Czy Kościół Katolicki powinien określić jednolity i jawny cennik dla za usługi związane z sakrementami: - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Czy Kościół Katolicki powinien określić jednolity i jawny cennik dla za usługi związane z sakrementami:

65odp.
Strona 3 z 4
Odsłon wątku: 8281
Avatar użytkownika Isabelle
IsabellePoziom:
  • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
  • Posty: 21159
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 października 2010 15:17 | ID: 315400
Czytając wątek o wyprowadzeniu krzyża z sal szkolnych zauważyłam, ze większość z Was mówi o kosztach związanych z udzielaniem sakramentów. Czy zatem nie byłoby prościej określić jednolity cennik za udzielanie wszystkich sakramentów? Wydaje mi się, że byłoby to bardzo proste rozwiązanie jednocześnie rozwiązujące wielkie rozbierzności pomiędzy parafiami. Powinna zostać uwzględniona w nim także sytuacja kiedy ktoś zapłacić nie może. Co o tym sądzicie?
Słońce wstało zwariowało...
Użytkownik usunięty
    41
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 października 2010 17:45 | ID: 315523
    Widzisz Meliso ja osobiscie spotkałem się z słowem "stówka tak mało" !! byłem w szoku . W kościele gdzie przez dziesieć lat służyłem do mszy jako ministrant oraz lektor od I komuni św. do 17 roku życia - troszkę zabolało a bylo to 13 lat temu.
    Avatar użytkownika Katianka
    KatiankaPoziom:
    • Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
    • Posty: 2636
    42
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 października 2010 17:51 | ID: 315526
    centaurek napisał 2010-10-24 19:40:59
    Melisa napisał 2010-10-24 19:38:47
    .Jestem przeciwko kasom fiskalnym, Kościół nie powinien kojarzyć się z jakąś firmą. I nie każdego stać na opłaty. 
    Mam takie pytanie. Komu osobiście zdarzyło się, że ksiądz nie udzielił jakiegoś z sakramentów dlatego, ze nie zapłaciliście?
    Trudno mi w to uwierzyć, dlatego, ze chrzciłam córkę 5 miesięcy temu i nie zapłaciliśmy ( tak jakoś się zapomniało ;)) i nikt za nami nie latał i się nie przypominał nawet. 
    Nie mówię, że ktoś kłamie. Chciałabym wiedzieć ile tak naprawdę jest takich przypadków, bo jak czytam forum to się wydaje, ze co 2 z was to spotkało...
     Osobom, które znam. Ksiądz nie raczył udzielić ślubu (młodzi juz stali przed ołtarzem) bo "co łaska" było za małe. A młodzi nie zrozumieli aluzji, że nie tyle się Ekscelencja spodziewał...
    Zgadza się, też mam takich znajomych, którzy dali o 700zł  bo myśleli że tyle kosztuje ślub, a okazało się że ślub kosztuje 900zł więc jak nie dopłacą to organista nie zacznie grać, a jak organista nie zacznie grać to ksiądz nie wyjdzie. No i trzeba było dopłacić. My również płaciliśmy 900zł, jak dla mnie to przesada, a tego dnia były 4 śluby...
    Użytkownik usunięty
      43
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 października 2010 17:56 | ID: 315529
      Napiszę tak :) Ksiądz też człowiek. Jednak dlaczego tylko w jedną stronę? Oczywiście są i Ci wspaniali, za którymi "owieczki" w ogień i dym. Wtedy ich przenoszą i znów niepotrzebny hałas :( Rozumiem, ze łatwo jest krytykować - ale jak nie krytykować jeśli ktos zawsze stara się tylko pouczać ???
      Avatar użytkownika Tigrina
      TigrinaPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
      • Posty: 4674
      44
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 października 2010 18:09 | ID: 315533
      Takie sytuacje niestety się zdarzają, jak u Mariusza- nie można wszystkich równać, tym bardziej boli, gdy akurat nas te niemiłe sytuacje spotykają, a słyszymy, że gdzieś ktoś ma lepiej... Bo przecież to nie nasza wina, że trafiamy na taka, czy inną osobę. Mnie z kolei zastanawia coś innego- jak to jest, że ktoś wydaje na wesele i ślub 25-30 tys., z czego np. na strojenie sali weselnej tysiąca, na fotografa też tysiąca, na kamerzyste też tysiąca, na kapelę nawet dwa tysiące, na wynajem samochodu pół albo też tysiaca, na sukienkę też tysiąca albo półtorej, na garnitur tez tysiąca, na wiązankę ślubna trzysta złotych- a dla księdza daje dwieście złotych na ofiarę Kościoła i jeszcze narzeka, że dużo (dwa razy spotkałam się już z czymś takim wśród dalszych znajomych). To po co w ogóle ten ślub? Może sobie odpuszczą- zostaną tylko przy weselu, fotografie, kamerzyście, sukience i limuzynie- to przecież najważniejsze, skoro tyle za to płacą i cieszą się, że mało, bo ktoś inny więcej płacił za kamerzystę, a ktoś inny płacił więcej za samochód...
      Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
      Użytkownik usunięty
        45
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 października 2010 18:15 | ID: 315535
        Tigrina napisał 2010-10-24 20:09:07
        Takie sytuacje niestety się zdarzają, jak u Mariusza- nie można wszystkich równać, tym bardziej boli, gdy akurat nas te niemiłe sytuacje spotykają, a słyszymy, że gdzieś ktoś ma lepiej... Bo przecież to nie nasza wina, że trafiamy na taka, czy inną osobę. Mnie z kolei zastanawia coś innego- jak to jest, że ktoś wydaje na wesele i ślub 25-30 tys., z czego np. na strojenie sali weselnej tysiąca, na fotografa też tysiąca, na kamerzyste też tysiąca, na kapelę nawet dwa tysiące, na wynajem samochodu pół albo też tysiaca, na sukienkę też tysiąca albo półtorej, na garnitur tez tysiąca, na wiązankę ślubna trzysta złotych- a dla księdza daje dwieście złotych na ofiarę Kościoła i jeszcze narzeka, że dużo (dwa razy spotkałam się już z czymś takim wśród dalszych znajomych). To po co w ogóle ten ślub? Może sobie odpuszczą- zostaną tylko przy weselu, fotografie, kamerzyście, sukience i limuzynie- to przecież najważniejsze, skoro tyle za to płacą i cieszą się, że mało, bo ktoś inny więcej płacił za kamerzystę, a ktoś inny płacił więcej za samochód...
        I tu masz rację, tylko - czy tu chodzi o kupowanie sakramentu? To materialistyczne podejście do spraw wiary. Fakt - podałem przykład księdza, któy nie wyszedł do ślubu, bo "co łaska" było za małe, ale muszę też podac księdza, który za pogrzeb nie brał ani złotówki - bo stwierdził, że to wystarczające cierpienie dla rodziny, a on na nieszczęściu żerować nie będzie. Parafia malutka, więc dochodów miał niewiele, a mimo to stać go było na taki gest.
        Join me to the Other Side, Nightside of the Paradise...
        Użytkownik usunięty
          46
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 października 2010 18:17 | ID: 315537
          Tu Ci przyznam rację. Ponieważ takich "sknerusów" również nie brakuje. Uważam dlatego , ze ksiądz powinien mieć mozliwość regulowania opłat - od sytuacji małżonków, rodzin pogrążonych w załobie czy też cieszących się z narodzin.
          Avatar użytkownika Tigrina
          TigrinaPoziom:
          • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
          • Posty: 4674
          47
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 października 2010 18:22 | ID: 315539
          A jeszcze dodam- moje refleksje tez stąd się biorą, że przecież są spotkania przed ślubem, także pytania o pracę, czy jest, itd. Jeżeli jakiś ksiądz słyszy, że Młodzi robią wesele na 25-30 tysięcy, na jakieś 100-120 osób, to nie dziwcie się, że i "co łaska" jest większe i konkretne. My od razu zaznaczyliśmy, że wesela nie robimy (nie chcieliśmy ani teraz, ani dwa lata temu, tylko wtedy rodziny nasze tego nie chciały zrozumieć), ksiądz więc zasugerował, że i "co łaska" wymagane nie jest, ale żeby chociaż organiście zapłacić. Dopiero, jak powiedzieliśmy, że wesela nie robimy, bo po prostu nie chcemy robić i nigdy nie zamierzaliśmy- pokiwał głową i powiedział, że ile damy, to damy i "co łaska, bo cennika nie mamy" Dla nas ślub był ważniejszy, niż jakieś wesele czy limuzyny... Ale zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma zbyt wielu takich księży, jak nasz ksiądz Proboszcz- wspaniały człowiek, naprawdę
          Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
          Avatar użytkownika Tigrina
          TigrinaPoziom:
          • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
          • Posty: 4674
          48
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 października 2010 18:34 | ID: 315541
          centaurek napisał 2010-10-24 20:15:08
          I tu masz rację, tylko - czy tu chodzi o kupowanie sakramentu? To materialistyczne podejście do spraw wiary. Fakt - podałem przykład księdza, któy nie wyszedł do ślubu, bo "co łaska" było za małe, ale muszę też podac księdza, który za pogrzeb nie brał ani złotówki - bo stwierdził, że to wystarczające cierpienie dla rodziny, a on na nieszczęściu żerować nie będzie. Parafia malutka, więc dochodów miał niewiele, a mimo to stać go było na taki gest.
          Nie, nie chodzi o kupowanie Sakramentu- dlatego jestem przeciwna cennikowi. Jeżeliby nawet cennik opiewał na jakąś górną kwotę, to zawsze znajdzie się jakiś ksiądz, który "resztę" wcześniejszej stawki "doliczy" sobie np. za możliwość robienia zdjęć i nagrywanie uroczystości w Kościele, albo za ilość płytek, po których może się poruszać fotograf robiący zdjęcia (o tym też słyszałam, wiem, że ciężko w to uwierzyć...). Nie da się zupełnie wyeliminowac pewnych "czarnych owiec", ale nie powinny one rzutować na wszystkich- tylko trzeba o tym mówić głośno, a większość ludzi boi się o swoich sytuacjach u siebie komuś powiedzieć, bo czeka ich jeszcze potem chrzest, lub kilka chrztów, a nie mają możliwości wyprowadzenia się na inną parafię- i to jest chore...
          Mariusz ex Sopel napisał 2010-10-24 20:17:04
          Tu Ci przyznam rację. Ponieważ takich "sknerusów" również nie brakuje. Uważam dlatego , ze ksiądz powinien mieć mozliwość regulowania opłat - od sytuacji małżonków, rodzin pogrążonych w załobie czy też cieszących się z narodzin.
          I właśnie teraz niektórzy "regulują"- biorą mniej lub nie biorą w ogóle, po co więc cennik?
          Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
          Avatar użytkownika Melisa
          MelisaPoziom:
          • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
          • Posty: 8231
          49
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 października 2010 18:52 | ID: 315551
          Melisa napisał 2010-10-24 19:44:33
          centaurek napisał 2010-10-24 19:40:59
          Melisa napisał 2010-10-24 19:38:47
          .Jestem przeciwko kasom fiskalnym, Kościół nie powinien kojarzyć się z jakąś firmą. I nie każdego stać na opłaty. 
          Mam takie pytanie. Komu osobiście zdarzyło się, że ksiądz nie udzielił jakiegoś z sakramentów dlatego, ze nie zapłaciliście?
          Trudno mi w to uwierzyć, dlatego, ze chrzciłam córkę 5 miesięcy temu i nie zapłaciliśmy ( tak jakoś się zapomniało ;)) i nikt za nami nie latał i się nie przypominał nawet. 
          Nie mówię, że ktoś kłamie. Chciałabym wiedzieć ile tak naprawdę jest takich przypadków, bo jak czytam forum to się wydaje, ze co 2 z was to spotkało...
           Osobom, które znam. Ksiądz nie raczył udzielić ślubu (młodzi juz stali przed ołtarzem) bo "co łaska" było za małe. A młodzi nie zrozumieli aluzji, że nie tyle się Ekscelencja spodziewał...
          I jak to się skończyło?
          Przypominam się {$lang_clap}
          Użytkownik usunięty
            50
            • Zgłoś naruszenie zasad
            24 października 2010 19:10 | ID: 315561
            ...mój Boże - i znowu  ulubiony  temat na wątku: ...nie będę się odnosić do sprawy: czy cennik, "co łaska",100 czy 1500 - napisaliśmy już naprawdę - dużo: - Marcin - " co łaska, czyli ile kosztują sakramenty" - centaurek - " płać obywatelu, płać  nawet po śmierci" - Bulinka " płatne sakramenty" ...zapytam tylko piszących forumowiczów: ...czy dyskutujemy w marketach ze sprzedawcą na temat ceny żywności / od cholery drogo/, a kupujemy prawie codziennie; ...czy nie przerażają nas ceny samochodów, mieszkań, mebli, leków , różnych usług - korzystamy, jemy, kupujemy...z kim rozmawiamy o zniżkach??? ...czy kapłani są inni od nas - czy Oni nie muszą płacić za to, co my??? ONI  nie zaglądają do naszych kont, portfeli :-P...  tak jak pisała Tigrina - pytają jeszcze przed udzieleniem sakramentu i orientują się  od kogo, ile mogą prosić..... a my ciągle "świdrujemy" temat:-PPP ...i na koniec: Ci, którzy wierzą, chodzą , praktykują i trochę znają - bardzo rzadko na takie tematy i w taki sposób, rozmawiają....{$lang_emotions_demon}
            Avatar użytkownika Katianka
            KatiankaPoziom:
            • Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
            • Posty: 2636
            51
            • Zgłoś naruszenie zasad
            24 października 2010 19:54 | ID: 315583
            Mnie nikt nie pytał, co robię, gdzie pracuję i czy robimy wesele czy obiad, jest ustalona cena 900zł za ślub, chrzest 500zł a pogrzeb nie wiem. Myślę, że są to spore ceny.
            Avatar użytkownika Katianka
            KatiankaPoziom:
            • Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
            • Posty: 2636
            52
            • Zgłoś naruszenie zasad
            24 października 2010 19:59 | ID: 315587
            Za nauki przed małżeńskie również trzeba płacić 200zł.
            Użytkownik usunięty
              53
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 października 2010 19:59 | ID: 315588
              Katianka napisał 2010-10-24 21:54:05
              Mnie nikt nie pytał, co robię, gdzie pracuję i czy robimy wesele czy obiad, jest ustalona cena 900zł za ślub, chrzest 500zł a pogrzeb nie wiem. Myślę, że są to spore ceny.
              ...do czego możemy porównywać  wszystkie  ceny...dlaczego o wszystkim mówimy,że dużo???:-P mówię tu nie tylko o kosztach  za posługę kapłańską:-P - ...o drożyźnie w ogóle, no nie???
              Avatar użytkownika Tigrina
              TigrinaPoziom:
              • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
              • Posty: 4674
              54
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 października 2010 22:33 | ID: 315656
              Katianka napisał 2010-10-24 21:54:05
              Mnie nikt nie pytał, co robię, gdzie pracuję i czy robimy wesele czy obiad, jest ustalona cena 900zł za ślub, chrzest 500zł a pogrzeb nie wiem. Myślę, że są to spore ceny.
              Katianka napisał 2010-10-24 21:59:16
              Za nauki przed małżeńskie również trzeba płacić 200zł.
              Przykro mi, że mieszkasz w parafii, która ma cennik. Nie oceniaj jednak, proszę- wszystkich księży- tak łatwo jest podeptać wszystkie wartości, ale strasznie ciężko jest je odbudować... Ciebie nikt nie pytał- ale czy sama nic na ten temat powiedzieć nie mogłaś? Tak zwyczajnie, po ludzku, bez pretensji, jak człowiek z człowiekiem? Nie płaci się u nas za nauki.
              Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
              Avatar użytkownika Katianka
              KatiankaPoziom:
              • Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
              • Posty: 2636
              55
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 października 2010 03:07 | ID: 315661
              A mi nie jest przykro, że jest cennik bo jestem za tym żeby był i nie oceniam wszystkich książy, nigdzie nie napisałam że wszyscy są tacy sami, piszę tylko że tak jest u mnie i skąd wiesze że nie pytałam i nie rozmawiałam?
              Avatar użytkownika Katianka
              KatiankaPoziom:
              • Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
              • Posty: 2636
              56
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 października 2010 04:40 | ID: 315663
              Katianka napisał 2010-10-25 05:07:41
              A mi nie jest przykro, że jest cennik bo jestem za tym żeby był i nie oceniam wszystkich książy, nigdzie nie napisałam że wszyscy są tacy sami, piszę tylko że tak jest u mnie i skąd wiesze że nie pytałam i nie rozmawiałam?
              księży oczywiście miało być:)
              Użytkownik usunięty
                57
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 października 2010 04:55 | ID: 315666
                Czy w ten cennik wliczony będzie  podatek VAT ? Perskie oko
                Użytkownik usunięty
                  58
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 października 2010 05:53 | ID: 315675
                  Jestem w szoku, jak to czytam. U mnie w parafii jest zupełnie inaczej. Nikt nawet nie sugeruje, że powinna być jakaś opłata. Jak jest to jest, jak nie to nie. I wiecie co, choć to nie jest bogata parafia, to ludzie chętnie dają, bo nie jest to z przymusu. Poza tym widać ile proboszcz zrobił dla naszego kościoła i jest to w porządku. Zdaje sobie sprawę, że nie wszędzie tak jest i jest to niestety smutne. Ale cennik to nie jest dobre rozwiązanie, bo jak udowodnić księdzu, że nie stać nas na daną opłatę. PIT-a mam mu pokazać? :)
                  Użytkownik usunięty
                    59
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    25 października 2010 06:43 | ID: 315690
                    ja do swojej parafi nie uczeszczam prawie wogole.Dla mnie Bóg jest wszędzie.Najczęściej wybieram kościół sióstr Klarysek.Panuje tam naprawdę miłam atmsfera,nie to co w parafi.Pomijajac to,ze koleda wyglada tak:krutka modlitwa,pytanie``jak się żyje``,koperta``to ruszam dalej``.Gdy tylko był kpłan naprawde z powolanem,niestety długo nie był.Ksiadz nawet na mszy potrafi sugerowac na kogo głosowac lub``na tacke daje sie wiecej ``.Co do cennika-milam tam tyko chrzest mlego(dzieki temu ,ze byl wtedy naprawde dobry ksiadz w prafii)(gdyby nie to pewnie bym nie ochrzila,bo jestempo cywilnym).Pamietm,ze rozmawial z nami jak z parafianami,a nie potencjonalnymi petentami.
                    Użytkownik usunięty
                      60
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      25 października 2010 06:46 | ID: 315691
                      ja nie zamierzam płacić za coś co od Boga pochodzi i jest Sakramentem Świętym a nie towarem!!! za towar - owszem, zapłacę. za rok czekają mnie chrzciny i śłub kościelny. już się boję i już się zastanawiam: czy robić to w mojej rodzinnej parafii, czy w tej do której należę teraz. wolę to zrobić tutaj, na miejscu. i ksiądz grosza nie dostanie. ale bardzo chętnie ufunduję coś do kościoła - świece, obrus na ołtarz lub cokolwiek innego co zostanie pamiątką na długi czas.
                      Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...