Samotność... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Samotność...

36odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 3538
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 lipca 2014 08:16 | ID: 1126491

Często jestem sama w domu... Czytam też na Forum, że niektóre z Was też czasami tak mają...

Co robicie wtedy by ten czas jakoś wypełnić i nie mysleć o tej samotności, która czasami w uszach "dzwoni" bo cisza w mieszkaniu taka, że słychać przelatującą muchę...

A gdy jest jeszcze taki deszczowy i przygnębiający dzień to traci się chęci do życia...

WY też tak macie...{#excl2}

Avatar użytkownika dagmaruffka
dagmaruffkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
  • Posty: 17675
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 lipca 2014 08:18 | ID: 1126492

Ja mam wtedy czas dla siebie, dla Was :) Są dni, kiedy z łóżka nie wychodzę, tylko robię sobie maseczkę, kawkę i piszę tu na Familce :) W dzień nie przeszkadza mi, że jestem sama. Zawsze znajdę coś do roboty. Najgorsze są noce, nie ma się do kogo przytulić i smutno jest wtedy :(

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 lipca 2014 08:20 | ID: 1126495

U mnie raczej jest na odwrót... nocką mogę sobie pooglądać TV bo bezsenność mam ale w dzień czasami tej samotności mam dosyć, bo ileż można prać, sprzątać, odkurzać, układać itp.

Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 lipca 2014 08:22 | ID: 1126497

    Często jestem sama , ale do wszystkiego można się przyzwyczaić , a i w domu jest co zawsze do zrobienia Pozatym lubie cisze 

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 lipca 2014 08:29 | ID: 1126501
    baszka (2014-07-02 10:22:19)

    Często jestem sama , ale do wszystkiego można się przyzwyczaić , a i w domu jest co zawsze do zrobienia Pozatym lubie cisze 

    Ja też przyzwyczaiłam się ale czasami ta samotność "dobija" mnie w momentach, że potrwa ona nie do godz.16, jak mąż wraca z pracy tylko taka, jak np. teraz gdy on jest w szpitalu i wiem, że pozostałą część dnia spędzę sama...

    Ileż można... wrrr...{#smiley-yell}

    Użytkownik usunięty
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 lipca 2014 08:38 | ID: 1126506

      Spotkałam w pon. na przystanku starszą panią Zaczęła ze mną rozmowe i pyta mnie gdzie ona może jeszcze pojechać , pojeżdzić po mieście Wymieniła mi autobusy którymi jechała , bo mieszka sama i nie ma z kim porozmawiać, więc jeżdzi autobusami i chociaż na ludzi popatrzy Żal mi się zrobiło tej kobiety Musi być naprawdę samotna

      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      6
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 lipca 2014 08:41 | ID: 1126508
      baszka (2014-07-02 10:38:00)

      Spotkałam w pon. na przystanku starszą panią Zaczęła ze mną rozmowe i pyta mnie gdzie ona może jeszcze pojechać , pojeżdzić po mieście Wymieniła mi autobusy którymi jechała , bo mieszka sama i nie ma z kim porozmawiać, więc jeżdzi autobusami i chociaż na ludzi popatrzy Żal mi się zrobiło tej kobiety Musi być naprawdę samotna

      O wlaśnie... jednak samotność czasami jest trudna...

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 lipca 2014 10:14 | ID: 1126571
      baszka (2014-07-02 10:38:00)

      Spotkałam w pon. na przystanku starszą panią Zaczęła ze mną rozmowe i pyta mnie gdzie ona może jeszcze pojechać , pojeżdzić po mieście Wymieniła mi autobusy którymi jechała , bo mieszka sama i nie ma z kim porozmawiać, więc jeżdzi autobusami i chociaż na ludzi popatrzy Żal mi się zrobiło tej kobiety Musi być naprawdę samotna

      Smutne to takie.. Ale jeśli próbuję nawiązać rozmowę ze starszymi osobami są bardzo mili. Do tego nawet stopnia że zaprowadzą człowieka dokładnie w to miejsce cio trzeba!  Bardzo to miłe jest.


      Nie mam nikogo takiego na codzień ale dla mnie takie strasze osoby to skarbnica wiedzy i dobrych rad.


      Może dla tego mnie dak do nich ciągnie bo moje babcie odeszły bardzo szybko i nie pocieszyłam się ich obecnością, nawet ich dobrze nie pamiętam a mego ojca bracia wychowywali bo dzidkowie badzo wcześnie odeszli..

      Avatar użytkownika wamat
      wamatPoziom:
      • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
      • Posty: 4075
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 lipca 2014 11:02 | ID: 1126581

      Mimo, że jestem sama, nie uważam się za samotną. Nigdy się nie nudzę, ciągle jestem zajęta: dom, ogródek, biblioteka więc spotkania z czytelnikamii, Klub Seniora, UTW (kontakty z ludźmi) Czasami jestem tak "zalatana", że z przyjemnością przysiądę przy komputerze, popiszę maile, zajrzę na Familkę. Poza tym ciągle poszukuję informacji do monografii o mojej rodzinnej wsi. Wieczorem padam z książką. 

      Avatar użytkownika Stokrotka
      StokrotkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
      • Posty: 66136
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 lipca 2014 11:20 | ID: 1126587

      Ja czasami tęsknię za odrobiną ciszy w moim domu.. ale jak dzieci wyjadą nachodzi mnie to samo. Nagle nie mam co robić.. 

      Użytkownik usunięty
        10
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 lipca 2014 11:22 | ID: 1126588
        wamat (2014-07-02 13:02:53)

        Mimo, że jestem sama, nie uważam się za samotną. Nigdy się nie nudzę, ciągle jestem zajęta: dom, ogródek, biblioteka więc spotkania z czytelnikamii, Klub Seniora, UTW (kontakty z ludźmi) Czasami jestem tak "zalatana", że z przyjemnością przysiądę przy komputerze, popiszę maile, zajrzę na Familkę. Poza tym ciągle poszukuję informacji do monografii o mojej rodzinnej wsi. Wieczorem padam z książką. 

        Ja też tak mam. Poza tym lubię od czasu do czasu poprzebywać sama. Gdy wiem, że czeka mnie popołudnie bez Hani i męża to z radością przebieram nogami. Nigdy nie nudzę się w swoim towarzystwie, być może dlatego, że nie mam za dużo czasu dla siebie. Z drugiej strony, przez 5 lat mieszkałam sama i uwielbiałam to.

        Co innego prawdziwa samotność, o której pisała Baszka. To bardzo smutne i bardzo trrudne.

        Avatar użytkownika wamat
        wamatPoziom:
        • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
        • Posty: 4075
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 lipca 2014 11:54 | ID: 1126600

         Może wpływ na to, że nie czuje sie samotna ma to iż późno wyszłam za mąż. Mimo, że mieszkali ze mną starsi już rodzice, ja byłam wolna jak ptak, robiłam co chciałam (nic złego...), dużo podróżowałam, praktycznie poza pracą zawodową nie miałam obowiązków. Zmieniło się gdy zmarła mama, opiekowałam się ojcem (demencja), wyszłam za mąż, dziecko, i życie się zmieniło o 360 stopni. Teraz dziecko "odchowane", "zaopatrzone" czyli wróciłam do młodości. Robię co chcę... itd.  

        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 lipca 2014 12:00 | ID: 1126602

        No i słucham sobie piosenki Seweryna Krajewskiego - "Nie jesteś sama"...

        http://www.youtube.com/watch?v=jwmZJ1lb9io

        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        13
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 lipca 2014 12:06 | ID: 1126603

        "Tłumów" nie lubię - zawsze tak miałam - to nigdzie nie bywam poza sklepami czy ulicą... Wolę jednak swoje zacisze domowe, w którym ktoś jest... i cieszę się zawsze z przyjazdu naszych dzieci i wnuków....

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        14
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 lipca 2014 13:01 | ID: 1126613
        Stokrotka (2014-07-02 13:20:35)

        Ja czasami tęsknię za odrobiną ciszy w moim domu.. ale jak dzieci wyjadą nachodzi mnie to samo. Nagle nie mam co robić.. 

        Ja równiez tak mam... Jak chłopcy są w szkole, mąż w pracy to tylko czekam na czas, aby już ktoś był w domku. Jednak czasem lubię pomyśleć w samotności;)

        Użytkownik usunięty
          15
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 lipca 2014 13:02 | ID: 1126615
          oliwka (2014-07-02 14:06:01)

          "Tłumów" nie lubię - zawsze tak miałam - to nigdzie nie bywam poza sklepami czy ulicą... Wolę jednak swoje zacisze domowe, w którym ktoś jest... i cieszę się zawsze z przyjazdu naszych dzieci i wnuków....

          Dzikie tłumy, duże imprezy odpadaja ale jest wiele rzeczy, które można robić, by nie czuć sie samotnie. Rozmowy z sąsiadami, spacery po parku, poczytanie na ławce w parku, pomoc w hospicjach, biblioteka, kijki, rower, basen, działeczka, las. Można spróbować zorganizować coś dla starszych mieszkańców osiedla, np: wspólna partyjka kart we czwartki (można zaszaleć i zagrać na "grosiki" lub w rozbieranego {#lang_emotions_tongue_out}), partjka szachów, kurs szydełkowania. Można zrobić Oliwci szalik na drutach (nie umiesz? wszystko znajdziesz w necie). Trzeba tylko chcieć - najłatwiej powiedzieć, że po prostu tak mam ale prawda jest taka, że nikt za nas nic nie zmieni, samo też się nie zmieni, szkoda życia na samotność i nudę.

          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          16
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 lipca 2014 15:33 | ID: 1126642
          Miętówka (2014-07-02 15:02:25)
          oliwka (2014-07-02 14:06:01)

          "Tłumów" nie lubię - zawsze tak miałam - to nigdzie nie bywam poza sklepami czy ulicą... Wolę jednak swoje zacisze domowe, w którym ktoś jest... i cieszę się zawsze z przyjazdu naszych dzieci i wnuków....

          Dzikie tłumy, duże imprezy odpadaja ale jest wiele rzeczy, które można robić, by nie czuć sie samotnie. Rozmowy z sąsiadami, spacery po parku, poczytanie na ławce w parku, pomoc w hospicjach, biblioteka, kijki, rower, basen, działeczka, las. Można spróbować zorganizować coś dla starszych mieszkańców osiedla, np: wspólna partyjka kart we czwartki (można zaszaleć i zagrać na "grosiki" lub w rozbieranego {#lang_emotions_tongue_out}), partjka szachów, kurs szydełkowania. Można zrobić Oliwci szalik na drutach (nie umiesz? wszystko znajdziesz w necie). Trzeba tylko chcieć - najłatwiej powiedzieć, że po prostu tak mam ale prawda jest taka, że nikt za nas nic nie zmieni, samo też się nie zmieni, szkoda życia na samotność i nudę.

          Oczywiście - odludkiem aż takim to nie jestem, chodzę do miasta, parku, na działeczkę, grillujemy, tam spotykam znajomych, często wychodzimy do swoich swatów, z sąsiadami jak najbardziej rozmawiam kiedy tylko się spotkamy a koleżankę z parteru odwiedzam co jakiś czas, odwiedzamy rodzinkę... itp.

          Kiedy wnuki są u nas to bardzo miło spędzam z nimi czas, wspólnie malujemy, czytamy, budujemy z klocków itp.itd.

          Jeszcze aż tak źle ze mną nie jest... {#naughty}

          Ostatnio edytowany: 02.07.2014, 15:35, przez: oliwka
          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          17
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 lipca 2014 15:38 | ID: 1126644

          Takie kluby czy różnego rodzaju zbiorowe spotkanie to jednak nie dla mnie... właśnie takich "tłumów" nie lubię... bo tak mam i już...{#yes}

          Avatar użytkownika Stokrotka
          StokrotkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
          • Posty: 66136
          18
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 lipca 2014 15:46 | ID: 1126647
          Miętówka (2014-07-02 15:02:25)
          oliwka (2014-07-02 14:06:01)

          "Tłumów" nie lubię - zawsze tak miałam - to nigdzie nie bywam poza sklepami czy ulicą... Wolę jednak swoje zacisze domowe, w którym ktoś jest... i cieszę się zawsze z przyjazdu naszych dzieci i wnuków....

          Dzikie tłumy, duże imprezy odpadaja ale jest wiele rzeczy, które można robić, by nie czuć sie samotnie. Rozmowy z sąsiadami, spacery po parku, poczytanie na ławce w parku, pomoc w hospicjach, biblioteka, kijki, rower, basen, działeczka, las. Można spróbować zorganizować coś dla starszych mieszkańców osiedla, np: wspólna partyjka kart we czwartki (można zaszaleć i zagrać na "grosiki" lub w rozbieranego {#lang_emotions_tongue_out}), partjka szachów, kurs szydełkowania. Można zrobić Oliwci szalik na drutach (nie umiesz? wszystko znajdziesz w necie). Trzeba tylko chcieć - najłatwiej powiedzieć, że po prostu tak mam ale prawda jest taka, że nikt za nas nic nie zmieni, samo też się nie zmieni, szkoda życia na samotność i nudę.

          Wydaje mi się że zawsze gorzej jest w średniej wielkości miasteczkach, gdzie nic się nie dzieje, a ludzie znają się z widzenia.. 


          Ale to prawda, że jak ktoś chce to znajdzie zawsze coś dla siebie.

          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          19
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 lipca 2014 20:18 | ID: 1126757

          Byłam dzisiaj sama na działeczce i.. czegoś a właściwie kogoś mi... brakowało...

          Użytkownik usunięty
            20
            • Zgłoś naruszenie zasad
            2 lipca 2014 21:22 | ID: 1126797

            Oliwko upiecz ciasto z truskawkami zapros sasiadke na kawke,Ty idz na kawke,meza moze kiedys zabrakbac i co wtedy,?trzeba byc otwartym na ludzi.