zakupy w second-hand'ach, szmateksach czy jak tam zwał...

Co do cen - ja mam taką zasadę, że nie kupuję w SH nic, co kosztuje powyżej 10 zł. Z reguły robię tam zakupy w dni, kiedy wszystko jest po 1-3 zł za sztukę, chociaż ostatnio się złamałam i kupiłam sobie nową angielską bluzeczkę za 7 zł. Skąd wiem, że była nowa? Bo miała angielską metkę z ceną i dołączony woreczek z zapasowymi koralikami :)

warto. Trafiłam np. na fajną i modną torebkę aż za 15 zł i ją noszę.

U mnie we wrocławiu wszystkie tanie i porządne ( bo nie ukrywajmy wiele to szmateksy i trudno wygrzebać cokolwiek) pozamykali niestety a trudno mi chodzić do tych z "perełkami" gdzie trzeba walczyć o wolną przestrzeń a rano stoi się w kolejce jak po mięso przed otwarciem. Później szaleńczy bieg, przepychanie się łokciami i wyrywanie sobie rzeczy z rąk- nie mam aż takiego parcia :D Ale nie ukrywam swojego czasu miałam wieeele rzeczy z SH które zauważało i chwaliło otoczenie :)

U nas tak jest, gdy jest przecena i każda rzecz kosztuje 1 zł. Raz poszłam i już nigdy więcej. Jak już, to idę później, wybór dużo mniejszy, ale idzie coś wygrzebać niekiedy. No poza tymi dniami, gdy nie ma już prawie nic;)

u mnie w soboty zawsze na pol sa ceny i powiem szczerze ze co sobote jestem hehehehe malej tyle bluzeczek kupilam i to wszystkie naprawde ie zniszczone aa i sobie spodnie wranglera za 20 zl

U mnie niestety nie ma już takich gdzie jest coś za złotówkę. A jeżeli nawet to daleko i nie opłaca sie jechać żeby kopać już w przebranym :D

Ostatnio w lumpeksach strasznie drogo. W tej chwili jest tyle przecen , że nie opłaca się chodzić do ciucholandu.

W normalnym sklepie kupiłam mamie 3 bluzki - każda po 5zł. 

Zgadzam się z tym. Ostatnio udało mi sie kupić kilka bluzek po 9.99, nowych  a używane raptem tańsze o 1 czy 2 zł

Kasiu, fajnie Cię widzieć !

Ostatnio nie miałam okazji po ciucholandach śmigać, ale Kasi wierzę na słowo 

Cześć

O KASIA - WITAJ !!! Daaawno Ciebie tu nie było. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze.

A ja daaawno na ciuszkach nie byłam po niedzieli - wybieram się...

Mi za ciucholand wyastarcza allegro:) Nie trzeba grzebać we wszystkich ciuchach! Wopisujesz rozmiar i inne paramerty i wyskakuje co i jak;)

Mnie w allegro odstrasza cena przesyłki.

Cena towaru jest btak ustawiona, że nie płacisz więcej jak w sklepie;)

Tak ale jak np. widzę bluzkę za 9,90 plus tyle samo za przesyłkę to wolę na 20zł iść do sklepu, przymierzyć, pomacać i kupić, nawet dokładając kilka złotych. 

No to chyba róznica jest w wyborze sposobu kupna:) Mi allegro bardzo odpowiada:) Nie tarcę czasu na maszerowanie po ciucholandach - bo nie lubię! A tak wieczorkiem siadam do kompa i buszuję:)

No i dokładnie:) Nawet w naszym "texstil" Jest super duzo promocji:))) Fajne portasy sobie kupiłam za 3 dychy ostatnio:) Nowe, i nie brak bylo grzebać:) Choć ostatnio w ciucholandzie wygrzebałam torebkę -zajefajna  za 10 zeta

Ja też otatnio spodnie kupiłam w moim ulubionym sklepie za 30 zł

Moja mama miala kiedys ciucholand. I powiem Wam, ze wszystkie kolezanki zazdroscily mi ciuchow:P ja tez czesto lubilam wycinac kwiatki i wzorki ze starych potarganych jeansow i naszywac na ''nowe''. Tak, ze sentyment mam a jakze, a odwiedzic chetnie odwiedzam:) bo to jest jak wyprawa na poszukiwanie skarbow, a i kieszeni nie dziurawi:P

Mam podobne zdanie ,a i rozmiar rozmiarowi nierówny

sklep z tanią odzierzą to fajna żecz,mój 13 letni syn woli do takiego sklep bo mowi że tanio i fajne ciuchy,nauczył sie szukać i umie zawsze coś wyszperać