Wątek:
Narodowości
13odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2480IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Ileż mamy na świecie nacji, narodowości, kolorów skóry, języków:) Kazdy z nas na pewno ma ulubione narodowości, nacje - które to są?
Ja lubię Rosjan:D Chyba za to, że wydają mi się podobni do Polaków;)
MalwinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
- Posty: 2310
1
Ja lubię Amerykanów( z Usa) za ich podejscie do drugiego człowieka, za ich relacje z innymi ludźmi.
Nigdy się pod tym kontem nie zastanawiałam. Lubię Słowaków, są bardzo cierpliwi wszystko tłumacząc
. Rosjanie również wydają mi się podobni do nas 


Włosi - na wszystko mają czas, kochaja dzieci i są bardzo towarzyscy.
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
4
AlusiaSz napisał 2010-04-08 12:28:25
Miałam styczność tylko z Rosjanami i byli okej...Nigdy się pod tym kontem nie zastanawiałam. Lubię Słowaków, są bardzo cierpliwi wszystko tłumacząc
. Rosjanie również wydają mi się podobni do nas 



oliwka napisał 2010-04-08 13:57:18
Czyli jednak nie są podobni do nas... AlusiaSz napisał 2010-04-08 12:28:25
Miałam styczność tylko z Rosjanami i byli okej...Nigdy się pod tym kontem nie zastanawiałam. Lubię Słowaków, są bardzo cierpliwi wszystko tłumacząc
. Rosjanie również wydają mi się podobni do nas 




Nie przywiązuję wagi do narodowości. Ale większym sentymentem darzę Hiszpanów :)
Islandczycy. Państwo rozwinięte, a jednocześnie trochę zapomniane przez cywilizację.
Ja nie przywiązuje wagi do narodowości. Wszystkich szanuję tak samo.
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
9
nie lubię lub lubię w zależności od narodowości (się zrymowało)
TigrinaPoziom:
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
- Posty: 4674
10
Nie dzielę ludzi na narodowości, nie ma to dla mnie znaczenia. Każdy kraj ma swoje "łatki" do ludzi innej narodowości, nie można jednak tego tak generalizować. Zamiast zastanawiać się, kto jaki jest w zalezności od tego, skąd pochodzi, powinniśmy zacząc najpierw od siebie.
Niemcy na przykład mają nas za złodziei, nawet swego czasu popularne powiedzenie u nich było:
"Na urlop jedź do Polski- Twój samochód już tam jest"
A przecież nie wszyscy Polacy są złodziejami, tylko jakaś część Rodaków "pracuje" na taka opinię o nas.
I można byłoby tak wymieniać.
Ja uważam, że nie jesteśmy tolerancyjni, ale za to otwarci na znajomości, na nowe doświadczenia, itp.
Gdybym miała wybrać, gdzie chciałabym mieszkać, to chyba chciałabym mieszkać w takiej społeczności, jakie są w Finlandii, kiedyś oglądałam jakiś program o tym kraju, reporterka wyszła na spacer z kobietą i jej dzieckiem, dziecko jechało na rowerku, po jakimś czasie zmęczyło się, oparło rowerek o jakąś ławeczkę po drodze. Wracali po jakiś dwóch godzinach, zabrali rowerek ze sobą, bo nadal stał tam, gdzie to dziecko go zostawiło. Dla mnie było to ogromnie fascynujące.
Ale czy możliwe byłoby to do przeniesienia na nasz grunt, w nasze środowisko? Nie wierzę...

Jakos nigdy sie specjalnie nad tym nie zastanawiałam. Sznuję ludzi bez wzgledu na ich narodowość.
GrześPoziom:
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
12
Isabelle napisał 2010-04-08 11:44:58
Masz rację, Polacy do Rosjan są podobni aż za dobrze.Ja lubię Rosjan:D Chyba za to, że wydają mi się podobni do Polaków;)
W jednym z niemieckich przewodników turystycznych napisano, że dawka śmiertelna alkoholu wynosi 4 - 5 ‰ (promila), a nie dotyczy Polaków i Rosjan.
Podobna informacja pojawiła się w latach 70-tych na jednej z duńskich wódek: "Dawka śmiertelna - 4.5 ‰ (promila) alkoholu we krwi! Nie dotyczy Polaków i Rosjan".
Powyższe przypadki potwierdza Wikipedia, oto cytat: "Rekord dawki to 12,3 promila alkoholu stwierdzonego u człowieka poszkodowanego w wypadku samochodowym pod Skierniewicami. 45-letni mężczyzna przeżył zarówno wypadek, jak i upojenie alkoholowe".
GrześPoziom:
- Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
- Posty: 841
13
Za granicą Polak Polakowi staje wilkiem w sprawie poszukiwania i znalezienia pracy. Jak znajdziesz pracę, to inni Polacy narobią tobie koło tyłka, bo oni muszą pracować, a nie ty; potem sami nie zagrzeją miejsca.
W Polsce przez jakiś czas pracowałem z Arabem - zaznaczam znał polski język - i żeby lepiej nam się układało w pracy, to poznałem ich kulturę i mentalność.