co myślicie o lokowaniu produktu?

U mnie jest skutek odwrotny. Jak słyszę w serialu o zupie z torebki i jaka jest smaczna to od razu to odbieram jako najniższej lotów reklamę. Nie utożsamiam sie z bohaterami serialów ale może wlasnie o to chodzi. Sa kobiety co myla fikcje z życiem i tak wciągają sie w seriale,ze to ta zupka z proszku skierowana jest do nich.

Wymieniasz wyjątkowo żałosne formy product placementu- taki poziom tylko w Naszej rodzimej telewizorni. Mnie też to strasznie irytuje! Dobrze zrobiony placement jest niewidoczny- np. w serii MATRIX bohaterowie używali telefonów marki Nokia, w serii Transformers każdy robot zmienia się w auto konkretnej marki... Koncerny płacą ogromne pieniądze za to, żeby ich znaki towarowe był widoczne. Z reklamą jest tak, że jeśli nie jest natarczywa to nie powinna przeszkadzać.

Mnie lokowanie produktów bardziej śmieszy niż denerwuje. Zwłaszcza jak jest to smalczyk roślinny z Klanu albo inna guma od dentysty :).

Co więcej czasem wydaje mi się, że te reklamy specjalnie są tak nieudolnie robione, żeby więcej ludzi o nich mówiło i je zapamiętało.

W Rodzince.pl też niudolnie reklamują soki i płatki :)

  idiotycznie im wychodz te reklamy.. Wszystko zrobią aby więcej sprzedać i zyskać!

Ja na to uwagi nie zwracam :)

Dokładnie mam tak samo.

A jak zauważe w serialu np. nutelle - to wtedy przypomina mi się, ze mialam ją kupic i lecę zapisać na kartce. Wtedy sobie myślę, że dobrze, że ogladałam ten serial, bo zawsze zapomniałam zapisać, że mam ją kupić.