Mężczyźni zakochują się szybciej?! - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Mężczyźni zakochują się szybciej?!

23odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 10268
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 lutego 2010, 19:53 | ID: 151585
Według najnowszych badań psychologów panowie zdecydowanie szybciej zakochują się niż kobiety... Dlaczego? Wyjaśnia psycholog w filmie, który załączyłam do galerii video: http://familie.pl/Galerie/Video/comment.php?id=80 
A co Wy o tym sądzicie? Kogo w Waszym związku lub wśród Waszych znajomych szybciej trafiła strzała amora? 
Avatar użytkownika kijek
kijekPoziom:
  • Zarejestrowany: 22.02.2010, 08:04
  • Posty: 354
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 lutego 2010, 19:55 | ID: 151588
Faceci się zakochują równie szybko jak kobiety. Nie ma reguły. Różnica jest już przy rozstaniu. Kobieta przeżywa to bardziej. Facet obetrze pysk i idzie dalej.
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
25 lutego 2010, 20:32 | ID: 151662
Raz  mi się zdarzyło,ze facet po jednym spotkaniu wyznał miłośc. Uważałam,zę żartuje, bo po jednym spotkaniu to niemozliwe, ale z perspektywy czasu patrząc, uznałam,ze on naprawde był zakochany. A w temacie: dobrze by było, gdyby toaki cos było prawdą!
Użytkownik usunięty
    3
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 lutego 2010, 21:56 | ID: 151734
    Mój małżon pierwszy miłość mi wyznał, ja musiałam do tego dojrzeć, więc na moje "kocham" trochę musiał poczekać
    Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
    Avatar użytkownika Malwinka
    MalwinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.08.2009, 10:50
    • Posty: 2310
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 lutego 2010, 20:39 | ID: 152625
    kijek napisał 2010-02-25 20:55:45
    Faceci się zakochują równie szybko jak kobiety. Nie ma reguły. Różnica jest już przy rozstaniu. Kobieta przeżywa to bardziej. Facet obetrze pysk i idzie dalej.
    Pięknie powiedziane... faceci częściej sa zauroczeni kobietą, albo tak im się zdaje ...... bo chca za ciągnąc babkę do łóżka 
    Panuj nam sloneczko ☺
    Avatar użytkownika kijek
    kijekPoziom:
    • Zarejestrowany: 22.02.2010, 08:04
    • Posty: 354
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 lutego 2010, 20:42 | ID: 152630

    Trochę więcej wiary w facetów:)

    A na rozluźnienie polecam :

    http://www.youtube.com/watch?v=-d1mxSoIxkY

    Avatar użytkownika madalenadelamur
    • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
    • Posty: 3921
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    12 kwietnia 2010, 17:16 | ID: 190947
    A mój MĄŻ OPOWIADA mi bardzo często swoje odczucia kiedy mnie zobaczył pierwszy raz...Mówi,że to MIŁOŚĆ od pierwszego wejrzenia.I mówi,że to nie zauroczenie a Miłość...;) Ja podchodziłam do tego wszystkiego z opanowaniem i dystansem...Nikt mnie nie zaciągnął do łożka jak to piszecie,że tylko o to im chodzi.Ja jestem dumna ze swojego małżeństwa...Nikt mnie nie zmusza do czegoś czego nie chcę.Żyjemy tak jak chcemy i tak nam DOBRZE ;)
    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2010, 10:23 | ID: 198674
      Ciekawy filmik, jakoś wcześniej umknął mi ten temat. W moim przypadku było podobnie. To mąż nalegał na spotkanie, jako pierwszy się zaangażował. Mnie "dopadło" dopiero po drugim spotkaniu Uśmiech
      Avatar użytkownika maleństwo
      maleństwoPoziom:
      • Zarejestrowany: 11.01.2010, 10:14
      • Posty: 145
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2010, 10:42 | ID: 198683
      Wydaję mi się, że zakochanie mężczyzn i kobiet to dwie różne sytuacje. Zależne także od osobowosći danej osoby. Bo skąd wiadomo co to i kiedy to już miłość lub zakochanie a nie przywiązanie? Mi czasem wydaje się, że kocham, innym razem nie jestem tego pewna (a może to tylko przez to, że czasami patrzę na nasz związek racjonalnie?Wtedy nie wiem czy to jest coś ważnego dla nas obojga).
      Avatar użytkownika Tigrina
      TigrinaPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
      • Posty: 4674
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2010, 13:25 | ID: 198785
      joasia napisał 2010-04-25 12:23:37
      Ciekawy filmik, jakoś wcześniej umknął mi ten temat. W moim przypadku było podobnie. To mąż nalegał na spotkanie, jako pierwszy się zaangażował. Mnie "dopadło" dopiero po drugim spotkaniu Uśmiech
      Temat też mi umknął, ale filmik znamy, bo często oglądamy KMN Niektóre skecze to już na pamięć znamy Nie sądzę, żeby faceci zakochiwali się szybciej, czy wolniej. Za to uważam, że mężczyźni zdecydowanie szybciej zdają sobie sprawę z tego, czy to zauroczenie, czy prawdziwa miłość od "pierwszego spojrzenia". Wśród moich znajomych miałam wiele takich koleżanek, które niemalże co dwa tygodnie chodziły zakochane, pewne, że to "ten jedyny", a potem płakały, bo znów je ktoś zostawił. Natomiast wśród kolegów zauważyłam, że jak już któryś się w coś zaangażował, to od początku "na amen" i ogromna większość z nich nadal jest z tymi swoimi wybrankami
      Avatar użytkownika maleństwo
      maleństwoPoziom:
      • Zarejestrowany: 11.01.2010, 10:14
      • Posty: 145
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2010, 13:43 | ID: 198795
      Tigrina: zgodnie z Twoją teorią nie mam szans na związek "na amen" ;-). Kurde oby się nie sprawdziło ;-).
      Avatar użytkownika Tigrina
      TigrinaPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
      • Posty: 4674
      11
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2010, 14:09 | ID: 198805
      maleństwo napisał 2010-04-25 15:43:15
      Tigrina: zgodnie z Twoją teorią nie mam szans na związek "na amen" . Kurde oby się nie sprawdziło .
      Nie bierz tego do siebie :-) To nie teoria, tylko obserwacje Ja to zaobserwowałam wśród grona moich znajomych, poza tym jest jeszcze jedna rzecz, o której właściwie powinnam też była wspomnieć. Wielu z tych moich kolegów, pomimo tego, że od razu mocno angażowali się w związek, bardzo długo broniło się przed tym, żeby się do tego zaangażowania przyznać osobie zainteresowanej, czyli np. wszyscy dookoła mieli świadomość, że kolega się zaangażował, że np. kupuje na potęgę płyty z muzyką, której słucha wybranka, że czytają wszystko na temat tego, co interesuje wybrankę, ale ona sama tej świadomości takiego zaangażowania nie miała A na pytania wszystkich typu, "dlaczego jej nie powiesz od razu, że Ci na niej bardzo zależy, tylko umawiasz się, a potem udajesz przed Nią, że poważny związek Cie nie interesuje, ale po prostu Ci się podoba?" odpowiadał, że boi się, że jak się przyzna, że mu zależy, to od razu będzie się wymagać od niego jakiś deklaracji, a on chciałby tak, sam z siebie, za jakiś czas... Ale fakt, faktem, faceci jednak szybciej są świadomi, że zakochali się, tak myślę.
      Avatar użytkownika maleństwo
      maleństwoPoziom:
      • Zarejestrowany: 11.01.2010, 10:14
      • Posty: 145
      12
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2010, 14:22 | ID: 198809
      Tigrina: u nas nikt dookoła nie wie, że się w ogóle spotykamy więc sama rozumiesz ;-). A co do brania do siebie to moze dlatego, że mam weekendowy kryzys wiary w powodzenie naszego bycia razem ;-).
      Avatar użytkownika Tigrina
      TigrinaPoziom:
      • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
      • Posty: 4674
      13
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 kwietnia 2010, 14:48 | ID: 198816
      maleństwo napisał 2010-04-25 16:22:01
      Tigrina: u nas nikt dookoła nie wie, że się w ogóle spotykamy więc sama rozumiesz . A co do brania do siebie to moze dlatego, że mam weekendowy kryzys wiary w powodzenie naszego bycia razem .
      Głowa do góry! Uwierz w siebie i w Wasz związek! Trzymam kciuki, żeby Ci ten kryzys minął
      Użytkownik usunięty
        14
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 kwietnia 2010, 15:22 | ID: 198830
        Faceci nie zakochują się może szybciej, ale częsciej na pewno mylą miłość z pożądaniem.
        Avatar użytkownika maleństwo
        maleństwoPoziom:
        • Zarejestrowany: 11.01.2010, 10:14
        • Posty: 145
        15
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2010, 07:41 | ID: 199972
        Elenai: chyba masz rację. Pożądanie u facetów pojawia się niezmiernie szybko ;-)
        Avatar użytkownika miss
        missPoziom:
        • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
        • Posty: 1459
        16
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2010, 07:48 | ID: 199981
        Elenai napisał 2010-04-25 17:22:45
        Faceci nie zakochują się może szybciej, ale częsciej na pewno mylą miłość z pożądaniem.
        a z drugiej strony kobiety mylą sytuacje gdy facet ich po prostu pozada z tym kiedy je naprawde kocha he he
        Avatar użytkownika oliwka
        oliwkaPoziom:
        • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
        • Posty: 161880
        17
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2010, 12:56 | ID: 200242
        ... i szybciej się... odkochują... hehehe...   czyż nie...
        Avatar użytkownika maleństwo
        maleństwoPoziom:
        • Zarejestrowany: 11.01.2010, 10:14
        • Posty: 145
        18
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 kwietnia 2010, 13:03 | ID: 200251
        Śmiem twierdzic nawet, że wyjatki się zakochują, większość pędzi przez świat wiedziona czubkiem swojego przyrodzenia .
        Użytkownik usunięty
          19
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 kwietnia 2010, 13:19 | ID: 200263
          maleństwo napisał 2010-04-27 15:03:23
          Śmiem twierdzic nawet, że wyjatki się zakochują, większość pędzi przez świat wiedziona czubkiem swojego przyrodzenia .
          aż tak krytycznie?:))))
          uśmiech jest najprawdziwszy, gdy jednocześnie uśmiechają się oczy...
          Avatar użytkownika maleństwo
          maleństwoPoziom:
          • Zarejestrowany: 11.01.2010, 10:14
          • Posty: 145
          20
          • Zgłoś naruszenie zasad
          27 kwietnia 2010, 13:56 | ID: 200290
          marteczka napisał 2010-04-27 15:19:42
          maleństwo napisał 2010-04-27 15:03:23
          Śmiem twierdzic nawet, że wyjatki się zakochują, większość pędzi przez świat wiedziona czubkiem swojego przyrodzenia .
          aż tak krytycznie?:))))
          No dobra, to nieprawda, tylko ze mną jest coś nie tak ;-)