Wszystkich Świętych-spotkanie dla żywych
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Zjeżdżamy się w ten dzień na groby naszych bliskich którzy odeszli z różnych najdalszych stron. Często nie widzimy się przez dłuższy czas. Więc jest to również okazja do spotkania się z dalszą i bliższą rodziną. Spotkania z lekką nutą nostalgii i sentymentu, smutku.. ale lubię te spotkania. Słucham wtedy licznych historii rodzinnych.
Jak to u was bywa, czy również zjeżdżacie się rodzinnie na grobach swoich bliskich?
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
W naszej rodzinie odkąd pamiętam były takie zjazdy rodzinne często, w tym Zaduszki. Ja przejęłam tę tradycję tylko, że rodzina zmniejsza się z roku na rok. Większość odwiedzam na cmentarzu a pozostali, starsi ode mnie chorują i nie mają już sił. W tym roku wychodzi na to, że tylko ja z synem będziemy się "gościć". Właśnie wróciłam od siostry, która powiedziała, że może w niedzielę przyjedzie. Niedawno miała usnięcie zaćmy i się oszczędza.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
My jesteśmy na miejscu i to do nas przyjeżdżają bliscy by odwiedzić rodzinne groby...
Fakt - jet to czas nostalgiczny ale i też okazja spotkać się z rodziną i porozmawiać...
W naszej rodzinie odkąd pamiętam były takie zjazdy rodzinne często, w tym Zaduszki. Ja przejęłam tę tradycję tylko, że rodzina zmniejsza się z roku na rok. Większość odwiedzam na cmentarzu a pozostali, starsi ode mnie chorują i nie mają już sił. W tym roku wychodzi na to, że tylko ja z synem będziemy się "gościć". Właśnie wróciłam od siostry, która powiedziała, że może w niedzielę przyjedzie. Niedawno miała usnięcie zaćmy i się oszczędza.
U mnie jest podobnie W tym roku syn przyjedzie dopiero 11 listopada i pojedziemy na groby Mamy cmentarze w różnych miejscowościachi nie jest możliwe aby w jeden dzień objechać wszystkich i dotrzeć autobuse , czy pociągiem Samochdem dotrzemy wszędzie Na miejscu nie mamy nikogo
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Zazdroszczę tym którzy mają takie cudne tradycje. Mój brat nie przyjeżdża. W Warszawie też nikogo nie spotykamy przy grobie Taty. A kuzynki mają swoich rodziców na innym cmentarzu.
A w Olsztynie na groby chodzimy tylko ze swoją rodzinką. Pomimo, że mąż ma dużą rodzinę, to nigdy nie padło hasło spotkania się. A ja już przestałam się narzucać. Bo wszystkie moje próby wspólnych spotkań nie dochodziły do skutku. Czasem w przelocie spotkamy kogoś z rodziny, zamienimy kilka zdań i każdy rozchodzi się w swoją stronę .
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Zazdroszczę tym którzy mają takie cudne tradycje. Mój brat nie przyjeżdża. W Warszawie też nikogo nie spotykamy przy grobie Taty. A kuzynki mają swoich rodziców na innym cmentarzu.
A w Olsztynie na groby chodzimy tylko ze swoją rodzinką. Pomimo, że mąż ma dużą rodzinę, to nigdy nie padło hasło spotkania się. A ja już przestałam się narzucać. Bo wszystkie moje próby wspólnych spotkań nie dochodziły do skutku. Czasem w przelocie spotkamy kogoś z rodziny, zamienimy kilka zdań i każdy rozchodzi się w swoją stronę .
Właśnie to miałam na myśli, że starsi powymierali a młodzi już nie bardzo kultywują rodzinne spotkania. Mam nadzieję, że syna nauczyłam, że fajnie jest spotykać się z rodziną. Tylko jest problem:on jedynak, kuzynostwo 2x starsze a ich dzieci już nie mają z nami kontaktu. Ze strony męża ma 1 młodszego kuzyna ale oni daleko i wcale nie utrzymują z nami kontaktu. Tak, że różnie to bywa.
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
W naszym domu jest kultywowana tradycja spotkań na grobach bliskich.Po uroczystościach na cmentarzu zapraszam wszystkich na rodzinny obiad.Z biegiem lat odwiedzajacych groby jest coraz mniej.Młodsze pokolenie nie jest tym zainteresowane bo rodzice jeszcze żyją, a starsi już nie mają siły na wyjazdy.
Kiedyś przygotowywałam obiad na 15 - 18 osób a w tym roku to będzie pewnie 8 osób ale muszę być w pogotowiu garmażeryjnym przez cały tydzień.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
W naszym domu jest kultywowana tradycja spotkań na grobach bliskich.Po uroczystościach na cmentarzu zapraszam wszystkich na rodzinny obiad.Z biegiem lat odwiedzajacych groby jest coraz mniej.Młodsze pokolenie nie jest tym zainteresowane bo rodzice jeszcze żyją, a starsi już nie mają siły na wyjazdy.
Kiedyś przygotowywałam obiad na 15 - 18 osób a w tym roku to będzie pewnie 8 osób ale muszę być w pogotowiu garmażeryjnym przez cały tydzień.
U mnie w rodzinie jest tak, że TA młodzież nie jeździ na takie gościny.. Odwiedzamy groby naszych Dziadków.. Wspominamy czasy, gdzy Dziadkowie nas wychowywali..Było tak.. I do tych czasów mi tęskno..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
W naszym domu jest kultywowana tradycja spotkań na grobach bliskich.Po uroczystościach na cmentarzu zapraszam wszystkich na rodzinny obiad.Z biegiem lat odwiedzajacych groby jest coraz mniej.Młodsze pokolenie nie jest tym zainteresowane bo rodzice jeszcze żyją, a starsi już nie mają siły na wyjazdy.
Kiedyś przygotowywałam obiad na 15 - 18 osób a w tym roku to będzie pewnie 8 osób ale muszę być w pogotowiu garmażeryjnym przez cały tydzień.
U mnie w rodzinie jest tak, że TA młodzież nie jeździ na takie gościny.. Odwiedzamy groby naszych Dziadków.. Wspominamy czasy, gdzy Dziadkowie nas wychowywali..Było tak.. I do tych czasów mi tęskno..
I ja te czasy bardzo lubiłam. Teraz jest młodsze pokolenie i również tą tradycję czyni. Dobrze bo mamy okazję się poznać.
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
W naszym domu jest kultywowana tradycja spotkań na grobach bliskich.Po uroczystościach na cmentarzu zapraszam wszystkich na rodzinny obiad.Z biegiem lat odwiedzajacych groby jest coraz mniej.Młodsze pokolenie nie jest tym zainteresowane bo rodzice jeszcze żyją, a starsi już nie mają siły na wyjazdy.
Kiedyś przygotowywałam obiad na 15 - 18 osób a w tym roku to będzie pewnie 8 osób ale muszę być w pogotowiu garmażeryjnym przez cały tydzień.
U mnie w rodzinie jest tak, że TA młodzież nie jeździ na takie gościny.. Odwiedzamy groby naszych Dziadków.. Wspominamy czasy, gdzy Dziadkowie nas wychowywali..Było tak.. I do tych czasów mi tęskno..
Nasze dzieci do teraz razem odwiedzają z nami groby bliskich... moim zdaniem to jest ważne bo jak nas zabraknie by i one nauczyły swoje dzieci chociaż w ten dzień pamiętać i odwiedzić gróby bliskich i zapalicz znicz...
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Wszyscy mieszkamy w jednym mieście, więc nie ma u nas zjeżdzania się rodziny. No teraz co my mieszkamy w Gdyni, a tak poza nami - każdy na miejscu.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Aż mi troszkę szkoda że nie mogę dzisiaj pojechać..
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
U nas przymusowy zjazd rodziny będzie po Święcie Zmarłych .
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Zbliża się ten dzień.. naszego podróżowania w czasie i na drogach..
Wybieracie się w tym roku?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Zbliża się ten dzień.. naszego podróżowania w czasie i na drogach..
Wybieracie się w tym roku?
Jasne...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Na grobach dalszych bliskich byliśmy już w niedzielę jak odwiedzaliśmy syna... U siebie będziemy w sobotę i w niedzielę no i czeka nas jeszcze wyjazd na grób szwagra oraz teściów...
- Zarejestrowany: 10.11.2014, 08:25
- Posty: 502
Ja każdego roku w Dniu Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznych odwiedzam groby rodziny i bliskich i to zawsze jest okazja do tego aby wspólnie spotkać się z rodziną i znajoomymi, porozmawiać i powspominać tych których z nami już nie ma. Każdego roku staram się też odwiedzić cmentrz w późniejszych godzinach wieczornych kiedy nastrój jest jeszcze bardziej wyjątkowy a stare pomniki oświetlają migoczące prześlicznie znicze. Kilka lat temu wziełam ze sobą siostrzenicę na cmentarz wieczorną porą aby zobaczyła jak wyjątkowo wygląda cmentarz w ten wieczór i kiedy zobaczyła setki płonących zniczy które oświecały cmentarz powiedizła- cmentarz wygląda tak pięknie jak choinka. Myślę że to święto jest też po to abyśmy spotkali się w gronie najbliższych , pobyli razem, powspominali tych których już nie ma.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
W tym roku wypada w środku tygodnia.. mało czasu jak ktoś ma daleko..
Lubię ten dzień. Można spotkać rodzinę ale też znajomych,których los rzucił tu i tam z dala od rodzinnych stron.