Opinie o inhalatorach Sanity
- Zarejestrowany: 06.11.2014, 17:56
- Posty: 3250
II ETAP
Drugi etap testowania inhalatorów Sanity skierowany jest do osób, które znalazły się w szczęśliwej dwudziestce testerów. Już po przetestowaniu produktu prosimy o zamieszczenie recenzji produktu na tym forum.
W drugim etapie można wygrać zestaw produktów Sanity (pakiet 4 kompresów FLEX, aspirator do nosa NOSALEK, HulaHop oraz zestaw lizaków trzasków). Nagrodzimy nim 3 osoby.
O nagrodzie:
1. Pakiet 4 kompresów FLEX
(rozmiary: 10x10, 10x 26, 21x22 i 21x30 cm)
Kompres żelowy zachowuje elastyczność nawet przy - 18°C. Może być używany jako elastyczny lód lub łagodzący ciepły okład. Jest doskonały jako alternatywa do leczenia farmakologicznego. Jest skutecznym sposobem na złagodzenie bólu, zmniejsza opuchliznę i zaczerwienienie, relaksuje i wspomaga leczenie. Kompresy zawierają żel bezpieczny dla środowiska. Jego podstawową zaletą jest długotrwałe oddawanie skumulowanego w nim ciepła i zimna. W trakcie eksploatacji w żelu nie zachodzą żadne zmiany chemiczne, dlatego może być używany i przechowywany nawet kilka lat.
2. Aspirator do nosa NOSALEK
Aspirator do nosa jest przeznaczony do udrażniania dróg oddechowych u niemowląt i małych dzieci poprzez usuwanie z nosa wydzieliny kataralnej. Wykonanie zabiegu ułatwia oddychanie i może skracać okres stanu zapalnego oraz zapobiegać ewentualnym powikłaniom. Kształt aspiratora chroni błonę śluzową nosa, zapobiegając jej uszkodzeniu, nawet gdy dziecko wykona nagły ruch.
3. HulaHop
Dzięki specjalnie zaprojektowanym wypustkom podczas ćwiczeń masuje i wzmacnia mięśnie brzucha, bioder i kręgosłupa. Dzięki dużej masie oraz średnicy koła spalana jest większa ilość kalorii niż przy użyciu tradycyjnego koła tego typu. Jego zaletą jest prostota montażu i demontażu, co zapewnia jego większą mobilność.
4. Zestaw lizaków trzasków
Zestaw owocowych lizaków z witaminą C. Zawierają 15% zalecanego dziennego spożycia witaminy C. Nie zawierają żadnych sztucznych barwników i konserwantów. Lizaki posiadają praktyczne etui umożliwiające zamknięcie.
Wartość produktów w zestawie wynosi ok. 210 zł.
II etap trwa od 16 do 22 marca!
- Zarejestrowany: 19.02.2016, 06:41
- Posty: 5
Witam Serdecznie. Postanowiłam, że swoje spostrzerzenia dotyczące testowania inhalatora będę wpisywać każdego dnia. Kiedy kurier przyjechał nie było mnie w domu. Wogóle nie sądziłam, że przesyłka dotrze tak szybko. Jakież było moje zaskoczenie gdy otworzyłam paczkę. Taka słodziutka torebka z króliczkiem. Otworzyłam ją i moim oczom ukazał się jeszcze słodszy króliczek. Nie jest to standardowy i kanciasty inhalator. Doskonały wygląd, który sprawia przyjemność każdemu dziecku. Mój synek jest jeszcze zbyt mały ( ma zaledwie 3 miesiące ) jednak korzystanie z inhalatora nie jest mu obce. Inhalacje określamy jako dymek. Kubuś grzecznie siedział przez cały czas inhalacji. Opowiadałam mu o króliczku gdzie ma oczka, nosek, buźkę, łapki. Użyłam końcówki dla większych dzieci, ponieważ już wcześniej z niego korzystałam. Byłam bardzo zaskoczona, gdy zobaczyłam ile jest końcówek w zestawie. Najbardziej spodobał mi się smoczek nigdy czegoś takiego nie widziałam. Tyle wszystkiego jestem zaskoczona. Tak bardzo mi się spodobał inhalator, że od razu udostępniłam zdjęcia świeżo rozpakowanego inhalatora na facebooku. Chciałam żeby wszyscy widzieli jaki cudowny jest inhalator Baby firmy Sanity.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Witam Serdecznie. Postanowiłam, że swoje spostrzerzenia dotyczące testowania inhalatora będę wpisywać każdego dnia. Kiedy kurier przyjechał nie było mnie w domu. Wogóle nie sądziłam, że przesyłka dotrze tak szybko. Jakież było moje zaskoczenie gdy otworzyłam paczkę. Taka słodziutka torebka z króliczkiem. Otworzyłam ją i moim oczom ukazał się jeszcze słodszy króliczek. Nie jest to standardowy i kanciasty inhalator. Doskonały wygląd, który sprawia przyjemność każdemu dziecku. Mój synek jest jeszcze zbyt mały ( ma zaledwie 3 miesiące ) jednak korzystanie z inhalatora nie jest mu obce. Inhalacje określamy jako dymek. Kubuś grzecznie siedział przez cały czas inhalacji. Opowiadałam mu o króliczku gdzie ma oczka, nosek, buźkę, łapki. Użyłam końcówki dla większych dzieci, ponieważ już wcześniej z niego korzystałam. Byłam bardzo zaskoczona, gdy zobaczyłam ile jest końcówek w zestawie. Najbardziej spodobał mi się smoczek nigdy czegoś takiego nie widziałam. Tyle wszystkiego jestem zaskoczona. Tak bardzo mi się spodobał inhalator, że od razu udostępniłam zdjęcia świeżo rozpakowanego inhalatora na facebooku. Chciałam żeby wszyscy widzieli jaki cudowny jest inhalator Baby firmy Sanity.
Ja jutro odbiorę swoją przesyłkę i też będziemy zaraz korzystać z inhalatora...Chłopcy chorzy i już dziś z lekarzem o inhalacji rozmawiałam...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Witam Serdecznie. Postanowiłam, że swoje spostrzerzenia dotyczące testowania inhalatora będę wpisywać każdego dnia. Kiedy kurier przyjechał nie było mnie w domu. Wogóle nie sądziłam, że przesyłka dotrze tak szybko. Jakież było moje zaskoczenie gdy otworzyłam paczkę. Taka słodziutka torebka z króliczkiem. Otworzyłam ją i moim oczom ukazał się jeszcze słodszy króliczek. Nie jest to standardowy i kanciasty inhalator. Doskonały wygląd, który sprawia przyjemność każdemu dziecku. Mój synek jest jeszcze zbyt mały ( ma zaledwie 3 miesiące ) jednak korzystanie z inhalatora nie jest mu obce. Inhalacje określamy jako dymek. Kubuś grzecznie siedział przez cały czas inhalacji. Opowiadałam mu o króliczku gdzie ma oczka, nosek, buźkę, łapki. Użyłam końcówki dla większych dzieci, ponieważ już wcześniej z niego korzystałam. Byłam bardzo zaskoczona, gdy zobaczyłam ile jest końcówek w zestawie. Najbardziej spodobał mi się smoczek nigdy czegoś takiego nie widziałam. Tyle wszystkiego jestem zaskoczona. Tak bardzo mi się spodobał inhalator, że od razu udostępniłam zdjęcia świeżo rozpakowanego inhalatora na facebooku. Chciałam żeby wszyscy widzieli jaki cudowny jest inhalator Baby firmy Sanity.
Ja jutro odbiorę swoją przesyłkę i też będziemy zaraz korzystać z inhalatora...Chłopcy chorzy i już dziś z lekarzem o inhalacji rozmawiałam...
u nas tez bradzo sie przyda ponieważ synek i ja mamy zapalenie oskrzeli ;c
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
do mnie dzisiaj przyszła przesyłka i już dzisiaj używałam nebulizatora, bo syn ma ostre zapalenie oskrzeli!
- Zarejestrowany: 19.02.2016, 06:41
- Posty: 5
Dziś znów robiliśmy nasz "królikowy dymek". Kubuś chciał złapać królika i przytulić jak wszystkie swoje misie. Wczoraj wieczór córka (13 lat) nie mogła się oprzec urokowi króliczka i sama musiała spróbować wszystkie końcówki nawet tą ze smoczkiem. Jestem ciekawa co na to powiedzą dzieciaki siostry. Jak go zobaczą na pewno będą chciały spróbować. Mają w domu królika ale żywego.
Co do reszty spostrzeżeń. Podoba mi się długość przewodu zasilającego. gniazdko jest dość daleko od łóżka i długi "kabelek" jest bardzo przydatny.
- Zarejestrowany: 15.08.2014, 20:48
- Posty: 12
Witam Serdecznie. Bardzo się cieszę , że znalazłam się w gronie szczęśliwców i udało mi się testować inhalator Sanity. Wczoraj kurier przywiózł przesyłkę , po rozpakowaniu pudełka naszym oczom ukazała się zgraba króliczkowa torba w której był pięknie zapakowany inhalator Baby Sanity. Właśnie mam dzieci chore na zapalenie górnych dróg oddechowych i kaszel dusi na prawdę ogromnie, więc inhalator będzie przetestowany maksymalnie od samego początku. Po pierwszym dniu stosowania jestem na prawdę bardzo zadowolona z tego ,że inhalator jest bardzo bardzo cichy, jego wygląd od razu bardzo spodobal się synkowi ,który z czułością przytulił króliczka do swojego serduszka z całej siły, jeszcze jedno spostrzeżenie-ma bardzo długi przewód dzięki któremu bez żadnego problemu można nim dosięgnąć nawet jeśli gniazdko znajduje się nieco dalej od łóżeczka, inhalator posiada kilka wygodnych końcówek, ma bardzo wygodny uchwyt do przenoszenia...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Witam Serdecznie. Bardzo się cieszę , że znalazłam się w gronie szczęśliwców i udało mi się testować inhalator Sanity. Wczoraj kurier przywiózł przesyłkę , po rozpakowaniu pudełka naszym oczom ukazała się zgraba króliczkowa torba w której był pięknie zapakowany inhalator Baby Sanity. Właśnie mam dzieci chore na zapalenie górnych dróg oddechowych i kaszel dusi na prawdę ogromnie, więc inhalator będzie przetestowany maksymalnie od samego początku. Po pierwszym dniu stosowania jestem na prawdę bardzo zadowolona z tego ,że inhalator jest bardzo bardzo cichy, jego wygląd od razu bardzo spodobal się synkowi ,który z czułością przytulił króliczka do swojego serduszka z całej siły, jeszcze jedno spostrzeżenie-ma bardzo długi przewód dzięki któremu bez żadnego problemu można nim dosięgnąć nawet jeśli gniazdko znajduje się nieco dalej od łóżeczka, inhalator posiada kilka wygodnych końcówek, ma bardzo wygodny uchwyt do przenoszenia...
Super że się przydał! Super że pomaga
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
z niecierpliwością czekam na opinię PRO !!!
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 05:25
- Posty: 59
Wiosenna pora nie jest dla mnie zbyt łaskawa. Kwitnące rośliny i pyłki unoszące się w powietrzu są dla mnie-alergika-wrogiem. Dlatego wiadomość, że zostałam testerką inhalatora przyjęłam z ogromną radością i uznałam, że może to być świetnym rozwiązaniem na moje dolegliwości. Po otrzymaniu przesyłki moim oczom ukazała się granatowa ,poręczna torebka zamykana zamkiem błyskawicznym z zawartym w niej inhalatorem. Do inhalatora dołączono akcesoria takie jak: nebulizator,maska dla dorosłych, maska dla dzieci, rurka powietrza i ustnik oraz element do nosa. Sam inhalator jest dosyć ciężki, co zapewnia mu stabilną pracę. Kształt jego jest zaokrąglony i przyjemny w dotyku. Jego obsługa jest bardzo prosta, a z instrukcji wynika, że jednorazowy czas pracy inhalatora wynosi maks.20 minut. To wystarczająco długo, aby wygenerowana przez inhalator mgiełka lecznicza dotarła do płuc,a tym samym zapewniła skuteczność terapii. Przekonałam się o tym osobiście stosując do inhalacji sól fizjologiczną, a innym razem Mucosolvan. Inhalator SIMPLE w zupełności spełnił moje oczekiwania. Jest bardzo wygodny w użytkowaniu, zajmuje niewiele miejsca, a dołączona do niego torebka z rączkami zapewnia mu ochronę przed zabrudzeniem i uszkodzeniem oraz ułatwia jego przenoszenie. Jedynym minusem inhalatora jest fakt, że dość głośno pracuje.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jestem bardzo zadowolona z inhalatora, który otrzymałam! Mój syn miał katar, który ''trzymał'' Go i przeszkadzał nawet w nocy. Rano i wieczorem uzywaliśmy inhalatora, stosowałam sól fizjologiczną 0,9%. Katar minął po dwóch dniach, czyli 4 uzyciach inhalatora. To potwierdza moja opinię, że to naprawdę dobra rzecz, taki inhalator. Ja sama uzywam inhalatora, gdyż zaatakowały mnie zatoki, zaczyna sie wiosna, dla mnie to trudny czas, bo jestem alergikiem. Inhalator pomógł mi w oczyszeniu zatok przynosowych, lekarz stwierdził dużą poprawę, gdy byłam na kontroli:) Bardzo podoba mi się kształ ''naszego'' inhalatora, jest zaokrąglony, a nie taki ''kwadratowy''. Pracuje sprawnie, bardzo dobre jest to, że mozna sobie ustawiać wielkość cząsteczek przyjmowanego leku, czy soli fizjologicznej. Dzieciom ustawiłam na średnią wielkość, sobie na dużą. I bardzo szybko poczułam ulgę przy moich chorych zatokach!!!! Będę go stosować dalej, bo jeszcze do końca się nie wykurowałam całkowicie. Zobaczymy, jaki czas będzie mi potrzebny do całkowitego wyzdrowienia, ale myślę, że krótszy niż do tej pory;)
- Zarejestrowany: 15.07.2013, 13:16
- Posty: 30
Misja specjalna pod kryptonimem "Zdrowie rodziny" jest w niebezpieczeństwie.
Jeden z członków zalogi zakatarzył się po uszy.
Na ratunek centrum dowodzenia przysłało inhalator SANITY.
Zuzanna w trybie przyspieszonym rozpoczęła testowanie nowego sprzętu.
Wnioski:
- poziom hałasu optymalny - niemowle się go nie boi - zarówno w czasie obserwacji, jak i testów - Zuzanna poczęstowała katarem całe otoczenie;
- wielkość - mały, zgrabny z fajną tobą więc bez problemu można zabrać go ze sobą na wczasy/wyjazd itp. My z racji astymy oskrzelowej jednego z członków załogi wozimy sprzet zawsze ze sobą;
- wygląd - bez fajerwerków ale ma coś, czego nie miał jego porzednik - powierzchnia bardzo łatwo sie myje; w poprzednim inhalatorze powierzchnia była pokryta czymś dziwnym - kurz się do tego przylepiał i nie sżło tego umyć - tu nie ma takeigo problemu;
- maseczki dla wszystkich członków załogi: mała dla Tycia, większa dla Zuzanny i reszty załogi;
- ustnik i koncówka do nosa (wypróbowana na członku - mamie :) miło smyra w nos);
- prosota - inhalator jest tak łatwy w obsłudze, że 7latka bez problemu sama go obsługuje;
- Szybość - inhalacja trwa optymalnie - jedna Peppa i po wszystkim :)
Misja "Zdrowie rodziny" trwa w najlepsze...Sanity uratował załogantkę przed zapaleniem oskrzeli. Dziś już powędrowała do szkoły.
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
fajnie ,ze mozna ustawić dozowanie cząstek -super funkcja
- Zarejestrowany: 02.09.2015, 08:14
- Posty: 51
Prawie wszyscy w domu byli chorzy (oprócz mnie), gdy otrzymałam paczkę z inhalatorem Simple Sanity. Zaczęło się od synka, który zaczął gorączkować i mocno kaszleć, później te same objawy przejęła córeczka, a po niej mąż. Tylko ja na razie dzielnie się trzymam, mimo przytulania i wymiany buziaczków z wylęgarnią zarazków .
Zaraz po wyjęciu samego inhalatora z opakowania zdziwiła mnie jego wielkość. Jest on naprawdę mały, za co daję wielki plus! Dużo wyjeżdżamy i taki mały inhalator z łatwością zmieści się w torbie podróżnej, tym bardziej z tak poręczną torebką dołączoną do inhalatora. Poza tym inhalator jest dość lekki, waży ok. 1 kg. Kiedyś pożyczono mi inhalator z przychodni i był on zdecydowanie większych rozmiarów i ważył dość sporo.
Do inhalatora Simply Sanity dołączone są wszystkie niezbędne elementy: dwie gumowe maseczki (mała i duża), ustnik, element do nosa, rurka powietrza, filtry, kabel zasilający oraz nebulizator, do którego wlewamy sól fizjologiczną lub lekarstwo. Instrukcję obsługi również znajdziemy w opakowaniu.
Kabel zasilający inhalatora Simple Sanity oraz rurka są dość długie. Wszystkie elementy łatwo się montuje. Głośność inhalatora wynosi 60 dB, czyli można to porównać do poziomu głośności odkurzacza UltraSilencer na najwyższym poziomie pracy. W środku nocy, gdy panuje absolutna cisza, inhalator jest dość głośny. Czas pracy inhalatora Simple Sanity wynosi 20 minut, po czym wymagana jest 40 minutowa przerwa.
Synek nie mógł doczekać się inhalacji i od razu pozwolił przetestować inhalator Simple Sanity na sobie. Wyszło mu to na zdrowie i po 3 dniach choroby był już zdrowy.
Córeczka początkowo bała się inhalatora, gdyż nie wiedziała co to takiego. Nie pozwalała zakładać sobie maseczki. Siadała mi na kolana i przytulając ją do siebie trzymałam maseczkę jak najbliżej buźki. Oczywiście musiałam jej dodatkowo włączać piosenkę "Mydło lubi zabawę". Później nawet sama trzymała maseczkę i inhalowała się.
Teraz, podczas przeziębienia, nawet mąż używa inhalatora.
Inhalator Simple Sanity jest kompaktowy, prosty w użyciu i przeznaczony dla całej rodziny, czyli jest stworzony właśnie dla nas .
- Zarejestrowany: 18.02.2016, 11:28
- Posty: 2
Inhalator dotarł do nas w najlepszym momencie, gdyż dzień wcześniej byłam z moją 2 miesięczną córcią u lekarza i oczywiście lekarz zalecił inhalacje. po przyjściu do domu używałam swojego starego inhalatora. dziecko na kolana, maseczka na buzię i trzymanie... i tak jeszcze raz wieczorem. następnego dnia ku mojemu dziwieniu przyszedł kurier z nowym inhalatorem. Sukces! piękny króliczek którego najstarszy syn nazwał króliczek-leczniaczek doskonale poradził sobie z inhalacją dla najmłodszej córki. Malutka dossała się do smocza jak do swojego i nie wiedząc o tym była inhalowana:-) bez płaczu i za duej maseczki na głowie. to ie koniec. po 4 dniach najstarszy syn który to z rególy przniynosił infekcje do domu z przedszkola a sam nic nie łapał tym razem zachorował. gorączka do 39.9 i okropny kaszel. Pomogły inhalacje z naszym króliczkiem leczniaczkiem. tylko 2 latek który zawsze robił problemy podczzas inhalacji starym inhalatorem nic poważnego nie złapał, jedynie niegroźny katarek. uważnie się przyglądał co robi siostra i brat a najbardziej podobał mu się ten prześliczny króliczek. Jednak gdy chciałam zrobić mu inhalację było to samo co ze stsrym inhalatorem. Ogkopny ryk i krzyk. tak było 2 dni. za każdym razem bacznie obserwował brata lecz sam trzymał się z daleka. Na 3 dzień gdy 5 latek robił inhalacje poszłam do łazienki wieszać pranie. Ku mojemu zdziwieniu jak przyszłam z łazeinki zobaczyłam 2 latka który stoi przy bracie z maską na buzi! SZOK! nie wiem jak to się stało że się przekonał ale starszy syn powiedział mi że opowiedział szymusiowi jak króliczek dmucha sobie zdrowym pyłkiem a oni muszzą to wdychać żeby nie było robaczków w buzi takich jak w reklamie. :-) pomógł króliczek bo przecież 2 latek sobie tak to wyobraził a ze starym inhalatorem nie można było wymyśleć takiej bajeczki bo stary nie miaął przecież buźki :-)
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ihalator Sanity Baby
Przede wszystkim bardzo chciała bym
podziękować za możliwość uczestnictwa w tym
wspaniałym teście !
Gdy tylko zapukał do mnie kurier
wiedziałam że to będzie właśnie inhalator.
Tuż po odpakowaniu byłam wprost zachwycona !
Mąż rownież . Największą uwagę przykuł oczywiście
nas piękny wygląd inhalatora - Słodki króliczek
Z racji tego że razem z synkiem jesteśmy
alergikami ( teraz jest sezon gdy alergia się nasila)
to mogła być szansa dla nas na złagodzenie tego cięzkiego okresu !
Do tego w naszym domu panował wirus !
Gardło , gorączka a mama do tego zapalenie oskrzeli !
Na ratunek przybył nam Ihalator Baby !
Początkowo synek zachwycał się oczywiście wyglądem.
Mowił do mnie , mamo mamo to kroliś ! Mam swojego !
Oczywiście musieliśmy nazwac go i nazwaliśmy go
szarik .
Nadzedł czas inhalacji .
Wybraliśmy maskę dla dzieci .
Podłączlismy wszystko naleliśmy
soli fizjologicznej i zaczeliśmy inhalację.
Synek o dziwo był bardzo spokojny i z radością
się inhalował co wcześniej było bardzo cięzkie !!
Byliśmy zachwyceni wprost !
Po codziennych ihalacjach synkowi się poprawialo.
Aż w końcu wyzdrowiał i oczywiście inhalator mu w tym pomógl !
Jak wiadomo z ihalatora mogą korzystać także dorośli !
Ja jako że mialam zapalenie oskrzeli też postawiłam na ihalację.
Bardzo przyjemna okazała się inhalacja a do tego
wykonywałam to przy moich ulubionych serialach !.
I ja powoli dzięki inhalacji zaczynałam się czuć lepiej !
Teraz każdego dnia jest z nami inhalator Baby .
Z racji ze jesteśmy alergikami , stosujemy inhalację
codziennie aby zmniejszyć niestety przykre objawy alergii.
Jakie są skutki ?
- Zmniejszony katar u mnie i u synka,
- Nawet AZS zaczyna znikać ! ,
- Wyleczone zapalenie spojówek ! ,
- Zmniejszone ataki astmy oskrzelowej u mamy !
Na pewno jest to cudowne urządzenie bez
którego teraz sobie nie wyobrażamy dalszego życia !
Na pewno zostanie z nami na bardzo długo poniewaz
posiada smoczek ihalacyjny dla naszego drugiego
w przyszlosci dziecka dzieki niemu wreszcie bede
mogla spać spokojnie bez obaw podczas katarku !!
W skład zestawu wchodzi !
Inhalator Kompresowy :
Nebulizator pojemnośc 5 ml
Maska dla dorosłych oraz dzieci.
Smoczek do inhalacji
Długa rurka :
Filtry
Piękna torba do przechowywania :
Firma Sanity Jest Stworzona Z Myślą o Dzieciach
A tu nasza wideo recenzja :
a tu recenzja na blogu :
http://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com/2016/03/recenzja-inhalatora-sanity-model-baby.html
- Zarejestrowany: 17.02.2016, 21:12
- Posty: 4
Witam serdecznie :) i dziękujemy , że możemy przetestować Inhalator :)
A więc zacznę od początku . Z mężem planowaliśmy zakup inhalatora ,dzień przed dostawą chcieliśmy kupić , ale
wypadło nam nie spodziewana sprawa do załatwienia i przełożyliśmy na inny dzień zakup . Na drugi dzień dzwoni kurier
mam dla pani paczkę , zdziwiona myślałam ,ze nie tak coś wpisałam przy zamówieniu dla siostry i na mój adres wysłał sprzedawca , pytam czy trzeba coś płacić kurier mówi nie . To tym bardzeij się zdziwiłam co to może być . Cały czas się zastanawiałma i z ciekawością czekałam na kuriera , ale paczkę odebrał mój mąż w pracy , bo akurat zajżdżał z paczką
dla zakładu pracy . Mąż dzwoni mówi mam jakoąś małą paczuszkę dla ciebie . Mówię z ciekawością otwieraj szybko . Mąż
mówi dostałaś inhalator , mówię nie rób sobie żartów tylko powiedz co jest w paczce , mąż z przekonaniem mówi no inhalator !!! .
Ucieszona czekałam ,aż wróci z pracy patrze faktycznie inhalator radość moje ,była wielka :D
Na drugi dzień ,akurat mieliśmy okazje przetestować ,go synek zaczął kaszleć złapała go jakaś infekcja
zdziwiło mnie bo inhalacje całą siedział spokojnie czekał ,aż cały płyn się skoczy :) i chciał jeszcze siedzieć ,bo mu się spodobało .
Dziękujemy ,że możemy przetestować inhalator ,bo dzięki wam każdy dzień nas jest lepszy i cieszymy się z każdej
chwili spędzonej na dworze już nie przejmujemy się infekcjami ,Bo dzięki inhalatorowi szybko wracamy do zdrówka . I nie musimy się prosić nikogo o pożyczenie za każdym razem gdy coś nas złapie . Dziękujemy jeszcze raz :)
- Zarejestrowany: 29.05.2013, 10:40
- Posty: 12
Na samym początku chciałam podziękować za możliwość przetestowania inhalatora Sanity Simple.
Muszę także na wstępie powiedzieć, że do tej pory nie miałam do czynienia z takim urządzeniem jak inhalator. W mojej rodzinie stawiało się na bardziej domowe sposoby leczenia kataru czy przeziębienia, a po udaniu się do lekarza przyjmowaliśmy zawsze stertę ogromnej ilości leków. Obawiałam się jakoś zakupu inhalatora - raz ze względu na koszta ( niektóre modele są naprawdę drogie), dwa -że tak naprawdę niewiele on może pomóc. Jak miło było się przekonać, że jest zupelnie inaczej...
Ja jako osoba z często nawracającym zapaleniem zatok oraz alergią w okresie maj - czerwiec nie moglam sobie poradzić z katarem. Choć mówią, że leczony czy nieleczony katar to i tak trwa 7 dni, to jednak w moim przypadku zawsze trwało to dłużej. Stanowczo za długo. W ostatnim czasie mamy pogodę bardzo zmienną - jeden dzień jest cieplutko, a już w następnym robi sie chłodniej i o chorobę nietrudno. I tak też w moim przypadku się stało - dopadło mnie zapalenie zatok. No i oczywiście zaraz lekarz, leki i.... INHALATOR poszedł w ruch :) Na poczatku obawiałam się, czy poradzę sobie ze zmontowaniem całego zestawu i jego obsługą. Moje obawy były oczywiście nieuzasadnione. Montaż i obsługa to bardzo prosta sprawa! Urządzenie jest lekkie, nie zajmuje dużo miejsca i dobrze trzyma się powierzchni na której stoi. Jeśli chodzi o hałas to urzadzenie w miarę cicho pracuje. Ważne dla mnie było też to, że w inhalacji można stosować wszystkie standardowe leki wziewne w postaci ciekłej. Po kilku dniach regularnego stosowania inhalacji pożegnałam się z katarem! Leczenie jest więc szybsze, bezpieczniejsze i przede wszystkim SKUTECZNE.
Kolejną istotną sprawą dla mnie jest fakt, że może stosować go cała rodzina. To ogromny plus tego urządzenia. Mój mąż też często ma problemy z drogami oddechowymi, syn chodzi do przedszkola i średnio co 2 - 3 tygodnie "coś przyniesie do domu", a w domu mam jeszcze półroczną córę, więc ryzyko zachorowania jest zawsze większe. Z inhalatorem teraz już wiem, że sobie poradzimy i żadne przeziębienie, katar nie będzie nam straszne. Tym bardziej, że dzieci gorzej znoszą choroby układu oddechowego, a ja jako mama chciałabym im jak tylko mogę ulżyć.
Inhalator ten jest niewielkich rozmiarów, więc można go zmieścić nawet w torbie podróżnej, czy szufladzie. Zabrać go można ze sobą dosłownie wszędzie! Zamknięty jest w fajną torbę na zamek, w której mieści się cały osprzęt. Dodatkowo posiada maseczki o różnych wielkościach i dla małego i dla dużego członka rodziny.
Inhalator Sanity Simple jest w przyjaznej cenie. Nie musimy się martwić, że jego zakup bardzo obciąży rodzinny budżet.
Inhalator Sanity Simple stal się nowym przyjacielem naszej czterosobowej rodziny.
Polecam każdej rodzinie.
- Zarejestrowany: 19.02.2016, 13:20
- Posty: 4
Gdy dostałam wiadomość o wygranej byłam bardzo szczęśliwa, mój synek akurat od dwóch tygodni zmagał się z zapaleniem oskrzeli.Bardzo długo go męczyło i nie mogło mu przejść.Nawet branie antybiotyku przyniosło marne efekty.Bałam się że choroba pójdzie na płuca.Akcja Inhalacja spadła nam jak z nieba :) inhalator bardzo szybko zawitał w naszym domu.Kuba dzielnie znosił inhalacje, które robi sobie sam.Jestem zachwycona.Efekty inhalacji były natychmiastowe :) Inhalator Simple to profesjonalne urządzenie wysokiej jakości, służące do wykonywania terapii inhalacyjnej w schorzeniach takich jak: astma, przewlekłe zapalenie oskrzeli i innych chorobach układu oddechowego. Inhalator Simple jest produktem przeznaczonym dla całej rodziny, lekkim, ekonomicznym i prostym w obsłudze.Zachwyciło mnie to że jest mały,taki poręczny i lekki.Ma niski poziom hałasu i drgań.Można bardzo szybko podać lek.Przeznaczony dla całej rodziny co u nas to ogromny plus.Spodobało się mi również to że mogę go sobie schować do pokrowca.Obsługa tego urządzenia jest bardzo prosta. Generuje ono mgiełkę leczniczą z cząsteczkami, które mają wystarczająco mały rozmiar, aby dotrzeć do płuc i zapewnić maksymalną skuteczność terapii.W inhalacji można stosować wszystkie standardowe leki wziewne w postaci ciekłej. Inhalator wytwarza aerozole o różnej charakterystyce, co pozwala dostosować terapię do patologii oddechowej występującej u danego pacjenta.
W naszym przypadku Inhalator Simple pomógł synkowi uporać się z zapaleniem oskrzeli i wiem że będzie służył jeszcze przez długi czas.Kuba oswoił się z nowym urządzeniem i nawet jak męczy go katar,prosi o inhalację.Ulga natychmiastowa.Jestem bardzo zadowolona.Wcześniej nie znałam marki Sanity ale teraz jestem pod wrażeniem ich asortymentów. Cóż mogę powiedzieć Inhalator Simple to najlepszy sprzęt jaki posiadam w domu ponieważ o nas dba :) nawet Kuba mówi że jest OK :)
- Zarejestrowany: 28.10.2014, 19:29
- Posty: 79
Inhalator Sanity Baby
Królik szeptał do siebie: „O rety, o rety, na pewno się spóźnię. Już przyszedł e-mail, że ja przybędę, dziecko ma katar, a ja jeszcze w drodze”. Ale następnego dnia po wiadomości wskoczył do naszego mieszkanka, nie wiedząc w jak dobrym momencie przybył. Zapakowany w dopasowaną torbę na ramię, która przydaje się do przechowywania i przewożenia do babci. W środku w torbie jest też mała kieszonka ułatwiająca przechowywanie dołączonych akcesoriów (nebulizator poj. 5 ml, smoczek do inhalacji, maska dla dziecka i osoby dorosłej, ustnik i końcówka do nosa, 2-metrowa rurka powietrzna, 5 filtrów). Przeziębiona Mama od razu przystąpiła do testów.
Alicja wspięła się na paluszki i natychmiast zauważyła Mamę. Siedziała wygodnie z rękami skrzyżowanymi na piersiach i pykała wolno i uroczyście przez dorosłą maseczkę, nie zwracając najmniejszej uwagi na otoczenie.
Mama i Alicja przypatrywały się sobie nawzajem przez kilka minut w zupełnym milczeniu. Na koniec Mama zdjęła maseczkę i odezwała się słabym, chrypiącym głosem:
- Gotowa jesteś?
Nie było to zbyt zachęcające, więc Mama pokazała końcówkę ze smoczkiem. Alicja podejrzliwie przyglądała się temu stworowi. Wyglądał tak jak jej, tyle, że był mniejszy i symetryczny. Tak jakby dla noworodka. Połączony z nebulizatorem za pomocą dołączonej przejściówki. Z jednej strony miał maleńką dziurkę. Czy to w niej skrył się królik?
- Chcesz smoczusia? – zapytała Mama.
Alicja, odstawiana od smoczka od jakiegoś czasu, nie mogła nie skorzystać z takiej okazji. Szybko przyssała się do swojego nowego przyjaciela. Chociaż w tym momencie jeszcze nie wiedziała, że nimi zostaną. Mama wzięła ją na kolana, przytuliła i włączyła królika. Rurka łącząca królika z nebulizatorem jest długa, ale i tak trzeba usiąść bliżej urządzenia, by móc je włączyć. Alicja w pierwszej chwili wystraszyła się warkotu nebulizatora i swoimi ślipkami spojrzała pytająco na mamę: „Czy ja naprawdę muszę mieć tę inhalację?” Na szczęście ssanie smoczka uspokajało, a lecąca mgiełka z soli fizjologicznej koiła zakatarzony nosek. Przez samą gumę ze smoczka nie leciała do gardła para. Jedynie wydobywała się przez otwór w części, która dotyka buzi. Ale według instrukcji na opakowaniu, to właśnie przez nos trafia do górnych dróg oddechowych. Nie można w ten sposób podawać leków, które powinny trafić do płuc. Inhalacja połowy ampułki soli fizjologicznej (czyli ok. 2,5ml) trwała jakieś 10min. Według producenta średnie tempo rozpylania powyżej 0,2ml/min, czyli zgadza się. Nebulizator łatwo się otwiera i zamyka, łatwo go też napełnić. Przy inhalacji powinien być w pozycji pionowej, więc nie ma mowy, że zrobimy ją śpiącemu dziecku. Musimy wziąć malucha na kolanka, a starszaka przekonać (np. bajką w telewizji), by przez te 10min. siedział w jednym miejscu.
Wieczorem Alicja próbowała na przykład powiedzieć „tata”, ale wychodziło jakoś inaczej, przeziębienie zaatakowało już gardło. Mama założyła Alicji maseczkę dla dzieci. Tym razem nie było smoczka do uspokojenia, więc Mama nuciła kołysankę. Głośność (według producenta 58dB) urządzenia nie zagłuszała kojącej piosenki. Alicja próbowała też śpiewać „trala-lala”, ale szybko się znudziła i zamieniła na płacz. Wierzgając rączkami raz po raz odczepiała rurkę od nebulizatora. Oj, błogosławiony ten, kto do tego inhalatora wymyślił smoczek. Mama po swojej inhalacji stwierdziła, że końcówka do nosa przyjemnie smyra, a do ust łagodzi bolące gardło. Każdą z końcówek i nebulizator łatwo umyć i wysuszyć. A Królik ma gładką powierzchnię, bez zakamarków, więc wystarczy przetrzeć go wilgotną szmatką. Filtr nadal mamy czysty, ale gdy zrobi się szary, należy go wymienić. Mama nie byłaby sobą, gdyby tam nie zajrzała. Przydały się cienkie długie paluszki, bo nie tak łatwo zajrzeć do filtra.
- Jak się czujesz? - Mama wkładając ustnik w usta i pykając wolno niczym z fajki zapytała Alicję.
Odpowiedziała nieśmiało:
- Ja... ja naprawdę w tej chwili nie bardzo wiem, kim jestem. Mogłabym powiedzieć, kim byłam przedwczoraj rano, ale od tego czasu musiałam się już zmienić wiele razy.
- Teraz czeka Cię już tylko powrót do poprzedniego stanu, czyli do zdrowia. Ale dla potwierdzenia odwiedzimy Doktora.
Doktor pochwalił naszą terapię i kazał ją kontynuować. Mówił tylko coś o odpowiedniej wielkości cząstek przy podawaniu leków przy zapaleniu płuc. Inhalator Sanity Baby wytwarza cząstki tylko w romiarze MMAD 4μm. Doktor wspomniał też, że dobrze, że nie jest ultradźwiękowy, bo do takich nie można przepisywać wszystkich leków. A z naszym Inhalatorem Sanity Baby nie będzie problemu.
Wtem odezwał się Królik: „O rety, o rety, na pewno się spóźnię”. Pora na kolejną dawkę.
Inspiracja: Lewis Carroll – Alicja w Krainie Czarów
- Zarejestrowany: 15.08.2014, 20:48
- Posty: 12
Witam. Bardzo się cieszę,że miałam możliwość przetestować inhalator Baby Sanity. Moje Szkraby tej zimy pobiły rekord , infekcje dróg oddechowych praktycznie wcale ich nie opuszczały. To było błędne koło jak nie zapalenie tchawicy, to znów zapalenie oskrzeli, zapalenie gardła i zatok, tak to niestety wyglądało tej zimy u nas. Pani doktor pediatra widywała nas regularnie co kilka dni zmieniając tylko diagnozę i leki na coraz mocniejsze ''oj to już nie zapalenie gardła ,niestety to już mamy zapalenie tchawicy''mówiła, ze smutkiem w głosie -znów kolejny antybiotyk i kilka syropków,dzieci coraz bladsze , chudsze , bo przez te antybiotyki nie miały już wcale apetytu, mimo że ja wychodziłam sama z siebie, aby przygotować im coś smacznego i zdrowego. Antybiotyki były tak niesmaczne,że aż mi serce ściskało jak musiałam podawać je moim dzieciom,które wręcz błagalnie mówiły -''mamusiu to takie niedobre, brzuszek mnie już od tego boli'' -nie mówiąc już o tym,że w nocy nosiliśmy ich na rękach na zmianę z mężem ,ponieważ kaszel , katar wręcz chciał je udusić..
Nigdy do tej pory , nie słyszałm o inhalatorze, nie miałam pojęcia ,że istnieje takie cudowne urządzenie.Nie wiem dlaczego, ale ani pediatra, ani nikt ze znajomych, czy położna nie polecili mi inhalatora,w takiej niewiedzy,żyłam aż do tej pory. Zobaczyłam gdzieś w internecie,że na Familie.pl poszukują osób do przetestowania inhalatorów, przeczytałam o tym urządzeniu i pomyślałam,że super byłoby przetestować taki sprzęt, czy to w ogóle coś pomaga-pomyślałam sobie??? Dokonałam zgłoszenia,nie myśląc,że się mi uda zakwalifikować do testów, bo zgłoszeń było mnóstwo..Udało się , bardzo się ucieszyłam kiedy otrzymałam e-maila,że inhalator Baby Sanity zostanie wysłany do nas do testów. Kiedy inhalator do nas dotarł , dzieci były na kolejnym już z rzędu antybiotyku, tak szczerze mówiąc nie wiem który to już był z kolei. Bardzo silny kaszel, katar na bierząco odciagałam im z nosków, był dla nich na prawdę bardzo uciążliwy,przez co dzieci były niewyspane, zmęczone, a co za tym idzie bardzo marudne.
Kiedy kurier dostarczył przesyłkę, otwarłam paczkę, w której zobaczyłam śliczną torbę -króliczka. Westchnęłam..
Rozsunęłam suwaczek torby, w środku moim oczom ukazał się - inhalator. Wyciągnęłam go z torby synek od razu przybiegł, zobaczył i jego minka była na prawdę bezcenna- chwycił go w rączki i z całej siły- mimo ,że miał jej niewiele przez ciągłe choroby , tak z czułością przytulił go do swojego serduszka, cieszył się bardzo, bo króliczek to jego ulubione zwierzątko.
I tak bez tracenia czasu, nalałam sól fizjologiczną , podłączyłam do wężyka małą maseczkę i start- właczyłam urządzenie, nie przykładałam od razu dziecku do twarzy ,bo myślałam,że pewnie jego hałas bardzo go wystraszy,przyłożyłam najpierw ją sobie i wcisnęłam przycisk , aby pokazać dzieciaczkom,że to jest przyjemne i nie robi krzywdy i to była koleina miła niespodzianka ,bo inhalator jest bardzo cichy, po włączeniu synek uśmiechnął się i zażyczył sobie, aby przyłożyć mu maseczkę do twarzy,więc od razu rozpoczęliśmy inhalację synka. Kolejnym plusem jest długi przewód zarówno kabel, jak i wężyk którym bez problemu dosięgniemy do łóżka czy łóżeczka nawet jak niema gniazdka elektrycznego tuż w pobliżu. Inhalator posiada dwie maseczki małą dla dziecka już od pierwszego miesiąca życia, jak i drugą dla dorosłego. Jest wyposażony również w 3 różne końcówki w tym nawet smoczek , co jest na prawdę doskonałym rozwiązaniem do inhalacji dla najmłodszych. W zestawie znajdują się również filtry zapasowe - 5 sztuk. Jest również śliczna wspomniana wcześniej przezemnie torba, z wizerunkiem króliczka,świetna do przechowywania inhalatora, ale i do przewożenia go. Inhalator posiada wygodny uchwyt do przenoszenia i jest bardzo prosty w obsłudze..
Pewnie powiecie,że jestem nieodpowiedzialną mamą, ale odstawiłam antybiotyki dzieciom, 3 razy dziennie intensywnie wykonywałam im inhalacje inhalatorem Baby Sanity..
Przez pierwsze dwa dni na zauważyłam żadnej zmiany,ale po upływie dwóch dni nastąpił przełom, była znaczna poprawa. Aż mi ulżyło. Kaszel złagodniał, nie był już taki suchy, męczący, występował znacznie rzadziej,stał się wilgotny- odksztuszali zalegającą wydzielinę.. Po 5 dniach inhalacji kaszlu nie było już wcale,został katarek ale nie był on już uporczywy, spali spokojnie w nocy.Bez żadnych syropków, kolejnych drogich i nieskutecznych antybiotyków... Dzisiaj kiedy piszę tę recenzję mam zupełnie zdrowe dzieciaczki, zero kaszlu,zero katarku,aż mi się łezka w oku kręci-ze szczęścia, ja tu piszę a oni tak radośnie bawią się razem.. i jest tylko śmiech i zabawa. Wykonujemy jeszcze inhalacje tym inhalatorem, ale już tylko zapobiegawczo, napiszę Wam i taką ciekawostkę, to jego cichutkie buczenie,uspokaja, wycisza i usypia świetnie dzieci.
Inhalator został przetestowany maksymalnie, również ja robiłam sobie inhalację tym inhalatorem , złapało mnie zapalenie zatok, więc pomyślałam spróbuję,nie mam nic do stracenia,tym bardziej ,że mąż w pracy,a dzieci chore,więc muszę szybko wrócić do zdrowia. Dzięki temu inhalatorowi po 4 dniach zapalenie zatok całkiem mi minęło,możecie mi Państwo wierzyć i nie,ale na prawdę USTĄPIŁO bez leków,nie stosowałam nic poza inhalacjami z soli fizjologicznej.
Jestem ogromnie wdzięczna za możliwość przetestowania inhalatora Baby Sanity,bo dzięki tym testom nastąpił przełom. Wszyscy jesteśmy zdrowi, pełni energii, dzieci mają wreszcie świetny apetyt, nic tylko cieszyć się nadchodzącą porą roku, teraz i wiosna nam nie straszna, pylenie brzozy, trawy i inne alergie nas nie martwią, bo mamy inhalator Baby Sanity. To urządzenie jest na prawdę doskonałe,Wasze dzieci również nie muszą się truć kolejnymi antybiotykami i innym świństwem, po którym tylko boli je brzuszek, mając taki inhalator, z zapaleniem dróg oddechowych, alergią czy innymi chorobami dróg oddechowych poradzicie sobie bezproblemowo-spróbujcie , uwierzycie...
Przepraszam, za aż tak długą recenzję,mam nadzieję,że wszystkich Państwa, którzy czytają nie zanudziłam nią, ale na prawdę ten inhalator wart jest wyczerpującej ,szczerej i rzetelnej opinii.
Niestety, nie udało mi się dodać zdjęć..
Bardzo Serdecznie Dziękuję za wybranie mnie do testów inhalatora Baby Sanity... Pozdrawiam Serdecznie.