Antykoncepcja - tak czy nie? A jaka? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Antykoncepcja - tak czy nie? A jaka?

86odp.
Strona 4 z 5
Odsłon wątku: 9198
Avatar użytkownika Niuniek86
Niuniek86Poziom:
  • Zarejestrowany: 18.05.2011, 07:57
  • Posty: 125
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 września 2011, 07:18 | ID: 641558

...seks jest bez wątpienia jedną z przyjemniejszych czynności w każdym związku.

OK - ustaliliśmy, że jest to grzech, jeżeli nie jest owocem legalnego związku kościelnego, ustaliliśmy też, że zaiste jestem grzesznikiem...

...ja ustaliłem z kolei, że skoro tak ma wyglądać grzech i piekło, to ja tam chcę! ;)...

No dobra, ale teraz poruszmy temat antykoncepcji - przecież jest równie niedozwolona jak seks przedmałżeński i to nawet po wypowiedzeniu sakramentalnego TAK...

...czyli idąc drogą logiki, każdy małżeński seks powinien w zamierzeniu być prokreacyjnym, tak?
...katolicy głęboko wierzący powinni, jeżeli chcą uprawiać często seks, bo przecież pościli przed ślubem i teraz trzeba się nacieszyć rodzić dużo dzieci, nie zwracając uwagi na to, że mogą nie być w stanie zapewnić im godnych warunków życia...

...jak to wyjaśnić? A może są metody akceptowalne przez Kośiół - takie, z których nie trzeba się spowiadać...
...takie specjalne np. dla księży ;)...

Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
61
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 września 2011, 07:27 | ID: 642357
malenstwo_ 1986 (2011-09-21 09:23:31)

Kosciol wszystkiego co nie rozumie albo nie umie wyjasnic powszechnie nazywa zlem,grzechem;/...wiec nie rozumiem takiego podejscia....

Wyjaśnij proszę, bo teraz to ja nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Czego konkretnie Kościół nie wie czy nie rozumie, że nazywa to grzechem? Konkrety. 

malenstwo_ 1986 (2011-09-21 09:23:31

Dwa skoro jest taki duzy brak niewiedzy to z czegos to wynika-ja np bylabym za tym aby kosicol wprowadzil zajecia z uswiadamiania ludzi,zeby sie zmodernizowal,sama bym chetnie pochodzila na takie zajecia i dowiedziala sie wiecej na temat metod anytkoncpecyjnych a niekoniecznie bym chciala doczytywac w internecie.

Czyli nagle zaczęłabyś słuchać Kościoła? I inni ludzie też?

Poza tym - co to znaczy "zajęcia z uświadamiania ludzi" - o czym miałoby się tam mówić?

Wystarczy wejść na odpowiednie strony internetowe, porozmawiać z ludźmi i spora wiedza stoi otworem. Przecież nikt tego nie trzyma w tajemnicy.

Użytkownik usunięty
    62
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 września 2011, 08:22 | ID: 642449

    Jak dla mnie temat się wyczerpał i nie ma o czym dyskutować dalej. To takie trzepanie piany. Mogłabym jeszcze napisać troszkę - ale jaki to ma sens? Mogłoby to przekroczyć tą cienką granicę i z rozmowy "na poziomie" zejść na złą drogę... Nie mam zamiaru nikogo obrażać. Wiem, że są małżeństwa, które z różnych powodów (niekoniecznie religijnych) stosują metody NPR i dobrze im z tym... Nie neguję tego. To ich decyzja i szanuję ją, gdyż dotyczy ich prywatnego życia. Chciałabym, by oni także uszanowali moją decyzję - bo ja wolę żyć wygodniej i iść z postępem czasu, gdyż mam powody sądzić, iż w naszym przypadku metody NPR miałby zbyt niską skuteczność a zdecydowaliśmy się na 2 dzieci i chcemy, by tak zostało. Każdy ma własny sposób na siebie. Jedni chodzą do Kościoła (lub kościoła - zależy na czym człowiekowi zależy w danej chwili), inni wolą życie przeżyć wg własnych idei bo nie lubią, gdy się im coś narzuca.

    Chyba już wszyscy chętni wypowiedzieli się na temat antykoncepcji... Sprawy religii zostawmy na inny wątek

    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    63
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 września 2011, 08:32 | ID: 642470
    myosotis24 06 (2011-09-21 10:22:32)

    Chciałabym, by oni także uszanowali moją decyzję - bo ja wolę żyć wygodniej i iść z postępem czasu

    A czy ktoś próbuje wpływać na Twoją decyzję. W tym wątku tego nie zauważyłem. Ty żyjesz jak chcesz, ja nazywam to jak chcę. :-)

    Użytkownik usunięty
      64
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 września 2011, 13:10 | ID: 642743
      Bartt (2011-09-21 09:27:48)
      malenstwo_ 1986 (2011-09-21 09:23:31)

      Kosciol wszystkiego co nie rozumie albo nie umie wyjasnic powszechnie nazywa zlem,grzechem;/...wiec nie rozumiem takiego podejscia....

      Wyjaśnij proszę, bo teraz to ja nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Czego konkretnie Kościół nie wie czy nie rozumie, że nazywa to grzechem? Konkrety. 

      malenstwo_ 1986 (2011-09-21 09:23:31

      Dwa skoro jest taki duzy brak niewiedzy to z czegos to wynika-ja np bylabym za tym aby kosicol wprowadzil zajecia z uswiadamiania ludzi,zeby sie zmodernizowal,sama bym chetnie pochodzila na takie zajecia i dowiedziala sie wiecej na temat metod anytkoncpecyjnych a niekoniecznie bym chciala doczytywac w internecie.

      Czyli nagle zaczęłabyś słuchać Kościoła? I inni ludzie też?

      Poza tym - co to znaczy "zajęcia z uświadamiania ludzi" - o czym miałoby się tam mówić?

      Wystarczy wejść na odpowiednie strony internetowe, porozmawiać z ludźmi i spora wiedza stoi otworem. Przecież nikt tego nie trzyma w tajemnicy.

      Np. Ksiązka J.K Rowlling pt.Harry Potter zostala odrzucona przez kosciol bo tam magia i samo zlo itd.-to bajka o zlotej rybce te zpowinna byc zakazana bo tam tez rybka czarowala. Owszem ta ksiazka i film nie jest dla dzieci w kazydm wieku,no ale prosze cie to juz chyba przesada.

      Czy inni by zaczeli sluchac,nie wiem, nie wypowiadam sie za innych bo ja nie jestem wszyscy i inni;/

      Bartt ale ja nie chce strony;/...jezeli tak kosciol chce ingerowac w planowanie rodziny itd to niech wprowadza zajecia uswiadamiajace z zakresu sexu i antykoncpecji-w szkole z amoich czasow bylo cos takiego jak wychowanie do sexu i tam np.mowiono o antykoncpecji dla kobiet o chorobach przenoszonych droga plciowa,dyskutowalismy-skoro skzola nie moze takich zajec prowadzic dlaej,zreszta nie wiem czmeu to moze kosciol?...powstaje pytanie cyz kseiz aposiadaja odpowiedni zakres wiedzy. Tak jak powiedzialam,jesli w kosciele by sie cos takiego pojawilo z checia bym pochodzila na takie spotkania.

      Avatar użytkownika ducinaltum
      ducinaltumPoziom:
      • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
      • Posty: 1300
      65
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 września 2011, 13:47 | ID: 642769

      Nie uwierzę, że w przypadku wiedzy z innych dziedzin nie korzystacie z sieci i zawartości stron internetowych Teraz pierwszym źrodłem informacji staje się Internet.

      W wielu miastach w Polsce odbywają się warsztaty na ten temat. Można zamówić materiały do domu. Można skorzystać z kursu on-line. Działają poradnie rodzinne, organizowane są spotkania dyskusyjne. Skąd jesteś? Pomogę coś znaleźć.


      A dyskusja o "Harrym"  jest na inny temat ;) jak chcesz porozmawiać o baśniach i wyraźnej w nich polaryzacji na dobro i zło oraz braku tej polaryzacji w książkach o Harrym - też jestem otwarta ;) zauważ, że do niemal wszystkich baśni i bajek i ich przekazu moralnego nikt nie ma żadnych zastrzeżeń;) nie wszystko, co jest medialnie wypromowane (jak książki o Harrym) po prostu warte jest polecania do czytania przez dziecko. I uwaga - jest to opinia niektórych osób, a nie oficjalne nauczanie KK ;)

      Ostatnio edytowany: 21.09.2011, 14:02, przez: ducinaltum
      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      66
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 września 2011, 15:52 | ID: 642806
      malenstwo_ 1986 (2011-09-21 15:10:18)
      .jezeli tak kosciol chce ingerowac w planowanie rodziny itd to niech wprowadza zajecia uswiadamiajace z zakresu sexu i antykoncpecji-w szkole z amoich czasow bylo cos takiego jak wychowanie do sexu i tam np.mowiono o antykoncpecji dla kobiet o chorobach przenoszonych droga plciowa,dyskutowalismy-skoro skzola nie moze takich zajec prowadzic dlaej,zreszta nie wiem czmeu to moze kosciol?...powstaje pytanie cyz kseiz aposiadaja odpowiedni zakres wiedzy. Tak jak powiedzialam,jesli w kosciele by sie cos takiego pojawilo z checia bym pochodzila na takie spotkania.

      Spotkania takie są od czasu do czasu organizowane. Jest w nich przedstawiane stanowisko Kościoła na tematy seksu. Są tez książki.

       

      Użytkownik usunięty
        67
        • Zgłoś naruszenie zasad
        21 września 2011, 17:07 | ID: 642839

        Jestem jak najbardziej za antykoncepcja. Obecnie mam wkladke, mam juz 2 dzieci, oboje urodzeni przez cesarke. Na chwile obecna nie moge pozwolic sobie na zajscie w ciaze, a NPR mnie nie interesuje. A tak szczerze mowiac to w tym zakresie nie interesuje mnie co kosciol 'mowi'. To jest moja sprawa. Najwyzej kiedys sie bede w piekle smazyc, ale co tam... Komfort psychiczny podczas seksu jest wazniejszy:D

        Użytkownik usunięty
          68
          • Zgłoś naruszenie zasad
          21 września 2011, 18:24 | ID: 642883
          Bartt (2011-09-21 10:32:47)
          myosotis24 06 (2011-09-21 10:22:32)

          Chciałabym, by oni także uszanowali moją decyzję - bo ja wolę żyć wygodniej i iść z postępem czasu

          A czy ktoś próbuje wpływać na Twoją decyzję. W tym wątku tego nie zauważyłem. Ty żyjesz jak chcesz, ja nazywam to jak chcę. :-)

          Może i żyję jak chcę ale wg Ciebie jestem poza marginesem - grzesznikiem i nie chcę wiedzieć kim jeszcze...

          Avatar użytkownika Bartt
          BarttPoziom:
          • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
          • Posty: 5452
          69
          • Zgłoś naruszenie zasad
          22 września 2011, 08:01 | ID: 643166
          myosotis24 06 (2011-09-21 20:24:21)
          Bartt (2011-09-21 10:32:47)
          myosotis24 06 (2011-09-21 10:22:32)

          Chciałabym, by oni także uszanowali moją decyzję - bo ja wolę żyć wygodniej i iść z postępem czasu

          A czy ktoś próbuje wpływać na Twoją decyzję. W tym wątku tego nie zauważyłem. Ty żyjesz jak chcesz, ja nazywam to jak chcę. :-)

          Może i żyję jak chcę ale wg Ciebie jestem poza marginesem - grzesznikiem i nie chcę wiedzieć kim jeszcze...

          A kto tak powiedział? Nie wiem, próbujesz zrobić z siebie jakąś ofiarę prześladowań przez katolików? Ty żyjesz jak chcesz i ja Ci pod kołdrę nie zaglądam. Ja nazywam stosowanie antykoncepcji grzechem... i chyba nic Ci do tego, mam przecież takie prawo? :-)

          malenstwo_ 1986 (2011-09-21 15:10:18)

          Np. Ksiązka J.K Rowlling pt.Harry Potter zostala odrzucona przez kosciol bo tam magia i samo zlo itd.-to bajka o zlotej rybce te zpowinna byc zakazana bo tam tez rybka czarowala. Owszem ta ksiazka i film nie jest dla dzieci w kazydm wieku,no ale prosze cie to juz chyba przesada.

          Spadłem z krzesła. Kto Ci zabrania czytać HP? Ludzie Kościoła powiedzieli tylko swoje zdanie o niej, tyle. Resztę nadmuchał marketing.

          malenstwo_ 1986 (2011-09-21 15:10:18

          Bartt ale ja nie chce strony;/...jezeli tak kosciol chce ingerowac w planowanie rodziny itd to niech wprowadza zajecia uswiadamiajace z zakresu sexu i antykoncpecji-w szkole z amoich czasow bylo cos takiego jak wychowanie do sexu i tam np.mowiono o antykoncpecji dla kobiet o chorobach przenoszonych droga plciowa,dyskutowalismy-skoro skzola nie moze takich zajec prowadzic dlaej,zreszta nie wiem czmeu to moze kosciol?...powstaje pytanie cyz kseiz aposiadaja odpowiedni zakres wiedzy. Tak jak powiedzialam,jesli w kosciele by sie cos takiego pojawilo z checia bym pochodzila na takie spotkania.

          Po pierwsze, Kościół to nie tylko księża i warto sobie to uświadomić. To także świeccy, w tym małżeństwa, którzy aktywnie biorą udział w przekazywaniu jego Nauki. Po drugie - dla osób, które CHCĄ znaleźć potrzebne informacje, nie ma żadnego problemu w dotarciu do nich. Strony www, czasopisma, książki, konferencje, spotkania z instruktorami, rekolekcje dla narzeczonych i małżeństw i wiele, wiele innych...

          Użytkownik usunięty
            70
            • Zgłoś naruszenie zasad
            22 września 2011, 08:19 | ID: 643179
            Bartt (2011-09-22 10:01:53)
            myosotis24 06 (2011-09-21 20:24:21)
            Bartt (2011-09-21 10:32:47)
            myosotis24 06 (2011-09-21 10:22:32)

            Chciałabym, by oni także uszanowali moją decyzję - bo ja wolę żyć wygodniej i iść z postępem czasu

            A czy ktoś próbuje wpływać na Twoją decyzję. W tym wątku tego nie zauważyłem. Ty żyjesz jak chcesz, ja nazywam to jak chcę. :-)

            Może i żyję jak chcę ale wg Ciebie jestem poza marginesem - grzesznikiem i nie chcę wiedzieć kim jeszcze...

            A kto tak powiedział? Nie wiem, próbujesz zrobić z siebie jakąś ofiarę prześladowań przez katolików? Ty żyjesz jak chcesz i ja Ci pod kołdrę nie zaglądam. Ja nazywam stosowanie antykoncepcji grzechem... i chyba nic Ci do tego, mam przecież takie prawo? :-)

            Bądźmy konsekwentni! Skoro popierasz Kościół (piszę dużą literą, gdyż mam na myśli wspólnotę a nie budynek), to właśnie zaglądasz mi pod kołdrę! Uważasz, że grzeszę i niejako dajesz ultimatum - albo żyję jak Ty i inni "ludzie kościoła" albo nie mam prawa przestąpić progu świątyni, gdyż świadomie dopuszczam się grzechu. Tym samym jestem w "mniejszości", nie jestem w pełni człowiekiem a może życie to jedynie wegetacja!

            Avatar użytkownika Bartt
            BarttPoziom:
            • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
            • Posty: 5452
            71
            • Zgłoś naruszenie zasad
            22 września 2011, 08:42 | ID: 643193
            myosotis24 06 (2011-09-22 10:19:50)

            Bądźmy konsekwentni! Skoro popierasz Kościół (piszę dużą literą, gdyż mam na myśli wspólnotę a nie budynek), to właśnie zaglądasz mi pod kołdrę! Uważasz, że grzeszę i niejako dajesz ultimatum - albo żyję jak Ty i inni "ludzie kościoła" albo nie mam prawa przestąpić progu świątyni, gdyż świadomie dopuszczam się grzechu. Tym samym jestem w "mniejszości", nie jestem w pełni człowiekiem a może życie to jedynie wegetacja!

            Gdzie powiedziałem, że nie masz prawa przestępować progu świątyni? Co Ty za bajki opowiadasz... "nie w pełni człowiekiem, życie to wegetacja" - czy Ty w ogóle czytasz to, co inni do Ciebie piszą? Jestem konsekwentny i nie zaglądam Ci pod kołdrę. To czy ładujesz w siebie hormony interesuje mnie jak zeszłoroczny śnieg - serio! 

            Rób sobie co chcesz - do niczego nikt Cię nie zmusza.

            Tylko bądź konsekwentna w tym, co robisz. A Ty byś chciała dalej tak robić i jeszcze żeby Kościół Ci przyklasnął. A tak nie ma! Zasady gry są jasne - stosowanie antykoncepcji jest złe i jest grzechem. I tyle. A co Ty z tą wiedzą zrobisz, jest Twoją sprawą.

            Użytkownik usunięty
              72
              • Zgłoś naruszenie zasad
              22 września 2011, 08:46 | ID: 643194
              Bartt (2011-09-22 10:42:07)
              myosotis24 06 (2011-09-22 10:19:50)

              Bądźmy konsekwentni! Skoro popierasz Kościół (piszę dużą literą, gdyż mam na myśli wspólnotę a nie budynek), to właśnie zaglądasz mi pod kołdrę! Uważasz, że grzeszę i niejako dajesz ultimatum - albo żyję jak Ty i inni "ludzie kościoła" albo nie mam prawa przestąpić progu świątyni, gdyż świadomie dopuszczam się grzechu. Tym samym jestem w "mniejszości", nie jestem w pełni człowiekiem a może życie to jedynie wegetacja!

              Gdzie powiedziałem, że nie masz prawa przestępować progu świątyni? Co Ty za bajki opowiadasz... "nie w pełni człowiekiem, życie to wegetacja" - czy Ty w ogóle czytasz to, co inni do Ciebie piszą? Jestem konsekwentny i nie zaglądam Ci pod kołdrę. To czy ładujesz w siebie hormony interesuje mnie jak zeszłoroczny śnieg - serio! 

              Rób sobie co chcesz - do niczego nikt Cię nie zmusza.

              Tylko bądź konsekwentna w tym, co robisz. A Ty byś chciała dalej tak robić i jeszcze żeby Kościół Ci przyklasnął. A tak nie ma! Zasady gry są jasne - stosowanie antykoncepcji jest złe i jest grzechem. I tyle. A co Ty z tą wiedzą zrobisz, jest Twoją sprawą.

              OK. To teraz z innej beczki.  Wyjaśnij mi proszę, dlaczego jest złe i jest grzechem. Racjonalnie poproszę...

              Czy to tylko na zasadzie - tak powiedzieli/napisali znaczy, że tak jest i jak będą kazali Ci skakać w przysłowiowy ogień to skoczysz...?

              Użytkownik usunięty
                73
                • Zgłoś naruszenie zasad
                22 września 2011, 09:00 | ID: 643209

                Bartt a ty jestes jakis zagozaly fanatyk kosciola?

                Avatar użytkownika ducinaltum
                ducinaltumPoziom:
                • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
                • Posty: 1300
                74
                • Zgłoś naruszenie zasad
                22 września 2011, 09:24 | ID: 643229

                A możecie przeczytacie to, co zostało już napisane? Ze zrozumieniem? Z szacunku dla przedmówców i ich czasu?

                Jest bardzo jasno określone, co jest uznawane za grzech i dlaczego. Przestrzeganie tego jest fanatyzmem?

                Jak Wam tak wygodniej, skopiuję wypowiedzi z innych wątków.

                Ale najłatwiej będzie, gdy po prostu je otworzycie... NPR na forum, pytania i odpowiedzi

                To, czy ktoś przestrzega przykazań - jest jego indywidualną sprawą. Ale to, czy mu się podoba czy nie - one obowiązują.  Oceniane są postawy i zachowania, a nie ludzie. Ogromna różnica.

                Avatar użytkownika Loana
                LoanaPoziom:
                • Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
                • Posty: 360
                75
                • Zgłoś naruszenie zasad
                22 września 2011, 09:32 | ID: 643237

                Czy szanowanie zasad, które się wyznaje to fanatyzm? Czy życie według religii, którą się wyznaje to fanatyzm? Czy mówienie głośno o tym, co stanowi trzon życia to fanatyzm? I to, że jest się wiernym zawsze tak samo swoim przekonaniom, nie powodując tym pogwałcenia norm społecznych to fanatyzm?

                Proponuję zapoznać się z definicją tegoż słowa.

                Avatar użytkownika joanna.ka
                Anonim (`)Poziom:
                • Zarejestrowany: 29.04.2011, 19:48
                • Posty: 130
                76
                • Zgłoś naruszenie zasad
                22 września 2011, 09:33 | ID: 643238
                ducinaltum (2011-09-22 11:24:18)

                To, czy ktoś przestrzega przykazań - jest jego indywidualną sprawą. Ale to, czy mu się podoba czy nie - one obowiązują.  Oceniane są postawy i zachowania, a nie ludzie. Ogromna różnica.

                Obowiązują tylko chrześcijan/katolików, więc nie wszystkich, bo czy Wam się podoba, czy nie istnieją równiez ludzie niewierzący lub wyznający inną religię.

                Avatar użytkownika Niuniek86
                Niuniek86Poziom:
                • Zarejestrowany: 18.05.2011, 07:57
                • Posty: 125
                77
                • Zgłoś naruszenie zasad
                22 września 2011, 09:38 | ID: 643243

                poza tym wielu katolików wyznaje swoją wiarę w sposób wygodny...

                ...przestarzegają tych przykazań, które im pasują...
                Po co udawać na siłę super katolika, bo potrafię zachować wstrzemięźliwość seksualną do ślubu, ale w innych kwestiach grzeszę po całości...

                ...jak już grzeszysz, to wal po całości, albo nie grzesz wcale...

                Takie to sztuczne...

                Avatar użytkownika Loana
                LoanaPoziom:
                • Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
                • Posty: 360
                78
                • Zgłoś naruszenie zasad
                22 września 2011, 09:47 | ID: 643250

                To co napisałeś Niuńku to generalizacja. I niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Każdy człowiek bez względu na wyznanie jest słaby więc grzeszny. I nie chodzi oto, żeby przebijać się kto, ile, jak, gdzie itp. Nie ma ludzi, którzy są bez grzechu, Ważne jest, by po każdym potknięciu próbować podnosić się i starać żyć lepiej. Każdy ma swoje słabe strony. I np. jeden grzech nie będzie go w ogóle dotyczył ale jest jakaś sfera, w której upada najczęściej. I co? Ma grzeszyć na całego jak napisałeś i łamać każde z przykazań Dekalogu? Nie tędy droga. Trzeba pracować nad sobą i to co dobre i silne - wzmacniać, a to co słabe i grzeszne - poprawiać. I wiesz. takie pisanie, że inni to, inni tamto, jest swoistą rozgrzeszaniem własnych słabości.

                Użytkownik usunięty
                  79
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  22 września 2011, 09:54 | ID: 643253
                  ducinaltum (2011-09-22 11:24:18)

                  A możecie przeczytacie to, co zostało już napisane? Ze zrozumieniem? Z szacunku dla przedmówców i ich czasu?

                  Jest bardzo jasno określone, co jest uznawane za grzech i dlaczego. Przestrzeganie tego jest fanatyzmem?

                  Jak Wam tak wygodniej, skopiuję wypowiedzi z innych wątków.

                  Ale najłatwiej będzie, gdy po prostu je otworzycie... NPR na forum, pytania i odpowiedzi

                  To, czy ktoś przestrzega przykazań - jest jego indywidualną sprawą. Ale to, czy mu się podoba czy nie - one obowiązują.  Oceniane są postawy i zachowania, a nie ludzie. Ogromna różnica.

                  Poczytałam - właściwie zaczęłam czytać (jedynie 4 strony) wątek, który tak promujesz i nie znalazłam na razie w nim odpowiedzi - wręcz przeciwnie. Poruszona została tam ciekawa kwestia...

                  Antykoncepcja wg Kościoła - grzech

                  NPR - dobro (choć miało na celu pomóc parom starającym się o dziecko a stało się (nie oszukujmy się) antykoncepcją.

                  Stosując się do słownika języka polskiego, słowo antykoncepcja oznacza:

                  1. zespół środków i metod stosowanych w celu zapobieżenia ciąży
                  2. stosowanie środków i metod antykoncepcyjnych

                  Czyli NPR stosowane w celach zapobieżenia ciąży (w określonym czasie lub świadome przesuwanie w czasie momentu poczęcia) to grzech...

                  Właściwie to jak to napisał Bartt nie moja sprawa, bo nie zamierzam nikomu zaglądać pod kołdrę. Moje życie, moje zdrowie, moje wybory... Mam czyste sumienie. Jeśli komuś wystarcza 14 dni współżycia "bez nerwów" to ok. Ja szanuję sobie niezależność i jeśli mamy z mężem ochotę na sex w danym dniu a jest to dzień płodny - to NPR mówię nie!

                  Avatar użytkownika Bartt
                  BarttPoziom:
                  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                  • Posty: 5452
                  80
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  22 września 2011, 10:00 | ID: 643255
                  myosotis24 06 (2011-09-22 10:46:25)
                  OK. To teraz z innej beczki.  Wyjaśnij mi proszę, dlaczego jest złe i jest grzechem. Racjonalnie poproszę...

                  Czy to tylko na zasadzie - tak powiedzieli/napisali znaczy, że tak jest i jak będą kazali Ci skakać w przysłowiowy ogień to skoczysz...?

                  Nie, nie wyjaśnię Ci tego. Skoro zależy Ci na tym "tak mocno" że nie chce Ci się poszukać tylko na samym Familie.pl moich wcześniejszych postów, artykułów (nie mówię o przeszukiwaniu Internetu za pomocą wujka Google) to po co znowu mam się starać? Wszystko masz podane na tacy, wystarczy odrobina chęci.

                  malenstwo_ 1986 (2011-09-22 11:00:10)

                  Bartt a ty jestes jakis zagozaly fanatyk kosciola?

                  Hmm... rozumiem, że z męża, który nie będzie chciał zdradzić żony, też będziesz drwiła "A co, Ty jesteś jakiś zagorzały fanatyk żony!?"