Piesza pielgrzymka
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
Rozpoczął się "sezon" pieszych pielgrzymek na Jasną Górę. Jest to oczywiście przeżycie duchowe, ale dla niektórych również forma urlopu (wakacji). Można wyprosić łaski, ale również poznać super ludzi. Był ktoś z Was kiedyś? A może przez Waszą miejscowość przechodzi jakaś grupa pielgrzymkowa?
Mnie już od kilku dni męczy to, że nie mogę iść w tym roku i mam przerwę po 4 latch. Moja grupa wyrusza jutro i jak pomyślę o tym, że mają spakowane torby i czekają aż wyruszą to chcę mi się płakać
- Zarejestrowany: 27.12.2011, 06:55
- Posty: 417
Ja nie byłam , chciałam iść z mężem i siostrzeńcem w tym roku.Ale dowiadując się o warunki dowiedziałam się że dla księdza musiałabym wpłacić 300 zł za osobę i niestety nie stać mnie by iść.
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
300? to na prawdę dużo, u nas ok 100zł, a rodzina to ma taniej nawet
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Nie byłam na pielgrzymce nigdy. Na Jasną Górę jeździłam PKP to mi wystarczyło .
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
Ja się nie odważyłam iść... moja siostra raz była i więcej nie poszła
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja też nie odwazyłam się iść...Znajoma była dwa razy i wiecej nie poszła...
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Byłam, niezapomniane wrażenia, prawdziwe duchowe przeżycia. Chociaż od pielgrzymki minęło 20 lat, wciąż pamiętam te chwile
Nie odwazylam sie isc, choc kiedys bardzo chcialam, teraz mi przeszlo.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Nie odwazylam sie isc, choc kiedys bardzo chcialam, teraz mi przeszlo.
Ja zachęcałam każdego kto się wahał :-). Naprawdę warto, my szliśmy 12 dni, każdy z nich utkwił mi w pamięci, a moment wejścia na Jasną Górę, tego nie da się opisać
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Nie odwazylam sie isc, choc kiedys bardzo chcialam, teraz mi przeszlo.
Ja zachęcałam każdego kto się wahał :-). Naprawdę warto, my szliśmy 12 dni, każdy z nich utkwił mi w pamięci, a moment wejścia na Jasną Górę, tego nie da się opisać
zazdroszcze......bardzo bym chciała iść,może kiedyś się wybiore......
nigdy nie bylam,obawiam sie ze nie dalabym rady fizycznie..to szmat drogi
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Nie byłam nigdy,dzisiaj z naszej miejscowości ruszyła pielgrzymka na Jasną Górę....moja 70 letnia znajoma idzie już 15 rok z rzędu..córka koleżanki też wyruszyła.Potrzeba silnej wiary żeby dojść,bo podobno to super przeżycie.
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
nigdy nie bylam,obawiam sie ze nie dalabym rady fizycznie..to szmat drogi
Najgorsze są pierwsze 4 dni, jak się je przejdzie to organizm się przyzwyczaja. Da się radę jak się bardzo chce. Najgorsze to chyba niewyspanie jest i zmęczenie z tym związane.
Moja grupa za chwilę wyrusza, odwiedzę ich może za dwa dni:)
Przeżycie super, jak się w końcu dochodzi przed OBRAZ to wszyscy płaczą ze szczęścia.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
jest to moje niezrealizowane marzenie ...
Nigdy nie byłam, ale poszłabym, gdybym miała możliwość.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Nie odwazylam sie isc, choc kiedys bardzo chcialam, teraz mi przeszlo.
Ja zachęcałam każdego kto się wahał :-). Naprawdę warto, my szliśmy 12 dni, każdy z nich utkwił mi w pamięci, a moment wejścia na Jasną Górę, tego nie da się opisać
Dla mnie to również niezapomiane przeżycie. Poszłam pierwszy raz jak skończyłam podstawówkę. Byłam dziewięć razy. Każda była nie zapomiana. Wracałam do domu jak nowo narodzona. Mama się śmiała że wracamy ze światełkami w oczach. Łatwo nie było. Ale jak już nie mogłam chodzić to płakałam po kątach jak inni wyruszali. Wspaniałe przeżycie. Myślę żę jak dzieci odchowam to pójdę sobie jeszcze raz..
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Od nas piesza pielgrzymka na Jasną Górę wyruszyła w piątek po mszy świętej porannej po godz.7. Ma ona do pokonania 560km, na trasie będzie przez - 17 dni...
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
Nie odwazylam sie isc, choc kiedys bardzo chcialam, teraz mi przeszlo.
Ja zachęcałam każdego kto się wahał :-). Naprawdę warto, my szliśmy 12 dni, każdy z nich utkwił mi w pamięci, a moment wejścia na Jasną Górę, tego nie da się opisać
Dla mnie to również niezapomiane przeżycie. Poszłam pierwszy raz jak skończyłam podstawówkę. Byłam dziewięć razy. Każda była nie zapomiana. Wracałam do domu jak nowo narodzona. Mama się śmiała że wracamy ze światełkami w oczach. Łatwo nie było. Ale jak już nie mogłam chodzić to płakałam po kątach jak inni wyruszali. Wspaniałe przeżycie. Myślę żę jak dzieci odchowam to pójdę sobie jeszcze raz..
Podziwiam, że 9 razy byłaś:) Ja jak mi się uda to za rok może małego zostawię i pójdę, a później jak będzie większy to wyciągnę go też:)
Nasza ma 510km i 15 dni.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
U nas też coś koło tego. Z Płocka chodziłam. Marzy mi się jeszcze ze studecką warszawską....
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Nie odwazylam sie isc, choc kiedys bardzo chcialam, teraz mi przeszlo.
Ja zachęcałam każdego kto się wahał :-). Naprawdę warto, my szliśmy 12 dni, każdy z nich utkwił mi w pamięci, a moment wejścia na Jasną Górę, tego nie da się opisać
Dla mnie to również niezapomiane przeżycie. Poszłam pierwszy raz jak skończyłam podstawówkę. Byłam dziewięć razy. Każda była nie zapomiana. Wracałam do domu jak nowo narodzona. Mama się śmiała że wracamy ze światełkami w oczach. Łatwo nie było. Ale jak już nie mogłam chodzić to płakałam po kątach jak inni wyruszali. Wspaniałe przeżycie. Myślę żę jak dzieci odchowam to pójdę sobie jeszcze raz..
U mnie było podobnie, jak nie mogłam iść, czułam jakby omijało mnie coś wspaniałego
- Zarejestrowany: 04.07.2013, 21:37
- Posty: 330
Nigdy nie byłam i chyba bym się nie zdecydowała. Nie czuję takiej wewnętrznej potrzeby.