Marihuana w Polsce powinna być legalna? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Marihuana w Polsce powinna być legalna?

263odp.
Strona 7 z 14
Odsłon wątku: 28307
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 stycznia 2009, 09:19 | ID: 12716
Jan Wiarda, wieloletni szef policji w Utrechcie i Hadze, przekonywał, że Holandia, w porównaniu z sąsiadującymi krajami ma najmniejszy wskaźnik spożycia marihuany, pomimo że substancja ta jest legalnie dostępna. Polska, z restrykcyjną ustawą antynarkotykową, znajduje się w bliskim sąsiedztwie Holandii w statystykach przedstawiających spożycie tej używki. W Polsce za to o wiele większe jest spożycie o dużo groźniejszego narkotyku, a mianowicie amfetaminy. Holenderska policja twierdzi, że ż dzięki wprowadzeniu coffee shopów, gdzie legalnie można kupić marihuanę i haszysz, wcale nie wzrosła im liczba narkomanów. A do tego 70% sprzedaży narkotyków znalazło się pod kontrolą państwa. I co Wy na to? Głosujcie!
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
132
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:20 | ID: 23820
Marihuana rozwija duchowo. Zażywanie konopi w celach duchowych, religijnych czy obrzędowych jest jednym z pierwotnych zastosowań tej rośliny w kulturze. Używali jej szamani, mędrcy i zwykli ludzie. Marihuana była nieodłącznym składnikiem wielu kultur. Marihuanę gloryfikują fascynacji filozofii RASTA. Doszukuje się argumentów za jej używaniem w Biblii. Biblia zaleca jednak szczególną dbałość o ciało (1 Kor 3:16-17, Rz 12:13, 1 Kor 6:19-20) oraz potępia odurzanie się (Ef 5:18, 1 P 1:13-16, 4:3, 5:8, Prz 23:3-35, Rz 13:13, 1 Tes 5:5-11). Konopie i haszysz towarzyszyły wielkim ludziom (np. XIX bohema francuska). Zażywanie konopi wiążę się z podjęciem po pewnym czasie pewnego stanu. W zależności od osobniczych skłonności, może to prowadzić do najróżniejszych zmianach. Przede wszystkim światopoglądowych. Nie można oczywiście porównać działania konopi do czytania książek, jednak charakterystyczna staje się większa tolerancja i elastyczność poglądów. Przeciwnicy konopi odbierają to jako początek syndromu amotywacyjnego, zupełnie zresztą błędnie. Część jednostek szybko reaguje z podatnością na ten syndrom. Marihuana wtedy nie zabija, lecz zmienia bardzo istotnie jakość życia: robi z palacza nieudacznika życiowego, outsidera spychanego coraz bardziej na manowce życia. Prawdziwe życie przemyka wtedy obok. Jest to ogromne niebezpieczeństwo przez palaczy kwestionowane jako rzekomo świadomy wybór. Bez komentarza.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
133
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:21 | ID: 23823
Marihuana jest bardziej niebezpieczna niż tytoń. Toksykologicznie na pewno nie. Palona marihuana zawiera więcej kancerogenów niż taka sama ilość tytoniu. Ciężki użytkownik tytoniu konsumuje znacznie więcej tytoniu niż ciężki użytkownik marihuany konsumuje marihuany. Palenie tytoniu, z ponad 90% odsetkiem uzależnienia, jest najbardziej uzależniające ze wszystkich narkotyków, podczas gdy marihuana jest znacznie mniej uzależniająca np. niż kofeina. Fajki wodne i bonga (używane do palenia konopi) powodują filtracje większości kancerogenów z dymu. Picie konopiastych napoi takich jak bhang (tradycyjny napój na środkowym wschodzie) czy spożywanie w pokarmach eliminuje szkodliwość wynikająca z palenia. Odrębna kwestią są następstwa psychiczne.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
134
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:23 | ID: 23824
Marihuana to zioło lecznicze. Rzeczywiście ma właściwości lecznicze. Uznana za ziele lecznicze była już w starożytnych Chinach jako jedna z najważniejszych roślin. Od lat była stosowana w lecznictwie ludowym a obecnie z powodzeniem zaczyna być stosowana w medycynie w krajach gdzie jest częściowo zalegalizowana. Palacze marihuany powołują się często na jej medyczne zastosowanie w związku z nadzieją na legalizację. Również opium jest używane w medycynie do uśmierzania bólu u osób chorych na raka – to żaden argument. Wiele substancji, które uznajemy za lecznicze mogą być stosowane również do wywołania efektu narkotycznego. Jak choćby alkohol, który także ma zastosowanie w medycynie. Wiele z nich jest także legalne, jak choćby gałka muszkatołowa. Warto przy tym pamiętać, że czym innym jest marihuana a czym innym leki na wysyntetyzowanych składnikach marihuany. Jednak jest obecna w ziołolecznictwie od dawna i uznajemy rośliny z grupy Canabis za rośliny lecznicze. Wychodzi,ze jesdnak palenie nie przynosi ŻADNEGO leczniczego efektu.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
135
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:25 | ID: 23825
Marihuana jest półlegalna. W Polsce jest całkowicie nielegalna. Za posiadanie najmniejszej nawet ilości grozi za to do 3 lat pozbawienia wolności. Znane są w Polsce wyroki skazujące za znalezienie 0,18 g. Za handel grozi 8 lat, za częstowanie innych 3 lata, a jeśli częstowani mają mniej niż 18 la, grozi za to 5 lat odsiadki. Za hodowaną w doniczce roślinę prawo przewiduje karę do 2 lat więzienia identycznie jak za zbiór ziela konopi, nawet jeśli z nie ze swojej uprawy. Przemyt marihuany przez granicę zagrożony jest 5 latami pozbawienia wolności. Do każdego przestępstwa, sąd może orzec nawiązkę w wysokości do 50 000 PLN na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii. Jednak w wielu innych krajach jak np. w Hiszpani, Portugalii, we Włoszech, Austrii, Szwajcarii, Niemczech, Rosji, Mołdawii i Danii jest zupełnie inaczej. W tych krajach posiadanie konopi, szczególnie w niewielkich ilościach jest może nie tyle legalne, co nie ścigane albo nie karane w razie znalezienia. To tzw. półlegalność. W Holandii możliwa jest nadzorowana sprzedaż narkotyku, za posiadanie którego w Polsce można otrzymać 3 lata więzienia. Marihuana jest półlegalna w innych krajach, a w Holandii NADZOROWANA.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
136
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:27 | ID: 23826
Nikt nie umarł od palenia marihuany. Nie licząc tych, którzy zginęli w wypadkach samochodowych, spadli z wysokości czy popełnili samobójstwo po załapaniu ciężkiego „doła” to rzeczywiście nikt. Jednak trzeba jednocześnie pamiętać, że podobnie jest z alkoholem. Ludzie giną bo jadą pijani w samochodzie albo piją dotąd aż umierają z przedawkowania. 5000 osób umiera co roku z powodu przedawkowania alkoholu każdego roku. Nikt nie umarł z powodu przedawkowania marihuany. I tutaj jest ta różnica. Przedawkowanie śmiertelne THC jest praktycznie niemożliwe, stąd twierdzenie nikt nie umarł od palenia marihuany. Testy na zwierzętach odkryły by uzyskać efekt śmiertelny wymagane są ekstremalnie wysokie dawki. Współczynnik ilości kannaboidów wymaganych aby oszołomić osobę względem ilości potrzebnej aby ją zabić wynosi 1:40 000. Innymi słowy, aby przedawkować potrzeba 40 000 razy więcej niż wystarczy do uzyskania efektu narkotycznego. Współczynnik ten dla alkoholu wynosi od 1:4...10. Od przedawkowania palenia niby zatem nie umarł nikt. Jednak wszystkie pozostałe możliwości (wypadek samochodowy, upadek z wysokości czy nawet samobójstwo) mogą mieć związek z zażyciem marihuany. Pozostaje jeszcze druga sztona medalu. Długotrwałe palenie może spowodować szkody dla organizmu, które doprowadzą do śmierci tak samo jak nieustanne picie doprowadzi do braku czynności wątroby i śmierć. Zatem w tym znaczeniu na pewno od palenia można umrzeć, pomijając oczywiście porównywalność z tytoniem. Marihuana jest szkodliwa zarówno społecznie jak i dla każdego organizmu ludzkiego.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
137
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:29 | ID: 23827
Ewentualna legalizacja marihuany zbierze żniwo na drogach. Raczej nie. Wprawdzie marihuana, upośledza czas reakcji w sposób podobny do alkoholu, obecne badania pokazują iż udział marihuany w częstości występowania wypadków samochodowych sugeruje iż marihuana zawiera dużo mniejszy faktor ryzyka niż alkohol. Zatem zachowanie kierowcy będącego pod wpływem marihuany, choć fizycznie upośledzone niemal tak samo jak przy kierowcy pijących to, styl prowadzania samochodu wyraźnie równie się od stylu kierowania kierowcy nietrzeźwego. Zachowania kierowcy palącego są wyeliminowanie z pierwiastku pobudzenia alkoholowego (przesadna prędkość, gwałtowne przyspieszenia i ostre hamowania). Przeprowadzono badania wskazują, że liczba ofiar wypadków spowodowanych oszołomionymi marihuaną względem ilości użytkowników marihuany w społeczeństwie daje współczynnik podobny do współczynnika ilości ofiar oszołomionych alkoholem względem ilości użytkowników alkoholu w społeczeństwie. Żadna różnica – głupota za kółkiem w obu przypadkach i w obu z takim samym skutkiem. Analiza ekonomiczna efektów dekryminalizacji marihuany pokazała iż w tam, gdzie zredukowano kary za posiadanie marihuany doświadczono wzrost zużycia marihuany kosztem spadku zużycia alkoholu. Spadła także ilość wypadków drogowych z udziałem nietrzeźwych i nie wzrosła z udziałem, będących pod wpływem marihuany. Co świadczy o tym,ze osoby z jednego niebezpiecznego dla organizmu środka przeszlli na inny.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
138
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:30 | ID: 23828
Zapalić od czasu do czasu to nic takiego. Wszystko zależy co znaczy od czasu do czasu. Identycznie zresztą jak w przypadku alkoholu. Marihuana szkodzi zdrowiu. Szczególnie palona. Decyzja o zapaleniu jest bardzo znamienna, bowiem od pierwszego razu może dojść do następnych a potem do chronicznego palenia ze wszystkimi swoimi negatywnymi skutkami. Niestety człowiek na skłonność do przesady i trudno zachować umiar. Dodatkowo pojawia się niebezpieczeństwo uzależnienia psychicznego. Jeszcze raz: marihuana jest szkodliwa.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
139
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:32 | ID: 23831
alę trawę, bo lubię... Motywy sięgnięcia po trawkę po raz pierwszy są różne. Jednak przy następnych pojawia się świadomość, że pale bo po prostu lubię... To znak, że psychika zaczyna się uzależniać od THC. Wówczas motywy kolejnych kontaktów z marihuaną zaczynają się zmieniać, choć marihuanista będzie utrzymywał dalej, że nic go nie zmusza do palenie i w każdej chwili może z tym skończyć, jednak nie widzi sensu bowiem pali... bo lubi. Owo „lubienie” jest właśnie uzależnieniem psychicznym. Występuje u 1/5 początkowych palaczy i ½ chronicznych. Prawdopodobieństwo uzależnienie psychicznego występuje od pierwszego razu a wraz z każdym następnym (przynajmniej częściowo) coraz większe. Uświadomienie sobie momentu, w który sięga się po używkę jest tą chwilą kiedy możemy przyznać się do swojego nałogu. Od tej chwili można rozpocząć terapię i powrót do normalnego życia. Jeśli chcemy i jeśli jest to konieczne. Każda używka wpływa na nastrój zmieniając stan emocjonalny. Każdy szuka sposobu, aby czuć się lepiej. Nie jest to dobry sposób radzenia sobie z emocjami, bowiem prowadzi do utrwalenia mechanizmu chemicznej regulacji uczuć. Negatywne emocje często towarzyszom problemom i stanowią bodziec do ich przezwyciężania. Przy uzależnieniu psychiki od jakiejkolwiek używki, zamiast rozwiązywać problem, uciekamy przed nim. Naciskamy guzik zmieniający nastrój, bez podejmowania wysiłku zmierzenia się z problemem. Mechanizm chemicznej regulacji uczuć rozwija się w miarę kolejnych kontaktów z narkotykiem. Z czasem powodem do zapalenia może być nawet lekki ból głowy, zdenerwowanie czy nuda. Nagle palacz pali, bo właściwie musi gdy chce uniknąć przykrych stanów związanych z odstawieniem (jeśli pali dużo), albo już nie umie przeżywać problemów czy radości bez obecności narkotyku. Jest to szczególnie niebezpieczne u osób niedojrzałych emocjonalnie. W takim wypadku nie ma szans prawidłowo wykształcić się żaden mechanizm zdrowego radzenia sobie z uczuciami towarzyszącymi sytuacjom trudnym. Palenie w wielu wypadkach może prowadzić do takiej ucieczki z życia na wagary... co może powodować – jak każde wagary – tylko niepowodzenia. Tu nie trzeba nic mówić, nic dodawać.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
140
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:33 | ID: 23832
Jak ktoś ma silną wolę, to się nie uzależni. Pogląd popularny ale i nieprawdziwy. Szybciej uzależniają się osoby o słabej woli. Jednak nawet człowiek o wyjątkowo silnej woli, jeśli będzie powtarzał doświadczenia z marihuaną prędzej czy później może uzależnić od niej swą psychikę. Uzależnienie dla połowy palaczy jest wiezieniem. Palacz jest w więzieniu, skąd nie może wyjść, bo jego wolność jest ograniczona. Nie można już decydować. U drugiej połowy nawet chronicznych palaczy nie występuje uzależnienie ani fizyczne ani psychiczne. Stąd z pewnością pogląd, że silni psychicznie ludzie się nie uzależniają. Nie ma jednak badań potwierdzających, że tak jest. Heh...
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
141
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:35 | ID: 23833
Wszyscy palą. Tak się rzeczywiście wydaje osobom, które palą marihuanę. To zwykle efekt długotrwałego obcowania z konopiami. Palacz z czasem coraz gorzej rozumie się z osobami niepalącymi. Nieświadomie szuka towarzystwa, które akceptuje palenie marihuany. Palacz marihuany ma szczególną wrażliwość na wszelką jej obecność w otoczeniu: muzyce, literaturze... W środowisku palaczy zatem łatwo przyznać, że wszyscy palą. Statystyki mówią, że pali na pewno 20...40 % młodzieży w Polsce. No właśnie, w srodowisku osób, które palą... Dlatego chcecie wprowadzić ją na rynek, aby móc się porozumieć z otoczeniem?
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
142
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:36 | ID: 23834
Lepiej jest zapalić, niż wypić. Jak nie kijem to pałą. Dylemat typu: czy lepiej być chorym psychicznie, czy fizycznie? Albo: czy lepiej chorować na żółtaczkę, czy na zapalenie płuc? Zarówno dla naszej psychiki, jak i dla naszego ciała najlepiej jest, kiedy żyjemy na trzeźwo. Tak czy inaczej badania wskazują, że palenie konopi jest toksykologicznie mniej szkodliwe od spożywania alkoholu. Toksykologicznie mniej szkodliwe od alkoholu, jednak psychiocznie uzależnia jak wszystkie narkotyki.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
143
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:38 | ID: 23835
Marihuana powoduje agresję. To jest nieprawda. Mit w prostej linii od wrzasków Anslingera. Marihuana spowalnia myślenie, wydłuża reakcje i raczej na działanie uspokajające niż pobudzające. Po „trawkę” sięgają częściej także osoby o spokojnym temperamencie THC bowiem zwykle potęguje wewnętrzny nastrój człowieka. Dlatego palona trawka prawie w 100% nie wywołuje agresywnych zachowań. Mit jakoby marihuana powodowała wybuchy agresji jest nieprawdziwy tylko w części. Dlaczego? Stan rozdrażnienia, pojawia się przy powrocie do trzeźwości. Nie bez znaczenia jest także fakt, że osoba paląca dużo, przestaje sobie często radzić ze stresem czy trudnymi emocjami. Może zatem wybuchami agresji wyładowywać je na otoczeniu. Zwykle objawy te ustępują wraz z kolejnym upaleniem się. Czyli trzeba palić by czuć się spokojnie. Klasyczne uzależnienei.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
144
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 maja 2009, 11:39 | ID: 23837
Marihuana rośnie w Polsce. Nie marihuana ale konopie. W Polsce naturalnie nie, ale jeśli je ktoś tam posadzi to tak. Rosną, owocują i dojrzewają, szczególnie w sprzyjających warunkach pogodowych a wiec przy temperaturze powyżej 25 °C i wysokim nasłonecznieniu. W takim wypadku mamy do czynienia z uprawą outdoor. Konopie przemysłowe są również uprawiane w ten sposób. Konopie indyjskie bywają także hodowane w uprawach szklarniowych lub też w domu. Jest to tzw. uprawa indoor. Uprawa beznasienna to tzw. sensemilla. Oto najważniejsze mity o marihuanie z którymi się zetknąłem i na jakie udało mi się znaleźć odpowiedzi. Pisząc starałem się przedstawić maksymalnie obiektywny pogląd na omawiany temat. Oczywiście mam świadomość, że treść zostania poddana ostrej krytyce z nich będzie jestem na to przygotowany. Artykuł ten do niczego nie zachęca poza zastanowieniem się nad tytułowym tematem. A ja dziękuję Buszkowi,ze znalazł taki ładny artykuł przeciwko marihuanie.
Avatar użytkownika Buszek
BuszekPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.02.2009, 23:54
  • Posty: 75
145
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 maja 2009, 10:30 | ID: 23960

Czy Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem? To jest tak skomplikowane? Wyłapujesz tylko słowa „szkodzi, niedobra” etc

Alkohol i tytoń szkodzi i jest bardziej niebezpieczny od marihuany!

Marihuana jest taką furtką, że jak idziesz do swojego dilla po zioło a on mówi, że nie ma, ale posiada cos innego i nakłania cie do wzięcia amfetaminy albo innej chemii!

Jak nie wierzysz to tutaj masz fragment z tego artykułu

„Nie pomaga temu nielegalność trawki, przy zakupie na nielegalnym rynku powstają interakcje pomiędzy kupującym a sprzedawcą, któremu zależy przede wszystkim na zysku. Może on oferować darmowe próbki twardszych narkotyków, aby tak pozyskać kolejnego klienta. W tym miejscu należałoby przestrzec przed takim rozumowaniem, że eksperymentowanie z paleniem konopi, może powodować chęć przejścia na ciężkie narkotyki.”

Tak więc furtką jest PROHIBICJA! Oczywiście znajdzie się tez wyjątek od regułą i na pewno będzie osoba która będzie chciała jeszcze cos innego, a nie marihuane

Tak marihuana uzależnia psychicznie ale to nie jest jakaś silna więź w porównaniu do fizycznego i psychicznego uzależnienia od tytoniu i alkoholu J

Marihuana wtedy nie zabija, lecz zmienia bardzo istotnie jakość życia: robi z palacza nieudacznika życiowego, outsidera spychanego coraz bardziej na manowce życia. Prawdziwe życie przemyka wtedy obok. Jest to ogromne niebezpieczeństwo przez palaczy kwestionowane jako rzekomo świadomy wybór.”

Tak zgadzam się z tym,ale tylko częściowo, bo przecież jak ktoś pali kilkanaście jonitów dziennie to wiadomo że nie jest w stanie całkowicie normalnie brać udziałw życiu społecznym. Ale zaraz zaraz, czy przypadkiem osobie która pije codziennie życie nie umyka obok? Należy rozróżnić zażywanie marihuany i alkoholu od alkoholizmu i marihuanizmu! Bo to są choroby!

Palenie tytoniu, z ponad 90% odsetkiem uzależnienia, jest najbardziej uzależniające ze wszystkich narkotyków, podczas gdy marihuana jest znacznie mniej uzależniająca np. niż kofeina. Fajki wodne i bonga (używane do palenia konopi) powodują filtracje większości kancerogenów z dymu. Picie konopiastych napoi takich jak bhang (tradycyjny napój na środkowym wschodzie) czy spożywanie w pokarmach eliminuje szkodliwość wynikająca z palenia.”

Warto przy tym pamiętać, że czym innym jest marihuana a czym innym leki na wysyntetyzowanych składnikach marihuany. Jednak jest obecna w ziołolecznictwie od dawna i uznajemy rośliny z grupy Canabis za rośliny

Wychodzi,ze jesdnak palenie nie przynosi ŻADNEGO leczniczego efektu.”

No chyba przesadzasz… gandzia nie leczy jakiejś ogromnej ilości chorób, ale pomaga osobom chorym na raka, stwardnienie rozsiane, jaskrę, astmę…

„Jednak w wielu innych krajach jak np. w Hiszpani, Portugalii, we Włoszech, Austrii, Szwajcarii, Niemczech, Rosji, Mołdawii i Danii jest zupełnie inaczej. W tych krajach posiadanie konopi, szczególnie w niewielkich ilościach jest może nie tyle legalne, co nie ścigane albo nie karane w razie znalezienia. To tzw. półlegalność. W Holandii możliwa jest nadzorowana sprzedaż narkotyku, za posiadanie którego w Polsce można otrzymać 3 lata więzienia. Marihuana jest półlegalna w innych krajach, a w Holandii NADZOROWANA.”

A w polsce za 0,18g pójdziemy do pierdla na 3lata! Poczym kiedy wyjdziemy na wolność mam już b.dobre kontakty które zdobyliśmy przez ten czas w więzieniu, jesteśmy wku*** na nasz kraj, że za takie coś musiał siedzieć i zajmujemy się nielegalną działalnością, gdyż w aktach mamy już wpisane ODZSIADKA i nikt go do normalnej pracy nie zatrudni! PARANOJA! Przecież marihuana się nie zabije i nie okradnie!

„Ludzie giną bo jadą pijani w samochodzie albo piją dotąd aż umierają z przedawkowania. 5000 osób umiera co roku z powodu przedawkowania alkoholu każdego roku. Nikt nie umarł z powodu przedawkowania marihuany. I tutaj jest ta różnica.”

„. Analiza ekonomiczna efektów dekryminalizacji marihuany pokazała iż w tam, gdzie zredukowano kary za posiadanie marihuany doświadczono wzrost zużycia marihuany kosztem spadku zużycia alkoholu. Spadła także ilość wypadków drogowych z udziałem nietrzeźwych i nie wzrosła z udziałem, będących pod wpływem marihuany.”

Hehe jak czytamy spadła ilość wypadków drogowych ;)

Nie będę tego dalej komentował wszystkiego, bo każdy kto ma MÓZG i potrafi czytać ze zrozumieniem to wie. Że marihuana jest w pewnym stopniu szkodliwa dla organizmu, ale dużo dużo mniejszym niż legalne narkotyki (alkohol, tytoń)

Tak więc Droga Dziecinko, przeczytaj artykuł jeszcze raz, ale nie z nastawieniem że marihuana nas zabije etc. Tylko obiektywnie ;) a wtedy może dojdziesz do wniosku że jest mniej szkodliwa od legalnych narkotyków

Avatar użytkownika Ghost
GhostPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.02.2009, 15:51
  • Posty: 32
146
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 maja 2009, 11:29 | ID: 23965
"A ja dziękuję Buszkowi,ze znalazł taki ładny artykuł przeciwko marihuanie" Dziecinko z takim podejściem do sprawy jaki okazujesz ciężko jest z tobą prowadzić jaką kolwiek konwersację. Nagujesz każdy argument uważając go za kłamstwo lub interpretując go tak żeby odpowiadał Tobie. Ciągle wyolbrzymiasz same minusy, zapominając o plusach które jednak istnieja i o opinii innych i o tym że każdy widzi ten problem z innej perspektywy. To że coś jest dla Ciebie droga dziecinko oczywiste, nie oznacza że dla innych też jest takie. Mówisz o tym że marihuana jest zła, zapominając że zło jest częscia naszego życia i nie da się go nie doświadczyć. Tak więc mówienie że coś jest złe niebardzo mnie przekonuje, wystarczyc spojrzeć na to z innej strony. Ja sam dawniej (stare czasy) uważałem marihuane za najwieksze gówno jakie może istnieć. Propaganda wciskała to każdemu, ale z czasem zmieniłem podejście i nie kategoryzuje wszystkich narkotyków jako zło całkowite. Nie jestem marihuanistą ale nie trzeba nim być aby zobaczyć to jak łatwo można człowiekiem zmanipulować na wszelkie sposoby-trzeba samemu poddać krytyce to so się słyszy w tv lub czyta w gazetach lub internecie, a nie przyswajać wszystko gdzie jest podpisz doktora. Każda rzecz ma swoje wady i zalety i nigdy nie można dogodzić wszystkim. btw. nie mogłaś swojej wypowiedzi zawrzeć w jednym poscie ?
Użytkownik usunięty
    147
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 maja 2009, 12:34 | ID: 23968
    O widzę, że niektórzy obudzili się ze snu :) I jak mogłem się spodziewadz tylko w tym temacie :P Czyżby ktoś, chciał sobie poprawić humorek pisząc sam do siebie? z innego nicku? Dużo już napisano w tym temacie. Każdy ma prawo wyboru do postępowania, nasze Polskie nie jest może zbyt doskonałe - jednak jest i należy to uszanować. Dziś "maryśka" jutro "syntetyk" co za różnica? - Don Kichot też walczył a z wiatraków porobiono "motele" i restauracje. Czy wygrał? - odpowiedź jest mało istotna.
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    148
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 maja 2009, 13:10 | ID: 23971
    Alkohol i tytoń szkodzi i jest bardziej niebezpieczny od marihuany! Tytuł tematu wskazuje,ze mówimy o marihuanie, a czy alkohol jest niebezpieczniejszy? załóż nowy temat.
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    149
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 maja 2009, 13:11 | ID: 23972
    Tak więc furtką jest PROHIBICJA! Oczywiście znajdzie się tez wyjątek od regułą i na pewno będzie osoba która będzie chciała jeszcze cos innego, a nie marihuane Czy jedna???? Nie, z artykułu wynikaze nie jedna , a bardzo duża liczba.
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    150
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 maja 2009, 13:12 | ID: 23973
    Tak marihuana uzależnia psychicznie ale to nie jest jakaś silna więź w porównaniu do fizycznego i psychicznego uzależnienia od tytoniu i alkoholu J Artykuł wskazuje,że  uzależnia bardziej, gdyż uzależnia  psychicznie JAK INNE NARKOTYKI.
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    151
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 maja 2009, 13:13 | ID: 23974
    Tak zgadzam się z tym,ale tylko częściowo, Podważasz dane artykułu, który był wg ciebie taki wspaniały?