Chrapanie...!!!
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Czy macie jakieś skuteczne metody na osobę chrapiącą obok Was?:)
OJ WŁAŚNIE ZNALAZŁAM TAKI WĄTEK, ALE NIE WIEM JAK TE 2 POŁĄCZYĆ....
Może nie będzie potrzeby łączenia,a jak coś to moderator połączy:)Bo Ty nie masz takiej możliwości:)
Niemniej na chrapanie polecam zatkać mężowi nos na chwilkę,pomoże ale na chwilkę:)
Hehehe - ja szturcham w bok...
Ja robię tak samo :)
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
No to mam plus z samotnego spania;) Nie muszę słuchać chrapania;)
Ale czasami na wyjeździe trafiało się bycie w pokoju z kimś, kto chrapie. Nie mialam pojęcia, jak sobie z tym poradzić.
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Szxturchańce, niewygodna poduszka lub.... inny pokój;)
Trudna sprawa...śpie sama , ale złotego środka nie ma
- Zarejestrowany: 12.02.2011, 20:10
- Posty: 3358
Dziś mąż nie chrapał!!!:) Wyspałam się;)!
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
Mój chrapie tylko wtedy gdy śpi na plecach ,ale sen ma bardzo czujny ,więc trące go lekko i się obraca na bok!
Mój też chrapie, ale co gorsze ja też .Na męża działa łokieć wsadzony w żebra .
Mój też chrapie, ale co gorsze ja też .Na męża działa łokieć wsadzony w żebra .
oooo... Drastyczne!
- Zarejestrowany: 05.10.2011, 17:00
- Posty: 241
Mój jak chrapie dostaje kuksańca w boki zmienia pozycje:)naszczęscie zadko chrapie
Mój też chrapie, ale co gorsze ja też .Na męża działa łokieć wsadzony w żebra .
oooo... Drastyczne!
yyy ...ale co drastyczne.....to ,że ślubny w żebro dostaje czy to że mi też zdarza się chrapać?
Mój też chrapie, ale co gorsze ja też .Na męża działa łokieć wsadzony w żebra .
oooo... Drastyczne!
yyy ...ale co drastyczne.....to ,że ślubny w żebro dostaje czy to że mi też zdarza się chrapać?
Ten łokieć w żebra...
Choć z drugiej strony, jak mąż ma tak mocny sen jak ja, to nie poczuje, tylko rano będzie się zastanawiał, skąd te siniaki :D
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Mój mężulek wcale nie chrapie heheheeh ( w tajemnicy powiem Wam, że ja preferuję kopniaki)
- Zarejestrowany: 21.09.2010, 06:10
- Posty: 570
z łokcia w żebra najlepiej skutkuje i czasem zatykanie nosa :)
Mój też chrapie, ale co gorsze ja też .Na męża działa łokieć wsadzony w żebra .
oooo... Drastyczne!
yyy ...ale co drastyczne.....to ,że ślubny w żebro dostaje czy to że mi też zdarza się chrapać?
Ten łokieć w żebra...
Choć z drugiej strony, jak mąż ma tak mocny sen jak ja, to nie poczuje, tylko rano będzie się zastanawiał, skąd te siniaki :D
Wiesz, ja tak lekko tylko...bo jakbym Go "uszkodziła " to sama bym robiła cały dzień ,a to żadna frajda.
Sen ma lekki i często wystarczy że tylko cmoknę i już wie o co chodzi:)
- Zarejestrowany: 17.05.2011, 16:13
- Posty: 10
Polecam udać się z chrapiącym do laryngologa, jest teraz wiele nowoczesnych metod leczenia chrapania, także bezinwazyjnych. A skuteczność o wiele lepsza i dłużej trwająca od kuksanców .
- Zarejestrowany: 31.03.2012, 13:29
- Posty: 1
TO wynika ze zwiotczałego podbniebienia i jest na to jedyny sposób czyli bezbolesny zabieg, poczytajcie:
[wymoderowano]
- Zarejestrowany: 07.05.2012, 17:01
- Posty: 2
Tak, rzeczy Ja wiem, że w harmonii w krk jest dostępna laserowa terapia chrapania, słyszałam, że jedna z najbardziej skutecznych. Chyba, że ktoś chce całę życie przespać w stoperach ;) Chrapanie jest spowodowane drganiem wiotkich części gardła i podniebienia miękkiego, a taka terapia podgrzewa tkankę miękką i powoduje jej usztywnienie, przez co wibracje tych miękkich części zostają zniwelowane i chrapanie znika :)
- Zarejestrowany: 16.04.2012, 10:04
- Posty: 68
W Warszawie ponoć można zrobić bezbolesny zabieg.
- Zarejestrowany: 08.06.2011, 06:18
- Posty: 1582
My tam obydwoje chrapiemy, jak jesteśmy bardzo zmęczeni i jak jest zbyt gorąco. Jak śpię to nie słyszę, a jak się przebudzę, to delikatnie nakłaniam mężusia żeby się obrócił. On ma problemy z zatokami, to też wpływa na drożność dróg oddechowych.
- Zarejestrowany: 07.06.2011, 11:26
- Posty: 24
ja mojego męża wysłałam do lekarza, bo już dostawałam nerwicy Poszedł do laryngologa, bo myśleliśmy, że to może przez przegrodę nosową albo ma bezdech, który ma ponoć 70 procent facetów. A tu u lekarza niespodzianka! Okazało się, że to ani przegroda, ani migdałki, ani bezdech. Nawet polisomnografię mu zlecono i dostał aparat do badania na jedną noc do domu, ale bezdechu nie stwierdzono. Okazało się, że to wina zbyt wiotkiego podniebienia miękkiego, stąd wibracje, a w efekcie chrapanie. Dr Borowski z Prywatnej Lecznicy Certus w Poznaniu zaproponował mężowi zabieg wszczepienia implantów podniebienia. Z tego co mówił trwa on około 30 minut i jest to robione bezoperacyjnie. cena nie jest najniższa bo zabieg kosztuje 2090 zł, ale warto zainwestować w coś, co poprawia komfort życia, oj zdecydowanie poprawia :) Marzę już o nocy bez chrapania!