Czy tez tak macie,ze nachodza Was zle mysli?
Mnie ostatnio coraz czesciej... boje sie ze strace prace...co wtedy bedzie..jak utrzymamay sie z 1 pensji...
Czy myslicie,ze takim mysleniem sciaga sie na siebie wlasnie TE RZECZY?
30 czerwca 2014 23:37 | ID: 1126019
My utrzymujemy się z jednej pensji.. Czarne mysli przychodzą i odchodzą- trzeba sobie radzić...
https://www.familie.pl/Forum-5-89/m1125365-1,Jak-oceniacie-swoja-sytuacje-materialna.html
30 czerwca 2014 23:39 | ID: 1126022
Ale jak się ich pozbyc? Jak małpy odgonic,zeby nie wracaly .... Nie tylko dotyczą pieniędzy....czesto tez zdrowia czy nawet zycia...
30 czerwca 2014 23:52 | ID: 1126032
nie wiem z czym walczysz Ty,ja z niczym nie walcze.to nie sa mysli jakies samobojcze czy podobne wiec nie sadze zebym wymagala pomocy psychologa.Piszac ze dotycza zdrowia czy zycia nie mialam na mysli by sie ktoregos z nich pozbawiac... Raczej mialam na mysli to,ze kiedys tak zdrowie jak i zycie nas opuszcza,zostawiamy na tym swiecie nasze dzieci a sami odchodzimy...smutne to po prostu.Moze Ty jestes chodzacym ognikiem radosci,niczym sie nie martwisznad niczym takim smutnym i przyziemnym nie zastanawiasz,tylko pogratulowac.To swietnie.
Nie odwalam tez niczego bo odwalic to sie mozna od kogos lub czegos,w sensie zwrotu w jezyku polskim :)
1 lipca 2014 00:23 | ID: 1126050
chciałam pomóc,ale cóż twoja sprawa.Ja jestem ostatnią osobą która jest ognikiem szczęscia.a czym smutnym się nie martwię?słabo znasz ludzi z fm.
1 lipca 2014 09:51 | ID: 1126132
Na złe myśli dla mnie najlepsze jest zajęcie rąk. Robota pali mi się wtedy w rękach, a głowa powoli się uspokaja.
1 lipca 2014 09:59 | ID: 1126133
Dokładnie tak jak mówi Miętówka, najlepszym sposobem jest zajęcie się czymś :)
1 lipca 2014 10:03 | ID: 1126134
Nie da się!!! Jak wszystko powoli ułoży się, to te myśli same odejdą. Trzeba po prostu robić wszystko aby zmienić sytuację albo chociaż ją poprawić. A jeśłi na pewnym etapie życia ( teraz tak mam) nie widać możliwości, to trzeba tak zorganizować sobie życie aby mieć dużo zajęć, a mało czasu na przemyśłenia. Jest to niełatwe ale możliwe. Przynajmniej troszkę ogranicza złe myślenie. łatwo powiedzieć nie przejmować się. Ale tak trzeba zrobić. Bo życie jest takie jakie jest i zmienia się bardzo. Na lepsze i gorsze. Ja mam nadzieję, że bedzie lepiej. I ważne!!! Nie martwić się na zapas. Cieszyć się chwilą obecną i znajdować w każdej sytuacji plusy i jasne momenty.
1 lipca 2014 11:37 | ID: 1126150
Ja jak mnie jakieś myśli złe dopadają, to wystarczy, że Szymusia przytulę i już lepiej się czuję. Najważniejsze, że jest zdrowy, że my wszyscy jesteśmy zdrowi. I co by nie było, to nie ma takich złych rzeczy, czy problemów, których nie dałoby się rozwiązać. No chyba, że by przyszła jakaś nieuleczalna choroba, na którą nie mamy wpływu. Ale przecież nie ma co się zamartwiać na zapas. A jeśli chodzi o inne rzeczy, to mam dużą rodzinę, w której mam wsparcie i nie sądzę, żeby kiedykolwiek pojawił się problem, tórego wspólnymi siłami nie dałoby się rozwiązać :)
1 lipca 2014 12:14 | ID: 1126177
Nie myśleć... zająć się czymś co spowoduje, że o tym zapomnimy... Od pewnych rzeczy nie da się uciec i trzeba je po prostu przeżyć, nie zadręczać się bo to nic nie da tylko nasze samopoczucie będzie nie najlepsze...
1 lipca 2014 12:24 | ID: 1126185
Najważniejsze że wszystko przemija, i to dobre i to złe..
Tez mam czasami takie myśli, po prostu trzeba przeczekać. Czasami mnóstwo rzeczy ma na nas wpływ, pogoda, (biometr często tez mamy niekorzystny), nasz poziom hormonów, cykle..
1 lipca 2014 16:27 | ID: 1126250
Czy tez tak macie,ze nachodza Was zle mysli?
Mnie ostatnio coraz czesciej... boje sie ze strace prace...co wtedy bedzie..jak utrzymamay sie z 1 pensji...
Czy myslicie,ze takim mysleniem sciaga sie na siebie wlasnie TE RZECZY?
też chciałabym się od nich uwolnić ale nie umiem.Ostatnie noce nieprzespane, w ciagu dnia robię różne rzeczy ale nadal myśli są te same...
1 lipca 2014 17:36 | ID: 1126265
Czy tez tak macie,ze nachodza Was zle mysli?
Mnie ostatnio coraz czesciej... boje sie ze strace prace...co wtedy bedzie..jak utrzymamay sie z 1 pensji...
Czy myslicie,ze takim mysleniem sciaga sie na siebie wlasnie TE RZECZY?
też chciałabym się od nich uwolnić ale nie umiem.Ostatnie noce nieprzespane, w ciagu dnia robię różne rzeczy ale nadal myśli są te same...
Przestać myśleć! Było by najprostsze.. najgorzej jak kłopoty na głowie są..
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.