażdemu zdarzają sie takie sytuacje! Jesteśmy tylko ludźmi... Ważne, zeby w takiej sytuacji umieć przeprosić!
Jasne, z ekażdemu zdarzają sie takie sytuacje! Jesteśmy tylko ludźmi... Ważne, zeby w takiej sytuacji umieć przeprosić!
Czasem przeprosiny nie wystarczają... Powiedziało się tak, to znaczy, że tak się myśli... Ja sama jestem osobą wrażliwą i ostatnią rzeczą na świecie jest chęć sprawienia komuś przykrości zarówno słowem jak i czynem. Staram się pilnować jak tylko potrafię... Ale czasem się chlapnie i już.
oj tak i to nieraz
ja mam taki trochę buntowniczy charakter, ale często przepraszam
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
Każdemu się to przytrafia, mi też, ponieważ nie ma nikogo, kto potrafi całkowicie zapanować nad swoim językiem. Istnieje jednak rada jak na takie sytuacje reagować:
„I nie bierz sobie do serca wszystkich słów, które by ludzie wyrzekli, abyś nie usłyszał, jak ci twój sługa złorzeczy. Bo twoje serce dobrze wie, ileż to razy i ty drugim złorzeczyłeś” (Kaznodziei 7:21, 22).
Każdemu się to przytrafia, mi też, ponieważ nie ma nikogo, kto potrafi całkowicie zapanować nad swoim językiem. Istnieje jednak rada jak na takie sytuacje reagować:
„I nie bierz sobie do serca wszystkich słów, które by ludzie wyrzekli, abyś nie usłyszał, jak ci twój sługa złorzeczy. Bo twoje serce dobrze wie, ileż to razy i ty drugim złorzeczyłeś” (Kaznodziei 7:21, 22).
Piękne słowa :) Chyba muszę się ich nauczyć na pamięć ;)
Jak pytasz "czy w ogóle kiedyś" to myślę, że nie ma takiej osoby która by nie odpowiedziała na tak postawione pytanie inaczej niż tylko TAK.
Oczywiście zdarzyło mi się. I to nie raz. Choć oczywiście nie zrobiłam tego celowo.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Dokładnie każdemu się to zdarza oczywiście nie celowo
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nie raz mi się zdarzyło i zdarzy nie raz. Nie można się ciągle kontrolować. Sztuką jest to odkręcić lub przeprosić.
A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak :) Uspokoiliście mnie troszkę.
Mnie także, i to ni raz, niestety:( Człowiek wtedy nie wie co ma zrobić albo powiedzieć, bo przeważnie to pogarsza tylko sytuacje.
Niestety tego nie unikniemy, bo każdy ma inną wrażliwość.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Oj a czy to raz... czasami nie chcemy a samo jakoś wychodzi to "chlapnięcie" -
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Ja trzy razy pomyślę zanim coś chlapnę komus, ale mój mąż wiedzie prym w chlapaniu;)
A już myślałam, że to ze mną jest coś nie tak :) Uspokoiliście mnie troszkę.
Sa osoby, które mają ogromne wyczucie sytuacji i potrafią w mgnieniu oka wczuc sie w sytuację innych i takie osoby rzadko palna coś bez zastanowienia. Jednak nie każdemu przychodzi to tak łatwo. Wiele jest osób, które dopiero jak coś powiedzą, zrozumieją, ze mogły kogoś urazić.
Ja trzy razy pomyślę zanim coś chlapnę komus, ale mój mąż wiedzie prym w chlapaniu;)
Hehe, to tak jak mój. Ostatnio mi powiedział, że musi mi się teraz wygodnie leżec na plecach, ja się Go pytam czemu? A on mi na to, że mam teraz pupę jak lotniskowiec :D (dodam, że wcześniej, tzn przed ciążą byłam aż za chuda). Zrobiło mi się przykro, choć wiem, że mój ukochany nie chciał mi sprawić przykrości, to miał być żart...
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
Powiedzieć coś od tak jest bardzo łatwo tym bardziej w nerwach gorzej jest wybrnąć z nieprzyjemnej sytuacji.
No,ale nie uwierzę,że nie ma na świecie osoby,która nie chlapnęła coś od tak...
Ja trzy razy pomyślę zanim coś chlapnę komus, ale mój mąż wiedzie prym w chlapaniu;)
Hehe, to tak jak mój. Ostatnio mi powiedział, że musi mi się teraz wygodnie leżec na plecach, ja się Go pytam czemu? A on mi na to, że mam teraz pupę jak lotniskowiec :D (dodam, że wcześniej, tzn przed ciążą byłam aż za chuda). Zrobiło mi się przykro, choć wiem, że mój ukochany nie chciał mi sprawić przykrości, to miał być żart...
Mąż z pewnością nie chciał cię urazić.Ostatnio mąż pomagał mi się wykąpać i powiedział "Teraz jesteś moim wielorybkiem"..Ja spojrzałam na niego a on "Ale nie,że jesteś gruba tylko trudno ci się przekręcic w tej wannie" :)
Grunt to się nie przejmować a czasem nawet pomyśleć i mądrze odpowiedzieć :)
- Zarejestrowany: 29.07.2010, 10:27
- Posty: 1025
ja ostatnio powiedziałąm niechcący do swojej tesciowej "Ty stara krowo" bo mnie podrapała
i sie już do mnie 2 tygodnie nie odzywa
- Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
- Posty: 3921
ja ostatnio powiedziałąm niechcący do swojej tesciowej "Ty stara krowo" bo mnie podrapała
i sie już do mnie 2 tygodnie nie odzywa
Ostro ja nie miałabym odwagi by tak powiedzieć.