rodziny zastępcze
- Zarejestrowany: 06.02.2014, 19:00
- Posty: 8
Witam. Jestem rodziną zastępcza od 12 lat dla diewczynki która jest chora naa schizofrenię . Za 2 miesiące ma się usamodzielnić ale tak naprawdę nie jest na to gotowa. Moje życie i mojej rodziny zamieniła w jeden wielki koszmar. Jest hamska , arogancka nie przestrzega zasad panujących w domu. Kłamie , kradnie. Do mnie odnosi się -stul dupe , spierdalaj. Jeżeli coś wymagam to awantura-skacze wali pięściami w dzwi z kopa wchodzi do mojego pokoju. Chciałam już wcześnie rozwiązać rodzinę zastępczą ale zawsze dałam się nabrać na jej prośby i przeprosiny a tak naprawdę z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej. Nie mam już siły. A teraz 2 miesiące przed pełnoletnością każdy ma mnie gdześ . Nie wiem co zrobić .Czy jeszcze teraz rozwiązac rodzinę czy czekać ? Myślałam żeby ją umieścic w jakimś ośrodku gdzie by miała kontrolę ale tu też nikt mi nie chce pomóc . Co robić?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
A na schizofrenię nie ma jakichs leków??? Może leki zmniejszą temperament dziewczyny???
- Zarejestrowany: 06.02.2014, 19:00
- Posty: 8
Leków to ma 17 na dzien i co chwilę inne. Każdy pobyt w szpitalu to nowe leki a jest coraz gorzej
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Leków to ma 17 na dzien i co chwilę inne. Każdy pobyt w szpitalu to nowe leki a jest coraz gorzej
A co lekarz na to? I opieka? Bo przecież macie jakiś nadzór? Czy Oni ie widzą co się dzieje???
- Zarejestrowany: 06.02.2014, 19:00
- Posty: 8
Tak widzą tyle ile chcą był specjalny koordynator rodziny zastępczej przydzielony żeby częściej przychodzić to wyzwała ją od pierdolonych dziwek i trzasła drzwiami i wyszła. Pani powiedziała że napisze specjalną notatkę na temat jej zachowania. Kurator tak przychodzi zgłaszam problemy wychowawcze i pyta mi sie co dalej. Mowię że chyba jedynym wyjściem jest rozwiązanie rodziny no i na tym sie kończy.Ostatnio uciekła mi z domu i powiedziała na policji że i tak będzie uciekac jak ja zawiozą do domu. Zawieżli ją do ośrodka interwencji ale tam spytali mi sie co mają z nia zrobić że oni nie maja doświadczeń w takich jednostkach chorobowych ....
A czy ma ona jakaś grupę niepełnosprawności na schozofrenię?
Czy nie udałoby się jej umieścić w jakimś specjalnym ośrodku połączonym ze szkołą? Już po usamodzielnieniu?
Poza tym, po usamodzielnieniu... Gdzie ona pójdzie? Macie jakiś plan dla niej?
- Zarejestrowany: 06.02.2014, 19:00
- Posty: 8
Tak ma orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym . Tak myślałam nad ośrodkiem w którym by skończyła szkołe tylko gdzie taki znależć do tych co dzwoniłam jak słyszą o schizofreni to od razu jest odpowiedż jedna nie. Kiedyś myślałam że po prostu zostanie u mnie ale teraz niestety ....
Wiesz, ja się zastanawiam czy to jest schizofrenia ? Teraz na tą chorobę są leki i jest do zaleczenia Miałam sąsiadkę z tą chorobą Teraz żyje normalnie Postaraj się o dobrego psychiatre Najwygodniej zwalic na schizofrenie....
- Zarejestrowany: 06.02.2014, 19:00
- Posty: 8
Tak zdaję sobie sprawę że w przypadku schizofreni można normalnie funkconowac są okresy zaostrzeń ale nie tak jak tutaj codziennie.
- Zarejestrowany: 06.02.2014, 19:00
- Posty: 8
Wiesz ile ja się nachodziłam po psychiatrach każdy diagnozował inną scizofrenię. Tylko czy można zdiagnozować chamstwo i bezczelność?Ona nawet zjada papier toaletowy..musze pilnować wszystkiego . Najgorsze w tym że nikt tego nie rozumie jak ciężko żyć z taką osobą. Potrafi brudną podpaskę sprawdzać stojąc w pokoju i grzebiąc ręką w majtkach cy jest mokra. Nikt tego nie rozumie i już straciłam nadzieję że ktoś zrozumie. ŻYCIE MOJEJ RODZINY ZAMIENIŁA W KOSZMAR od rana się awanturuje nawet że musi wstać do szkoły i to jest też moja wina.Szafy i wartościowe rzeczy mam pozamykane na klucz bo by mi wszystko wyniosła. Jak zwracam uwagę to mówi stul dupę ostatnio w szpitalu powiedziała nie wrzeszczała spierdalaj
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie wiem, czy dałabym radę tak żyć... A nie mozesz oddać jej do ośrodka jakiegoś? MOże jak zobaczy "inne życie" to uszanuje to co ma?
- Zarejestrowany: 06.02.2014, 19:00
- Posty: 8
tak ale do jakiego? nigdzie nie chcą jej przyjąc nawet interwencyjny jak uciekła i dowiozła ją policja to spytał mnie co ma z nią zrobić bo ona jest chora i tyle leków przjmuje a za 2 miesiące jest pełnoletnia i co mają z nią zrobić?
- Zarejestrowany: 06.02.2014, 19:00
- Posty: 8
Pytasz ile to już trwa? od 12 lat jestem rodziną zastępczą a oststnie 3 lata to koszmar