Nasza wrażliwość
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Gdy zostałam matką jestem bardziej wrażliwa na pewne sprawy, szczególnie te dotyczące dzieci. Np. gdy dziś na stronie głównej familie zobaczyłam zajawkę nt. wykorzystywania seksualnego dzieci aż mną zmroziło.
Nawet mój mąż powiedział, ze świat jest inny i jego wrażliwośc także odkąd jest rodzicem.
Czy u Was narodziny Maluszka coś w tej kwestii zmieniły?
- Zarejestrowany: 11.09.2010, 12:20
- Posty: 97
Dokładnie tak jak u Ciebie alanml, czasami wręcz aż mnie skręca, jak sobie pomyślę o takich przykrych sprawach, które dotyczą małych istotek. Sprawia to, że rzadko kiedy czytam artykuły o krzywdzie maluszków, lub oglądam reportaże - wiele teraz nt zabójstw dzieci-. Wiem , że takie zachowanie może się ocierać wg niektórych wręcz o ignorancję ludzkiego cierpienia, ale ja po prostu nie mogę emocjonalnie zdobyć się by śledzić takie fakty. Zaraz w mojej głowie roi się obraz, jakby to moje dziecko cierpiało. Okropne to jest ...
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja zawsze tak miałam, że sprawy dzieci bardzo mnie poruszały...Gdy mam swoje dzieci to wszystko się spotęgowało.....
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
od dziecka jestem nadwrażliwa. i beksa. bycie mamą chyba już bardziej nie mogło mnie uwrażliwić. nie da się.
Zawsze byłam bardzo wrażliwa, ale rzeczywiście od urodzenia Szymusia jakoś się to nasiliło. Ta wrażliwość stała się wręcz niebezpieczna dla mojego zdrowia psychicznego. Zwłaszcza informacje dotyczące krzywdy dzieci, ludzi starszych lub zwierząt, dotykają mnie do tego stopnia, że długo mi zajmuje "pozbieranie się". Wszystko przeżywam tak, jakby dotyczyło to kogoś mi bliskiego. Przestałam włączać telwizor, radia słucham sporadycznie, a i na Familkę też mi się coraz częściej odechciewa zaglądać, bo ostatnio mnóstwo smutnych informacji tu się pojawia :( Wolę o nich nie słyszeć i się nie dołować :(
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
ja jeszcze nie jestem matką, ale jak słyze o takich sytuacjach jak ta z artykułu o molestowaniu dziecka to aż mnie coś trafia..nie potrafie zrozumieć jak mozna robić cos takiego...
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
ja jeszcze nie jestem matką, ale jak słyze o takich sytuacjach jak ta z artykułu o molestowaniu dziecka to aż mnie coś trafia..nie potrafie zrozumieć jak mozna robić cos takiego...
Ja nawet nie czytam, po samej zajawce, tytule mam dość. Do tego stopnia...
- Zarejestrowany: 31.07.2012, 08:28
- Posty: 20
nie mam dzieci ale również należe do osób wrażliwych szczególnie na krzywdę dzieciaczków i zwierząt
- Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
- Posty: 3915
ja jeszcze nie jestem matką, ale jak słyze o takich sytuacjach jak ta z artykułu o molestowaniu dziecka to aż mnie coś trafia..nie potrafie zrozumieć jak mozna robić cos takiego...
Ja nawet nie czytam, po samej zajawce, tytule mam dość. Do tego stopnia...
ja tak samo..przeczytałam tytuł i zajawkę i stwierdziłam że to nie na moje nerwy...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Od zawsze lubiłam dzieci, jako nastolatka nawet jedno pilnowałam w wakacje... i jestem bardzo wrażliwa na ich krzywdę. Też wchodząc dzisiaj na Familkę zauważyłam ten artykuł... brak słów... i aktualne jednak nadal jest to zdanie...
" To ludzie ludziom zgotowali ten los" - w różnych konfiguracjach i w różnym kontekście...
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
zdecydowanie tak! odkąd mam synka, na krzywdę dzieci reaguję zdecydowanie mocniej:( I często mnie po prostu fizycznie w srodku skręca, jak czytam o tym, co świat dorosłych robi złego dla tych bezbronnych, niewinnych istot.
od dziecka jestem nadwrażliwa. i beksa. bycie mamą chyba już bardziej nie mogło mnie uwrażliwić. nie da się.
Dokladnie tak samo!
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
Od zawsze lubiłam dzieci, jako nastolatka nawet jedno pilnowałam w wakacje... i jestem bardzo wrażliwa na ich krzywdę. Też wchodząc dzisiaj na Familkę zauważyłam ten artykuł... brak słów... i aktualne jednak nadal jest to zdanie...
" To ludzie ludziom zgotowali ten los" - w różnych konfiguracjach i w różnym kontekście...
też zajmowałam się dziećmi, w sumie 5 w tym bliźniaczki, ale wtedy jeszcze byłam twarda.Oczywiscie były rzeczy które mnie denerowały ale po urodzeniu Benka niemogę oglądać filmów, w których coś złego dzieje się dzieciom.Nie wiem czemu ale jak tylko widzę bicie, czy w moich ulubionych kryminałach , że dziecko zmarło itd zaraz ryczę.Muszę wyłączyć tv.
Mój mąż tez zauważył ze odkąd sam jest ojcem stał się bardziej wyczulony na krzywdę dzieci.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Ponoć nie jestem wrażliwa,bo nie jestem Matką.
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 10:48
- Posty: 173
Jest coś w tym, że w momencie gdy stajemy się rodzicami, nasza wrażliwość na punkcie dzieci staje się większa... Jesteśmy wyczuleni na wszelką krzywdę, wyłapujemy tego typu wiadomości i przeżywamy je mocniej niż dawniej. Nie można jednak uogólniać tego do wszystkich rodziców, bo jak sami (niestety) możemy się regularnie przekonać, wielu z nich nigdy nie dorośnie do tej roli... Szokujące fakty płynące z mediów dotyczące katowania, molestowania i zabójstw dzieci powodują u mnie przerażenie i nierzadko płacz... Od razu odnoszę te informacje do swojego dziecka i nie umiem sobie wyobrazić jak to możliwe, że dorosła i (wydawałoby się) rozumna istota może tak postąpić ze swoim własnym dzieckiem...
Wyczulenie na wszelką krzywdę i zło dziecka to pewnie efekt macierzyństwa, jednak nie możemy zapominać, że wśród nas są i tacy, którzy dzieci nie posiadają, a ich wrażliwość jest równie mocna jak nasza - rodziców...
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Tak to już jest, że są wsród nas osoby nie posiadające dzieci. Ale mają one w swoich rodzinach bratanków, siostrzenice, siostrzenńców , bratanice i innych kuzynów. A mają też wymagających opieki ludzi starszych. I te osoby posiadają tak samo ogromny zasób wrażliwości. To nie zależy od tego czy mamy własne dziecko czy też nie. A ile ostatnio matek wykazało się totalnym brakiem wrażliwości w stosunku do własnych dzieci.
To nie jest wyznacznnik!!!
Wszystko zależy od charakteru człowieka. Znam osobe która posiada własne chore dziecko i wcale nie jest przez to bardziej wrażliwa na potrzeby innych matek.
A z innej beczki: nie należy też mylić wrażliwości z nadwrażliwością. Bo to są zupełnie inne odczucia.
- Zarejestrowany: 21.11.2012, 09:17
- Posty: 3
Zachęcam do udziału w akcji "Zbudujmy RAZEM przedszkole" Kliknij w link i dowiedz się więcej: [razem.sos-wroclaw.pl] Sama wzięłam udział.
Ja też jestem bardziej wrażliwa na krzywdę dzieci odkąd jestem mamą. To chyba normalne.
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
Ponoć nie jestem wrażliwa,bo nie jestem Matką.
to nie tak...jesteś na pewno wrażliwa...
ja też długo matką nie byłam....ale fakt urodzenie dziecka jeszcze bardziej nas uwrażliwia...