randka z mężem/żoną

mo niestety nie mamy jak wyjsc.....

Ech... dawno nie było żadnej randki...

Chyba mąż zapomniał, że może mnie gdzieś zabrać :(.

A Adasia możemy u babci zostawić, jeśli nie pracuje po południu...

Fajnie, że mąż tak miło zaplanował wieczór:).

U mnie przeważnie ja planuje takie randki a to wypad na saune albo romantyczny weekend gdzieś w hotelu:)

My z mężem prawie codziennie takie randki mamy ale w domu... Za to córka z zięciem robią sobie takie fajne wypady we dwoje, jak my jesteśmy u nich lub oni u nas...

Super też bym chciała ale niestety nie ma jak.........może za jakiś czas

Fajny pomysł...Musżę nad tym pomyśleć:) Jak nie mąż, to żona musi wziąć sprawy w swoje ręce:-D

otóż to ;)

niestety nie mamy z kim zostawic Liwii, ale juz planujemy wyjscie do kina, jak tylko przyjedziemy do Polski 

u mnie mąż uznał ,że nam randki juz nie potrzebne:P Choć ja bym chetnie chciała:)

A z kim ja zostawię wnuczki i mamę i córkę i syna ( jak przyjedzie) i kota i psa(  których nie mam)?????

hmm zawsze randke w domu możecie zrobić:)

Oj, tam, oj, tam . takie to my mamy!!! Ale ja chciałabym wielkie wyjście!!!

może Ola przeczyta i podpowie mężowi a sama zajmie się domem :)))

... niedawno byłem na tekiej randce z moiją żonką, kino, knajpka... było super! codzienność została gdzieś za nami. Warto takie rzeczy pielęgnować

z chęcią bym wyszła gdzieś z mężem ale musimy to  niestety odstawić na bok, bo mąż został bez pracy;/

Zazdroszczę! My jak mieszkaliśmy za granicą, paradoskalnie, dużo częściej wychodziliśmy na randki. Na rolki, do wesołego miasteczka (jestem wiecznym dzieckiem), na spacer brzegiem plaży albo na nocne pływanie...Teraz, chociaż mieszkamy z rodziną, stu tu dziadkowie i wszytskie ciotki jakoś rzadziej się to zdaża. Nie wiem czemu, ale nie podoba mi się to..

Planujemy taką na czwarta rocznicę naszego ślubu , to już niedługo ...

Poszłabym na taką randkę....

Fajnie...