My w naszych pociechach?
Czy patrząc na swoją pociechę widzimy w nim siebie?
Czy rzeczy, które odkrywa, odnajduje, poznaje są wykonywane w identyczny sposób?
Czy bazując na obserwacji rodzica „małpuje" nasz sposób na coś nowego?
Na koniec pytanie odnośnie wyglądu - zawsze jak dzieciątko się rodzi wszyscy znajomi oraz rodzina stwierdza do kogo maluch jest podobny - czyż nie?
A czy zwracają uwagę po kilku - kilkunastu miesiącach do kogo staje się podobne? Może nie tylko wyglądu ale i sposobie bycia?
Przecież kto jak kto - ale nasi rodzice, wujkowie - ciocie pamiętają nas gdy sami byliśmy mali.
Dlaczego ten wątek?
Proste po ostatnich wizytacjach ( przez rodziców ) doszli do wniosku, że Ulcia jest coraz bardziej podobna do mnie :P - a ja się z tym nie zgadzam :P
„mini perełka" jest wzorcem mojej kochanej żonki - w szczególności te jej „oczka".
Wy jak uważacie?
- Zarejestrowany: 10.05.2010, 12:32
- Posty: 4439
Sylwunia jest zdecydowanie podobna do mnie jak byłam mała,a charakterek ma taki mieszany
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
- Zarejestrowany: 03.10.2010, 08:36
- Posty: 206
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880

- Zarejestrowany: 19.01.2010, 16:22
- Posty: 1183
Oczywiście, że w Julce jest wiele ze mnie, jak również z taty!
Szczególnie, że jest teraz w wieku naśladownictwa i poprawia po nas różne rzeczy, czasem to jest naprawdę przezabawne!:)
Dlatego tak ważne jest, by dawać pociechom dobry przykład:
https://www.familie.pl/profil/mama_julki/944,Wykorzystaj-moc-dobrego-przykladu.html
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
oj w synku jakbysmy oboje widzieli siebie wczesniej ideatyko mama nawet takie same zdj mamy w wanientach teraz bardziej tatusiowy. uparty jak mamusia, chodzi jak tatuś oj fajne to jest. a to ze ja jestem adoptowana to i tak wszyscy mowia ze do taty podobna takie same oczy i wogole nawet charakter pisma itp