Wszystkich Świętych-spotkanie dla żywych
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Zjeżdżamy się w ten dzień na groby naszych bliskich którzy odeszli z różnych najdalszych stron. Często nie widzimy się przez dłuższy czas. Więc jest to również okazja do spotkania się z dalszą i bliższą rodziną. Spotkania z lekką nutą nostalgii i sentymentu, smutku.. ale lubię te spotkania. Słucham wtedy licznych historii rodzinnych.
Jak to u was bywa, czy również zjeżdżacie się rodzinnie na grobach swoich bliskich?
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
W tym roku wypada w środku tygodnia.. mało czasu jak ktoś ma daleko..
Oby tylko ten brak czasu nie spowodował pośpiechu na drodze i nie doprowadził do tragedii.
Dokładnie.. może część osób przełozy wyjazdy na weekend..
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Nasze dzieci i wnusiaczki przyjeżdżają na kilka dni - od wtorku do niedzieli będą - fajnie...
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Nasze dzieci i wnusiaczki przyjeżdżają na kilka dni - od wtorku do niedzieli będą - fajnie...
W sumie można sobie troszkę wolnego wziąć i na spokojnie objechać
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Nasze dzieci i wnusiaczki przyjeżdżają na kilka dni - od wtorku do niedzieli będą - fajnie...
W sumie można sobie troszkę wolnego wziąć i na spokojnie objechać
Kto może ten może, ja nie mogę, ale groby mamy blisko, więc damy radę
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
W mojej rodzinie nigdy nie było tradycji spotkań w tych dniach zadumy. Może to wynikalo z tego, że mama nie chciała, a może z innych nie znanych mi powodów. U męża w rodzinie jest podobnie. I tego nie przeskoczymy, chociaż próbowałam. Bo mi akurat brakuje rodzinnych wspomnień. A teraz nawet rodzeństwo męża nie spotyka się ani nad grobem rodziców i brata ani nawet gdy odprawiana jest msza ku pamięci rodziców. Głupie, to, śmieszne . Ale tak jest. Ja nie mam brata w kraju, gdzieś buja po świecie. Nawet nie wiem gdzie. Ale miałam nadzieję, na spotkania z rodzeństwem męża. Nie jest tak, to trudno. To nie moja rola cementować ich rodzinę, lecz ich siostry. A jeśli tego nie robi, to też z jakiś powodów. Nie mnie to osądzać.
Żałuję, że zapowiadają fatalną pogodę ( podobna była w zeszłym roku), to i dziewczynki nie pójdą z nami na cmentarze. Dopiero co podleczyłam Maję, a i Ala też jest lekko przeziębiona. A więc my silni i zdrowi idziemy. Musimy tylko od jutra wychwycić porę bez deszczu. Zawsze jest przyjemniej gdy nie leje się za kołnierz deszcz. I można spokojnie pobyć w skupieniu i chłonąć atmosferę tego święta.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Dzis odwiedzajac groby o wiele mniej osób spotykam wśród żywych. Wielu przeszlo juz na drugą stronę.. grobów przybywa.. takie to smutne..