Kiedy ktoś chce zapalić u Was w domu... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Kiedy ktoś chce zapalić u Was w domu...

53odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 7191
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    17 czerwca 2010 11:04 | ID: 232177
    Palicie lub nie. Macie jakieś zasady. Co robicie kiedy ktoś kto Was odwiedza chce podczas wizyty zapalić? U nas w domu nigdy się nie paliło. Jak ktoś chciał to musiał wyjść na balkon. Naawet domownicy. Pamiętam, że miałam taki nawyk że jak jechałam do kogoś z rodziny, do kogoś u kogo wolno było palić w pokojach to i tak wychodziłam. Bo nie potrafiłam inaczej.
    Mój mężczyzna nr 2
    Avatar użytkownika moniczka81
    moniczka81Poziom:
    • Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
    • Posty: 9066
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    17 czerwca 2010 16:11 | ID: 232436
    Palenie to brzydki nawyk. Niestety moja mama pali :(, z reguły pozwalam ale wtedy musi wychodzić na balkon (gorzej jak jest zima haha). Na "szczęście" przerzuciła się na papierosa elektronicznego czy też podobny "wynalazek".
    Avatar użytkownika Malgonia
    MalgoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 11.11.2009, 18:42
    • Posty: 319
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    17 czerwca 2010 16:15 | ID: 232440
    U mnie pali się tylko okazjonalnie i to tylko latem przy otwartym oknie. Zimą pozostaje klatka, bo bardzo żałuję, ale nie mam balkonu. Ja też lubie sobię czasem zapalić i sznuję miejsca, w których nie mozna tego robić.
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    17 czerwca 2010 17:37 | ID: 232495
    Różnie, najczęściej w kuchni przy otwartym oknie, czasem w pokoju, przy balkonie.
    Avatar użytkownika MNONKA
    MNONKAPoziom:
    • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
    • Posty: 5777
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    17 czerwca 2010 17:46 | ID: 232502
    Nie pozwalam 
    Użytkownik usunięty
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 czerwca 2010 18:38 | ID: 232566
      Moi rodzice nałogowi palacze i M. również. Ale wszyscy wychudzą na balkon
      Avatar użytkownika Guśka
      GuśkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
      • Posty: 7481
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 czerwca 2010 19:08 | ID: 232628
      pchelka napisał 2010-06-17 15:44:52
      Generalnie mam mało palących znajomych, a Ci co palą to wiedzą, że w domu nie wolno, więc wychodzą na dwór 
      u mnie podobnie..na balkon marsz:-)
      Avatar użytkownika monaaa71
      monaaa71Poziom:
      • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
      • Posty: 28735
      27
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 czerwca 2010 19:09 | ID: 232632
      nikt u nas nie pali
      Avatar użytkownika Mama Juniora
      Mama JunioraPoziom:
      • Zarejestrowany: 24.08.2008, 10:11
      • Posty: 644
      28
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 czerwca 2010 20:10 | ID: 232727
      u nas się nie pali, mamy mało "palaczy" wśród znajomych ale jak już się ktoś trafił to wychodził na balkon. A najbardziej drażni mnie to, że palacze wychodzą palić na klatkę schodową, po co ma śmierdzieć tylko im w mieszkaniu jak może na klatce wszystkim.
      Idealna żona, to kobieta, która ma idealnego męża...
      Avatar użytkownika Tigrina
      TigrinaPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
      • Posty: 4674
      29
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 czerwca 2010 20:16 | ID: 232737
      Zaznaczyłam drugą opcję, bo u nas zawsze paliło się na balkonie, ktokolwiek by chciał. Gości na razie nie mieliśmy, nie wiem więc, jak zareagowałabym na wyrzucanie petów po kimś, na razie cieszę się, jak np. wychodzę na balkon wywiesić pranie i widzę suchą i pustą popielniczkę
      Avatar użytkownika aśka r
      aśka rPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
      • Posty: 3249
      30
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 czerwca 2010 01:08 | ID: 232810
      Ja pozwalam tylko w kuchni bo tam najłatwiej wywietrzyć ale i tak najczęściej wszyscy wychodzą na podwórko. Ale jak tak czytam te posty to przypomina mi się jak w 1996 roku kiedy to przeprowadzałam się do swojego mieszkania i wszystkim oznajmiałam że u mnie nie będzie się paliło w domu jakie było oburzenie w tej kwestii a moja mama wręcz mówiła że w ten sposób chcę jej dać do zrozumienia że nie jest mile widzianym gościem a mężowi mówili żeby mi się tak nie dawał bo on wychodził bo jego obowiązkiem było wychodzić z psem więc łączył obie te czynności a dzisiaj widzę że takie praktyki to wszędzie normalka. Ja kiedyś nawet słyszałam opinie że co tam przy dzieciach nie ma co się powstrzymywać bo i tak nie wiadomo czy jak dorosną czy same nie zaczną palić a ja wtedy mówiłam że to nie jest żaden argument bo jak zaczną kiedy będą pełnoletnie to będą same decydowały a teraz kiedy ja decyduję i mam obowiązek dbać o ich zdrowie to nie będzie się przy nich paliło sama wychowałam się w kłębach dymu i nie było to fajne.
      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      31
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 czerwca 2010 07:22 | ID: 232918
      U nas wychodzi się na podwórko,ponieważ balkonu nie mam.Nie palimy w domu,bo dzieciaki są alergikami,więc to nie wchodzi w grę.My z mężem palimy,ale też wychodzimy.Nawet w zimę,nie ma lekko:):):)
      Avatar użytkownika robaczek
      robaczekPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.03.2010, 06:49
      • Posty: 263
      32
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 czerwca 2010 07:27 | ID: 232925
      U mnie nawet na balkonie się nie pali
      Avatar użytkownika emis051
      emis051Poziom:
      • Zarejestrowany: 30.10.2009, 09:30
      • Posty: 706
      33
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 czerwca 2010 09:06 | ID: 233008
      U mnie bez względu czy słońce czy deszcz i huragan balkon jest zawsze otwarty dla palaczy
      Avatar użytkownika Kasiella
      KasiellaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
      • Posty: 3823
      34
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 czerwca 2010 09:24 | ID: 233016
      U mnie w domu się nie pali i chyba każdy o tym dobrze wie. Kto chce zapalić wychodzi poprostu na dwór....Nie nawidzę zapachu papierosów Suwaczek z babyboom.pl
      Użytkownik usunięty
        35
        • Zgłoś naruszenie zasad
        18 czerwca 2010 11:53 | ID: 233173
        robaczek napisał 2010-06-18 09:27:19
        U mnie nawet na balkonie się nie pali
        i  u mnie...  ale i balkonu nie mam, więc na balkonie mogłoby być trudno 
        Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
        Avatar użytkownika Katianka
        KatiankaPoziom:
        • Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
        • Posty: 2636
        36
        • Zgłoś naruszenie zasad
        19 czerwca 2010 09:22 | ID: 233849
        Musi wyjść na balkon:)
        Avatar użytkownika camea
        cameaPoziom:
        • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
        • Posty: 564
        37
        • Zgłoś naruszenie zasad
        19 czerwca 2010 09:34 | ID: 233869
        U nas balkonu nie ma, ale nawet gdyby był, nie pozwalałabym tam palić - dym i tak wchodzi do mieszkania. Na szczęście moja rodzina nie pali. A zaznaczyłam trzecią opcję, bo goście muszą wychodzić na zewnątrz (parter, więc nie problem), zaś palenie  na klatce schodowej uważam za brak wychowania.
        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        38
        • Zgłoś naruszenie zasad
        8 kwietnia 2011 22:01 | ID: 483520

        Nikt z domowników nie pali, z gości, odkąd Kamila rzuciła, też nie, więc problemu nie mamy

        Użytkownik usunięty
          39
          • Zgłoś naruszenie zasad
          9 kwietnia 2011 03:13 | ID: 483556

          Pozwalam, ale musi isc do wyznaczonego pomieszczenia...

          Użytkownik usunięty
            40
            • Zgłoś naruszenie zasad
            9 kwietnia 2011 05:27 | ID: 483575

            ...nie palimy, dzieci również nie palą...

            trafiali się palący goście, ale oni sami pytają, czy na balkon mogą wyjść i popalić...

            nigdy nikomu nie zaproponowałam palenia w mieszkaniu...