Problem z facetem - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Problem z facetem

52odp.
Strona 1 z 3
Odsłon wątku: 9295
Avatar użytkownika agusia539
agusia539Poziom:
  • Zarejestrowany: 09.01.2012, 21:01
  • Posty: 85
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 stycznia 2012, 21:34 | ID: 722474

Ciesze się,że znalazłam tą strone,chociaż mogę się wygadać i może ktoś mi pomorze chociaż psychicznie.Jestem w związku od 3l.mieszkamy ze sobą i było do tej pory wszystko ok.Teraz się zmieniło a właściwie on się zmienił jak pokazałam mu dodatni test ciążowy-no i pojawił się problem.Zawsze chcieliśmy mieć dziecko i staraliśmy sie ponad 2l.zawsze powtarzał że bardzo tego chce i nagle jak okazało sie że są 2 wymarzone kreski to on się nie cieszy.Dodam jeszcze że z poprzedniego związku ma 2dzieci.Stał się też opryskliwy i zupełnie się zmienił.Myśli tylko o sobie a ja się nie licze.Może to też jakieś moje fanaberie w końcu hormony buzuja,ale moja sytuacja stała się nie pewna.Mieszkam u niego-rodzine mam daleko i generalnie jestem sama,a on nie może tego pojąć.Ciągle mówi że truje i ma tego dosyć-a ja domagam się tylko miłości,zrozumienia i wsparcia.Za każdym razem jak pytam czy mnie kocha i czy się cieszy z dziecka słysze niby tak ale to jest takie wymuszone-nie od serca.Jest mi przykro i boli mnie jego zachowanie-tak jak by chciał żebym odeszla i zostawiła go w spokoju.Nie wiem co mam robić?Jestem załamana co powoduje stres u mnie i jeszcze bardziej mu marudze.Tak myśle że jak może pojawi się brzuszek i jak będzie dziecko brykało to on zmieni podejście.Generalnie jeszcze nie byłam u lekarza-ide w środe i dopiero się okaże czy jest dzidzia czy pusty bąbelek.Ja strasznie się ciesze ale jak widze jego zachowanie to przechodzi mi euforia i zaczynam się martwić.Czasem nie wieże jak można tak się zmienić...Co robić???Pomocy.

Avatar użytkownika anetaab
anetaabPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
  • Posty: 13427
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 stycznia 2012, 22:46 | ID: 722522

Akurat ja nie będę dobrym pocieszycielem, bo te "objawy" dobrze nie wróżą, skoro zauważyłaś zmianę i niechęć po pojawieniu się pozytywnego wyniku testu to znaczy, że się tego wystraszył

życzę więc już teraz aby minęło, aby się z tym oswoił i cieszył razem z Tobą cudem, który się właśnie w Tobie zaczął rozwijać

przeżyłam swoją samotną ciążę, byłam też wsparciem w samotnej ciąży przyjaciółki ( zaszła w ciążę 5 miesięcy późnniej, więc ja już z sytuacją bylam oswojona i ochłonęłam, więc moglam służyć wsparciem)

Mam więc nadzieję, że nie zasilisz naszego grona i Twój partner się "obudzi" jeśli zobaczy zdjęcie maleństwa

Avatar użytkownika Dortris
DortrisPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.11.2011, 22:15
  • Posty: 938
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 stycznia 2012, 23:33 | ID: 722542

Moim zdaniem musi się oswoić z tym że będzie ojcem, pewnie dzieci z poprzedniego związku kocha, ale myśl że  zostanie po raz kolejny ojcem go przeraza...

On potrzebuje czasu, zabierz go na wspólne USG, porozmawiaj z nim a wszystko się uloży. 


Teraz przeszywa mnie myśl czy oby nie odszedł od byłej ze względu na dzieci, może nie dorósl jeszcze do roli ojca...Porozmawiaj z nim...


Życzę szczęścia.

Ostatnio edytowany: 09.01.2012, 23:37, przez: Dortris
Avatar użytkownika anetaab
anetaabPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
  • Posty: 13427
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 stycznia 2012, 23:38 | ID: 722543
Dortris (2012-01-10 00:33:47)

Moim zdaniem musi się oswoić z tym że będzie ojcem, pewnie Twoje dzieci z poprzedniego związku kocha jak swoje, ale myśl że sam zostanie ojcem go przeraza...

On potrzebuje czasu, zabierz go na wspólne USG, porozmawiaj z nim a wszystko się uloży.


Życzę szczęścia.

ale to ON ma 2 dzieci, a nie autorka wątku

Avatar użytkownika Dortris
DortrisPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.11.2011, 22:15
  • Posty: 938
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 stycznia 2012, 23:50 | ID: 722550

On on i właśnie o tym napisalam on boi się zostać po raz kolejnym ojcem


Doczytałam  i zedytowałam minutke przed Twoim wpisem

Ostatnio edytowany: 09.01.2012, 23:54, przez: Dortris
Użytkownik usunięty
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 stycznia 2012, 01:54 | ID: 722564

    Chwila, ale Agusia napisała, że oboje chcieli tego dziecka i starali się od dwóch lat.
    Aguś, czy Ty pewna jesteś, że on tak bardzo tego chciał?

    Ostatnio edytowany: 10.01.2012, 01:56, przez: JeszczeBardziej
    Avatar użytkownika kgmilka
    kgmilkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 31.08.2009, 15:35
    • Posty: 503
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 stycznia 2012, 07:26 | ID: 722623

    Ja bym od takiego faceta odeszła. To nie wymówka, że hormony i może to Twoja wina, co Ty się obwiniasz, najgorsze co może być, to zacząć się obwiniać. Poczekaj do pierwszego badania, a jak się nie zmieni ..... ja bym odeszła ... Nie lubię byc ograniczana ....

    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 stycznia 2012, 07:38 | ID: 722628

      Mam wrażenie, że problemów jest tu kilka. Po pierwsze są Twoje hormony i wyolbrzymianie problemów. Skąd wiesz, że nie mówi szczerze, że w sposób wymuszony? Po drugie może on się boi. Sytuacja kiedy mężczyzna dowiaduje się, że będzie ojcem nie jest dla niego łatwa. Ma prawo bać się i być przerażonym. Nawet jeżeli to nie jego pierwsze dziecko. Życzę więcej zrozumienia dla partnera oraz siły. I zacznij patrzeć trochę bardziej optymistycznie. On Cię kocha. Daj mu tylko trochę czasu na oswojenie się z tą sytuacją.

      Avatar użytkownika Dunia
      DuniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
      • Posty: 18894
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 stycznia 2012, 07:49 | ID: 722636

      Agusiu! Fajnie, ze z nami jesteś. Czy mogę Ci coś poradzić. Nie panikuj. I nie zamęczaj swojego faceta prośbami o dowody miłości. I swoja ciążą. Oni tego nie lubią i od razu irytują się. Ciąża to normalny stan. Tylko jest Was więcej. Ochłoniesz i wszystko będzie dobrze. Ponieważ Twój facet ma już dwoje dzieci, więc to dla niego nie nowośc. Może niech będzie nowościa fakt, że przyjmujesz to wszystko ze spokojem . Zorganizuj teraz sobie życie po nowych torach. Trochę będzie inaczej. Musisz zadbać o swoje zdrowie  i nerwy. Powodzenia!!!

      Avatar użytkownika kgmilka
      kgmilkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.08.2009, 15:35
      • Posty: 503
      9
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 stycznia 2012, 08:10 | ID: 722654

      Nie rozumiem, a co to facet to jajko, że trzeba się z nim delikatnie obnosić i zastanawiać, aby się oswoił z sytuacją, że będzie ojcem ? Napisane jest, że oboje chcieli, starali się, więc chyba był świadomy, że każdego dnia może to się wydarzyć. Nie róbmy z facetów świętych krów, a kobieta nie przeżywa ? Nienawidzę jak facet robi z siebie ofiarę losu ... a właściwie kobiety w tym im pomagają.... ot tyle

      Avatar użytkownika Vicky
      VickyPoziom:
      • Zarejestrowany: 29.01.2011, 18:01
      • Posty: 26
      10
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 stycznia 2012, 09:04 | ID: 722689
      Mama Tymka (2012-01-10 08:38:48)

      Mam wrażenie, że problemów jest tu kilka. Po pierwsze są Twoje hormony i wyolbrzymianie problemów. Skąd wiesz, że nie mówi szczerze, że w sposób wymuszony? Po drugie może on się boi. Sytuacja kiedy mężczyzna dowiaduje się, że będzie ojcem nie jest dla niego łatwa. Ma prawo bać się i być przerażonym. Nawet jeżeli to nie jego pierwsze dziecko. Życzę więcej zrozumienia dla partnera oraz siły. I zacznij patrzeć trochę bardziej optymistycznie. On Cię kocha. Daj mu tylko trochę czasu na oswojenie się z tą sytuacją.

      W 100% zgadzam się. Mój też musiał dlugo oswajać się z nową sytuacją, tym bardziej po 10 latach życia tylko we dwoje, ale dałam mu spokojnie dorosnąć, nie naciskałam na dowody miłości, nie opowiadałam o swojej ciąży, aby właśnie nie irytować. Sam musiał się oswoić z tą myślą, że świat się zmieni i śmiałam się tylko po cichu i wśród znajomych, że po to kobieta chodzi z brzuszkiem przez ~9miesięcy aby jej partner mógł się przygotować do nowej roli. Swojego męża nawet nie ciągnęłam na badanie usg, czasem tylko gdzieś na wierzchu zostawiałam zdjęcia i widziałam, że coraz bardziej interesował się tą małą fasolką. Również na 4D byłam sama w 20 t.c., nie przeszkadzało mi to, ale filmik już oglądał w domu i w końcu sam zaczął bardziej interesować się moim stanem. Dopytywał, czy zażywam odpowiednie witaminki, kupował więcej owoców i warzyw, żebym zaczęła się zdrowiej odżywiać, a nawet radził się w pracy bardziej doświadczonych kolegów i zauważyłam, że wtedy powoli następowała ta zmiana, zaczął o tym rozmawiać z innymi, chwalił się, że sam wkrótce zostanie tatą i zobaczył, że tacierzyństwo to nie taka straszna rzecz, a wszystkich jego kumpli cieszy. Myślę, że dla niego akurat do samego rozwiązania ciąża była pewną abstrakcją, ale spokojnie czekałam na zmianę i się doczekałam ;) Sam do tego dorósł, ale bez nacisków z mojej strony. Teraz chodzi z głową w chmurach i po narodzinach stwierdził nawet: "jak można było nie chcieć tak wspaniałej istotki" Czuję i wiem, że bardziej teraz mnie kocha, dziecko nas chyba jednak do siebie zbliżylo, a On dobrze sprawdza się w roli tatusia ;) Czego i Tobie życzę Agusiu, ale więcej cierpliwości i zrozumienia.

      Użytkownik usunięty
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        10 stycznia 2012, 09:09 | ID: 722692

        Mowi się że kobietę trudno zrozumieć. Niestety w pewnych sytuacjach mężczyznę jeszcze trudniej. Moja koleżanka tworzyła szczęśliwy związek z facetem. Jak się okazało, że jest w ciąży "tatuś" po prostu odszedł twierdzą, że nie jest gotów na dziecko (ponad 30-letni facet).
        Teraz jest sama z dzieckiem. Jest szczęśliwa pomimo, iż po jego odejściu przepłakała kilka tygodni i była kłębkiem nerwów.
        Tak to już jest - faceta nigdy nie możesz byćpewna na 100% - zwłaszcza, gdy nie jest on Twoim mężem, tylko partnerem.

        Mimo wszystko życzę powodzenia. Może wszystko się ułoży...

        Avatar użytkownika Dunia
        DuniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
        • Posty: 18894
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        10 stycznia 2012, 09:11 | ID: 722697

        Vicky!!! Jesteś bardzo mądrą kobietą. Agusiu!!! Spróbuj tak zadziałać jak Vicky . Może osiągniesz to o czym marzysz.

        Użytkownik usunięty
          13
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 stycznia 2012, 11:02 | ID: 722827
          Dortris (2012-01-10 00:33:47)

          Moim zdaniem musi się oswoić z tym że będzie ojcem, pewnie dzieci z poprzedniego związku kocha, ale myśl że  zostanie po raz kolejny ojcem go przeraza...

          On potrzebuje czasu, zabierz go na wspólne USG, porozmawiaj z nim a wszystko się uloży. 


          Teraz przeszywa mnie myśl czy oby nie odszedł od byłej ze względu na dzieci, może nie dorósl jeszcze do roli ojca...Porozmawiaj z nim...


          Życzę szczęścia.

          myślę, że to może pomóc, może jest jeszcze w szoku i dopiero do niego ta informacja dociera, staraj sięszczerze rozmawiać i obserwuj to co się będzie działo

          Użytkownik usunięty
            14
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 stycznia 2012, 11:06 | ID: 722831

            Wiecie co mój mąż powiedział o ciąży? Że w życiu nie czuł się tak zagubiony i wykluczony... wszyscy dbali o mnie, pytali jak się czuję. A Jemu brakował tego by Jego też się zapytać jak się czuje w tej sytuacji, jak sobie radzi, czy się boi? Ciąża nie jest stanem tylko kobiecym. A dla facetów jest trudniejsza. Oni nie czują ruchów, nie mają świadomości, że coś w nich rośnie. Nie kochają od początku bo to małe stworzenie w brzuchu partnerki jest dla nich zwyczajnie pojeciem abstrakcyjnym i nienamacalnym. Dlatego oswojenie się z faktem, że świat właśnie wywraca się do góry nogami zajmuje im trochę więcej czasu.

            Ostatnio edytowany: 10.01.2012, 11:07, przez: Mama Tymka
            Avatar użytkownika agusia539
            agusia539Poziom:
            • Zarejestrowany: 09.01.2012, 21:01
            • Posty: 85
            15
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 stycznia 2012, 11:11 | ID: 722839

            Dziękuje za wsparcie.Żeczywiście obydwoje chcieliśmy mieć razem dziecko i decyzja o odstwieniu tabletek anty.było wspólne,ale wszystko zmieniło się jak dostał nową prace-stanowisko kierownicze-pojawiło się więcej obowiązków,większe zmęczenie itd.a najgorzej że przynosi prace do domu.Ja podziwiam go i jestem dumna z niego i chciałabym żeby on był też dumny ze mnie.On stał się pracoholikiem i myśli tylko o pieniądzach-ciągle mało i mało ciągle go nie ma w domu,chociaż ja nigdy nie powiedziałam mu że jest mi żle i chciałabym więcej.Zaczełam nawet podejrzewać go że ma kogoś na boku.On zaprzeczył.Ale ciągle mam w głowie jego mine i to jak zareagował na ciąże-zaczoł walić głową w mór -tak jak bym mu w czymś przeszkodziła.Najgorsze jest to że on nie rozumie że ja się martwie o niego i o nas-sytuacja się zmieniła i moje myślenie się zmieniło.Wogóle mnie nie słucha-jak grochem w ściane.A najbardziej zabolało mnie że powiedział że nie chce ślubu bo już raz się ożenił i na razie nie chce-a jeszcze 2l.temu chciał.Praca i ludzie tam zatrudnieni go zmienili.Boje się że w coś się wplątał,ale on tego nie rozumie i powtaża żebym dała mu pracować.Zupełnie go nie poznaje.

            Użytkownik usunięty
              16
              • Zgłoś naruszenie zasad
              10 stycznia 2012, 11:25 | ID: 722859

              Dla mnie to On się zwyczajnie boi. Nowe obowiązki w pracy, dziecko i wszystko w tym samym czasie. Boi się, że może nie dać sobie rady w obu sprawach, albo, że realizując się w jednej, zaniedba drugą. Wspieraj Go i nie szukaj dziury w całym. Ciesz się ciążą ale nie każ się traktować jak centrum świata. Faceci różnie reagują na ciążę. Moim zdaniem Twojemu partnerowi potrzeba czasu by się z tym wszystkim oswoić i żeby sobie poukładać na nowo proiorytety.

              Tak na marginesie to ja też świadomie odstawiłam tabletki. A wiesz jaka była moja reakcja gdy zobaczyłam dwie kreski na teście. Rozpłakałam się. I nie ze szczęścia. Byłam przerażona tym, że świat się zmieni, że przecież realizuję się zawodowo i robię karierę, a dziecko może wszystko wywrócić mi wszystko do góry nogami. Chciałam dziecka, a zareagowałam tak jakbym nie chciała. Z czasem się oswoiłam. I zaczęłam się cieszyć. Może w przypadku twojego faceta jest tak samo. Poczekaj troszkę.

              Avatar użytkownika agusia539
              agusia539Poziom:
              • Zarejestrowany: 09.01.2012, 21:01
              • Posty: 85
              17
              • Zgłoś naruszenie zasad
              10 stycznia 2012, 11:38 | ID: 722871
              Odp. na: #16

              Ale sądze że jak na jego wiek a ma 37l.to czas dorosnąć i myślałam że inaczej zareaguje.Wogule wyobrażałam sobie to wszystko inaczej.Troche się zawiodłam na nim.Ale może żeczywiście może powinnam odpuścić.Ja strasznie się ciesze bo bardzo chciałam tego dziecka,i wiek już mam taki że najwyższy czas na bobo-zmieniłam dużo w swoim życiu żebym mogła zajść w ciąże i ciesze się jak głupia ale chciałabym żeby on też się cieszył ze mną-a może ten typ tak ma.Dla mnie to pierwsze dziecko dla niego już 3-to jest różnica.Jutro ide do lekarza i dowiem sie na jakim etapie rozwoju jest dzidzia-o ile jest.Zobaczymy jak to będzie.

              Użytkownik usunięty
                18
                • Zgłoś naruszenie zasad
                10 stycznia 2012, 15:20 | ID: 723002
                Mama Tymka (2012-01-10 08:38:48)

                Mam wrażenie, że problemów jest tu kilka. Po pierwsze są Twoje hormony i wyolbrzymianie problemów. Skąd wiesz, że nie mówi szczerze, że w sposób wymuszony? Po drugie może on się boi. Sytuacja kiedy mężczyzna dowiaduje się, że będzie ojcem nie jest dla niego łatwa. Ma prawo bać się i być przerażonym. Nawet jeżeli to nie jego pierwsze dziecko. Życzę więcej zrozumienia dla partnera oraz siły. I zacznij patrzeć trochę bardziej optymistycznie. On Cię kocha. Daj mu tylko trochę czasu na oswojenie się z tą sytuacją.

                Podzielam w pelni zdanie. Dowiedzenie sie,ze ktos zostanie rodzicem budzi rozne i skrjane emocje. OBoje z mezem bardzo chcielismy dziecko z tym,ze ja kierowalam sie bardziej emocjami a maz rzumem...jak przyszlo co do czego role sie odwrocily ja mialam milion watpliwosci,zalamanie jak sobie proadzimy i czy aby na pewno to ma byc teraz a maz mial usmiehc od ucha do ucha a gdyby nie uszy to bylby dookola glowy. Facet jesli czuje sie niepewnie, trafi poczucie bezpieczenstw ai "grunt wlai mu sie pod nogami" Zaczyna panikowac w efekcie moze reagowac jak napisalas.

                A druga kwestia horony tez maja tutaj duze znaczenie. Wstrzymaj troche cisniecie meza bo sie chlopak zupelnie zniecheci. Daj mu i sobie czas na oswojenie sie z nowa sytuacja.

                Użytkownik usunięty
                  19
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  10 stycznia 2012, 15:45 | ID: 723018
                  Mama Tymka (2012-01-10 12:06:47)

                  Wiecie co mój mąż powiedział o ciąży? Że w życiu nie czuł się tak zagubiony i wykluczony... wszyscy dbali o mnie, pytali jak się czuję. A Jemu brakował tego by Jego też się zapytać jak się czuje w tej sytuacji, jak sobie radzi, czy się boi? Ciąża nie jest stanem tylko kobiecym. A dla facetów jest trudniejsza. Oni nie czują ruchów, nie mają świadomości, że coś w nich rośnie. Nie kochają od początku bo to małe stworzenie w brzuchu partnerki jest dla nich zwyczajnie pojeciem abstrakcyjnym i nienamacalnym. Dlatego oswojenie się z faktem, że świat właśnie wywraca się do góry nogami zajmuje im trochę więcej czasu.

                  Wiele się słyszy że mężczyzna nawet po narodzinach dziecka czuje się odrzucony przez żonę.Bo przecież dzieci pochłaniają cały nasz czas i choć tata chce chce pomóc i stara się to wie że  i tak jest na drugim planie nie tak jak było przed ciążą i nardozinami.

                  Avatar użytkownika Melisa
                  MelisaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
                  • Posty: 8231
                  20
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  10 stycznia 2012, 15:47 | ID: 723019

                  Ja też myślę, że powinnaś dać mu wiecej czasu, meżczyźni trochę inaczej reagują na takie rzeczy i inaczej przeżywają. Kolejne dziecko to jeszcze więcej obowiązków i odpowiedzialności. Może tego się boi.