woda święcona
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Macie w domu wodę święconą? Czy może stosujecie ja w jakichś okolicznościach!
Dla tych co nie mają to w Wielką Sobotę w kościołach sa wystawione miski z woda święconą, którą możnasobie nalać do butelki.
Ciekawostka: może zauwazyliście, że jak macie wodę święconą w jakiejś butelce to ta butelka nigdy "nie zielenieje". Ja mam wodę święconą z Lourdes z Francji już dwa lata i woda w butelce wygląda jakby była nalana wczoraj. Kiedy np. leję wodę z kranu do pustej butelki i odstawiam, do podlewania kwiatków to butelka na dnie już zielenieje.
Kiedyś znajomy ksiądz powiedział mi to i wtedy zwróciłąm uwagę na ten fakt!
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Tylko nasz Skorpion wiecznie naukowo do wszystkiego podchodzi!
Cały Skorpion
NIE DAMY SIĘ!
Tylko nasz Skorpion wiecznie naukowo do wszystkiego podchodzi!
Cały Skorpion
NIE DAMY SIĘ!
wiara nas ocali:D
Ależ się "koalicyja" spikła przeciwko Skorpionowi - ho ! ho !
- Moje Panie ! ( do Was panowie - a przyposzczam że jesteście - też! ) otóż ja w przeciwieństwie do innych staram się zawsze być obiektywnym. Zgodzę się że niektóry gatunek wody może nie być "destylowany" czy "redestylowany" - czy też w inny chemiczny sposób "chrzczony" . Ale jak mawiają niektórzy "cudów nie ma" , wodą święconą ( która latami może nam stać w domu na widoku ) nie może być zwykła woda z jeziora czy rzeki .
- Otóż dlaczego piszę o jeziorze czy rzece ? - no bo to najszybszy sposób wytłumaczenia tego co zachodzi w naszej butelce którą przetrzymujemy w szafce a nazywamy "zjawiskiem wody święconej" ...
Jak wiemy zwykła woda to nie tylko H2O ( czyli : dwie cząstki helu połączone z jedną cząstką tlenu ) to związek różnych izotopów Н1,Н2, О14,О15,О16,О17, О18,О19 ...to też dodatek różnych minerałów ale i bakterii czy nawet drobnoustrojów
Tak w skrócie skład wody to :
- Składniki główne (makroskładniki): sód (Na+), potas (K+), wapń (Ca2+), magnez (Mg2+), chlorki (Cl–), siarczany (SO42-), wodorowęglany (HCO3–) – stanowią ponad 90% , a często nawet 99% minerałów rozpuszczonych w wodzie.
- Składniki podrzędne: nieorganiczne związki azotu, krzemiany, żelazo, substancja organiczna.
- Mikroskładniki: pierwiastki rzadkie, śladowe i promieniotwórcze (fluor, jod, bor, brom, arsen, miedź, cynk, lit, chrom, mangan, kobalt, molibden).
Metod oczyszczania wody jest kilka i wszystko zależy do jakich celów takiej wody używamy .
W skrócie pisząc proponuję weżcie butelkę zwykłej wody - pokropcie nawet nalewjąc do butelki trochę wody święconej a jestem pewien że ta woda przez Was poświęcona wkrótce zaśmierdnie i żadne czary-mary ani modlitwy tu nie pomogą bez wzgędu na to ile czasu nad tą butelką będziecie się modlić ..
Wiara! - to jedno ... Trzymanie ludzi w nieświadomości - to inna sprawa.
A jeszcze niedawno mówiono nam że świat ( ziemia) stoi na słoniach . Że sklepienie niebieskie może nam runąć na łeb.. Czy przyznanie się do tych kłamstw sprawiło że ludzie przestali wierzyć ??? Przecież nie ! \
Woda zwykła zaśmierdnie bo w niej żyją glony i bakterie
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Jednym pomaga woda święcona, innym aloes. A jeszcze innym zioła. Wszystko zależy od wiary.
Są też ludzie , którym nic nie pomoże. Ale to już inna bajka.
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Jednym pomaga woda święcona, innym aloes. A jeszcze innym zioła. Wszystko zależy od wiary.
Są też ludzie , którym nic nie pomoże. Ale to już inna bajka.
Zwaszcza jak ktoś nosi coś pod skórą .....
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Jednym pomaga woda święcona, innym aloes. A jeszcze innym zioła. Wszystko zależy od wiary.
Są też ludzie , którym nic nie pomoże. Ale to już inna bajka.
Zwaszcza jak ktoś nosi coś pod skórą .....
albo...
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Jednym pomaga woda święcona, innym aloes. A jeszcze innym zioła. Wszystko zależy od wiary.
Są też ludzie , którym nic nie pomoże. Ale to już inna bajka.
święta prawda Duniu:)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Jednym pomaga woda święcona, innym aloes. A jeszcze innym zioła. Wszystko zależy od wiary.
Są też ludzie , którym nic nie pomoże. Ale to już inna bajka.
święta prawda Duniu:)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jednym pomaga woda święcona, innym aloes. A jeszcze innym zioła. Wszystko zależy od wiary.
Są też ludzie , którym nic nie pomoże. Ale to już inna bajka.
święta prawda Duniu:)
i tak bywa..
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
ja i tak nie zmienię swojego zdanai!!!
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Każdy może w coś wierzyć lub nie !
- Kiedyś wierzyliśmy w rusałki , wodniki , południce, świetliki , i inne "dziabągi". Kazano nam wierzyć że ziemia jest płaska - a póżniej kiedy okazało się to nieprawdą że ziemia jest centrum wszechświata. I tak każdy starał się być mądrzejszy jeden przed drugim . Królowie kłamali że swoją władzę mają od Boga , a Kościół im w tym wtórował ..A wszystko po to żeby trzymać ludzi w niepewności i niewiedzy.. ale jeżeli ktoś uważa że jemu to pomaga ... szerokiej drogi życzę .
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Podsumuje dyskusję: jedni wierzą inni nie wierzą. Kto miał racje-każdy przekona się osobiście.
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Podsumuje dyskusję: jedni wierzą inni nie wierzą. Kto miał racje-każdy przekona się osobiście.
A to żle mnie zrozumiałaś (inni chyba też) , tu nie chodzi czy ta woda pomaga czy też nie , ale o przyczynę tego że tak szybko się nie psuje.
- Może inaczej ! Otóż gdyby ktoś nad zwykłą butelką wody z jeziora odprawił te czary-mary , a ktoś inny w drugą butelkę też nabrał wody z tego samego jeziora ale ich (czary-mary) nie odprawił . To jestem pewien że obie wody przechowywane w identycznych warunkach w jednakowym czasie - jednakowo by śmierdziały.
- Cud w Cannie Galilejskiej nie polegał na tym że za sprawą Chrystusa nagle z kilku "ryb" zrobiło ich się setki - jak tłumaczy Kościół ( a raczej ksiądz w kościele) . Ale na tym że "symbol-ryba" oznaczał kogoś kto uwierzył w nauki Chrystusa i przekonał się do wiary chrześcijańskiej . Można więc zwyczajnie powiedzieć że owe "mnożące się ryby to przechodzący na nową wiarę członkowie innych wyznań..
- "Chleb" to płynące słowa nauki zasad i tego jak mamy teraz przechodząc na nową wiarę postępować .
- Można więc bez "tumanienia" narodów wytłumaczyć wszystko w sposób prosty , no tak ! Ale "stary sposób jest taki "tajemniczy" i wywołuje pewien dreszczyk emocji ..
Co nie oznacza że nie mamy wierzyć w Boga ! Nic podobnego . Tylko nie dajmy się otumaniać bo to już XXI wiek i byliśmy już na księżycu , a wybieramy się na Marsa .
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Podsumuje dyskusję: jedni wierzą inni nie wierzą. Kto miał racje-każdy przekona się osobiście.
A to żle mnie zrozumiałaś (inni chyba też) , tu nie chodzi czy ta woda pomaga czy też nie , ale o przyczynę tego że tak szybko się nie psuje.
- Może inaczej ! Otóż gdyby ktoś nad zwykłą butelką wody z jeziora odprawił te czary-mary , a ktoś inny w drugą butelkę też nabrał wody z tego samego jeziora ale ich (czary-mary) nie odprawił . To jestem pewien że obie wody przechowywane w identycznych warunkach w jednakowym czasie - jednakowo by śmierdziały.
- Cud w Cannie Galilejskiej nie polegał na tym że za sprawą Chrystusa nagle z kilku "ryb" zrobiło ich się setki - jak tłumaczy Kościół ( a raczej ksiądz w kościele) . Ale na tym że "symbol-ryba" oznaczał kogoś kto uwierzył w nauki Chrystusa i przekonał się do wiary chrześcijańskiej . Można więc zwyczajnie powiedzieć że owe "mnożące się ryby to przechodzący na nową wiarę członkowie innych wyznań..
- "Chleb" to płynące słowa nauki zasad i tego jak mamy teraz przechodząc na nową wiarę postępować .
- Można więc bez "tumanienia" narodów wytłumaczyć wszystko w sposób prosty , no tak ! Ale "stary sposób jest taki "tajemniczy" i wywołuje pewien dreszczyk emocji ..
Co nie oznacza że nie mamy wierzyć w Boga ! Nic podobnego . Tylko nie dajmy się otumaniać bo to już XXI wiek i byliśmy już na księżycu , a wybieramy się na Marsa .
z ust mi wyjąłeś ...
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Podsumuje dyskusję: jedni wierzą inni nie wierzą. Kto miał racje-każdy przekona się osobiście.
A to żle mnie zrozumiałaś (inni chyba też) , tu nie chodzi czy ta woda pomaga czy też nie , ale o przyczynę tego że tak szybko się nie psuje.
- Może inaczej ! Otóż gdyby ktoś nad zwykłą butelką wody z jeziora odprawił te czary-mary , a ktoś inny w drugą butelkę też nabrał wody z tego samego jeziora ale ich (czary-mary) nie odprawił . To jestem pewien że obie wody przechowywane w identycznych warunkach w jednakowym czasie - jednakowo by śmierdziały.
- Cud w Cannie Galilejskiej nie polegał na tym że za sprawą Chrystusa nagle z kilku "ryb" zrobiło ich się setki - jak tłumaczy Kościół ( a raczej ksiądz w kościele) . Ale na tym że "symbol-ryba" oznaczał kogoś kto uwierzył w nauki Chrystusa i przekonał się do wiary chrześcijańskiej . Można więc zwyczajnie powiedzieć że owe "mnożące się ryby to przechodzący na nową wiarę członkowie innych wyznań..
- "Chleb" to płynące słowa nauki zasad i tego jak mamy teraz przechodząc na nową wiarę postępować .
- Można więc bez "tumanienia" narodów wytłumaczyć wszystko w sposób prosty , no tak ! Ale "stary sposób jest taki "tajemniczy" i wywołuje pewien dreszczyk emocji ..
Co nie oznacza że nie mamy wierzyć w Boga ! Nic podobnego . Tylko nie dajmy się otumaniać bo to już XXI wiek i byliśmy już na księżycu , a wybieramy się na Marsa .
Małe sprostowanie-Cud w Kanie Galilejskiej nie dotyczył rozmnożenia ryb tylko zamiany wody w wino!!!
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Małe sprostowanie-Cud w Kanie Galilejskiej nie dotyczył rozmnożenia ryb tylko zamiany wody w wino!!!
"Słyszałem że gdzieś dzwonili , ale nie wiedziałem w którym kościele"..
Mea' maxima culpa! ....- Już prostuję i wyjaśniam że wydażenie które opisałem miało miejsce nad jeziorem Galilejskim -okolice Kafarnaum ( dane z Nowego Testamentu) Jezioro oddalone jest od Canny Galilejskiej około 25 km