Wojna z piratami drogowymi na skrzyżowaniach
W maju bylam w Poznaniu , tam nie tylko jezda ale i przechodza na czerwonym ...bylam zszokowana
Hm... oby to coś dało. Ja zostałam potrącona na skrzyżowaniu przez kierowcę, który skręcał z pasa z zielonym na pas z czerwonym. Przechodziło przez przejście kilka osób, padło na mnie. Tłumaczył się, że się odwrócił, żeby zobaczyć, czy z drugiej strony nic nie jedzie.
Hm... oby to coś dało. Ja zostałam potrącona na skrzyżowaniu przez kierowcę, który skręcał z pasa z zielonym na pas z czerwonym. Przechodziło przez przejście kilka osób, padło na mnie. Tłumaczył się, że się odwrócił, żeby zobaczyć, czy z drugiej strony nic nie jedzie.
To dran ... slepy w karty nie gra ....powinni slepcowi zabrac prawko
Wedlug mnie, jest znacznie lepsze rozwiązanie - już stosowane (niestety w nielicznych miejscach).
Zegar, odliczający w sekundach czas do zmiany koloru światła.
Jeżdżę co rano przez przelotowe światła i przynajmniej raz w tygodniu przejeżdżam na żółtym, mimo iz jadę 50-ką. Taki licznik ułatwiłby zdecydowanie sprawę.
- Zarejestrowany: 15.01.2011, 19:28
- Posty: 8123
Wedlug mnie, jest znacznie lepsze rozwiązanie - już stosowane (niestety w nielicznych miejscach).
Zegar, odliczający w sekundach czas do zmiany koloru światła.
Jeżdżę co rano przez przelotowe światła i przynajmniej raz w tygodniu przejeżdżam na żółtym, mimo iz jadę 50-ką. Taki licznik ułatwiłby zdecydowanie sprawę.
Taki licznik jest we Wrocławiu na jednym ze skrzyżowań na którym czasem przejeżdżam i niestety,nie wszyscy się do niego stosują.Dziś np.jakiś ''pirat'' przejechał już na czerwonym