Mama i babcia - jak odnaleźć się w nowej roli? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Mama i babcia - jak odnaleźć się w nowej roli?

10odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 5969
Avatar użytkownika monika.g
monika.gPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
  • Posty: 3250
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2014 10:09 | ID: 1167027

Zachęcam Was do przeczytania mojego artykułu na temat rodzinnych relacji. Jestem ciekawa czy w Waszych rodzinach istnieją takie lub inne problemy we wzajemnych kontaktach. Ja jeszcze nie jestem matką, ale nie obawiam się reakcji mojej mamy, bo moja siostra ma już dwie córeczki i u nas w domu nie było z tym większych problemów. Jednak muszę przyznać, że mama na początku też się za bardzo angażowała w wychowanie pierwszej wnuczki, co bardzo stresowało moją siostrę. Teraz nabrała już do tego większego dystansu i jest ok:)

A wy jakie macie doświadczenia?
Zapraszam do dyskusji:)

Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2014 12:40 | ID: 1167075
Z mamą buło super. Za to miałam rywalkę w teściowej. Potrafiła dziecko wydzierać mi z rąk. A jak bardzo potrzebowałam pomocy i porady doświadczonej osoby to jej nie było.. Teraz już chyba obydwie dorosłyśmy. Ona do roli babci ja synowej.
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2014 12:43 | ID: 1167076

Moja wnusia ma już ponad 8 lat i pierwsze 1,5 m-ca swojego życia spędziła u nas z córką i zięciem chociaż oni mieszkali ponad 150km od nas i ona tam się urodziła... Zięć był na urlopie a córka miała przerwę wakacyjną od studiów.

Po wakacjach ja z nimi do nich pojechałam i pilnowałam Oliwci przez 2,5 roku bo córka w tym czasie studiowała dziennie...

Od samego początku, jak tylko się dowiedzieliśmy, że córka spodziewa się dziecka byliśmy bardzo szczęśliwi chociaż było to na I roku jej studiów ale udało się jej szczęśliwie je ukończyć...

Co do naszych relacji w tamtym okresie dogadywałyśmy się ze sobą i dalej tak jest... a nasza Kochana Wnusia po dziś dzień jest naszym oczkiem w głowie tak jak i wnuki - Ziemuś i Tymuś, którymi "obdarował" nas starszy syn ze swoją narzeczoną...

Dzieci się kocha a wnuki - uwielbia...{#lang_emotions_heart}

Ostatnio edytowany: 27.11.2014, 12:45, przez: oliwka
Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2014 16:26 | ID: 1167171
.. kocha i rozpieszcza.. no bo w sumie po to są dziadkowie.. Ale ja wolę niech tak będzie tylko od święta hahahah Bo ciężko takiemu rodzicowi wychować potem takie rozpuszczone dziecko..
Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2014 16:26 | ID: 1167172
.. kocha i rozpieszcza.. no bo w sumie po to są dziadkowie.. Ale ja wolę niech tak będzie tylko od święta hahahah Bo ciężko takiemu rodzicowi wychować potem takie rozpuszczone dziecko..
Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2014 16:35 | ID: 1167176
Stokrotka (2014-11-27 17:26:42)
.. kocha i rozpieszcza.. no bo w sumie po to są dziadkowie.. Ale ja wolę niech tak będzie tylko od święta hahahah Bo ciężko takiemu rodzicowi wychować potem takie rozpuszczone dziecko..

Można ale z "głową"...{#biggrin1}

Avatar użytkownika pszczolka87
pszczolka87Poziom:
  • Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
  • Posty: 736
6
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2014 20:31 | ID: 1167218
Stokrotka (2014-11-27 17:26:42)
.. kocha i rozpieszcza.. no bo w sumie po to są dziadkowie.. Ale ja wolę niech tak będzie tylko od święta hahahah Bo ciężko takiemu rodzicowi wychować potem takie rozpuszczone dziecko..

Zgadzam się z tym w 100 %! Ja tak właśnie mam z moją mamą. Najpierw by nieba przychyliła jakby mogła, dawała wszystko, a później się dziwi że dziecko łobuzuje, olewa ją i kompletnie jej nie słucha.

Avatar użytkownika ewewita1383
ewewita1383Poziom:
  • Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
  • Posty: 7303
7
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 listopada 2014 21:07 | ID: 1167225

ja mieszkam razem z mamą i wiele sporów z nią mam ,bo ja karce a ona rozpieszcza ... ostatnio nakrzyczałam na aduśke ,przyszła i mówi ,że bajka jej nie chce się włączyć poszłam ,siłą wyjęłam kieszen dvd ,a tam puzle w kieszonce zamiast płyty i krzyczę ,a ona " przestan na mnie krzyczeć ide do babci ona mnie obroni i włączy bajkę" , jest wiele sytuacji ,że nawet mamie bym wlała na tyłek ,bo zbyt dużo ingieruje w to moje wychowywanie dzieci. też kiedyś mi powiedziała ,że rodzice wychowują ,a babcie rozpieszczają. wkurza mnie nie raz nie dwa... chowanie dzieci z babciami i dziadkami ,to nie jest łatwe... doświadczam tego codziennie , jednak i tak zawsze powtarzam ,to ja jestem rodzicem i nie pozwolę dziecku rządzić sobą ,a tych którzy wcinaja się miedzy mna i moje dziecko też trzeba przypiłować.

Avatar użytkownika monika.g
monika.gPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
  • Posty: 3250
8
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 listopada 2014 09:00 | ID: 1167296

Niestety czasem trudno jest dojść do porozumienia, zwłaszcza gdy babcia mieszka razem z wnukami. Niby się nie wtrąca, ale zawsze jakieś swoje uwagi ma i rozpieszcza, bo od pilnowania i karcenia jest matka, więc ona już nie musi. Ale zostaw maluchy z babcią na dłużej to zobaczysz, że i ona będzie musiała zareagować, jak coś nabroją, bo jak są rozpieszczone i wiedzą, że ktoś im na wszystko pozwala to wejdą na głowę;)

Użytkownik usunięty
    9
    • Zgłoś naruszenie zasad
    8 lutego 2015 14:16 | ID: 1189031

    Pamiętam jak mój mąz zadzownił do swojej matki i oznajmił, że będzie miała wnuka :) Powiedziała przez telefon, że przecież ona za młoda jest {#lang_emotions_dreamer} Przy pierwszym dziecku pomagała, nie raz za bardzo, ja jestem taka, że potrafię fuknąć jak cos mi nie pasuje. Potafimy stać obie i się na siebie drzeć- obie mamy trudne charaktery. W każdej kwestii się dogadamy- tylko nie w kwestii pieniędzy, sprzątania (dom=muzeum :-p) i podejścia do wychowania.


    Z drugim dzieckiem na początku pomagała, a później uciekła. Nie umiała w żaden sposób uspokoić malucha. Do dnia dzisiejszego boi się zostać z dwójką moich dzieci hihi- może  to i lepiej. Mały chyba musiał porządnie dać jej raz w kość {#lol}

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    10
    • Zgłoś naruszenie zasad
    28 października 2018 11:38 | ID: 1434277

    Jak słysze wiele jest konfliktów w tym temacie.. babcie chyba nie potrafią się pogodzić czasem że już nie maja tyle do powiedzenia jak były mamami..