Strachy na lachy...
- Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
- Posty: 936
... czyli czy wierzycie w duchy? Ja dzisiaj miałam bardzo dziwną sytuację: o 4 rano Łajza obudziła mnie, że chce na dwór - po 30 minutach skomlenia wreszcie się ubrałam i wyszłam - trasa standardowa - dookoła osiedla (od jakiegoś czasu przechodzę ją o każdej porze dnia i nocy - bez problemu) a dzisiaj - przy torach kolejowych usłyszałam gwizd - odwróciłam się - nic ale ogarnęła mnie straszna panika, takie mega dziwne uczucia, przypięłam psa i zaczęłam szybko uciekać do domu - nadmienię, że jako osoba niewierząca odmawiałam zdrowaśki całą trasę a do tego co 2 kroki oglądałam się za siebie! Wpadłam do klatki jak burza - poczułam się odrobinę lepiej ale jak weszłam na 3 pietro to... usłyszałam jak coś wali w drzwi wejściowe do klatki (2 uderzenia jakby coś się o nie rozbijało i cisza)... serio spanikowałam... a przy torach stoją znicze od jakiegoś czasu...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Wierzę, że jest jakieś życie ''po''... Miałam kilkakrotnie sytuacje, które nie dają się wyjaśnić w racjonalny sposób... Więc jak je wytłumaczyć?? Po naszch ekscesach w internacie trzeba było wzywać księdza, aby święcił pokoje...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Za bardzo w duchy nie wierzę , ale całkiem niedawno po przebudzeniu widziałam cień jakiegoś mężczyzny w moim pokoju . Nie bałam się .
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Za bardzo w duchy nie wierzę , ale całkiem niedawno po przebudzeniu widziałam cień jakiegoś mężczyzny w moim pokoju . Nie bałam się .
Ja również nie bałam się.... Ale uczucie zimna do tej pory mam na plecach...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
No to miałaś przygodę. Zazwyczaj nie lubie chodzić o takich porach.. i chyba bardziej bym się bała takich na nogach chodzących.. Bo chyba mogą więcej krzywdy zrobić.
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
miewałam ,takie sytuacje i... na myśl o nich czuje jakiś niepokój w sobie ... u męż też miewali takie sytuacje. każdemu chyba się trafia doświadczenie obecności takich istot-nie wiem jak je nazwać ,czy duchy czy wysłannicy czy informatorzy-bo kto wie dlaczego przychodzą ,żebyśmy uwierzyli ,ze istnieje cos poza śmiercia ,czy żeby prosić o modlitwę ,czy żeby nas nastraszyć ??? ja mocno wierzę w to ,ze po śmierci jest jakieś życie i coś na nas czeka...po śmierci babci miałam taką sytuację , do dziś czuję ,to przejęte zimno w moim pokoju kiedy spałam i czułam jak ,dostałam takiego całusa w policzek i szept w ucho ,że spotykamy sie ostatni raz ,bo z tamtąd mnie już do ciebie nie wypuszczą ... ,będąc w szkole średniej miewałam sytuacje ,w których widziałam jakis cień nie wiem kogo zawsze za szczytem łużka ,za głową -rozmawiałam o tym z księdzem i mówił ,że to ktoś proszący o modlitwę przyszedł do ciebie by cie o to prosić ,ksiądz zerknął na moją szyję i kazał kupić i nosić meddalik i zawsze w takim zdarzeniu powiedzieć "wszelki duch Pana Boga chwali..." poskutkowało ,dawno już nie było u mnie takich postaci,jednak jak ojciec umarł,słyszałam szuranie kapci domowych, wujek zmarł zastukało nam cos w okno-to taka pogłoska i ja wiem ,ze odwiedzają nas ,ostrzegają,chronią ,. wierzę w odwiedziny zza światów.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
miewałam ,takie sytuacje i... na myśl o nich czuje jakiś niepokój w sobie ... u męż też miewali takie sytuacje. każdemu chyba się trafia doświadczenie obecności takich istot-nie wiem jak je nazwać ,czy duchy czy wysłannicy czy informatorzy-bo kto wie dlaczego przychodzą ,żebyśmy uwierzyli ,ze istnieje cos poza śmiercia ,czy żeby prosić o modlitwę ,czy żeby nas nastraszyć ??? ja mocno wierzę w to ,ze po śmierci jest jakieś życie i coś na nas czeka...po śmierci babci miałam taką sytuację , do dziś czuję ,to przejęte zimno w moim pokoju kiedy spałam i czułam jak ,dostałam takiego całusa w policzek i szept w ucho ,że spotykamy sie ostatni raz ,bo z tamtąd mnie już do ciebie nie wypuszczą ... ,będąc w szkole średniej miewałam sytuacje ,w których widziałam jakis cień nie wiem kogo zawsze za szczytem łużka ,za głową -rozmawiałam o tym z księdzem i mówił ,że to ktoś proszący o modlitwę przyszedł do ciebie by cie o to prosić ,ksiądz zerknął na moją szyję i kazał kupić i nosić meddalik i zawsze w takim zdarzeniu powiedzieć "wszelki duch Pana Boga chwali..." poskutkowało ,dawno już nie było u mnie takich postaci,jednak jak ojciec umarł,słyszałam szuranie kapci domowych, wujek zmarł zastukało nam cos w okno-to taka pogłoska i ja wiem ,ze odwiedzają nas ,ostrzegają,chronią ,. wierzę w odwiedziny zza światów.
Wierzę, że cos takiego mogło mieć miejsce...
Ja kiedyś zapomniałam o rocznicy śmierci pewnej dziewczyny, z którą zawsze miałam dobry kontakt... I zawsze w dzień Jej śmierci jeździłam na cmentarz... Wtedy zapomniałam. Szklanka, która stała na stole w kuchni roztrzaskała się w drobny mak.A nikogo w kuchni nie było...Mąż był w szoku... Ja wiedziałam, że o czymś zaopomniałam. POjechałam na cmentarz i od tamtej pory pamietam, aby Ją zawsze odwiedzać i ''porozmawiać'' z Nią..
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
widzisz coś w tym jest ... ja pewnego razu nie pojechałam na cmentarz do babci na imieniny ,tak lało,wiatr wiał i zimno a od pks przez miasto na cmentarz jest 5 km i przełożyłam wyjazd na drugi dzień i przyśniła mi się: to ty dzieciaku dzis nie przyszłaś do mnie ,nikt mnie nie odwiedził,tylko ty zawsze o mnie pamiętałaś... po tym z samego rana pojechałam do niej ,zapaliłam znicz spędziłam tam trochę czasu i przeprosiłam za moja nieobecność i już nigdy nie przekładam odwiedziń imieninowych ,rocznicowych itp.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
widzisz coś w tym jest ... ja pewnego razu nie pojechałam na cmentarz do babci na imieniny ,tak lało,wiatr wiał i zimno a od pks przez miasto na cmentarz jest 5 km i przełożyłam wyjazd na drugi dzień i przyśniła mi się: to ty dzieciaku dzis nie przyszłaś do mnie ,nikt mnie nie odwiedził,tylko ty zawsze o mnie pamiętałaś... po tym z samego rana pojechałam do niej ,zapaliłam znicz spędziłam tam trochę czasu i przeprosiłam za moja nieobecność i już nigdy nie przekładam odwiedziń imieninowych ,rocznicowych itp.
Ja od tamtej pory też już pamiętam o rocznicach, urodzinach itd....
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
ja wierzę w duchy, wiem, że są obecne w naszym życu. Starają siez nami komunikować. Ja również znam wieele historii o duchach, któe opowiedzieli mi rodzice, dziadkowie itp.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
ja wierzę w duchy, wiem, że są obecne w naszym życu. Starają siez nami komunikować. Ja również znam wieele historii o duchach, któe opowiedzieli mi rodzice, dziadkowie itp.
To prawda....
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Naczytałam się i teraz będę bała się spać.
Ja się strasznie boję,jak na razie nikt do mnie nie przyszedł ( na szczęście ),ale czasem śni mi się babci dom.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Naczytałam się i teraz będę bała się spać.
Ja się strasznie boję,jak na razie nikt do mnie nie przyszedł ( na szczęście ),ale czasem śni mi się babci dom.
Aniu, nie należy sie bac... Jesli żywy Ciebie nie skrzywdzi to nikt inny tego nie zrobi... tak mówiła moja Babcia.
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Naczytałam się i teraz będę bała się spać.
Ja się strasznie boję,jak na razie nikt do mnie nie przyszedł ( na szczęście ),ale czasem śni mi się babci dom.
Aniu, nie należy sie bac... Jesli żywy Ciebie nie skrzywdzi to nikt inny tego nie zrobi... tak mówiła moja Babcia.
Moja babcia też tak mówiła.
Ale jak sobie pomyśle że mogłabym zobaczyć jakiegoś ducha albo cień osoby to od razu włosy mi się jeżą ze strachu.
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
Wierze, doświadczyłam pewnych dziwnych sytuacju, na mszę dałam, za zmarłych się pomodliłam, troszkę się uspokoiło.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Naczytałam się i teraz będę bała się spać.
Ja się strasznie boję,jak na razie nikt do mnie nie przyszedł ( na szczęście ),ale czasem śni mi się babci dom.
Aniu, nie należy sie bac... Jesli żywy Ciebie nie skrzywdzi to nikt inny tego nie zrobi... tak mówiła moja Babcia.
no wlasnie naczytalm sie strach mie obleciał... wierzę w duchy i maiłm już pewne "sytuacje"
boj sie ich stasznie..choć moja ś. p. Babcia mawiała, że bać sie nalezyżywuich a nie zmarłych....
....a własnie jak byłm u nij na cmentarzu ostatnio w te wichury...to czułam taka dziwną obecność...próbowałm zaplić znicz chyba z 10 minut...i nic ..jakby ktoś mi przeszkadzał....jakby ktoś chciał powiedzeć nie idz...zostan jeszcze....i szybko sie zmyłam
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Naczytałam się i teraz będę bała się spać.
Ja się strasznie boję,jak na razie nikt do mnie nie przyszedł ( na szczęście ),ale czasem śni mi się babci dom.
Aniu, nie należy sie bac... Jesli żywy Ciebie nie skrzywdzi to nikt inny tego nie zrobi... tak mówiła moja Babcia.
no wlasnie naczytalm sie strach mie obleciał... wierzę w duchy i maiłm już pewne "sytuacje"
boj sie ich stasznie..choć moja ś. p. Babcia mawiała, że bać sie nalezyżywuich a nie zmarłych....
....a własnie jak byłm u nij na cmentarzu ostatnio w te wichury...to czułam taka dziwną obecność...próbowałm zaplić znicz chyba z 10 minut...i nic ..jakby ktoś mi przeszkadzał....jakby ktoś chciał powiedzeć nie idz...zostan jeszcze....i szybko sie zmyłam
Moja tez tak mówiła. I cos w tym jest...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Naczytałam się i teraz będę bała się spać.
Ja się strasznie boję,jak na razie nikt do mnie nie przyszedł ( na szczęście ),ale czasem śni mi się babci dom.
Aniu, nie należy sie bac... Jesli żywy Ciebie nie skrzywdzi to nikt inny tego nie zrobi... tak mówiła moja Babcia.
Moja babcia też tak mówiła.
Ale jak sobie pomyśle że mogłabym zobaczyć jakiegoś ducha albo cień osoby to od razu włosy mi się jeżą ze strachu.
Kiedyś, jeszcze za panienki, ''spotkałam'' przy swoim łózku kolegę, gorące lato było, a wpokoju lodówka normalnie...Mówię sobie, cos nie tak...Chciałam wstać, zapaliłam lampke przy łózku...Kolegi nie było... A na drugi dzień rano dowiedziałam sie, że wieczorem poprzedniego dnia sie utopił...
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
Naczytałam się i teraz będę bała się spać.
Ja się strasznie boję,jak na razie nikt do mnie nie przyszedł ( na szczęście ),ale czasem śni mi się babci dom.
Aniu, nie należy sie bac... Jesli żywy Ciebie nie skrzywdzi to nikt inny tego nie zrobi... tak mówiła moja Babcia.
Moja babcia też tak mówiła.
Ale jak sobie pomyśle że mogłabym zobaczyć jakiegoś ducha albo cień osoby to od razu włosy mi się jeżą ze strachu.
Kiedyś, jeszcze za panienki, ''spotkałam'' przy swoim łózku kolegę, gorące lato było, a wpokoju lodówka normalnie...Mówię sobie, cos nie tak...Chciałam wstać, zapaliłam lampke przy łózku...Kolegi nie było... A na drugi dzień rano dowiedziałam sie, że wieczorem poprzedniego dnia sie utopił...
brryyy straszne....
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Naczytałam się i teraz będę bała się spać.
Ja się strasznie boję,jak na razie nikt do mnie nie przyszedł ( na szczęście ),ale czasem śni mi się babci dom.
Aniu, nie należy sie bac... Jesli żywy Ciebie nie skrzywdzi to nikt inny tego nie zrobi... tak mówiła moja Babcia.
Moja babcia też tak mówiła.
Ale jak sobie pomyśle że mogłabym zobaczyć jakiegoś ducha albo cień osoby to od razu włosy mi się jeżą ze strachu.
Kiedyś, jeszcze za panienki, ''spotkałam'' przy swoim łózku kolegę, gorące lato było, a wpokoju lodówka normalnie...Mówię sobie, cos nie tak...Chciałam wstać, zapaliłam lampke przy łózku...Kolegi nie było... A na drugi dzień rano dowiedziałam sie, że wieczorem poprzedniego dnia sie utopił...
brryyy straszne....
Nie przestarszyłam się tego, co było w nocy.. Przelękłam się dopiero rano, jak sie dowiedziałam, że kolega sie utopił:(