Czy lubicie rano wstawać?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Może nie aż tak ze wschodem słońca, ale o normalnym poranku. Gdzie dzień jest wtedy dłuższy o kilka godzin.. Lubię czasami pospać ale nie wyobrażam sobie wstawania tuż przed obiadem i mieć dylemat czy zjeść śniadanie czy poczekać na obiad?
Nie, czasami szkoda czasu na spanie.. Poranki mogą być takie przyjemne
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
taa kocham wrecz ha ha
nie mam z tym problemu. Cały tydzień wstaję o 5:20 do pracy. Za to w weekend lubię sobie pokimać do 8-9 :)
Lubię, zawsze wstawałam wcześnie i tak mi zostało
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
ze wstawaniem to kwestia przyzwyczajenia, gdy chodziłam na staż wstawałam o 4,20 potem pół godzinki na przystanek, następnie 35km jazdy busem a na dokładke 20 min miejskim autobusem. Ale lubie czasami sobie pokimac tak do 9, bo więcej juz nie dam rady
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
tak do 7 lubię pospać.Jak wstanę wcześniej jestem nieszczęśliwa...:-)
- Zarejestrowany: 04.04.2014, 18:48
- Posty: 394
Ja nienawidzę porannego wstawania aczkolwiek uwielbiam mieć dużo czasu żeby wszystko na spokojnie robić.
Codziennie wstaję około godziny 9 przez moje Dziedzie. Gdyby nie ona wstawałabym pewnie około 11 :D
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja nienawidzę porannego wstawania aczkolwiek uwielbiam mieć dużo czasu żeby wszystko na spokojnie robić.
Codziennie wstaję około godziny 9 przez moje Dziedzie. Gdyby nie ona wstawałabym pewnie około 11 :D
To kochana masz super dziecko jak sypia do 9. Niektóre lubią wstawać ze słońcem
Ja nienawidzę porannego wstawania aczkolwiek uwielbiam mieć dużo czasu żeby wszystko na spokojnie robić.
Codziennie wstaję około godziny 9 przez moje Dziedzie. Gdyby nie ona wstawałabym pewnie około 11 :D
To kochana masz super dziecko jak sypia do 9. Niektóre lubią wstawać ze słońcem
Moje to czasami i do 11 pośpi. Jednak pies mi już tak od 8 żyć nie daje :) I trzeba wstać i na spacer iść.
- Zarejestrowany: 20.03.2012, 08:46
- Posty: 668
Codziennie wstaję o 6 a budze sie juz po 4 i tak się wiercę do rana ;)
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
Uwielbiam spać , a że mała śpi długo bo i do 10 więc daje się wysypać. Jak idę do pracy to wstaję 0 6,30 jak mam na 8
- Zarejestrowany: 04.04.2014, 18:48
- Posty: 394
Ja nienawidzę porannego wstawania aczkolwiek uwielbiam mieć dużo czasu żeby wszystko na spokojnie robić.
Codziennie wstaję około godziny 9 przez moje Dziedzie. Gdyby nie ona wstawałabym pewnie około 11 :D
To kochana masz super dziecko jak sypia do 9. Niektóre lubią wstawać ze słońcem
No pod tym względem to śpioch jakich mało. Nie ważne o której pójdzie spać to i tak nie wstanie wcześniej niż o 9. Zawsze mam problem jak budzę ją do przedszkola...
Wstaję między siódmą, a ósmą - więc nie jest to ani blady świt, ani prawie południe. Nigdy nie miałam problemów z rannym wstawaniem.
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 05:57
- Posty: 567
Ja jestem zmuszona wstawać bardzo wcześnie do pracy, budzik nastawiam na 5 rano. Ale przyzwyczaiłam się i nie mam z tym większych problemów. Ale w weekend lubię troszeczkę odespać cały tydzień. Niedługo, tak do siódmej, najwyżej ósmej - to wystarczy.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
U mnie wszyscy wiedzą że nie "wolno"mnie budzić wcześniej niż o 9 rano.zdarza się wstawać wcześniej ale to jak mamy dużo pracy.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Jak trzeba było to wstawałam wcześnie rano a teraz już nie muszę a nocki bezsenne czasami dają "popalić", że pozwalam sobie na późniejsze wstawanie...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Tez lubie pospać ale góra do dziewiątej. Jak za długo to chodzę potem niedobudzona przez pół dnia.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
wloą pospać rano ale jak trzba wstać do pracy to wstaję..byle szybko:)
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Nie lubie rano wstawac, ale.. jak juz wstane o 7 i do 10 wyrobie sie ze sprzataniem i ugotowaniem obiadku - to doceniam to, ze tak rano wstalam. Caly dzien mam wtedy dla siebie.