Monkey Milo CN001
Razu pewnego był sobie zarazek,
Atakował w grupie, bo im łatwiej razem,
Raz zarazek trafił do mnie, a tam niespodzianka,
Inhalator na mnie wisi od samego ranka,
Zdziwił się zarazek, bał się atakować,
Myślał raczej by przed wrogiem gdzieś w nosie się schować,
Zrobił w nosie katar, szczęśliwy zarazek
Lecz się mocno nie rozwinął, słaby był tym razem,
Niby w nosie siedział i robił kichanie,
Ale inhalator zakończył smarkanie,
Zarazek dość smutny w gardle chciał posiedzieć,
Ale inhalator musiał mu powiedzieć:
"O ty brzydki zarazku, wracaj skąd przybyłeś,
Nikt tu ciebie nie chce, zabieraj swój tyłek"
Tak mu właśnie powiedział inhalator waleczny,
Jak widać dla zarazków wielce niebezpieczny,
A że to małpka i ma końcówkę dla dzieci,
Nie tylko z mego nosa zarazek wyleci,
Bo i córcia i synek, gdy ich zarazek dopadnie,
Poużywają małpki, wyzdrowieją ładnie.