Wątek:
Siła kobiet!
10odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2592
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Tak od wczoraj moje myśli są wśród tych których już z nami nie ma ...ale nie tylko:) Zastanawiam się jakie były kobiety w mojej rodzinie:)
Moja prababcia była handlarką! Jeździła na targi handlowała czym się da:) Pomidorami najczęściej. Moja babcia była działaczka społeczną w czasach PZPR! Założyła kilka kół gospodyń wiejskich...Wierzyła w to co robi! Moja mama poświęciła się pomocy społecznej..pracuje w niej całe życie.Od zawsze zarabia na siebie i na rodzinę.
To chyba babeczki góra!
Po czym poznać siłę kobiet? Znacie wybitne kobietki z Waszych rodzin, które nie dawały sobie w "kaszę dmuchać" i niejedno przetrzymały?
TigrinaPoziom:
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
- Posty: 4674
1
Moja mama :-)
Użytkownik usunięty
2
tak szczerze, to ja muszę byc bardzo silna, skoro mąż się boi kiedy tylko rękę z tłuczkiem do mięska ku górze podnoszę
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
3
Moja mama wychowała sama mnie i siostre dlatego w moich oczach jest silna. Ja osobiście mam w rodzinie nauczucielki, księgowe, ciocie w banku itd. Jedna z nich jest radną w swojej gminie ale nie slyszałam aby czegos dokonała.
Ja mam plan na najblizszy czas zacząć działac społecznie na korzysc mam i dzieci w moim regionie.
MalagaaPoziom:
- Zarejestrowany: 22.01.2010, 14:04
- Posty: 12
4
Moja babcia Zosia przeżyła wojnę, obóz koncentracyjny, po wojnie urodziła szóstkę dzieci, wychowała też dziecko swojej zmarłej siostry. Pracowała na roli a kiedy brakowało pieniędzy zaczęła szyć... Tu okazała się mistrzynią! Kiedy dzieci były już dorosłe i miała więcej wolnego czasu uwielbiała podróżowac po Polsce. Poza tym do dziś pochłania takie ilości książek, że nie sposób za nią zdążyć... W tym roku kończy 88 lat. Kocham Cię, Babciu!!!
osaPoziom:
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
- Posty: 998
5
Myślę, że dzisiejsza świadomość kobiet jest na tyle dojrzała, aby nie uzależniać się w żaden sposób finansowy od męża. Każda praca jest dobra jeśli daje własny grosz i poczucie niezależności. W życiu bywa naprawdę różnie , zdarza się że facet raptem porzuca dom i żonę, a ona raptem budzi się z letargu z ręką w nocniku. Nikomu tego nie życzę, widząc jak moje niektóre znajome tak skończyły. Powrót do rzeczywistości był kolejnym etapem koszmaru, dlatego też drogie Panie kobieta musi być zawsze górą i mieć własny grosz na waciki :)
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
6
alanml napisał 2010-01-25 14:58:18
Ala życzę powodzenia, bo to dobrze kiedy sa ludzie którzy chca coś zdziałać, mam nadzieje że ci sie uda. Moja mama wychowała sama mnie i siostre dlatego w moich oczach jest silna. Ja osobiście mam w rodzinie nauczucielki, księgowe, ciocie w banku itd. Jedna z nich jest radną w swojej gminie ale nie slyszałam aby czegos dokonała.Ja mam plan na najblizszy czas zacząć działac społecznie na korzysc mam i dzieci w moim regionie.
BulinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.02.2009, 21:24
- Posty: 2779
7
Wogóle wydaje mi się że kobiety wtedy były o wiele silniejsze niż teraz i fizycznie i psychicznie
Użytkownik usunięty
8
Siła kobiet polega chyba właśnie na tym że całe życie było im gorzej i trudniej niż facetom. Ba - co ja mówię - całe życie? Cała historia taka była. Ciekawe czy jakiś facet dałby sobie radę będąc na miejscu kobiety powiedzmy w średniowieczu.
Użytkownik usunięty
9
Moje Babcie i moja Mama. Wszystkie miały po pięcioro dzieci. Każda do tego ciężko pracowała. Jedna Babcia na gospodarstwie, druga w cegielni, a moja Mama jako gospodarz budynków. Kiedy my byliśmy jeszcze mali Tato stracił nogę w wyniku choroby i się troszkę podłamał. Mama musiała to wszystko ogarnąć. Co ciekawe nigdy nie widziałam jej płaczącej z bezsilności.
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
10
nie będę oryginalna,ale podziwiam moją mamę!przez kilka lat zarabiała na rodzinę za granicą myjąc tyłki włoskim babkom.wyjeżdżała na 3 miesiące,w domu była miesiąc.jak ja wtedy za nią tęskniłam.poza tym to akurat był okres,gdy ojciec nas zostawił,więc było jej jeszcze ciężej.kilka lat harówy przypłaciła przepukliną kręgosłupa
kocham ją i podziwiam!!!
kocham ją i podziwiam!!!