kto ma dziecko w wieku szkolnym? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

kto ma dziecko w wieku szkolnym?

13odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2993
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 listopada 2010 08:31 | ID: 335154
    Mam pytanie do rodzicow ,ktorzy maja dziecko w szkole i czy w waszej szkole tez tak jest!! Wydajemy duze pieniadze na podreczniki!!! U nas w klasie musza byc nowe !!! Ale w ciagu roku wciskaja nam zakup podrecznikow dodatkowo Od 3 klasy mam tych podrecznikow nie wykorzystanych kilka Poprostu nauczyciel z nich nie korzysta kaze robic dzieciom w domu ! w tym roku zaliczylam juz 2 i jakies przeterminowane ! dziecko jest w 6 klasie a podr. od 3-6 kl. cos mi tu nie gra Tak samo ze zdieciami przyjezdza fotograf i dzieci musza robic zdiecia ! Przeciez to sa zwykli naciagacze CO WY NA TO?
    Użytkownik usunięty
      1
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 listopada 2010 08:34 | ID: 335159
      W przedszkolu też tak jest. Tyle, że tam gdzie chodzi moja córka to można coś wziąść (kupić) lub nie. Jak będzie w szkole, to aż się boje {$lang_shocking}
      Dum spiro, spero.
      Użytkownik usunięty
        2
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 listopada 2010 08:37 | ID: 335161
        To juz sie boj !!bo ja mam po dziurki w nosie ciagle trzymam sie za kieszen
        Użytkownik usunięty
          3
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010 08:41 | ID: 335166
          baszka napisał 2010-11-24 09:37:20
          To juz sie boj !!bo ja mam po dziurki w nosie ciagle trzymam sie za kieszen
          I w tym momencie jak do tego ma się "bezpłatna edukacja"?
          Dum spiro, spero.
          Avatar użytkownika Soho
          SohoPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.05.2010, 07:04
          • Posty: 351
          4
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010 08:42 | ID: 335168
          z ksiązkami to problemu raczej nie mam, to co było wskazane na początku każdego roku szkolnego, to kupione i wykorzystywane - zarówno u córki w podstawówce jak i u syna w gimnazjum. Natomiast kwestia innych kosztów fotografowie, ksero, papier do ksero, filharmonia, teatr, kino, papier toaletowy, husteczki higieniczne, wycieczki, zwiedzanie itp., itd.... Oczywiście to są koszty poza komitetem rodzicielskim
          Avatar użytkownika czerwona panienka
          • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
          • Posty: 21500
          5
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010 08:46 | ID: 335175
          Soho napisał 2010-11-24 09:42:05
          z ksiązkami to problemu raczej nie mam, to co było wskazane na początku każdego roku szkolnego, to kupione i wykorzystywane - zarówno u córki w podstawówce jak i u syna w gimnazjum. Natomiast kwestia innych kosztów fotografowie, ksero, papier do ksero, filharmonia, teatr, kino, papier toaletowy, husteczki higieniczne, wycieczki, zwiedzanie itp., itd.... Oczywiście to są koszty poza komitetem rodzicielskim
          U nas jest tak jak u Soho
          www.lukaszbaranowski.com
          Avatar użytkownika jkm
          jkmPoziom:
          • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
          • Posty: 4222
          6
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010 08:53 | ID: 335187
          na zdjęcia nie musisz wydawać pozwolenie fotograf nie ma prawa robić twojemu dziecku zdjęcia bez twojej zgody a ty nie musisz wykupić zdjęcia jeśli jest ono zbiorowe ja odkąd pamiętam walczę z tym procederem w przedszkolu i szkole i jak na ten moment udaje mi się bo nauczyciele w klasach sami mówią aby rodzice napisali że chcą aby ich dziecko miało zrobione zdjęcie jeśli nie to tylko w zdjęciu klasowym lub grupowym ale takiego nie musimy kupić co do podręczników to najgorzej mam u syna w gimnazjum bo przez normę która spowodowała wydanie nowych podręczników musimy co roku wszystko nowe kupowac mam starszą córkę która gimnazjum skończyła w zeszłym roku szkolnym i niestety nie wykorzystaliśmy ani jedej książki po niej złośc mnie bierze bo na trójkę dzieci na wrzesień ze 2000 zł wydajemy aby mogły uzbrojone po zęby w najgenialniejsze podręczniki ćwiczenia i ćwiczenia do ćwiczeń nieść do szkoły wrrrrrrrr.........
          Avatar użytkownika czerwona panienka
          • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
          • Posty: 21500
          7
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010 08:58 | ID: 335199
          Co do zdjęć to prawda nie trzeba ich brać ale ciężko przetłumaczyć to dla dziecka gdy przynosi już piękne zdjęcie do domu i twierdzi, że nie odda bo koledzy też biorą ;/ powinno się pytać rodziców przed zrobieniem, a nie już po fakcie
          www.lukaszbaranowski.com
          Avatar użytkownika Stokrotka
          StokrotkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
          • Posty: 66136
          8
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 listopada 2010 09:05 | ID: 335224
          Co do zdjęć to i dzieciakom trzeba tłumaczyć. My akurat legitymacyjne wykorzystujemy. Reszta od czasu do czasu jak podrosną. Z resztą mają aparat w domu i o wiele lepsze zdjęcia niz takie pozowane. A dodatkowe podręczniki tez mnie wkurzają. No bo niby takie potrzebne. A przecież też kosztują. Na początku kupowałam, troszkę przerabialiśmy w domu, no bo karzdy by chciał by jego dziecko uczyło się lepiej ale i tak mają dużo materiału w szkole i dałam się na spokój.
          Użytkownik usunięty
            9
            • Zgłoś naruszenie zasad
            24 listopada 2010 09:08 | ID: 335231
            Moj syn chodzi do II klasy podstawowej, podreczniki ktore byly wymogiem kupilam, zdarza sie natomiast tak, ze przynosi do domu jakies dodatkowe my rodzice ogladamy i zastanawiamy czy kupic, aby cwiczyc  w domu...Kupilam bodajze dwa w ciagu dwoch lat podstawowki i jak dotad cisza - nic nie oferuja. Co do fotografa, to przyjezdza dwa razy w roku. My kupujemy tylko raz, te z wrzesnia i na tym koniec. Po co te same zdjecia klasowe dwa razy w roku? Bez sensu, syn nie uczestniczy w sesjach a gdyby nawet - to my rodzice nie mamy obowiazku kupowac - to jest ewentalna strata fotografa...
            Użytkownik usunięty
              10
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 listopada 2010 09:09 | ID: 335233
              Jeszcze dodam, ze w syna szkole nawet nie ma jakis kolosalnych wydadkow. Placimy tylko za herbate i komitet, reszta to okazjonalnie.
              Avatar użytkownika oliwka
              oliwkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
              • Posty: 161880
              11
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 listopada 2010 09:14 | ID: 335237
              jkm napisał 2010-11-24 09:53:43
              na zdjęcia nie musisz wydawać pozwolenie fotograf nie ma prawa robić twojemu dziecku zdjęcia bez twojej zgody a ty nie musisz wykupić zdjęcia jeśli jest ono zbiorowe ja odkąd pamiętam walczę z tym procederem w przedszkolu i szkole i jak na ten moment udaje mi się bo nauczyciele w klasach sami mówią aby rodzice napisali że chcą aby ich dziecko miało zrobione zdjęcie jeśli nie to tylko w zdjęciu klasowym lub grupowym ale takiego nie musimy kupić co do podręczników to najgorzej mam u syna w gimnazjum bo przez normę która spowodowała wydanie nowych podręczników musimy co roku wszystko nowe kupowac mam starszą córkę która gimnazjum skończyła w zeszłym roku szkolnym i niestety nie wykorzystaliśmy ani jedej książki po niej złośc mnie bierze bo na trójkę dzieci na wrzesień ze 2000 zł wydajemy aby mogły uzbrojone po zęby w najgenialniejsze podręczniki ćwiczenia i ćwiczenia do ćwiczeń nieść do szkoły wrrrrrrrr.........
              Witaj Asieńko - miło Ciebie widziec i czytać. Gratuluje wygranej w wyborach !!! Może nie na temat ale musiałam Ciebie przywitać - tak dawno Ciebie nie było a się stęskniłam - nie powiem, że nie
              Avatar użytkownika Sonia
              SoniaPoziom:
              • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
              • Posty: 112855
              12
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 listopada 2010 09:19 | ID: 335247
              Soho napisał 2010-11-24 09:42:05
              z ksiązkami to problemu raczej nie mam, to co było wskazane na początku każdego roku szkolnego, to kupione i wykorzystywane - zarówno u córki w podstawówce jak i u syna w gimnazjum. Natomiast kwestia innych kosztów fotografowie, ksero, papier do ksero, filharmonia, teatr, kino, papier toaletowy, husteczki higieniczne, wycieczki, zwiedzanie itp., itd.... Oczywiście to są koszty poza komitetem rodzicielskim
              I u nas tak jest.Ja podręcfzników dodatkowych nie biorę, choć syn przynosi. Ma to co potrzeba i lekcje musi odrabiać zgodnie z programem. Po co mi jeszcze dodatkowe książki i dodatkowy czas poświęcony na wypełnianie jakichś ćwiczeń, ktore są nieobowiązkowe??? Co do zdjęć, to jest problem. Ale to również rozwiązujemy. Jeśli są pieniążki to je kupuję, jeśli nie mam dodatkowej kasy, to nie. ogólnie wydatki w szkole są dość duże.
              Avatar użytkownika jkm
              jkmPoziom:
              • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
              • Posty: 4222
              13
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 listopada 2010 09:24 | ID: 335256
              Odpowiedź na #11
              Grażynko dzięki i miło mi że lubisz mnie czytać